Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Optymalne Ustawienie Kotła Defro Akm 22Kw


crook

Rekomendowane odpowiedzi

To fakt, komorę muszę wyczyścić, chyba przepalę drewnem lub potraktuję palnikiem gazowym tą smołę.

 

I jak Jacek pisze przerobie deflektor aby dotykał do tylnej ściany, rozumiem że bokami obok deflektora też nie może przechodzić płomień.

Czyli deflektor do przerobienia.

 

Zauważyłem też podczas pracy że miejscami płomień jest niebieski.

Dokładnie to przy samym opale i tam gdzie przechodzi płomień pomiędzy ścianką boczną i deflektorem robi się takie zawirowanie i jest to kolory żółto niebieskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bokami też nie powinien przechodzić płomień ale tam masz małą szczelinę jak rozsuniesz zawieszki na boki, to powinno uszczelnić. Poza tym niewielkie szczeliny zwykle same zarastają z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zauważyłem też podczas pracy że miejscami płomień jest niebieski.

Dokładnie to przy samym opale i tam gdzie przechodzi płomień pomiędzy ścianką boczną i deflektorem robi się takie zawirowanie i jest to kolory żółto niebieskiego.

Niebieski kolor płomienia to palący się tlenek węgla , stosunkowo dość kaloryczny i dobrze że widać że się spala . Wcześniej przy całkowitym braku powietrza pod ruszt nie było warunków do zapłonu a w postoju produkuje się go duże ilości jeśli tego powietrza nie ma . To pospolity tzw .czad lepiej go spalić niż wdychać , cichy zabójca .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

 

Więc opiszę dotychczasowe efekty moich zmagań z tłokowcem ze stajni DEFRO.

 

Deflektor został już zmodyfikowany, teraz płomień wychodzi tylko do przodu.

Ale jest jedno ale, poczytałem tu i tam i wyszło na to że wyskość próbna była za duża i podwiesiłem deflektor pod zawiesia.

post-64854-0-02576900-1446735287_thumb.jpgpost-64854-0-52212600-1446735304_thumb.jpg

Teraz nie wiem czy nie jest zbyt nisko, obecnie 8-10cm nad żarem.

Zastanawim się też nad wydłużeniem deflektora do przodu aby płomień miał jeszcze dłuższą drogę i bardziej ogrzewał przednią część ścianek.

 

Na filmie widać moment podania opału, oraz widok w górnej części wymiennika (komora spalania jeszcze przed wypalaniem smoły).

Wydaje mi się że dymienia nie widać choć pewnie przez szybę obserwacja była by dużo bardziej wiarygodna.

Czy waszym zdaniem mozna jeszcze coś poprawić?

 

Dało się też zauważyć lekki spadek temperatury spalin teraz max jak zaobserwowałem to 210 stopni C.

Czy zrobienie tzw. labiryntu z szamotu na górnym wymienniku jeszcze obniży temperaturę spalin?

 

Na tym filmie widać co dzieje się w komorze spalania podczas podtrzymania.

Niestety dymienie nadal jest, dym jest dużo mniej intensywny, ale jednak jest.

Po oczyszczeniu ścian ze smoły widać że powstaje lekki osad z sadzy i nie wiem czy ta smoła pod sadzą to jest pozostałość starej czy też może świeża dostawa, będę to obserwował.

Testów z podglądem paleniska przez szybe nie robię, aż gdzieś dorwę szybę z piekarnika odporną na wysoka temperaturę.

 

To co udało sie do tej pory wypracować to:

- moc dmuchawy 5% na 100% (było 15%)

- przerwa podawania 2:40 (było 2:10)

- przesłona na wlocie wentylatora odsłonięta na 5cm (było około 2cm)

- przesłona na wylocie z wentylatora 50% (było bez przesłony)

- zmniejszenie temperatury spalin o około 40 stopni C

- osiąganie temperatury zadanej 25min. od 38 do 65 gdzie przy 40 startuje podłogówka i przy 45 rusza pompka CO, z zaworem 3D na 50%.(było praktycznie tak samo)

 

Mój cel to obniżenie temperatury spalin do max 180 stopni C, efektywne spalanie opału oraz uzyskanie względnej czystości paleniska przy prawidłowym działaniu pieca wpodtrzymaniu.

