Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 25.07.2021 o 21:21, Witek-z-Ulicy napisał:

Zapomniałem wspomnieć o pewnej wizji, która w mojej głowie się od jakiegoś czasu błąka.

Czy te ostatnio wymuszone szczepienia, nie są przypadkiem po to, by NAM kubki smakowe nieco przeregulować.  

Fajna ta wizja 🙂  chciałbym, aby tak było.  

A w temacie, to właśnie zajadam się agrestem z własnego krzaczka 🙂  długo czekałem na sensowne plony, a w tym roku całkiem fajnie obrodziło 🙂  Kolacja całkiem zdrowa 🙂 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Skoro autorowi tematu skończyły się przepisy kulinarne to skorzystam z chwili. Może są na forum osoby znające się na wędzeniu. Chciałbym spróbować „uwędzić” ser, śliwki, jabłka (reneta). Wyporządziłem wędzok i zastanawia mnie czy w miejscu cegieł powinien być ruszt (zaznaczone na zdjęciu)?

Palenisko..jpg

Opublikowano

Rusztu nie musisz robić, tam ma się tylko dymić, więc wystarczy jak położysz kawałki drewna lub trociny i będzie dobrze.

Opublikowano

Dziękuję. Będzie łatwiej, bez szukania odpowiednich ruszt.
Jak regulować dopływ powietrza? Tam są takie małe drzwiczki (bez otworów). Uchylić je na czas rozpalania?

Na górze „pieca” jest wysuwany uchwyt – chyba szyber do komina. Tym regulujecie temperaturę? Widziałem, kiedyś wędzok z termometrem.

Wolę zapytać przed „uruchomieniem” :)

 

Wędzok..jpg

Opublikowano

Masz konkretną budowlę. Zależy jak chcesz to wędzić, na zimno czy na ciepło. Lepiej wcześniej rozgrzać to żeby nie skraplała się para i wytwarzała smołę na zimnych ściankach i suszonych rzeczach. Potem  ożesz na pozostałości żaru położyć grubszy kawałek drewna i obserwować zadymienie, w razie potrzeby delikatnie otwierać powietrze.

Opublikowano

Właśnie, rozgrzać komorę. Tam wszystko jest z szamotu.

Samo wędzenie, raczej „na ciepło”. Zacząłem czytać w „internetach” i wyszło, że ten wędzok ma źródło ciepła blisko sita.  To chyba decydujące znaczenie.
Dziękuję za odpowiedź. Nie wykorzystam pewnie tego tak jak planował budowniczy pieca, ale przynajmniej w niewielkim zakresie spróbuję :)

Opublikowano

Gdybyś spróbował smaku własnej wędzonki i wypieków, to piecyk by nie stygł.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Wierzę :)
Powinienem zacząć od wędzenia ryb. Taki cichy protest, skoro jakiś polityk (świadomie lub nie), wciąga w „pyskando” nawet z wędkarzami.
Nie jest to jednak wiedza szeroko rozpowszechniona, bardzo rzadko widzę wędzok przy chałupie.

Opublikowano

Rzadko widzisz, bo może nie za bardzo zainteresowałeś się tym tematem. Fora wędzarnicze pokazują jak dużo osób postanowiło zacząć przygodę z własną wędzarnią. Wyroby na początku może nie zachwycają, jednak po zdobyciu doświadczenia naprawdę wciąga to jak bagno.

Opublikowano
W dniu 16.09.2021 o 21:20, Fozgas napisał:

Skoro autorowi tematu skończyły się przepisy kulinarne to skorzystam z chwili. ,,,


Tam zaraz skończyły się się przepisy, przepisów jest od groma, jedynie należy je w globalnej sieci wyszukać.
Moim zamierzeniem było przede wszystkim zainteresowanie forumowiczów tym tematem, a przede wszystkim by każdy spojrzał nieco inaczej na swoje nawyki żywieniowe.

 

  

W dniu 16.09.2021 o 21:20, Fozgas napisał:

,,, Chciałbym spróbować „uwędzić” ser, śliwki, jabłka (reneta). ,,,


Powiem otwarcie, grzeszysz z tym wędzeniem owoców.
Są także inne metody konserwacji, na przykład suszenie czy też kiszenie. Suszenie jest stosunkowo drogie, ponieważ potrzebna jest energia.


