Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dopalanie płomieni w gs


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

@witek1234 ja sie bawie bo mam gdzie. Gorzej z czasem. I tak za rok czy dwa kupie podajnik. Kwestia czy pellet czy groszek. Mój kociol ma 15 lat więc pewnie długo nie pociągnie. Spróbuję wyciągnąć ile sie da... :)

Eeeee. Nie moge wspomnieć uzytkownika..... Z tą @...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234
2 godziny temu, Duck napisał:

@witek1234, na str. 15 w ostatniej tabelce, to chyba max. nastawa tego przedziału temp. spalin, chociaż co prawda oporność podają do 270C.

 

 

pl_regulator_st81_navod_k_obsluze_18_2016-87.pdf

Na pewno mówisz o st 81 z pid? Ja mam instrukcję która ma 14 stron:)

Janosh, ja miałbym chętke na Skam- pv z palnikiem sv 200n. Nie ma żadnej retorty i konstrukcja pozwala spalac praktycznie wszystkie eko, jak i mieszanki z miałem a także pellet . Nie boi się ekogroszku który się spieka. Klasa V i ecodesign czy jakoś tak :)A puki co, ewentualnie używany podajnik bez palnika do przeróbki na automatyczne naweglanie.

Duck, sorki ale zignorowałem link który podałeś. Instrukcja bardziej szczegółowa od mojej, którą miałem dołączoną do zestawu. Jedyna różnica to taka że Ty podałeś do sterownika bez pidu. Ale nie wiem czy to ma znaczenie bo wyposażenie chyba dają jednakowe do każdego sterownika. Sorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, janosh napisał:

Eeeee. Nie moge wspomnieć uzytkownika..... Z tą @...

Musisz wolniej pisać-serio.

Czasem na stronie coś zamula,wpisując nick powinny wyskakiwać Ci propozycje na którą musisz kliknąć.

Panowie Wy to macie dobrze bo potrzebujecie mocy około 10kW a gdzie znaleźć kocioł na maks 5kW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

OK, i tak muszę kupić ten czujnik ale producent nieźle się asekuruje podając graniczną temp na 250 st. Jak pisałem mi się zdarzyło dobić do 600 i nic się nie stało. 

Dołożyłem dziś trzecią warstwę szamotu bo na te temperatury ruszt za duży i mogło by przydymiac. Zasyp 14 kg na 53 stopnie, do wieczora może dociagnie. W domu 20 i żona skarży się że za ciepło. Dzisiaj się okaże jak mechaniczny radzi sobie na takich parametrach. Liczę się z tym że może kisic . Wtedy do łask wróci Unister bo działając w dwustanie przynajmniej będzie cyklicznie pracował co ograniczy duszenie opału. Dobrze że mam te trzy możliwości sterowania kotłem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@witek1234

Ja po wielu eksperymentach stwierdzam,że u każdego chociaż trochę opał się kisi.

Trzeba by się idealnie wstrzelić w moc kotła,ale kosztem stałopalności.U mnie niby płomień jest cały czas,ale w momencie zejścia płomienia w głąb zasypu na górze jest ciemno i zaczyna się kiszenie-częściowo.

Poza tym,gdy instalację mamy już rozgrzaną i rozpalamy raz po raz to przecież węgiel zanim odgazuje to klapka się albo całkiem zamyka albo przymyka.

@Duck dobrze pisał,nie ma co odkładać kaloszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Na zabawę nigdy nie brak czasu. Dlatego czasem i ja eksperymentuje:) Ale nie za wiele już tych zrywow bo i tak jak piszesz jakieś wady będą nie do wyeliminowania. Przyjąłem że z tym nie ma co walczyć,i tak trzymam się w zasadzie swoich wypracowanych metod co do w miarę poprawnego spalania. 