 

A może ja mam źle sterownik ustawiony?

Mam wybrany tryb ogrzewanie domu, ST-44 w tym trybie działa tak że, jeśli regulator pokojowy informuje piec, że w domu jest ciepło, to piec ciągle jest w podtrzymaniu. Np. jak zaświeci słońce to w ciągu dnia czasem temperatura w domu nie spada poniżej zadanej na regulatorze pokojowym i cały dzień piec wisi w podtrzymaniu, dopiero późnym wieczorem zaczyna pracować. W tym trybie spalanie zasobnika w 4 do 5 dób, obecnie po modyfikacjach spokojnie ponad 5 dób.

 

Jeśli ustawiałem go w tryb pompy równoległe, to wtedy ciągle utrzymywał temperaturę zadaną, ale wtedy spalał cały zasobnik w 2-2,5 doby, nawet w jesieni gdzie temperatury zewnętrzne nie spadały poniżej zera.

 

Radzicie mi żebym podtrzymanie ustawił tak, aby ciągle był żar lub mały płomień. Obawiam się że wtedy wzrośnie zużycie opału.

No ale coś za coś, może potestuję te podtrzymanie i zobaczę co będzie się działo, narazie na czuja bez obserwacji przez szybę jak wspomniałem aż gdzieś dorwę taką ze starego piekarnika odporną na wysoka temperaturę.

 

Mile widziane komentarze i dalsze sugestie co do poprawek w tym piecu.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jestem nowym posiadaczem Defro AKM Duo i od 3 tygodni próbuje go ustawić. Póki co mam duże spalanie ekogroszku. 

Prosze o radę doświadczonych użytkowników jesli chodzi o przerwe w podtrzymaniu. Ile powinna wynosic przerwa w podtrzymaniu? Mam ustawione 70 min. W dzień gdy grzejemy tylko wode jest ok, ale jak wieczorem idzie tez na kaloryfery to piec w podtrzymaniu wytrzymuje 15 min i to chyba mało? Czy tak powinno być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dało się też zauważyć lekki spadek temperatury spalin teraz max jak zaobserwowałem to 210 stopni C.

Czy zrobienie tzw. labiryntu z szamotu na górnym wymienniku jeszcze obniży temperaturę spalin?

 

 

 

 

Mój cel to obniżenie temperatury spalin do max 180 stopni C, efektywne spalanie opału oraz uzyskanie względnej czystości paleniska przy prawidłowym działaniu pieca wpodtrzymaniu.

 

spalanie zasobnika w 4 do 5 dób, obecnie po modyfikacjach spokojnie ponad 5 dób.

 

 

 

 

Mile widziane komentarze i dalsze sugestie co do poprawek w tym piecu.

 

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz obniżyć jeszcze temperaturę spalin to musisz rozbić strugę  spalin w ostatnim odcinku ich drogi przez wymiennik i nie potrzeba do tego szamotu a jedynie arkusz blachy z naciętymi i wygiętymi na przemian dwoma przeciwległymi brzegami . Taki dwustronny grzebień z tym że jak ząb przedni jest wygięty do dołu to ząb po przeciwnej stronie końcowy do góry . Arkusz blachy dopasuj do wymiarów półki w wymienniku a stopień odgięcia naciętych blaszek do wysokości kanału spalinowego w miejscu gdzie chcesz go położyć .

 

Zużycie paliwa  moim zdaniem przyzwoite ale jak chcesz coś poprawiać to zawsze możesz, tylko zapamiętaj ustawienia .

Spalanie dużo ładniejsze jak na początku , może trochę za mało powietrza ale tego nie ustawisz przy otwartym palenisku . No i na co Ci taka wielka szyba , przecież to może być arkusz blachy z małym wziernikiem 5x5 cm i w nim mała szybka 3 mm grubości nie powinna tak szybko pęknąć .Im cieńsza i mniejsza  tym mniejsze naprężenia .