Poniżej obraz, w tle suszarka z chipsami jabłkowymi, z przodu alternatywa do wędzenia i smażenia mięsa.
Po lewej w słoiczku łopatka wieprzowa przygotowana dzisiaj do tyndalizacji, po prawej słoiczek przyniesiony z piwnicy także z łopatką wieprzową z warstwą smalcu na wierzchu (smalcu już nie używam).      


ps.
Renet szkoda, ale z innych jabłek można zrobić ocet jabłkowy. 

 

2129636674_Fozgas_wdzenie.thumb.jpg.72453b114dd680167fb2243b73d0bf4f.jpg

Opublikowano
1 godzinę temu, Witek-z-Ulicy napisał:

Renet szkoda, ale z innych jabłek można zrobić ocet jabłkowy. 

Ten rok nie jest najkorzystniejszy. Pamiętam dużo lepsze zbiory. Mimo to, trzeba wstawiać podpory pod konary drzew. Napisz to wyślę symboliczną ilość, na skosztowanie :)

Opublikowano

Lepiej zrobisz wędząc zamiast jabłek śliwki węgierki do świątecznego (i nie tylko) bigosu. Więcej chętnych na takie coś znajdziesz bez problemu.

  • Przydało się 1
Opublikowano

Przeglądam internet, może odnajdę jakiś dobry blog. Przy początkach, trudno będzie uzyskać odpowiednią temperaturę i ją utrzymać.

Opublikowano

Wszystko z biegiem czasu nabierze kształtu, gdy będziesz często korzystał z wędzarni. Sam zaczynałem zabawę z wędzeniem od przeglądania for wędzarniczych i teraz wydaje się to wszystko znacznie łatwiejsze niż w momencie gdy zaczynałem. Sam fakt że własna wędzona kiełbaska lub boczek, może nie smakuje identycznie jak wyroby sklepowe nafaszerowane dodatkami smakowymi i barwnikami, ale przechowywana w lodówce nie robi się śliska po kilku dniach, tylko najzwyczajniej wysycha.

Opublikowano

Na razie wiem tyle, że pokrojone jabłka, suszone w elektrycznym urządzeniu, są smaczniejsze od suszonych „na blasze”. Przynajmniej u mnie :)

 Przypuszczam, że korzystnie jest też suszyć jak na zdjęciu wyżej ( u kol. @Witek-z-Ulicy ).

Co do znaczenia jakości potraw, wiedza jest już dość dobrze rozpowszechniona. Problemem może okazać się czas przygotowania, umiejętności no i koszt. Jestem przekonany, że potrawy przygotowywane przez Ciebie są bardziej odpowiednie dla zdrowia i smaczniejsze. Dla spokoju sumienia dodam, by spróbować przenieść nawyki na wołowinę, na przykład. Skoro ktoś podejmuje taki temat (własne produkty), to nie bez znaczenia (dla zdrowia), jest też podział: „czyste”, „nieczyste”.

Opublikowano
W dniu 20.09.2021 o 17:42, Fozgas napisał:

Na razie wiem tyle, że pokrojone jabłka, suszone w elektrycznym urządzeniu, są smaczniejsze od suszonych „na blasze”. Przynajmniej u mnie 🙂

 Przypuszczam, że korzystnie jest też suszyć jak na zdjęciu wyżej ( u kol. @Witek-z-Ulicy ). ,,,


Nigdy nie próbowałem na blasze, ale wyobrażam sobie przebieg takiego suszenia.
Z jednej strony pokrojonego jabłka promieniowanie cieplne, natomiast z drugiej strony tego kawałka jabłka cieknący sok, który przykleja ten kawałek jabłka dosyć szczelnie do blachy.   

Rada jest taka, by często te kawałki jabłek obracać na drugą stronę.


W poprzednim poście wspomniałem, że takie suszenie żywności za pomocą dodatkowej energii (przeważnie elektrycznej) jest stosunkowo drogie.
Można obniżyć zużycie energii elektrycznej podczas suszenia żywności, poprzez skrócenie czasu suszenia.
Tylko związane jest to z podwyższeniem temperatury procesu suszenia, a to wiąże się z utratą cennych witamin z suszonej żywności.