Póki co, kocioł zmniejszyłem o połowę,odbiór jest bo 5 godzinę szpara na 2mm i stabilna temperatura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Tak. W końcu uznałem że przyszła na to pora, niech każdy wie z kim pisze , zmienia to także pewne relacje bo już nie jest się anonimem a to zobowiązuje. Chociażby do większej kultury . Oczywiście z mojej strony.:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@witek1234, właśnie te udary termiczne powoli niszczą czujnik, dobrze jest, co jakiś czas wyjąć czujnik i pozostawić w temp. otoczenia, po chwili powinien przyjąć tą temp., moje przed agonią pokazywały przynajmniej 20-30 C stopni więcej. Zatem diagnoza postawiona, wadliwy czujnik, w nieszczęściu to zawsze mniejsza strata.

@Jamjestcichy, też widzę to, co Ty, dlatego pisałem o dobrym sterowaniu, nie tylko takim, które w miarę sprawnie pilnuje zadanych, ale robi to bardzo, nie znajduję dobrego określenia, więc niech będzie słowo, precyzyjnie.

Trzy kroki bardzo pomagają, palenie od góry, dopasowanie wielkości paleniska do potrzeb budynku i najwyższej klasy sterownik, dlatego chyba jedynym rozwiązaniem jest taki z PID.

Pisał o tym @witek1234, mnie zaraził też tym @Verb, gdy szukał odpowiedniego sterowania dmuchawą, męczyło mnie, po co mu tyle stopni regulacji, napisał mi, że i 100 to nie za dużo, zrozumiałem jak zobaczyłem palenisko GS i ten syf unoszący się nad nim, bo brak tlenu itp. itd., wówczas zacząłem żałować, że tak łatwo zrezygnowałem z dmuchawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Ja nie zrezygnuje z PID-u. To tylko taka przerwa techniczna. Nie zachwycam się do końca mechanicznym, jestem jedynie pod wrażeniem że jakoś udało mi się go oswoić i te parę dni przetrwam używając ten wyrób. Ma swoje wady o których często pisałem i nie cofam tych słów. Może większość je uważa za szczyt techniki czy jedyne rzekomo najbardziej oszczędne urządzenie ale widać nie używał sterownika z PID. Ja twierdzę że jedynie taki sprzęt jest warty używania i polecenia. Drugie miejsce to elektroniczne dwustany.

Ja swoją" karierę " palacza zaczynałem lata temu na mechanicznych , które dziwnym trafem były lepsze od tych dzisiejszych , potem krok na wyższy szczebel i Unister a w końcu ST 81.

I to jest to, mam, używam i polecam.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

9 godzin temu, witek1234 napisał:

Tak. W końcu uznałem że przyszła na to pora, niech każdy wie z kim pisze , zmienia to także pewne relacje bo już nie jest się anonimem a to zobowiązuje. Chociażby do większej kultury . Oczywiście z mojej strony.:) 

                                                                                                                  

Młody jesteś a zarazem bardzo dojrzały tak trzymaj.                           Wytłumacz mi Witek czy moje palenie jest kiszeniem opału? W instrukcji viadrus u24 pisze o paleniu nocnym ,tzn po rozpaleniu kotła zasypujemy kocioł do pełna węglem ,odczepiamy łańcuszek od dolnej klapki- zamknięta szczelnie, rozetka w drzwiach zasypowych delikatnie odkręcona i tak do rana ,rano podczepiasz łańcuszek i kocioł zaczyna wchodzić na obroty ,ja mam to podobnie z tym że posiadam miarkownik ustawiony na 50st regulus rt3e wspópracujący z termostatem pokojowym i regulatorem temp. grzanie /chłodzenie ,miarkownik pracuje jak każdy analogowy do chwili gdy termostat pokojowy osiągnie nastawioną  temp , u mnie 23 st.,od tej chwili miarkownik zamyka klapkę, pompa c o pracuje cały czas  a temperatura kotła  pomalutku spada do 40 st ,regulator temp.g/ch wyłącza miarkownik który podnosi klapkę ,temp.na kotle rośnie do 43 st i ponownie włącza miarkownik ,klapka się zamyka i tak na okrągło do momentu spadku temp.w domu o 1 st.wtedy wszystko się wyłącza ,miarkownik pracuje analogowo i utzymuję temp.zadaną na nim 50 st. Mój wniosek , w domu stała temp. palę bez wygaszania ,mniej spala węgla,  zastanawia mnie to ,że niema smoły, brak dymu z komina ,jedyny minus bardziej brudzi się wymiennik ale tragedii nie ma szczotka do butelek wystarczy.ale się spociłem ,przepraszam jeżeli opisałem niezrozumiale ,uważam że takie sterowanie  jest również dobre do plenia od góry . Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