 

I jeszcze jedno do tego dymienia na postoju . Może źle widzę na filmie ale wydaje mi się że to się dymi z popielnika a nie z paleniska .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jestem nowym posiadaczem Defro AKM Duo i od 3 tygodni próbuje go ustawić. Póki co mam duże spalanie ekogroszku. 

Prosze o radę doświadczonych użytkowników jesli chodzi o przerwe w podtrzymaniu. Ile powinna wynosic przerwa w podtrzymaniu? Mam ustawione 70 min. W dzień gdy grzejemy tylko wode jest ok, ale jak wieczorem idzie tez na kaloryfery to piec w podtrzymaniu wytrzymuje 15 min i to chyba mało? Czy tak powinno być?

Co oznacza dla Ciebie określenie "duże spalanie " ?

Eko groszek to ogólna nazwa - czym palisz jaka kaloryczność i rodzaj tego groszku ?

I dlaczego ogrzewasz dom kotłem z podajnikiem jak kotłem zasypowym górnego spalania , w ten sposób nie zaoszczędzisz paliwa a wręcz odwrotnie .

Jak duży  dom i jaka moc kotła ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Więc opiszę dotychczasowe efekty moich zmagań z tłokowcem ze stajni DEFRO.

Czy zrobienie tzw. labiryntu z szamotu na górnym wymienniku jeszcze obniży temperaturę spalin?

Mile widziane komentarze i dalsze sugestie co do poprawek w tym piecu.

Pozdrawiam.

Masz chęci i zapał jest szansa ujarzmić tą bestię .

 

Trzeba obłożyć szamotem boki paleniska pod tym deflektorem szamotowym i wydłużyć jeszcze deflektor o jedną płytkę szamotową.

 

Musiałbyś trochę przerobić podajnik wstawić dwie zastawki metalowe w szufladzie na grubość płytek  szamotowych   ,zastawki  stykałyby się z z szamotem w palenisku ,trzeba wyłożyć boki  szamotem  wtedy jednorazowa dawka paliwa się zmniejszy zmniejszy się też palenisko część otworów zasłonisz , ciśnienie wewnątrz palnika  wzrośnie , wtedy z mocą można zejść jeszcze niżej ,kocioł dłużej będzie pracować rzadziej się odstawi . W zastawkach z szamotu  można trszkę wyżej nad żarem zrobić po 3 otwory dopalające .

q62zy5j.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co oznacza dla Ciebie określenie "duże spalanie " ?

Eko groszek to ogólna nazwa - czym palisz jaka kaloryczność i rodzaj tego groszku ?

I dlaczego ogrzewasz dom kotłem z podajnikiem jak kotłem zasypowym górnego spalania , w ten sposób nie zaoszczędzisz paliwa a wręcz odwrotnie .

Jak duży  dom i jaka moc kotła ?

 

Dom ma 240 m2, kociol 24kw. Palę ekogroszkiem Wesoła 28MJ. Duże splalanie to dla mnie ok. 30kg na dobe.

Proszę o radę jak spróbowac ustawić ten piec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może 5-7 kg powinieneś zaoszczędzić pod warunkiem że zmienisz nawyki i zaczniesz ogrzewać dom całodobowo . Jeśli jest taka możliwość to w dzień obniż temperaturę na instalacji ( jeśli w domu za ciepło i masz zawór mieszający lub termostaty na grzejnikach ) ale staraj się dogrzewać również w ciągu dnia . Dom jest spory i kocioł po całodniowym postoju po przełączeniu na ogrzewanie dostaje zadyszki i pracuje z dużo większą mocą niż było by to potrzebne  w ogrzewaniu całodobowym .

Czy są jakieś złe objawy przy spalaniu np. niedopalony węgiel , szlaka w popiele , smoła lub sadza w wymienniku ?

Czy dom jest w jakiś sposób ocieplony i z jakiego materiału ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... wydłużyć jeszcze deflektor o jedną płytkę szamotową.

 

To da się zrobić szybko i łatwo, nawet myślę nad pochyleniem ostatniej szamotki o około 2-3 stopnie w dół, aby strumień skierował się lekko do dołu.

Oczywiście drzwiczki to będzie trzeba obowiązkowo obłożyć szamotem bo teraz już są dużo cieplejsze.

