Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ciągle powietrze w piecu ...dlaczego.


MRfoto

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Panowie , ja się ubieram i jadę zrobić lepsze fotki tak żeby pokazać Wam całość,  może nagram jakiś filmik dla lepszego zobrazowania.

Opublikowano

Panowie zainteresowała mnie wypowiedź o tym żeby wyłączyć kocioł i sprawdzić na zimnym czy nie ma nieszczelności. Wyłączyłem dziś i z tyłu kotła przy powrocie zaczęło kapać. Czy to może powodować u mnie zapowietrzanie układu? Drugie pytanie czy wystarczy odciągnąć te śrubunki czy trzeba od nowa zawinąć i skręcić? 

IMG_20190307_171052.jpg

Opublikowano

Jak ucieknie Ci dużo wody z układu, to siłą rzeczy gdzieś grzejniki zaczną być zimne. Ale tędy powietrza do środka nie zassie. Co do naprawy, to musisz dokładnie ustalić skąd cieknie, czy z śrubunku czy z gwintu z pakułą. Jak z śrubunku to można mocniej skręcić, jak z gwintów to też, ale trzeba mieć odpowiednie klucze i zachować kolejność, bo można narobić szkód. Patrząc na fotkę, to obstawiam, że trzeba spuścić wodę i od początku porządnie poskręcać, bo wygląda że cieknie po kiepskim uszczelnieniu pakułami. Przy skręcaniu śrubunku pewnie odkręcił się jego koniec wkręcony w redukcję. Można próbować poluzować śrubunek i żabą dociągać jego koniec wkręcony w redukcję. Nie wiem tylko, czy coś z moich wypocin zrozumiałeś...

Opublikowano

To zależy jak często i szybko masz te zapowietrzenia. Też mam w jednym miejscu taki przeciek. Ale potrzeba kilku miesięcy, żeby ubytek wody doprowadził do zapowietrzenia najwyżej położonego grzejnika. Ale jeżeli w porę dopuszczę wody do układu, to nie zapowietrza się wcale. Jak mocno cieknie, to będzie to szybciej.

Opublikowano

Nie cieknie mocno. Kilka kropel narazie poleciało. Tyle ile na zdjęciu przez 4 godziny. A cieknie z tego miejsca zaznaczonego strzałką. Da się to odciągnąć? 

2019-03-07_20.35.54.jpg

Opublikowano
1 godzinę temu, JacekFF napisał:

A cieknie z tego miejsca zaznaczonego strzałką. 

Kiedyś miałem taki problem że przy nagrzanym kotle nic nie leciało a po wystudzeniu zaczęło kąpać dokładnie w tym samym miejscu. Niewiele ale coś tam...

Problemem było chyba zbyt sztywne zamocowanie tej rury do ściany, dość blisko kotła bo po poluzowaniu uchwytu już nie kąpie. 

Opublikowano

Może mosiądz bardziej się rozgrzewa i dociska dla tego na ciepłym nie cieknie .

Opublikowano

Dociągnij to co Ci szkodzi, ale przyczyną twoich problemów, to raczej nie będzie.

Opublikowano
11 godzin temu, JacekFF napisał:

Nie cieknie mocno. Kilka kropel narazie poleciało. Tyle ile na zdjęciu przez 4 godziny. A cieknie z tego miejsca zaznaczonego strzałką. Da się to odciągnąć? 

2019-03-07_20.35.54.jpg

Wszystko się da. Ale jak nie masz odpowiednich narzędzi i doświadczenia, to lepiej poproś kogoś, kto to ma. Samo dociśnięcie to z 5 minut roboty. Ale jak dalej będzie ciekło, to trzeba spuszczać wodę i skręcać na nowych konopiach i paście. A to, że na ciepłym "nie cieknie" to tylko efekt parowania zanim kropla spadnie na posadzkę...

Opublikowano

Musisz mieć klucz, którym ściśniesz ten mosiężny kawałek śrubunku wkręcony w redukcję przy kotle. Drugim kluczem luzujesz sam śrubunek i wtedy dokręcasz do opru pierwszym kluczem. Nie puszczasz go tylko dalej mocno trzymasz i dopiero dokręcasz spowrotem śrubunek.

Opublikowano

Trzeba dość wąski klucz,żabkę,żeby zmieścił się pomiędzy nakrętkę śrubunku a redukcję,dociągnięcie powinno pomóc.A hydraulik niepotrzebny,żaden problem spuścić wodę ,może tylko z kotła i podwinąć nowe szczeliwo

Opublikowano

Jak ktoś już to robił to wszystko proste. Ale jak nie, to można rozwalić śrubunek. Nawet nawijanie konopii nie jest proste dla laika. A jak zapowietrzy się cała instalacja przy spuszczeniu i ponownym napuszczeniu wody, to dopiero wyzwanie, szczególnie jak np. stare zapieczone odpowietrzniki przy kaloryferach... O wszystkim trzeba pomyśleć wczesniej...

Opublikowano

 

34 minuty temu, SONY23 napisał:

Musisz mieć klucz, którym ściśniesz ten mosiężny kawałek śrubunku wkręcony w redukcję przy kotle. Drugim kluczem luzujesz sam śrubunek i wtedy dokręcasz do opru pierwszym kluczem. Nie puszczasz go tylko dalej mocno trzymasz i dopiero dokręcasz spowrotem śrubunek.

Czekaj bo nie wiem czy dobrze cię rozumiem. Cieknie z miejsca zaznaczonego czerwoną strzałką. Ty chciesz bym zluzował śrubunek zaznaczony zieloną strzałką, dojręcił do oporu śrubunek zaznaczony białą strzałką i potem dokręcił ten który zluzowałem? Nie wystarczy odrazu odciągnąć ten zaznaczony na zielono? 

2019-03-08_08.22.31.jpg

Opublikowano

Hihi od razu trzeba dokręcić to co nie jest zaznaczone strzałką :) lekko odkrecasz nakrętkę tą zielona i dokrecasz cienką zabką to w miejscu przecieku . Jeśli masz to z płaskim nacięciem to spoko można kluczem płaskim . To jest taki łącznik i można to rozpinać a pomiędzy jest też podkładka . Więc delikatnie popuszczasz nakrętkę a resztę skręcasz do tego co jest biała strzałką zaznaczone .całości nie rozpinaj bo poleci woda .

Opublikowano

Teraz rozumiem. Nie wiedziałem że ten łącznik między zielonym a białym śrubunkiem też można dociągnąć. 

1 godzinę temu, SONY23 napisał:

 

 

Opublikowano

O to to ten łącznik trzeba wkręcić .

Opublikowano

Przy okazji sprawdź sobie gdzie możesz pozakrecac zawory i spuścić wodę . Chodzi o to że dokręcenie może pomóc a i czasem może bardziej popsuć i trzeba będzie to na nowo owijać i wkręcać . A i upewnij się że to w tym miejscu a nie na skręceniu tego łącznika z kolanem i wystarczy dociągnąć nakrętkę .

Opublikowano

Nie chcę czytać całego dokręcania. tylko musisz trzymać tą część (czerwona strzałka) podczas dokręcania zielonej.Kręcą się w przeciwne strony i zielona ma chęć odkręcać czerwoną.

poz Hermogenes

Opublikowano

Pewnie po przeczytaniu tego wszystkiego kolega zlikwidował kocioł i zamontował pompę ciepła. Teraz będzie udzielał się na innym forum .-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.