To nocne palenie niby oszczędne w ocenie viadrusa jest wg mnie grubym nieporozumieniem. To jakby zasypać na żar węgla ,dowalic miału na wierzch i niech się zdymia, będzie niby oszczednie. Zasada taka sama, kiszenie dla wątpliwej korzyści. O skutkach takich zabaw nic nie piszą. Stara szkoła palenia.

Masz Mikeszu miarkownik którego nie ośmielam się oceniać. Pamiętam jak go kupiłeś , wówczas to była nowinka. Powiem tak: masz bdb kocioł, sporą wiedzę jak nad nim panować i miarke która Ci się sprawdza , taki pośredni klon , tradycji i elektroniki. Dzięki wiedzy i intuicji połączyłes wszystkie elementy niełatwej sztuki palenia i zamiast kopcic pod osłoną nocy wg instrukcji, poszedłeś krok naprzód ujawniając swój talent do innowacji i udało się.

Wg mnie zrobiłeś dobrą robotę i tak trzymaj:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mikesz62

Bardzo ciekawie to rozwiązałeś-sam myślałem o czymś podobnym,ale jakoś tego nie widziałem dla kotła gs przynajmniej u mnie,ponieważ u mnie temp w domu zbyt szybko spada lub przy rozpalaniu zbyt długo rośnie.

Poza tym obawiam się,że zbyt bardzo w tym czasie by się wychładzała temp spalin oraz że by jednak opał się kisił.Tak jak pisałem wcześniej-u mnie klapka otwarta na 2mm skutkuje stałym małym płomieniem,ale to jest zbyt mało by dopalić sadzę/dym.

Ja temperaturą w domu steruję za pomocą kotła pomimo termostatów na grzejnikach.

Wiem,że przy -5 trzeba dać 53* na kotle by w domu było 22-23* i to się sprawdza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2019 o 17:00, Jamjestcichy napisał:

Kolejna modyfikacja-coś co powinno być gdy kocioł wyjdzie z fabryki.

...

Myślę,że to już ostatnie szlify :)

20190128_114115.jpg

Palę w takim sarkofagu od dłuższego czasu, sprawdził się nawet w te kilka dni większych mrozów tylko zamiast 60 ustawiałem 65 stopni na miarkowniku mechanicznym. Więcej nie kombinuję bo nie ma sensu, ideału nie osiągnę a jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

janosh - w kwestii twoich problemów  zamóż temat w dziale podajnikowce- tam są mega szpece od nastawów itp. i naprawde powinni ci lepiej doradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.02.2019 o 18:11, janosh napisał:

I tak za rok czy dwa kupie podajnik. Kwestia czy pellet czy groszek. Mój kociol ma 15 lat więc pewnie długo nie pociągnie. Spróbuję wyciągnąć ile sie da...

Wykrakałem....? :)

Więc wyciągnąłem termometr, wajche od popielnika, miarkownik... Może kto chętny? ;) i jeszcze 3mb sznura zostalo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coś Ty...;) Sznur do uszczelnienia drzwiczek 12 mm. Zainwestowalem 100 zl w stary kocioł na kilka dni przed awarią... Za tę stówę bylo by troszke groszku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SONY23 napisał:

Kto wie może jeszcze kiedyś się przyda.

Czarny humor..? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Ja także miałem epizod z ds. Wiedza to wartość nadrzędna:) Myślę że do zasypowych już nie powrócisz a sznur może kiedyś wykorzystasz do Skampa , może wymiar przypasi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cierpliwości... Nie od razu Kraków.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.