 

 

Musiałbyś trochę przerobić podajnik wstawić dwie zastawki metalowe w szufladzie na grubość płytek  szamotowych   ,zastawki  stykałyby się z z szamotem w palenisku ,trzeba wyłożyć boki  szamotem  wtedy jednorazowa dawka paliwa się zmniejszy zmniejszy się też palenisko część otworów zasłonisz , ciśnienie wewnątrz palnika  wzrośnie , wtedy z mocą można zejść jeszcze niżej ,kocioł dłużej będzie pracować rzadziej się odstawi . W zastawkach z szamotu  można trszkę wyżej nad żarem zrobić po 3 otwory dopalające .

 

I tu jest problem, bo dawka podawanego paliwa jest i tak już mała, można to zaobserwować na filmie w poprzednim moim poście.

Pomyślałem nad takim rozwiązaniem.

post-64854-0-72719500-1446798661_thumb.jpg

Coś w rodzaju zwężki (lejka), co teoretycznie będzie skutkowało lekkim spiętrzeniem się opału przed płytą paleniska.

Skośne elementy nie będą z szamotu, a z płaskownika metalowego.

Czy coś takiego mogło by działać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz obniżyć jeszcze temperaturę spalin to musisz rozbić strugę  spalin w ostatnim odcinku ich drogi przez wymiennik i nie potrzeba do tego szamotu a jedynie arkusz blachy z naciętymi i wygiętymi na przemian dwoma przeciwległymi brzegami . Taki dwustronny grzebień z tym że jak ząb przedni jest wygięty do dołu to ząb po przeciwnej stronie końcowy do góry . Arkusz blachy dopasuj do wymiarów półki w wymienniku a stopień odgięcia naciętych blaszek do wysokości kanału spalinowego w miejscu gdzie chcesz go położyć .

 

Tak, widziałem to już gdzieś na forum. Można to zrobić samemu.

Zaryzykowałem i z kilku kawałków szamottu ułożyłem taki jakby labirynt.

post-64854-0-24888800-1446800540_thumb.jpg

Efekt jest zadziwiający, spaliny dochodzą maksymalnie do 175 stopni C.

Co negatywnego zaobserwowałem to to że po otwarciu dżwiczek od paleniska dostać można strumieniem ognia w twarz.

Jak by niepatrzeć to jednak ograniczyłem ciąg kominowy.

Napewno wzrosła prędkość spalin w miejscu labiryntu, widać jak strumień spalin porywa drobinki popiołu i resztki sadzy.

 

Więc napewno wykonam zawirowywacz spalin w wersji metalowej i go zastosuję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...  pod warunkiem że zmienisz nawyki i zaczniesz ogrzewać dom całodobowo . Jeśli jest taka możliwość to w dzień obniż temperaturę na instalacji ( jeśli w domu za ciepło i masz zawór mieszający lub termostaty na grzejnikach ) ale staraj się dogrzewać również w ciągu dnia . Dom jest spory i kocioł po całodniowym postoju po przełączeniu na ogrzewanie dostaje zadyszki i pracuje z dużo większą mocą niż było by to potrzebne  w ogrzewaniu całodobowym .

Widzę że ja chyba jednak popełniam ten radykalny błąd, bo u mnie tryb "ogrzewanie domu" wiąże się z przejściem pieca w podtrzymanie na długie godziny, co za tym idzie spadek temperatury na piecu do nawet 35 stopni C.

 

Chyba przełącze go w tryb "Pompy równoległe" to wtedy utrzymuje się ciągle temperatura zadana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest problem, bo dawka podawanego paliwa jest i tak już mała, można to zaobserwować na filmie w poprzednim moim poście.

Pomyślałem nad takim rozwiązaniem.

attachicon.gif20151029_153057.jpg

Coś w rodzaju zwężki (lejka), co teoretycznie będzie skutkowało lekkim spiętrzeniem się opału przed płytą paleniska.

Skośne elementy nie będą z szamotu, a z płaskownika metalowego.

Czy coś takiego mogło by działać?

