Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jaki piec do 60-letniego małego domu? (pow. 65-70 m2)


Ptaszniko

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie forumowicze. Potrzebuje zaczerpnac wiedzy od Was bo miejscowi spece maja rozbiezne zdania i metlik w glowie.

Mam od prawie 5 lat ogromny (!) problem z ogrzaniem domu ktory otrzymalismy w spadku i by nie wynajmowac mieszkania w bloku postanowilismy tam zamieszkac. W tym roku budynek ma juz 60 lat od momentu wprowadzenia sie poprzednich wlascicieli. Na jednym poziomie 2 pokoje, kuchnia, korytarzyk, lazienka co daje miedzy 60 a 70 m2 do ogrzania. Dol to piwnica (w ziemi) a nad czescia zamieszkala strych chociaz przypuszczam ze mialo to byc kiedys wykanczane pod pokoj albo dwa ale nie zostalo no i jest tam strych. Dom nie ocieplony tak jak wybudowany z czerwonej cegly tak po dzis dzien. Centralne ogrzewanie zalozyli dopiero w 1999 r. Wczesniej palili w kuchni - kafel tylko i wylacznie drzewem i prawdopodobnie w piecu kaflowym w jednym pokoju. Pierwszej zimy bylo w miare OK bo wtedy mialem przerwe sezonowa w pracy i moglem palic od okolo poludnia. Wtedy klopot byl tylko z kaloryferami bo byl taki wynalazek bodaj krakowskiej firmy Convector. Grzejniki po dotknieciu sie uginaly, totalny badziew pod koniec lat 90-tych przypuszczam wepchniety starszym ludziom. Drugiej zimy wymienilem je na panelowe. Rozpoczalem prace rowniez w zimie i od wtedy zaczal sie problem. Iglo dom tak to nazwalem. Piec w piwnicy firmy SAS na drzewo wegiel. Maly, problematyczny bo bez ruchomego rusztu gdzie przy paleniu rowniez weglem to spore utrudnienie. W tym budynku jest cieplo tzn. cieplo dla nas bo max 21 st. C (gdy dla innych to jeszcze zimno) tylko i wylacznie po 5-6 godzinach palenia zazwyczaj od rana w niedziele. Dom sie bardzo szybko wychladza przypuszczam ze przez te niedogrzane mury. Od 6 do 16.30/17.00 nie ma nikogo kto moglby palic. UWAGA! Po powrocie tej zimy mielismy zazwyczaj max 13 st. C Zona nie jeden raz po prostu plakala bo nie dosc ze przerazliwie zimno to jeszcze nie idzie dogrzac przez pare godzin do 19 st C. Dramat. Powiedzialem dosc i nie kupilismy opalu do obecnego pieca na najblizsza zime.

Mam pare opcji od instalatorow piecow CO ale nie chcac Wam nic sugerowac o tym pozniej. W jakim kierunku isc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawa w zimnym domu to ciągłe ale niekoniecznie mocne ogrzewanie  jeżeli dom pozostaje bez palacza na kilkanaście godzin to w zasadzie nie ma co za wiele kombinować tylko iść w kierunku kotła stałopalnego z podajnikiem  . Najwięcej ciepła ucieka przez stropy i tu trzeba się przyłożyć do izolacji , lepiej jest ze ścianami z racji chociaż by grubości ale  widzę że jeszcze nie ten etap .Możesz spróbować na stronie ciepło właściwe  wyliczyć sobie zapotrzebowanie na ciepło a potem na tej podstawie wybrać rodzaj paliwa jakim będziesz ogrzewał . Przy wyborze paliwa warto zorientować się co jest dostępne i w jakich cenach w okolicy . Prawdopodobnie w grę będzie wchodził węgiel groszek i ewentualnie pellet do kotła pracującego non stop . Napisz coś więcej o budynku albo wklej wynik ze strony ciepło właściwe to będzie można coś więcej powiedzieć .  Ile paliwa zużywasz zazwyczaj przez zimę . 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Jakiś podajnikowiec i grzać nonstop bo tylko tak da się wbrew pozorom coś zaoszczędzić , grzanie przerywane to wyrzucanie opału kominem bo zawsze grzejesz tylko zimne ,  powierzchnia nie wielka to też i kocioł jak pracuje non stop nie musi być jakiś duży , strzelam bo nic nie liczyłes ale 10kw powinien spokojnie dać rady , a czy musi być 5 klasa u ciebie nie wiem ale tak czy siak jak teraz kupisz jakikolwiek to masz 10 lat spokoju do 2027 , lub kupić jakiś używany ale nie z castoramy , policz sobie zapotrzebowanie ciepła na tej stronie  http://cieplowlasciwie.pl/start

