Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kocioł z podajnikiem + instalacja grawitacyjna. Czy to zadziała?


zimny90

Rekomendowane odpowiedzi

Czy palenie w kotle z podajnikiem w trybie automatycznym na sterowniku Timel skzp 02 na starej instalacji grawitacyjnej ma sens? Co prawda mam pompe CO a jak miałem kiedyś śmieciucha to kopciłem na grawitacji i było ciepło w domu. Podejrzewam ze kocioł bedzie w trybie automatycznym będzie sie odstawiał w "czuwanie". Jakie są Wasze opinie na taki temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stara instalacja która pracowała na grawitacji była w pewnym sensie buforem. Kocioł śmieciach był pewnie przewymiarowanie i sobie tam kopcił,smrodził ale w chacie ciepło było. Przy kotle z podajnikiem może być mały problem przy tej instalacji ponieważ taki kocioł będzie musiał mocno grzać aby utrzymać dość wysoka temp. potrzebna do grawitacji. A to będzie się wiązało ze sporym zużyciem opału. Duży zład wody w instalacji do ogrzania i transportowania ciepła do grzejników kolejne straty. Po co grzać (np) 500litrów wody jak można grzać 150(np) i osiągnąć ten sam cel :przekazac "kilowaty" z kotła do grzejników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odłącze pompe to temperatura rosnie jeszcze 12-15 stopni powyżej zadanej. Rośnie powoli i spada tez powoli. Taki cykl trwa z dobrą godzine. Grzejniki na piętrze i na parterze są ciepłe. Tylko bojlera nie dogrzewa..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.12.2018 o 20:42, Zbyszko125 napisał:

Stara instalacja która pracowała na grawitacji była w pewnym sensie buforem. Kocioł śmieciach był pewnie przewymiarowanie i sobie tam kopcił,smrodził ale w chacie ciepło było. Przy kotle z podajnikiem może być mały problem przy tej instalacji ponieważ taki kocioł będzie musiał mocno grzać aby utrzymać dość wysoka temp. potrzebna do grawitacji. A to będzie się wiązało ze sporym zużyciem opału. Duży zład wody w instalacji do ogrzania i transportowania ciepła do grzejników kolejne straty. Po co grzać (np) 500litrów wody jak można grzać 150(np) i osiągnąć ten sam cel :przekazac "kilowaty" z kotła do grzejników.

Jak kolega napisał będzie żarł opał jak oszalały. Pierwszy rok też miałem starą instalację grawitacyjną. ciepło było tylko spalanie było ogromne. Po wymianie na cienkie rurki spalanie spadło o połowę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.12.2018 o 20:42, Zbyszko125 napisał:

... osiągnąć ten sam cel :przekazac "kilowaty" z kotła do grzejników.

I tu jest pies pogrzebany. 

Ilość spalonego paliwa zależy od tych właśnie kilowtów dostarczonych do pomieszczenia, a ilość tych kilowatów potrzebnych do ogrzania pomieszczenia zależy od zapotrzebowania na ciepło. Natomiast sposób ich dostarczenia ma tutaj drugorzędne znaczenie. 

5 godzin temu, stachu80 napisał:

Jak kolega napisał będzie żarł opał jak oszalały. Pierwszy rok też miałem starą instalację grawitacyjną. ciepło było tylko spalanie było ogromne. Po wymianie na cienkie rurki spalanie spadło o połowę. 

Mam starą instalacje na grubych rurach po zamontowaniu podajnika spalam mniej kg w ciągu sezonu a w domu mam cieplej. 

Ludzie, kocioł z podajnikiem to nie jest jakaś kosmiczna technologia. Normalny kocioł tylko że sobie sam podaje paliwo. Po zamontowaniu w ukladzie bedzie grzał tak samo jak stary.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok tylko jest jeszcze mały dylemat z tymi grubymi rurami, a cienkimi, śmieciuchem a podajnikowym. Jeden z kolegów twierdzi że miał śmieciuchaTeraz ma podajnikowy i mu spala mniej i ma w domu cieplej. Spalony węgiel wytworzy ix ilość energii , dom potrzebuje ix ilość tej energii.i wynika z tego że kocioł podajnikowy spowodował że dom potrzebuje mniej energii? Bo skoro spala go mniej i ma w domu cieplej. Druga sprawa dostarczenie tych kw do grzejnika poprzez grube rury kontra cienkie rury. To niby nie ma znaczenia. Otóż ma i to dużo. Ogrzenie tej wody też potrzeba ix energii zanim ta woda zacznie przekazywać energię do grzejników, olbrzymie straty to powoduje. Błędne rozumowanie że grube rury dają więcej ciepła, tak było przy instalacjach grawitacyjnych gdzie wymagane było stopniowanie rur itp sprawy związane z pracą takiej instalacji. Przy kotle podajnikowym potrzebne są inne rodzaje urządzeń do np ochrony powrotu, steroalnoscią temp w instalacji i wiele innych czynników. Ktoś powie że to tylko gadżety, być może ale niestety wbrew pozorom mają one wpływ na komfort użytkowania, i ekonomię .