To jeśli się da powiększyć z wysokości dawkę  a zwęzić z szerokości ,zwężenie jest ryzykowne  może zakleszczać węgiel ,albo wypchnie całość razem  z szamotem to popielnika ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeśli się da powiększyć z wysokości dawkę  a zwęzić z szerokości ,zwężenie jest ryzykowne  może zakleszczać węgiel ,albo wypchnie całość razem  z szamotem to popielnika ..

Niestety nie ma takiej opcji, brak jakiejkolwiek regulacji, nie tak dawno rozbierałem cały podajnik na częsci pierwsze i chciałem to zrobić, ale nic z tego.

 

A teraz ciąg dalszy modyfikacji:

Deflektor przedłużony i lekko pochylony, płomień niestety dalej wychodzi poza niego, ale teraz koniec jest w wolnej przestrzeni i prawie nie sięga do płaszcza.

Panowie czy ta wysokość deflektora jest prawidłowa?

Po obejżeniu różnych pieców z deflektorami okrągłymi, widziałem że deflektory są mocowane sporo wyżej, tak około 15cm na żarem, u mnie jest około 8-10cm.

post-64854-0-22962500-1446829868_thumb.jpgpost-64854-0-10014600-1446829850_thumb.jpg

 

Temperatura maksymalna spalin znów w dół, zasługa zawirowywacza z blachy według przepisu mac65.

Mam nadzieję że z blachy 2mm wystarczy i się nie powygina od temperatury.

Zdjęcia z tego ustrojstwa nie mam, ale na filmie będzie widać.

post-64854-0-96259100-1446829645_thumb.jpg

 

 

Jak widać podniosłem moc dmuchawy ponieważ znów przysłoniłem wylot dmuchawy na około 35%.

Teraz próbuję zrobić coś z tym dymieniem w podtrzymaniu, niestety naturalny ciąg słabo zdawał egzamin nawet po całkowitym otwarciu wlotu i wylotu dmuchawy. Narazie testuję krótkie przedmuchy w małych odstępach, jak narazie jest chyba trochę lepiej niż wcześniej, dymu jest jeszcze mniej i jest jeszcze żadszy. Dziś tak ustawiłem i będę obserwował co się dzieje, mam zamiar zwiększać przerwę aż do momentu kiedy będzie znów zadyma w komorze spalania. Tylko coś czuję że teraz jak piec jest w trybie "Pompy równoległe" i ciągle krąży wokół temperatury zadanej problem może ustąpić.

post-64854-0-32723900-1446829672_thumb.jpgpost-64854-0-61825500-1446829687_thumb.jpgpost-64854-0-78168500-1446829705_thumb.jpgpost-64854-0-52161800-1446829719_thumb.jpgpost-64854-0-94188700-1446829735_thumb.jpgpost-64854-0-24660700-1446829752_thumb.jpg

 

Film z pracy kotła z przedłużonym deflektorem.

 

Zaraz po przejściu w podtrzymanie po osiągnięciu temperatury zadanej.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie w tłoku im niżej deflektor to lepiej, jedynym ograniczeniem jest tworzenie się spieków żużlowych ale u Ciebie to nie występuje. Niższy deflektor to wyższa temperatura w komorze spalania i większa prędkość spalin a przez to lepsze mieszanie. Oceniając tryb praca po płomieniu i braku dymu to wydaje się być wszystko w porządku, może być nawet tak, że podajesz za dużo powietrza wtedy rośnie spalanie.

Natomiast w podtrzymaniu jest dym, ponieważ w tym przypadku możesz przede wszystkim liczyć na ciąg naturalny to dobrze by było wyczyścić komin. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

      crook

Jedna uwaga do zawirowywaczy . Ładnie to zrobiłeś ale nie ta półka . W tym miejscu jeszcze spaliny mają taką objętość że nie trzeba ich  tam rozganiać . Nad tą półką masz dwa krótkie  kanały równoległe które łączą się z tyłu najwyższej półki przed wyjściem do góry do czopucha . Dorób jeszcze jeden i postaw na dwóch najwyższych półkach od góry . W tej chwili to co zyskujesz na tym jednym zawirowywaczu bezpowrotnie tracisz w dalszej drodze spalin . Spróbuj i porównaj efekty . powinieneś " zostawić " w kotle  jeszcze pare stopni C.

