Nauczcie Mnie Proszę Palić W Dolniaku

[broker]

Stoi bezczynnie w piwnicy. Sprzedam w cenie złomu ;)

[artur]

A może ktoś nagra jakiś krótki film jak się u niego pali i jaki dym leci z komina zaraz po załadowaniu kotła i powiedzmy po godzinie.W HD nie musi być byle by coś było widać. ;) :D :)

[tomek66]

U mnie pali się tak, zobacz poniżej. Dymu nie ma wcale.

[broker]

Jak wygląda przekrój tego kotła? Nie wiem za bardzo co przedstawiają te filmiki...

[tomek66]

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...szczeg%F3%B3ach

[artur]

Jaki to ma być ten kolor płomienia-jasnożółty?Bo u mnie przy rozpalaniu jest pomarańczowy a potem jak już na dobre się rozbuja i miarkownik pracuje normalnie to przez wziernik widać niebiesko-żółte płomienie jak od gazu a temperatura trzyma się dość stabilnie i długo.Wyglądało by to na zbyt dużą ilość powietrza jeśli się nie mylę. ;) :D :)

[wlod61]

popieram Kolegę Gtoni. Sam mam dolniak produkcji Junkersa. Ma on bardzo wąską i wysoką komorę zasypową (30 cm x 15 cm, wysokość do paleniska ok. 90 cm). Drzwi załadunkowe na górze pieca (usytuowane poziomo). Nie ma takiej sytuacji aby żar czy płomień podchodził do wnętrza komory zasypowej, pali się tylko to co zsypie się do paleniska. Wysokość słupa żaru w samym palenisku to ok. 12-15 cm.

 

pozdrawiam Wlod

[CoTo]

@4d3 nikt cię nie nauczy palić w kotle dolnego spalania.Musisz nauczyć się sam.Dlaczego? Dlatego że, 90%kotłów dolnego spalania to tylko nazwa i nic więcej, tak jak napisał @daromega.

 

@broker napisał:

Górniaki to w głównej mierze przestarzałe konstrukcje, które powinny być systematycznie wycofywane ze sprzedaży, a ci co wciskają ludziom tzw. śmieciuchy powinni dostać dożywocie w kamieniołomach.

 

A co takiego jest złego w górniakach-śmieciuchach?

Mam kocioł dolnego spalania od 7 lat.Co rok to coraz to nowe pomysły co poprawić w moim kotle.Już był miarkownik, powietrze wtórne, powietrze przez drzwiczki zasypowe, powietrze dołem, kierownice itd.Nie wspominam o zasmolonej komorze zasypowej....W końcu obniżyłem wymiennik(przegrodę) za pomocą blachy fi 5mm. pozostawiając mniejszą szczelinę pomiędzy rusztem a wymiennikiem.I jako tako się pali na dmuchawie.W miarę czysto.Tylko czy ja kupując kocioł mam go udoskonalać???Ja mam w nim palić a nie siedzieć w kotłowni i myśleć co tu jeszcze poprawić.

 

@wlod61 napisał:

popieram Kolegę Gtoni. Sam mam dolniak produkcji Junkersa. Ma on bardzo wąską i wysoką komorę zasypową (30 cm x 15 cm, wysokość do paleniska ok. 90 cm). Drzwi załadunkowe na górze pieca (usytuowane poziomo). Nie ma takiej sytuacji aby żar czy płomień podchodził do wnętrza komory zasypowej, pali się tylko to co zsypie się do paleniska. Wysokość słupa żaru w samym palenisku to ok. 12-15 cm.

 

To jest piec dolnego spalania z prawdziwego zdarzenia.Receptą na kocił DS jest między innymi właśnie kształt komory zasypowej i odległość przegrody od rusztu.

W moim kotle jest niestety płytki sześcian.Dlaczego?Nie mam pojęcia.Kupując kocioł też nie posiadałem jako takiej wiedzy na ten temat.Dzisiaj naprawdę miałbym dylemat co kupić czy dolniaka raz jeszcze czy może górniaka.

 

Pozdrawiam

[CoTo]

@4d3, mam kocioł o identycznym przekroju jak Twój.

 

Dodam jeszcze że, nie jest tak kolorowo z tą ciągłością palenia w dolniaku.Po dwóch dniach dokładania od góry i tak trzeba wygasić kocioł i wybrać popiół z rusztu bo węgiel jest taki jaki jest - kamienie i żużel które skutecznie przesłaniają ruszt.Nie pomaga "trzepanie" ruchomym rusztem.

 

Smołowanie komory zasypowej.Standard w dolniaku. Sznur uszczelniający w drzwiczkach zasypowych jest skutecznie utwardzany przez smołę i co jakiś czas trzeba go wymienić bo dostaje się powietrze przez drzwiczki skutecznie rozpalając cały wsad.

 

Widzę więcej plusów na korzyść górniaka odpalanego od góry.

 

Apropo.Kotły z podajnikiem (retorta).Ich praca przecież jest oparta na zasadzie górniaka odpalanego od góry.Z tą różnicą że opał podawany jest od dołu automatycznie.

Gdyby dolniaki były takie super to 90% kotłów sprzedawanych na rynku kotłów to powinny być kotły dolnego spalania.Dlaczego tak nie jest???

Nie chcę zniechęcać nikogo do kupna kotła DS.Takie są realia niestety.

[janjan]

Paliłem ostatnie 2 sezony w górniaku od góry, musiałem wymienić na nowy kocioł, stary był zajechany ,zmieniłem na dolnika/ rasowego/ i nie żałuję decyzji ,dlaczego? poprzednio plan zajęć dziennych ustawiany był pod rozpalanie w kotle i czekanie az się wypali ,dziś nie mam tego problemu ,kiedy mam ochotę i czas wchodzę ja lub ktoś z domowników do piwnicy parę ruchów na ruszcie ,węgiel do kotła i po robocie. to jest najważniejsze.

[AdamMa]

jaki to kocioł?

[vr5]

popieram Kolegę Gtoni. Sam mam dolniak produkcji Junkersa. Ma on bardzo wąską i wysoką komorę zasypową (30 cm x 15 cm, wysokość do paleniska ok. 90 cm). Drzwi załadunkowe na górze pieca (usytuowane poziomo). Nie ma takiej sytuacji aby żar czy płomień podchodził do wnętrza komory zasypowej, pali się tylko to co zsypie się do paleniska. Wysokość słupa żaru w samym palenisku to ok. 12-15 cm.

 

pozdrawiam Wlod

Mam podobny piec, tylko Buderusa. Po okresie dopasowywania się do niego (około 6 tygodni) jestem bardzo zadowolony. Dorobiłem odpopielanie automatyczne wg pomysłu @guitar oraz sterowanie elektroniczne.

Rozpalałem go raz na tydzień, jak było sporo poniżej zera. Teraz, gdy jest około zera to go codziennie rozpalam. Polega to na tym, że na rozpałkę stosuję papier zbity w kulki, brykiety ze sprasowanych trocin (8 do 10 sztuk, trochę trocin nasączonych olejem po frytkach. Na tak ułożoną podpałkę jeszcze przed zapaleniem zasypuję do pełna węglem (czeski brunatny orzech i groszek). Całość podpalam.

Do podpalenia stosuję wacik na drucie nasycony denaturatem (taki, jak kiedyś używano do kładzenia baniek na przeziębienie). Drut ma około 30 cm długości. Jak wacik się pali, to ogień przykładam nad samą komorą spalania. Zapala się bez problemu i bez dymu. Po kilku minutach zamykam skrócony obieg spalin, włączam sterownik. Mam spokój z piecem do wieczora.