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaizoluj strop wełną 30 cmm i od razu odczujesz poprawę , koszty niewielkie ,a korzyści duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim paleniu jak powyzej zuzywam okolo 1,5 t wegla (orzech) i 4 metrow drzewa. Wiem ze to niewiele ale sami widzicie z opisu jak malo w trakcie doby sie pali. Dobra teraz napisze ze chodzi mi po glowie piec na ekogroszek bo bycie niewolnikami nas wykancza. Co prawda do budynku na zewnatrz jest doprowadzony gaz ziemny ale nie biore pod uwage ze wzgledu na koszty. Cos wiecej o budowie budynku nastukam tylko napiszcie co potrzebujecie.

Izolacja stropu bardzo przydatna rzecz slyszalem od paru osob ale to nie w tym roku.

Na podanej stronie jak bede mial chwile czasu to oblicze bo tez mnie wynik ciekawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A da się w tym kotle palić od góry dla dłuższej stałopalności?

Może dało by się jakoś "przebiedować" jeszcze z sezon a teraz skupić się na ociepleniu stropu i ścian?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz co daje docieplenie,  domek 79m budowany na początku lat 70 tych http://cieplowlasciwie.pl/wynik/2319   żarł opał jak szalony a teraz jest ok. Dobrać kocioł podajnikowy w przedziale 10-15KW, jak zamierzasz docieplać to może być niższa wartość 10kw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś najtańszy kocioł podajnikowy będzie droższy niż kocioł na gaz (termet), z różnicy cen by można zakupić wełnę i wyłożyć na całym strychu. Wtedy to całkiem masz wygodę, nie masz kłopotu z węglem, szukaniem odpowiedniego, czyszczeniem i całym tym zadaniem związanym z paleniem. Nad tym bym się zastanowił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

To żart jakiś czy co?

  1. Powszechnie wiadomym jest, że dotacjami za wymianę są tępione kotły zasypowe – sprawdź co mówi antysmogowa dla twojego regionu albo pogadaj z sąsiadami lub z policją, strażą miejską czy w urzędzie np. w wydziale ochrony środowiska - by Was to dofinansowanie nie ominęło.

  2. Strop musicie ocieplić koniecznie.

    a) W najprostrzy sposób : wyrównać go jakąś podstpką i na to choć z 5 cm twardego styropianu i przykryć go czym bądź by można było chodzić po tym.

  3. Okna pewnie jak reszta, to choć na noc firankami i zasłonami je odciąć od pomieszczenia.

  4. Grzejniki – były wymieniane ale czy na pewno zostały właściwie dobrane?

  5. Kocioł masz fajny, no ale bez rusztu ruchomego do przegarniania popiołu i jara tyle jak by w oknach szyb nie było - czekajcie – zobaczycie co zrobio z Wami podajnikowiec!

    Jak bym jeszcze jakoś mógł – coś – pisz na pocztę prywatną – wystarczy kliknąć w nazwę użytkownika i wejść w komunikator.

    Pozdrawiam – samsu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, samsu napisał:

Witam serdecznie.

To żart jakiś czy co?

  1. Powszechnie wiadomym jest, że dotacjami za wymianę są tępione kotły zasypowe – sprawdź co mówi antysmogowa dla twojego regionu albo pogadaj z sąsiadami lub z policją, strażą miejską czy w urzędzie np. w wydziale ochrony środowiska - by Was to dofinansowanie nie ominęło.

A ja bym się tym tępieniem wcale nie przejmował a nawet bym przyklasną . Kocioł z nazwy gazowy z palnikiem atmosferycznym o sprawności 75% to śmiech na sali przy obecnych normach dla kotłów węglowych . Właśnie te niby tanie w zakupie kotły gazowe okazują się w dalszej eksploatacji katastrofą finansową w eksploatacji a przy i tak nie małych cenach gazu brutto z podatkami , przesyłami , abonamentami i tym wszystkim co tam jeszcze  jest na rachunku wyrzucać 1/4 kasy w komin to chyba mało ekonomiczne . Dobry i oszczędny kocioł gazowy to już nie takie małe pieniądze jak by się wydawało a zazwyczaj jeszcze dodatkowe wymagania jeśli chodzi o komin bo do takich już zwykły wkład nie podejdzie a to wszystko również kosztuje .

