Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Postęp czy początek końca ?


SONY23

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, miki1212 napisał:

Zawsze możesz wziąć taksówkę.

U mnie nie ma taksówek :(

11 minut temu, miki1212 napisał:

A brzuszek rośnie, potem cukrzyca, żona odchodzi bo z grubasem nikt nie będzie, trzeba jeszcze serwis opłacić same straty :)

Heheh zawsze są plusy i minusy. Wiele rzeczy możesz robić gdy coś się robi za Ciebie. O zdrowie trzeba dbać a nie harować i myśleć, że sama figura się zrobi.

 

Co do wszystkich czujników / wspomagaczy w samochodach to bardzo podoba mi się system który dba o odległość, sam  hamuje Twoje auto. Fakt może to drażnić, ale tez może uratować Ciebie gdy np.się zamyślisz albo odwrócisz wzrok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wina kalkulatora ze co nie ktorzy nie potrafia dodawac. Niskie IQ eliminuje sie samo, problem ze ciągnie za soba innych, i to dla tych pozostalych sa te kalkulatory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, miki1212 napisał:

A co robi ABS? Na prawdę mam dosyć juz tłumaczenia podstaw, każdy siedzi przed monitorem i pisze głupoty. Poczytaj jak to działa i od czego jest a potem pisz te swoje mądrości.

Chłopie jeżeli Ty do jednego wora wrzucasz poślizg samochodu z poślizgiem koła to o czym więcej chcesz dyskutować?

Problem polega na tym,że nie czytasz co się pisze,ba nie czytasz nawet tego co cytujesz.

A to z Twojego artykułu:

"Nie ma kierowcy o tak szybkiej reakcji by potrafił cofnąć pedał (po przekroczeniu A) nim poślizg dojdzie do punktu B. Elektronika potrafi sobie z tym poradzić. 
ABS próbuje utrzymać poślizg na poziomie rzędu 10-30% procent - na wykresie oznaczono to pogrubioną niebieską linią. KOŁO!!!! nieustanie zwalnia i przyspiesza, tak by odległość od punktu A była jak najmniejsza ."

https://www.google.dk/amp/s/autokult.pl/16131,abs-cel-i-zasada-dzialania%3famp=1

Przemyśl swoją odpowiedź i poczytaj o działaniu abs!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godnymi uwagi są inżynierowie prostych rozwiązań.
Jeśli więc na przykład wybierasz się w podróż a masz zamiar coś zapisać, zanotować to zabierz ołówek; sprawdzi się w każdych warunkach, nawet gdybyś dryfował w kosmosie :)

W prostocie zawarty jest geniusz najwyższej miary.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat motoryzacyjny parę faktów ode mnie i moich spostrzeżeń. Akurat od zawsze siedzę w BMW,  znam markę na wylot i na jej przykładach podam parę faktów

Najpierw Policja i smartfony są beee. Owszem jestem za. Są beee u drivera przy uchu. Jak ktoś nie potrafi żyć bez tego zestaw głośnomówiący to dzisiaj groszowe tematy

https://www.onet.pl/?utm_source=faktpl_viasg_auto-swiat&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_faktsg_das-stowarzyszenia-wios&srcc=ucs&pid=44a16933-c9b3-499b-9c02-33b2c78df78a&sid=b9b33d49-b4b1-42af-a1ec-7e65a89beb8d&utm_v=2

Więc nawet 1000 zeta jak dla mnie jest OK. Jeżdżą ze smartfonem przy uchu jak ofiary losu 20-30 km/h przez całe miasto zygzakiem bo są kompletnie rozkojarzeni i nie wiedzą co się dzieje wokół. Więc jeśli będzie to skuteczne będzie OK. Ale idziemy dalej. W BMW ery nowożytnej dostajemy pierwszy przykład z brzegu

https://www.youtube.com/watch?v=nKMCrY9xhvY

Przecież tu nie ma już czasu na kierowanie zupełnie. Jest gąszcz funkcji ustawień i bajerów, że nie sposób się skupić. Tyle dobrodziejstw bmw ery nowożytnej że nie można się temu oprzeć. Nie ma archaicznych zegarów i jednego ekranu z przełomu stulecia, za to są cztery wysmakowane tablety. System wykrywający znużenie kierowcy, komendy głosowe i nie tylko w stylu: "Hej, BMW opowiedz mi dowcip". Małe touchpady z haptyczną informacją zwrotną na kierownicy, panel dotykowy na tunelu środkowym oraz inteligentne przypomnienia o wtorkowych zakupach, czwartkowym joggingu i spotkaniu ze znajomymi w sobotni wieczór. Samochód świetnie ingeruje w Twoją/ moją prywatność ?. Do tego ambientowe podświetlenie wnętrza w czterystu siedemnastu kolorach, dozownik luksusowych perfum i kryształki Swarovskiego. Dźwięk silnika z głośników, zaawansowany tryb autonomicznej jazdy, mobilne aplikacje do car sharingu i alertów klimatycznych i wiele innych których nie sposób wymienić. Ciekawe jakie urządzenia muszą kupić policji żeby driver skupił się na kierownicy i drodze zamiast na tych wodotryskach.