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Może by odnowić temat,który może dotyczyc wielu użytkowników w obliczu ustaw antysmogowych.

Przedmówca słusznie zauważył że

W dniu 6.12.2018 o 09:37, Zbyszko125 napisał:

Spalony węgiel wytworzy ix ilość energii , dom potrzebuje ix ilość tej energii

więc zmiana z zasypowego na podajnik nie powinna zmienić ilości spalonego węgla.

W dniu 6.12.2018 o 09:37, Zbyszko125 napisał:

Druga sprawa dostarczenie tych kw do grzejnika poprzez grube rury kontra cienkie rury. To niby nie ma znaczenia. Otóż ma i to dużo. Ogrzenie tej wody też potrzeba ix energii zanim ta woda zacznie przekazywać energię do grzejników, olbrzymie straty to powoduje

Ale przecież ta energia będzie zmagazynowana w tych rurach (woda) i zeliwnych kaloryferach i dłużej na początku zajmie ogrzanie tej masy wody ale potem wystarczy tylko uzupełniać straty,przyjmując,że kocioł będzie uzupełniał je na bieżąco, działając cały czas. Kolega Zbyszko twierdzi,że ogrzanie takiej masy powoduje same straty,ale taka sytuacja miałaby miejsce tylko wtedy,gdyby kocioł podajnikowy używany był do ...przepalania,co jest absurdem przy podajniku,chyba,że się mylę?

Oczywiście taki układ z grubymi rurami i kaloryferami żeliwnymi jest mało sterowalny, praktycznie tyklo głowice termostatyczne o zwiększonym przepływie,ale układ byłby prosty,dla jednych zaleta dla innych wada.

Jak to jest właściwie z podajnikowcem w starszym,średnioocieplonym domu ze starą,sprawną instalacją grawitacyjną?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej polowe sezonu mialem nowy kociol w grawitacji,tak jak stary smiecuch.Grzanie na stalej temperaturze z brakiem rozpalania i schlodzenia powodowalo przegrzewanie domu,nastepne wiatranie i wypusczanie ciepla w niebo,spalanie patologyczne.(Nie možliwe trzymac na grawitacyjnym obiegu mniej niž 40°,o powrocie nie mowiac)Po przerobke do 4d sterowanego wentylu zmiana w spalaniu i komfortu ogromna,obieg pozostal stary na rurach grubych i želiwnych grzejnikach.Trzeba tylko do želiwa grzac z mniejsza temperature,niž do blachy.Nie trzeba przerobic do cienkich rurek.Želiwo raz wygrzejesz i lekko sterujesz(Mam wszystki grzejniki otwarte na full i niska temperatura obiegu,delta CO 2-5°dla temperatury).Kilka KW do domu wysilajesz(temp.CO),tylko placisz.

Rury w domu tež grzeja,nie sa rozciagane po dworze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nawet w dużym,nieocieplonym domu nie dało się palić na stałej temperaturze? 

Widzę,że nie da się uciec od jakiegoś sterowania za pomocą zaroru 3D czy 4D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poczatku i koncu sezonu grzejem dla czujnika pokojowego,ponižej 10 na dworze juž pogodowka z 2° obnižaniem termostatom jest u mnia na dužej objetosci wodnej i braku ocieplenia wygodniejsza i bezobslugowa.Timel w sterowaniu wentylom jest juž dobro dopracowany.P.Tomek zrobil dobra robote.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2020 o 19:44, bercus napisał:

W pierwszej polowe sezonu mialem nowy kociol w grawitacji,tak jak stary smiecuch.Grzanie na stalej temperaturze z brakiem rozpalania i schlodzenia powodowalo przegrzewanie domu,nastepne wiatranie i wypusczanie ciepla w niebo,spalanie patologyczne.(Nie možliwe trzymac na grawitacyjnym obiegu mniej niž 40°,o powrocie nie mowiac)Po przerobke do 4d sterowanego wentylu zmiana w spalaniu i komfortu ogromna,obieg pozostal stary na rurach grubych i želiwnych grzejnikach.Trzeba tylko do želiwa grzac z mniejsza temperature,niž do blachy.Nie trzeba przerobic do cienkich rurek.Želiwo raz wygrzejesz i lekko sterujesz(Mam wszystki grzejniki otwarte na full i niska temperatura obiegu,delta CO 2-5°dla temperatury).Kilka KW do domu wysilajesz(temp.CO),tylko placisz.