Wracając do tematu i podajnika myślę że max 12 kW powinien wystarczyć na ten metraż przy ciągłym grzaniu  nie ma sensu doliczać tych 3 kW na grzanie CWU bo to kociołek nagrzeje w góra 1 godzinę a zazwyczaj to trwa ok 20- 30 minut w zależności od zastosowanego wymiennika . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się bać podajników ale też nie ma co liczyć na jakieś super oszczędności w opale, no chyba że zasypowy to skrzynka bez wymiennika..  Ja np. zmieniając kocioł u teścia zyskałem tylko wygodę w postaci obsługi raz na tydz. spalanie pozostało podobne, śr temp. też tylko przedtem było w dzień 25-26st a nad ranem 20 a teraz cały czas 23st

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnym SASie palenie od gory sie nie sprawdza. Piec sie do tego nie nadaje. Swoja droga moze kiedys zrobie zdjecie i wrzuce jak on wyglada. Powiedzielismy nawet pare dni temu ze koniec bo tez rozmyslalem czy by tej zimy nie przebiedowac ale nie ma takiej opcji. Zrozumie ten kogo nie jeden raz witalo w domu 12 - 13 st. C. Z reszta i tak drzewa nie kupilem wiec klamka zapadla. Powiem Wam jeszcze ze dwoch gosci co maja pojecie tak mysle proponowalo mi piece 15 kW - obydwaj. Jesli 12 kW da rade to czemu nie tylko zeby sie nie okazalo ze bedzie za maly. Bede myslal o dotacji bo wiem ze ludzie w regionie brali ale watpie ze ktos dopusci dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim sposobie palenia (przepalania tylko po południu a właściwie tylko wieczorem) co byś z zasypowych nie wstawił, to niewiele zmieni. W dodatku kaloryfery masz bezwodne, czytaj mała akumulacja, co dodatkowo wyklucza kocioł o większej mocy. Powtórzę za kolegami. Najpierw dociepl strop nad ostatnią zamieszkaną kondygnacja,choćby prowizorycznie wełną rzuconą jak koc, to i tak będą grosze a różnica w komforcie bardzo odczuwalna. Potem postaraj się nawet w tym co masz obecnie odpalać dwa razy dziennie. Wiadomo, że to męczące ale dom się nie wychładza.  Jak to nie zda egzaminu to do obecnego kotła można zamontować np. palnik na pellet. Zawsze to taniej niż kupić nowy kocioł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacząć od izolacji 

potem policzyć koszty dla paliw typu ekogroszek, pellet(może jest jakiś lokalny co daje cenę w okolicy 700zł/tonę) i gaz

porównac wyniki i zdecydować jakiego czajnika szukamy

potem dopiero dobrac moc sterowanie i palnik jeśli ma to być kocioł na eko lub pellet.

nie brać nic tylko dlatego że tanie bo na tym kończą sie zalety i para pójdzie w gwizdek a kasa wraz z paliwem w komin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosze wrazenie ze niektorzy tutaj nie czytaja uwaznie. Po pierwsze w obecnym kotle nie bede juz palil ani tak jak do tej pory ani 2 ani 3 razy dziennie. Opisalem dlaczego powyzej wydaje mi sie to dosc stanowczo. Po drugie w tym roku ani w przyszlym nie bede docieplal chociazby nawet stropu na 99% z przynajmniej dwoch powodow dosc osobistych. Wierze ze to dobra rada nawet pewnie bardzo dobra ale poki co cicho sza o tym. Gaz odpada, pellet rowniez, zostaje ekogroszek. Chyba ze jeszcze cos innego ale co? Ciagle nie wiem jaka wielkosc czy brac tak jak mi tych dwoch gosci mowilo 15 kW czy mniejszy? Nie wiem jakiej firmy, nie mowiac ze o sterowaniu czy rodzajach palnikow nie mam pojecia. Gdyby ktos mial szczere checi pomocy i moglby mi podac w prywatnej wiadomosci nr tel. zebym mogl zadzwonic i podpytac o te piece na groszek to bede bardzo wdzieczny.

Jakie moze byc zuzycie paliwa przez okres grzewczy tj. 6 m-cy od 1 listopada do 30 kwietnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć ile spalisz bo od wielu rzeczy zależy i trochę wróżenie z fusów.