Z drugiej strony piękny design, masa wodotrysków, a mechanika na samym dnie w rynsztoku leży. Auto zrobione tylko na czas gwarancji, gwarancyjny przebieg i jedynie dla pierwszego właściciela. Śmiałek który zmierzy się z tym czymś w czasie pogwarancyjnym, musi mieć wielkie cojones i na koncie wiele zer przed przecinkiem. O ile oczywiście mu się nie zjara najpierw

https://www.auto-swiat.pl/porady/eksploatacja/gorace-bmw-czy-twoje-takze-musi-splonac/4vtshkv

Nie jestem przeciwny nowinkom technicznym. Mam w swoich samochodach duże moce i różne systemy wspomagające jazdę. Ale to są systemy które są naprawdę potrzebne, mają pomagać a nie rozpraszać. Dla mnie prawdziwa motoryzacja skończyła się na przełomie xx wieku i tak max do 2006 roku. Teraz to takie maleńkie pyszne cukiereczki, owinięte w piękne różowe papierki na raz, na chwilę radości i koniec. Później zostaje jedynie huta i nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, daromega napisał:

Dla mnie prawdziwa motoryzacja skończyła się na przełomie xx wieku i tak max do 2006 roku

Pod względem czego?

Jest wiele bardzo dobrych jednostek po 2006r.

Pamiętaj,że i My jesteśmy winni.Chcemy duże wyświetlacze,nawigacje a i innymi systemami nie pogardzimy,więc producenci zaspokajają Nasze potrzeby-pozoronie Nasze bo to oni najwięcej zyskują-drogi serwis,części itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Jamjestcichy napisał:

Pod względem czego?

Pod względem szatańskich konstrukcji ekologiczno - księgowych. Tabletem się nie jeździ. Wodotryskami też nie. Istotny jest silnik, skrzynia, napędy, hamulce etc. A to jest obliczone i zaprojektowane na czas gwarancji w czasach obecnych. Jeśli mówisz o Tabletach jako priorytecie, to nie możesz wszystkich jedną miara mierzyć. Dla mnie to zbędne gadżety. Wybieram mechanikę która wytrzyma długie bezawaryjne przebiegi, niż napakowaną elektroniką zabawkę. Tablety, TV, czy monitor to ja mam w domu. Od samochodu wymagam zupełnie czegoś innego niż kolorowych świecidełek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo podobne odczucia. Dziwne, że jeszcze nikt nie wymyślił przepisu, który nakazywałby takie zaprojektowanie tych wszystkich kolorowych ekranów, żeby w czasie jazdy się wygaszały i wyświetlały co najwyżej absolutnie niezbędne parametry a nie rozpraszały skutecznie kierowcę. A co do zestawów głośnomówiących, to uważam że każda rozmowa w czasie jazdy rozprasza, nawet ta z pasażerem obok. Wyobrażacie sobie, że ktoś was operuje na stole operacyjnym i jednocześnie rozmawia z kolegą chirurgiem o ostatnim wypadzie na ryby ? Ja miałem taką sytuację. Uczucia mieszane. Nie ma szans na podzielność uwagi bez utraty jakości wykonywanej pracy... U jednych jest z tym lepiej a inni tracą kontrolę nad autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, daromega napisał:

Pod względem szatańskich konstrukcji ekologiczno - księgowych

Chodzi Ci o dpf lub egr? Konkretnie.

38 minut temu, daromega napisał:

Tabletem się nie jeździ. Wodotryskami też nie

Zgadza się,ale jaką widzisz różnicę patrzeć na wbudowanego gps'a (tableta) względem navi powieszonej na szybie-często przeszło 5".

40 minut temu, daromega napisał:

Istotny jest silnik, skrzynia, napędy, hamulce etc. A to jest obliczone i zaprojektowane na czas gwarancji w czasach obecnych. 

Konkret proszę,podaj silnik po 2006r do np 2012 bo pisałeś o autach do max 2006r

41 minut temu, daromega napisał:

Wybieram mechanikę która wytrzyma długie bezawaryjne przebiegi, niż napakowaną elektroniką zabawkę

Nie od dziś wiadomo,że slogan bmw oznacza-będziesz miał wydatki :)

bmw,mercedes,audi od zawsze były napakowane elektroniką.

7 minut temu, SONY23 napisał:

wszystkich kolorowych ekranów, żeby w czasie jazdy się wygaszały

Jedynie się przyciemniają automatycznie,ale można też je wyłączyć,natomiast dobrze by było tak jak piszesz by był to "obowiązek".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Jak by tak Dojcze wznowli produkcję golfa 2 generacji w dodatku z silnikiem SB totalnie taki jaki był wtedy to ja pierwszy w salonie od 4 rana czekam na niego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś interesowałem się autami bardziej, teraz prawie wcale. Ale oglądam TVN TURBO i czasami zwala z nóg. Kornacki zachwala dwulitrowe turbo w benzynie od koncernu VW a mechanik mówi, że potrafi brać nawt 5 litrów oleju na 1000km, bo fabrycznie wadliwe tłoki. Oczywiście można wstawić zamienniki, koszt 6tyś. i problemu już nie będzie... Wszyscy robią oczy jak to w ogóle może być możliwe ? I takich przykładów na pęczki. Dobre silniki to wyjątki, średnia gorsza niż 20 czy 30 lat temu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w telewizji coś jest sponsorowane. To tak jak z kotłami, kto ma więcej kasy to robi lepszą reklamę, a że później ktoś trafia na take a nie inne z fora i wychodzą braki, niedociągnięcia to już inna kwestia. Większość (z forum) wie jaki kocioł kupić i raczej nie sugeruje się reklamą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość miki1212