 

Opublikowano

No właśnie, dużo pewnie zależy na jaką odmianę jabłka się zdecydujemy. Reneta sprawdza się. Przy suszeniu „na blasze” zajmowało mniej czasu, to była chwila. Plastry nie przywierały jakoś mocno, bez kłopotu dało się zebrać całość . Na plechy kładłem też papier do pieczenia.
Świetny jest mus jabłkowy i sok.
…pewnie doszlibyśmy do przepisów związanych z dymionem :) nie mam wiedzy, więc w tym miejscu zakończę.

Opublikowano
3 godziny temu, Fozgas napisał:

,,, Świetny jest mus jabłkowy i sok. ,,,


No właśnie dziś odbyła się mała kłótnia z moją szanowną małżonką.

Była wczoraj z znajomymi na grzybach, pomińmy co udało im się w lesie zebrać.
Po drodze wstąpili do znajomych, którzy parają się zawodowo ogrodnictwem. Gdzieś tam w kącie ogrodu rośnie stara jabłoń, którą nikt obecnie się nie interesuje.

Więc zamiast grzybów, były pełne koszyki małych niepozornych czerwonych jabłuszek.
Dziś zaproponowałem, że obiorę skórki z tych niepryskanych, niemytych jabłek i zrobię ocet jabłkowy. Natomiast małżonka miała z zrobić z pozostałości mus jabłkowy.

Troszkę ją poniosło, poszła do piwnicy i przyniosła mi mały słoiczek musu jabłkowego z naklejką 2018.
Otworzyłem i zjadłem ze smakiem wraz z sucharkami.
Sprawa jabłek została odroczona do następnego dnia.


Obiło mi się o uszy, że mało przepisów zamieszczam w tym temacie, to przy okazji nadrabiam zaległości.

5 zastosowań musu jabłkowego bez cukru w Twojej kuchni.
źródło:  
https://www.agamasmaka.pl/2016/04/mus-jablkowy-bez-cukru.html


Tak przy okazji, zapraszam na blog Agnieszki Kopczyńskiej, która jest dietetyczką kliniczną i edukatorką żywieniową.
Prowadzi blog Aga Ma Smaka
źródło:
https://www.agamasmaka.pl/

  • Lubię to 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Ponad miesiąc, ciszy.
Nie będę z tego powodu się żalił, bo to forum o raczej tanim cieple, niż o zdrowym stylu życia.

Redaktor Robert Mazurek nie jest moim idolem, forma przeprowadzonego przez niego wywiadu z profesorem Jarosławem Dumanowskim z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jest żałosna.

Ale zapraszam wszystkich zainteresowanych na ten wywiad.

https://www.polskieradio.pl/8/8818/Artykul/2637302,Prof-Dumanowski-kuchnia-staropolska to-pewien-mit

Edytowane przez Witek-z-Ulicy
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Witek-z-Ulicy napisał:

Ponad miesiąc, ciszy.

Kapustę trzeba zakisić, czasu nie ma :) 
Autor tematu pewnie już "udeptał" zapas na zimę. 

Edytowane przez Fozgas
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Przepraszam tych, którzy świadomie lub nieświadomie zajrzeli tutaj i zapoznali się z zawartością tego postu i tym sposobem popsułem co niektórym wyśmienite nastroje.


Raport NIK z dnia 2018.12.10. "Nadzór nad stosowaniem dodatków do żywności".

Ponad 2 kg - tyle przeciętny konsument spożywa w ciągu roku dodatków do żywności oznaczonych różnego rodzaju „E”. Produkty spożywcze nafaszerowane są np. konserwantami, przeciwutleniaczami, emulgatorami, czy wzmacniaczami smaku.

