Skocz do zawartości
IGNOROWANY

SETLANS AIR 21 kW - użytkowanie i modernzacja kotłowni


PunkRock1986

Rekomendowane odpowiedzi

Tylną także próbowałem ale wtedy stało-paloność  była krótsza, kocioł dłużej się nagrzewał ( może przez to że płomień w początkowej fazie omijał dużą część pierwszej półki no i na tylnej ściance za szamotem zbierała się smoła ( co prawda znikome ilości ale zawsze) Kiedy jest na bocznej - ścianka kotła za szamotem jest zupełnie sucha ( podejrzewam że szamot w tym układzie nabiera większej temperatury i nie pozwala smołować)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnętrze kotła po pięciu dniach ciągłego rozpalania od góry. Kiedy kociołek wygasa jest na nowo rozpalany. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wnętrze kotła po pięciu dniach ciągłego rozpalania od góry. Kiedy kociołek wygasa jest na nowo rozpalany. 

 

Dziś na próbę zmniejszyłem uchylenie klapy PP. Ciągle mam wrażenie że zbyt ostro palę. 

 

20190115_205419.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki mały detal jak zmniejszenie dopływu PP a efekt widoczny gołym okiem i nosem. Proszę - tak kopcę przy rozpalaniu :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawiłem mocowanie łańcuszka miarkownika. Wcześniej zdarzało się że haczyk podchodził pod klapkę i zostawała szczelina. Kocioł się wtedy potrafił rozbiegać. Plastikowa spinka jest tymczasowa. 

 

20190122_202352.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sposób podłączenie klapki mnie nie zawodzi,bardzo czuły nigdy nie przeciąga.

1548230069481-196611312.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że od kilku dni utrzymuje się temp. -4 w dzień -8/10 w nocy postanowiłem wyjąć szamot i zasypać pełny kocioł. 39 kg węgla. 11 kg kostka Makoszowy na dno i na górę reszta Staszic orzech. Zadana 65*C. Kocioł w środku oczyszczony. Pierwsza okazja do sprawdzenia dłuższego bezobsługowego palenia. Wystartowałem od 40*C w instalacji. Start godzina 20. Zamknięcie rozety PW 21. Czekam na efekty. Oby jak najdłużej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Już po tygodniowym teście. Szamot został jedynie u wyjścia spalin. Teraz rozpalam raz dziennie zasypem jak w poście powyżej. Pięknie pyka bez dotykania przez całą dobę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 kg / dobę to sporo. Choć ja do swojego do pełna sypałem 45 kg i też spalanie 20 - 22 godziny i było po węglu przy podobnych temperaturach. Nie ma co odebrać energii i samo z siebie ulatuje powoli w komin. Jedyne wyjście to zmniejszenie komory i zabawa mniejszymi ilościami opału , ale to odpalanie 2-3 razy na dobę więc udręka. Wtedy szło mi na zasyp po ~ 8 kg i trzymało po te 6-7 godzin na zasypie.

To jest właśnie niedoskonałość metody spalania dużego zasypu od góry. Zauważyłem dość szybko, że zasypywanie takich ilości węgla jest mocno nieekonomiczne. Męczyłem się tymi małymi zasypami jakiś czas dopóki moje nerwy to tolerowały. Budżet nie cierpiał tak mocno ale człowiek jest "białym murzynem". Tego  nie da się tolerować na dłuższą metę. Po prostu tak źle a tak niedobrze.

Porównując to z obecnym palaniem z podajnikiem zasypowym wychodzi na to samo, bo przy podobnych temperaturach obecnie spalam 22-25 kg/dobę, i woda w kotle nie wystygła od ponad 2 miesięcy. Wychodzi na to, że 1/2 opału idzie w komin przy takim zasypywaniu do pełna dużą ilością węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎25‎.‎01‎.‎2019 o 21:07, PunkRock1986 napisał:

Jako że od kilku dni utrzymuje się temp. -4 w dzień -8/10 w nocy postanowiłem wyjąć szamot i zasypać pełny kocioł. 39 kg węgla. 11 kg kostka Makoszowy na dno i na górę reszta Staszic orzech. Zadana 65*C. Kocioł w środku oczyszczony. Pierwsza okazja do sprawdzenia dłuższego bezobsługowego palenia. Wystartowałem od 40*C w instalacji. Start godzina 20. Zamknięcie rozety PW 21. Czekam na efekty. Oby jak najdłużej :)

Rozetkę zamykasz już po godzinie?, przecież tyle węgla nie odgazuje się w godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz około 2,5 h - wcześniej zbyt późno rozpalałem i nie chciało mi się dymać do kotłowni po nocy. Teraz rozpalam od 18 do 18. Klapka PW zamknięta około 20:30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima powoli leci. I zasyp powoli pali się od góry. Wszystko działa jak należy więc cisza w temacie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Wg mnie to zasyp za duży. Dzieje się tak jak piszesz ale gdy mamy zmniejszony ruszt to mniejsza ilość węgla się spala. Taki efekt mam gdy czasem mam lenia i walne do kotła 30 kg na jeden raz. Odgazowuje 12 godzin i kopeć z komina. Dlatego nie odpuszczam sobie i palę na 2 razy. Coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, witek1234 napisał:

Wg mnie to zasyp za duży

A według mnie taki urok kotła gs:)

Miałem już zasyp tylko 7kg a teraz jest 10kg a efekt taki sam.

Nie ma opcji (przynajmniej u mnie) by odgazowanie się skończyło zanim klapka pp się zamknie na stałą szczelinę ~2mm.Dlatego,gdy paliłem 2×dzień zawsze musiałem odczekać 2h między paleniami by temp kotła i instalacji spadła by dać szanse na w miarę pełne odgazowanie bez dymu.

Tylko to też nie jest rozwiązanie bo potem ta wychłodzona instalacja pobiera sporo energii zanim się ponownie nagrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz była wyjątkowa sytuacja. Odgazowanie było krótkie bo wychodziliśmy do znajomych. Nie było by komu zamknąć PW a na otwartym mogło by się w tym czasie rozbiegać mocno. Do tego na dnie jest kilka szczap drewna. To jest zasyp 20 kg węgla plus drzewo. Wczoraj o 17 ruszył do tej chwili 12:30 jest jeszcze 63'c dopiero wygasa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano na żar wrzuciłem saszetkę preparatu do usuwania sadzy. Nie chodzi mi o komin - ten sprawdzam na bieżąco, a kominiarz jest raz do roku. Jest suchy i drożny. Bardziej chodziło mi o usunięcie suchego nagaru na ściankach wymiennika. Czyszczę go co drugi dzień, ale nie udało mi się utrzymać go tak żeby zdjąć go w całości. Po pierwszej saszetce czuję że może to ułatwić temat usunięcia nagaru. Przed ponownym rozpaleniem udało mi się bez większego wysiłku usunąć część nagaru. Zobaczymy jak to będzie dalej. o 19:30 rozpaliłem kocioł od góry. Jutro rano jak będzie mocno wygrzany a w komorze będzie żar - zapodam kolejną a wieczorem sprawdzę efekt. 

 

Szamot wrócił do kociołka bo zrobiło się cieplej, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak się zastanawiam. Czy nie zrobiłem błędu kupując UPS'a ? Może lepiej było by dołożyć mechaniczny miarkownik ciągu ? Nie mam żadnej innej elektroniki przy kotle poza Unisterem. Co o tym sądzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja mam miarkownik mechaniczny firmy AFRISO i jak na razie 3 lata i działa super . Ale jedno jest pewne ze jeśli bym wiedział to co teraz wiem to w życiu bym już nie kupił kotła gs ( mam Derfo 12 kw ) tylko kocioł DS a dokładnie żadne MPM , tylko P2Ar ma 2 moich znajomych i normalnie rewelacja, warto poczekać te kilka miesięcy na ten kocioł  coś pięknego a u kuzyna jest MPM i tragedia jest to kocioł co trzeba studia do niego skończyć by dojść jak to ustawić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P2ar nie ma na razie certyfikatów,wg oficjalnych norm III/IV klasa. Prosty palnik i konstrukcja i bez przeróbek śmiga,aż miło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.