Rury w domu tež grzeja,nie sa rozciagane po dworze.

Chcę się odnieść właśnie do tematu jak sterować instalacją. Mam do ogrzania dwa poziomy. Na parterze grzejniki alu z termostatami. Na piętrze starsze chyba metalowe grzejniki bez termostatów. Otworzyć wszystkie grzejniki i termostaty na full i sterować tylko temperaturą obiegu poprzez zawór 4D? Mam do podpięcia panel T1000, jak to ustawić jak już go podepnę do sterownika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnia sa dobro wyliczane "žaberka" grzejnikow ws pomieszenia i nie ma problemu sterowac z pogodowka zaraz caly dom tylko 4d.Zmiany temperatury CO sa ustawione stopniowo dla pogody po 0,2°C,wiec wszystko dziala ladno i ekonomicznie.Termostat pokojowy jest ustawiony w stanie stalego obnižania o 2°C,kiedy sa wiatrne dni,lub snieg i dom sa nie standardno schlodzi termostat dodaje te 2° do obiegu CO,dom sa dogrzeje i jest to automatyczne.Wažne dobro dobrač krzywe grzewca pogodowa.Možliwe tež kombinowač n.p. spalnia z termoglowica.

Przy grzaniu dla pokojowego czujnika temperatury(przy ponad 10 na dworze) sterownik dziala dla swojego algorytmu i naucze sa osczednič,wylicza odpowiadna temperature CO dla roznicy od zadanej pokojowej .Temp.CO juž nie tak ladno sterowana,trzeba troche ograniczac max.temp.CO,ustawione 24-35°(bo žonka przy 12°wiatra jak letom i w domu chce 24)no sterownik nie grzeje juž wszystkie dni.Nawet przy ponad 17 na dworze odcina obieg CO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Wielokrotnie spotkałem się gdy przy wymianie kotła że smieciucha na podajnikowcow po prostu wymontowano stary i wmontowano nowy. Instalacje działały grawitacyjnie,dołożono pompę, no bo sterownik umożliwiał sterowanie nia. Kardynalny błąd szybko dawał o sobie znać,jak ktoś zauważył przegrzanie chaty, pierwsze co przychodziło użytkownikowi do głowy to dać żądaną na kocioł 40-45° a bywało że i mniej, w sumie technicznie się sprawdziło, ze skutkiem ubocznym dla kotła i procesu spalania. Gdy kocioł wymieniany był przez rozgarniętego instalatora ,błędu tego nie popełnił, ponieważ wiedział że to nie jest sposób na sterowanie instalacja ( obniżenie zadanej na kotle). U siebie mam instalacje z ok 90 r, 1 kocioł zasypoweic ,instalacja grawitacyjna rury od 5/4 cała do 3/4 i nawet 1/2 cała już przy samych grzejnikach. Mam przewymiarowane grzejniki, okazało się to dość zbawienne dla mojej kieszeni. Otóż nie ma potrzeby pchać w instalacji wysokiej temp, wystarczy w granicach 26-32° w chacie ok 21.5-22.5° zależnie od potrzeb. Odbija się to na niższej modulacji pracy kotła i mniejszym spalaniu. Jak pisałem wyżej, kocioł podajnikowy zamontowany po smieciuchu pracuje na starej instalacji ale z 4 D, pompą kotłowa ( coś w stylu 2w1 robi jako kotłowa i ładująca CWU, ale bojler grzany tylko wtedy gdy jest potrzeba, nie jest grzany non stop jak to robi się gdy brak obiegu kotłowego, a potrzeba "jakoś" chronić powrót) ) według mnie jednak instalacja na cienkich rurach jest prostsza w sterowaniu, choć sens wymiany starej sprawnej na grubych rurach jest żaden, chyba że " kto bogatemu zabroni"

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.