źródło:
Artykuł prasowy.
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/e-w-zywnosci-bez-kontroli.html?fbclid=IwAR0PqfIVZQBnLr0xUt4irSW4xluhoqMskitCRoVYm-BtBMniZeOxMcsuMpI


NIK o nadzorze nad stosowaniem dodatków do żywności - prezentacja.
https://www.nik.gov.pl/plik/id,18799,vp,21402.pdf


NIK o nadzorze nad stosowaniem dodatków do żywności - informacje szczegółowe
https://www.nik.gov.pl/plik/id,23855,vp,26593.pdf

 

Dla tych, którym czytanie sprawia pewne problemy, polecam wywiad Jarosława Kuźniara z Grzegorzem Łapanowskim.
Grzegorz Łapanowski to kucharz, dziennikarz kulinarny, osobowość telewizyjna i radiowa.
Założył fundacje Szkoła na Widelcuhttps://www.szkolanawidelcu.pl/

źródło:

 

ps.
To jest moje osobiste zdanie.
Nie popieram wywiadów w takiej formie, to znaczy wywiadów w samochodzie (niekiedy w dwóch).

Opublikowano

Źródło der Onet....

Ale fakt, że sporo ludzi ma problemy z przyrządzaniem posiłków z podstawowych składników. Jak tak dalej pójdzie to kolejne pokolenie nie będzie potrafiło nawet jajek na twardo ugotować.

Dwa obecnie nawet warzywa i owoce nie są.wolne od zanieczyszczeń. Tylko rolnicy wiedzą ile wszelkiej maści środków grzybobujczych,.roundapow i innych pestycydów lądują w swoje zbiory.

Opublikowano

Niełatwo docenić wartość zdrowia, póki nie wydajemy pieniędzy na leczenie, lekarstwa.
Argument finansowy przemawia nieraz najmocniej. 

Na przykład, odkąd bochenki chleba zaczęły wyglądać na coraz bardziej rozciągnięte, gdzie jako takich pajd było może ze cztery, pieczenie chleba zaczęło być opłacalne. Żaden wyczyn, przy dzisiejszych urządzeniach w kuchni. Przypuszczam, że forumowiczów potrafiących dokładnie wyliczyć wszelkie koszty, nie trzeba specjalnie przekonywać do tego. Chyba, że „tuż za rogiem” jest piekarnia, w której wypieka się porządne pieczywo i sklep je oferuje w przystępnej cenie.

Opublikowano
6 godzin temu, piastun napisał:

Ale fakt, że sporo ludzi ma problemy z przyrządzaniem posiłków z podstawowych składników. Jak tak dalej pójdzie to kolejne pokolenie nie będzie potrafiło nawet jajek na twardo ugotować.

:) jakoś mi ich nie szkoda

2 godziny temu, Fozgas napisał:

Żaden wyczyn, przy dzisiejszych urządzeniach w kuchni.

znaczy ręka, miska i piekarnik? :)

7 godzin temu, Witek-z-Ulicy napisał:

Produkty spożywcze nafaszerowane są np. konserwantami, przeciwutleniaczami, emulgatorami, czy wzmacniaczami smaku.

mnie tam zastanawia co do soków dodają.. kupować mogę tylko dla dzieci bo jedynie po nich nie mam zgagi

a jak sam wyciskam to nic się nie dzieje

ot taka ciekawostka

Opublikowano
3 godziny temu, Fozgas napisał:

Niełatwo docenić wartość zdrowia, póki nie wydajemy pieniędzy na leczenie, lekarstwa.
Argument finansowy przemawia nieraz najmocniej. 

Na przykład, odkąd bochenki chleba zaczęły wyglądać na coraz bardziej rozciągnięte, gdzie jako takich pajd było może ze cztery, pieczenie chleba zaczęło być opłacalne. Żaden wyczyn, przy dzisiejszych urządzeniach w kuchni. Przypuszczam, że forumowiczów potrafiących dokładnie wyliczyć wszelkie koszty, nie trzeba specjalnie przekonywać do tego. Chyba, że „tuż za rogiem” jest piekarnia, w której wypieka się porządne pieczywo i sklep je oferuje w przystępnej cenie.

Ja wiem czy opłacalne ? dla jednego czy dwóch bochenków  piekarnik grzać to tak średnio , no i to czasochłonne jest ,chyba że idziesz na skróty , ale dobry chleb wymaga czasu .

Osobiście piekę chleb od czasu do czasu , nie dla opłacalności a smaku bo w piekarniach teraz nie pracują piekarze jak dawniej a jakieś technologi i mamy pieczywo jakie mamy .

  • Zgadzam się 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.