Kupiłem ostatnio do firmy Vana z silnikiem 1.9D, golas żadnych turbo itd. Okazało się, że uszczelka pod głowicą do wymiany bo wkrótce puściły kanały wodne i olejowe, skutek olej w płynie chłodniczym oraz w 4tym cylindrze. Jest to diesel więc istniało duże ryzyko rozbiegania się silnika i totalnej destrukcji. Kazałem więc chłopakom ściągnąć czapkę i zmienić uszczelkę po drodze okazało się, że pasek napędu rozrządu nie był wymieniany od nowości czyli min. 200 tyś kilometrów i naście lat.

Wiecie, że ten silnik można rozebrać na części używając zestawu narzędzi za 100 zeta z targu :) Koszty to:

- uszczelka 90 zeta

- nowe śruby głowicy 68 zeta

- planowanie głowicy 60 zeta

- nowy olej i płyn chłodniczy 90 zeta

- pasek rozrządu 60 zeta plus napinacz i rolka tutaj nie pamiętam dokładnie muszę na fakture zerknąć

Czyli razem ze swoją robocizną poważna naprawa silnika kosztowała mnie jakieś 450-500 zeta. Czujecie to? 450 zeta za uszczelkę pod głowicą, gdybym kupił jakiś nowy van w leasingu i taki niefart by się trafił to bym chyba w serwisie ze 6 koła zostawił.

W podziwie jestem jakości użytych części, że ten pasek rozrządu wytrzymał tyle lat bez wymiany. Dzisiaj wszystko jest z gównolitu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jamjestcichy

Nie o dpf ani egr chodzi. Jeśli są sprawne i poprawnie wykonane nie mam nic przeciwko.Działają bezawaryjnie i bezproblemowo z reguły. Chodzi mi o planowane postarzanie. Chodzi o konstrukcje ciągnące za sobą potężne koszty serwisu, komplikowanie układów na siłę, modułowość zespoloną i wiele innych. 

Jeśli chodzi o silniki. Popatrz sobie na rozrządy choćby silnika N47 N57 produkcja po 2006 roku. Rozrząd przeniesionego z tyłu przy kole zamachowym. Dla dobicia tej szatańskiej konstrukcji zamontowano tak delikatny łańcuszek jak z rowerka dziecięcego. Przy pęknięciu co zdarza się już nawet przy niecałych 100.000 km silnik mówi papa. Popatrz na tą biedę 

 

 

Takich przykładów mogę podać masę na każdym kroku. Jak napisałem od 2006 roku to równia pochyła na dół. Niekończąca się fala wpadek i porażek. Wynagradzać ma blask niczym z hollywood na blacie bolida. Ma przyćmić umysł na tyle, żeby nie dostrzegał tego co powinno być priorytetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość miki1212

Najgorsze dla silnika dzisiaj to są longlife'y. Producenci aut w swej perfidnej nienawiści do serwisu sami popychają klienta żeby zepsuł swoje nowe auto.

W sieci jest film jak wygląda to było chyba nowe BMW w środku silnika po fabrycznym zastosowaniu oleju longlife i przewidzianego okresu przeglądu. Masakra i to już chyba po 30 tysiącach kilometrów o ile dobrze pamiętam ten filmik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było po 21 tyś a producent zalecał po 30 tyś (bmw)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, miki1212 napisał:

Kupiłem ostatnio do firmy Vana z silnikiem 1.9D, golas żadnych turbo itd

 

40 minut temu, miki1212 napisał:

Jest to diesel więc istniało duże ryzyko rozbiegania się silnika i totalnej destrukcji

O mój Boże.

Silnik bez turbo a ten o rozbieganiu silnika pisze.

I jak tutaj brać na poważnie takie wywody.

51 minut temu, daromega napisał:

Takich przykładów mogę podać masę na każdym kroku

Podaj,ale nie pisz o bmw,audi czy mercu :)

W tym ostatnim to mój wujek lubuje i jakiego by nie kupił to zawsze coś naprawia,ale ma kasę,więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jamjestcichy 

Musisz sobie w google poszukać i doczytać. Ja nie interesuję się innymi markami. Nie zwykłem też opowiadać bajek, więc nie będę się silił na zbieranie wiedzy o usterkach Fiata, Francuza czy innego Koreańczyka ery nowożytnej. Interesuję się i użytkuję BMW od wielu lat i o nich mogę podyskutować co było kiedyś a co jest obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.