Ale straty duże a do tego na początku zabawa z ustawieniami więc i opału trochę pójdzie a nie wiadomo jaki kupisz.

3t bym radził wziąć, gdzieś w okolicy połowy stycznia jest środek sezonu to będziesz widział ile zostało.

A po pierwszym sezonie będziesz wiedział ile trzeba mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalisz tyle co podaje kalkulator ciepłowłasciwe lub trochę  więcej, myślę że będzie to ok. 4ton. oczywiście nie jest to wartość pewna. w moim przypadku obliczenia z kalkulatora mniej więcej się pokrywają. 197928205_Zrzutekranu(873).thumb.png.4fb57e0052393b36ee6ddaa2a95e3575.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ptaszniko napisał:

Odnosze wrazenie ze niektorzy tutaj nie czytaja uwaznie. Po pierwsze w obecnym kotle nie bede juz palil ani tak jak do tej pory ani 2 ani 3 razy dziennie. Opisalem dlaczego powyzej wydaje mi sie to dosc stanowczo. Po drugie w tym roku ani w przyszlym nie bede docieplal chociazby nawet stropu na 99% z przynajmniej dwoch powodow dosc osobistych. Wierze ze to dobra rada nawet pewnie bardzo dobra ale poki co cicho sza o tym. Gaz odpada, pellet rowniez, zostaje ekogroszek. Chyba ze jeszcze cos innego ale co? Ciagle nie wiem jaka wielkosc czy brac tak jak mi tych dwoch gosci mowilo 15 kW czy mniejszy? Nie wiem jakiej firmy, nie mowiac ze o sterowaniu czy rodzajach palnikow nie mam pojecia. Gdyby ktos mial szczere checi pomocy i moglby mi podac w prywatnej wiadomosci nr tel. zebym mogl zadzwonic i podpytac o te piece na groszek to bede bardzo wdzieczny.

Jakie moze byc zuzycie paliwa przez okres grzewczy tj. 6 m-cy od 1 listopada do 30 kwietnia?

skoro posiadasz kocioł w którym paliłeś X sezonów to wiesz ile szło opału. w kotle z podajnikiem będziesz spalał niewiele mniej, ponieważ straty budynku się nie zmieniły. róznica polegać będzie na tym że zamiast sypać i grzac przez kilka godzin dziennie a potem chałupa się wychładzała w kotle z podajnikiem palisz w sposób ciągły utrzymując stabilniejszą temperaturę w domu.  oszczędność będzie na wyższej sprawności procesu jak kocioł będzie dobrze do potrzeb domu dobrany i na uzupełnianiu mniejszych strat ponieważ będziesz grzał ciągle a nie rozgrzewał co dziennie wychłodzoną chałupę. 

jak nie masz izolacji to policz sobie powiedzmy 90W/m2 domu i tak dobierz moc kotła. czyli miarka i jedziesz po podłogach metry kwadratowe wszystkiego, nawet tego co wydaje Ci się że grzane nie będzie. zapewne będzie ponieważ ciepło nie lubi stać w miejscu i nieizolowane rozbiegnie się po wszystkich kątach łącznie ze strychem i piwnicą. 

Nad izolacją bym jednak pomyślał i jej nie skreślał. Robiąc moją metodą czyli rozkładając na podłodze strychu(najszybciej i najtaniej bo robotę sam wykonasz) 25cm wełny zaoszczędzisz około 20% opału w sezonie. daje to możliwość kupienia kotła dla przelicznika powiedzmy 75W/m2 a nie 90W/m2. konsekwencje: wyższa sprawność lepiej dopasowanego czajnika, nizsze koszty wynikające z mniejszego zużycia opału i szybki zwrot kasy wydanej na wełnę. obstawiam że nie więcej niż 2500zł bo domek mały i powierzchnia strychu niewielka. Poprawi się komfort termiczny, ciepło nie ucieknie za szybko do góry przez strych w atmosferę a dodatkowo żonka będzie Cię tulić nie z zimna a z radości że w końcu ma ciepło.

kocioł kupuj 5 klasy i nie oszczędzaj na nim bo będzie służył jak zadbasz o niego z 10 lat. 

Jak kupisz gniota to fundujesz sobie 10 lat mordęgi albo wywalisz go po 2 zimach i wstawisz kolejny co sprawi że w efekcie wydasz więcej na 2 dupne kotły niż na jeden porządny i sprawdzony. są producenci oferujący kotły niewielkich mocy w 5 klasie z dobrymi palnikami i sterownikami. jesli nie masz doświadczenia w temacie policz straty domu na tej stronie:

http://cieplowlasciwie.pl/ 

 potem napisz np do Pieklorza z tego forum - on Ci zaproponuje kociołek z palnikiem i sterowaniem dla kogoś bez doświadczenia żebyś nie musiał w kotłowni zamieszkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, TIMON120777 napisał:

kocioł kupuj 5 klasy i nie oszczędzaj na nim bo będzie służył jak zadbasz o niego z 10 lat. 

Jak kupisz gniota to fundujesz sobie 10 lat mordęgi albo wywalisz go po 2 zimach i wstawisz kolejny co sprawi że w efekcie wydasz więcej na 2 dupne kotły niż na jeden porządny i sprawdzony. są producenci oferujący kotły niewielkich mocy w 5 klasie z dobrymi palnikami i sterownikami. jesli nie masz doświadczenia w temacie policz straty domu na tej stronie:

http://cieplowlasciwie.pl/ 

 potem napisz np do Pieklorza z tego forum - on Ci zaproponuje kociołek z palnikiem i sterowaniem dla kogoś bez doświadczenia żebyś nie musiał w kotłowni zamieszkać.

Tu jest kluczowa sprawa zeby ktos potrafil podpowiedziec co i jak. Dalby mi ktos namiar na Pieklorza?

 

Napisze tak jesli by mi przyszlo kupowac 4t ekogroszku na 6 miesiecy to bym sie zalamal majac juz taki piec. Ja wiem ze ciezko oszacowac spalanie ale facet ktory ogladal instalacje i dom powiedzial ze w zyciu nie wierzy w spalanie wieksze niz 3t. Nie o to chodzi ze skapie grosza ale przy bardzo niskich zarobkach na peryferiach Polski gdzie 2 osoby lacznie zarabiaja ponizej 3 tys. zl nie mozemy wydawac wiecej niz 500 zl na miesiac na ogrzewanie bo po prostu zatoniemy. Te 500 zl to jest 0,5 tony. Czy te 500 kg na miesiac wystarczy. Jedni sadza ze tak i jeszcze zostanie ale zaczynam sie pomalu obawiac po tym co piszecie.

Co do pieca musze policzyc dokladnie ile jest tych m2 i x 90W. Jak czytam ze przy dbaniu o piec na ekogroszek wytrzyma 10 lat to sie mi pojawia usmiech na twarzy i zastanawiam sie jakie sa te piece Z ogniwa Biecz gdzie znam przypadek ze pali sie w nim do tej pory 25 lat i nikt o niego nie dba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profil  Pieklorza   klikasz na link klikasz na wiadomość , piszesz treść wiadomości i klikasz wyślij.  https://forum.info-ogrzewanie.pl/profile/1687-pieklorz/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna spalic opał z przyzwoitą sprawnością i wtedy zużycie nie będzie jakieś kosmiczne. można tez przepchnąć przez beznadziejny kocioł 3x więcej opału niż potrzeby domu na to wskazują. jeśli faktycznie masz max 70m do ogrzania to zakładając 90W/m2 i nie bawiąc się w ocieplanie wyjdzie 6300W w duży mróz. dla Gorlic które sa w 4 strefie możesz dodać do tego z 0,5KW chociaż to już moim zdaniem i tak troszkę z zapasem. Wychodzi zatem <7KW. Nie wiem czy znajdziesz kocioł w 5 klasie o mocy poniżej 10KW. licząc to maksymalne zapotrzebowanie to na dobę kociołek przerzuci około 25-27kg . średnie zużycie będzie w okolicy połowy tej wartości czyli powiedzmy 13kg/dobę

licząc okres grzewczy 180 dni da to wynik 2340kg. doliczając te kilka mroźniejszych dni możemy zaokraglić do powiedzmy 2,5-2,6Tony na sezon.

ale to w dobrym kociołku a nie w byle czym co tylko opał przewali a całe ciepło puści w komin.

przemyśl sobie i zdecyduj czy lepiej wydać więcej na dobry czajnik czy puszczać kase co zimę z dymem przez komin.

a co do samych kotłów.

jak eksploatujesz kocioł poprawnie to te 10 lat  nie jest problemem i wytrzyma pewnie drugie tyle. wystarczy jednak 2-3 zimy z mokrym węglem i zbyt niskimi nastawami i nawet najlepszy sprzęt ruda zeżre i trzeba będzie wstawiać nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.