 

Co do spalania to nie ma porównania z pierwszym filmem . Dobra robota .

Pozdrawiam

 

Jeszcze jedna uwaga odnośnie szamotu i jego kontaktu z żarem . Szamot może doprowadzić do topienia popiołu i powstania szlaki . To co masz w tej chwili działa bardzo dobrze bo styka się tylko z płomieniem i wystarczająco podnosi temperaturę spalania bo płomień nie jest chłodzony przez płaszcz wodny. Jeśli zabudujesz jeszcze boczne ścianki palnika może na wskutek stopienia popiołu dojść do nagromadzenia się szklistego popiołu na powierzchni szamotu (boki) i w konsekwencji przytykania paleniska . Ponad to płytki 3cm w kontakcie z żarem nie wytrzymają zbyt długo , płomień to zupełnie inna bajka jak żar z węgla .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc dziś dorobię drugi zawirowywacz.

Czy jest jakaś zasada co do długości zawirowywacza? Obecnie ten zrobiony ma 25cm szer. 35cm długości.

 

Dalszą przebudowę paleniska sobie daruję skoro jest ryzyko pogorszenia efektów.

Obecnie lekkie spieki są ale to nie to co było.

 

Co sądzicie o zabudowaniu przestrzeni pomiędzy deflektorem a pierwszą półką, widać to na filmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest jedna . Zawirowywacz nie może ograniczać ciągu kominowego a jedynie rozbić strugą gazów doprowadzając do turbulentnego przepływu .

Co do tej przestrzeni nad deflektorem to moim zdaniem jest zbyteczna bo zrobi się tam tylko magazyn popiołu ale przynajmniej masz dostęp żeby to wyczyścić .Sam deflektor ,nie spoczywaj na laurach ale dopracuj sobie wersję na duże cegły szamotowe ( 6 cm grubości ) gdyby te płytki nie chciały zbyt długo współpracować będziesz miał gotowca . Co do wysokości nad paleniskiem to zawsze będzie kompromis ale deflektor powinien być na takiej wysokości aby płomień z paleniska mógł swobodnie w wolnej przestrzeni uzyskać najwyższą temperaturę , to co się stosuje np. w fabrycznych retortach to jakaś namiastka deflektora o jej właściwym podwieszeniu nie mówiąc . Nad retortą już lepiej podwiesić tarczę hamulcową i to najlepiej wentylowaną bo sama wytwarza mikro ciąg i zasysa płomień do środka tarczy wyrzucając ogniki po obwodzie na zewnątrz . Pięknie to i  wygląda i działa  . 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może 5-7 kg powinieneś zaoszczędzić pod warunkiem że zmienisz nawyki i zaczniesz ogrzewać dom całodobowo . Jeśli jest taka możliwość to w dzień obniż temperaturę na instalacji ( jeśli w domu za ciepło i masz zawór mieszający lub termostaty na grzejnikach ) ale staraj się dogrzewać również w ciągu dnia . Dom jest spory i kocioł po całodniowym postoju po przełączeniu na ogrzewanie dostaje zadyszki i pracuje z dużo większą mocą niż było by to potrzebne  w ogrzewaniu całodobowym .

Czy są jakieś złe objawy przy spalaniu np. niedopalony węgiel , szlaka w popiele , smoła lub sadza w wymienniku ?

Czy dom jest w jakiś sposób ocieplony i z jakiego materiału ?

 

dom ma podwójna sciany, wewnątrz styropian 10. Nie niedopalnego węgla, mamy duzo sadzy i co dwa dni trzeba czyscic. Obecnie mam ustawione 40 stopni na grzejniki i tak zostawiam, nie zmieniam juz. Cały czas grzejemy tak samo.

 

Teraz mam takie ustawienia:

przerwa podawania 2;45

nadmuch 28%

histereza CO 2, COW 3

przerwa podtrzymania 14min

wentylator w podtrzymaniu 30 sek co 7 min

Piec dochodzi do temperatury zadanej 62stopnie w 12 min (trzy podania wegla).

 

czy praca pieca w podtrzymaniu powinna byc dłuższa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mac65 i jacek61

Zrobiłem drugi zawirowywacz, umieściłem tym razem tam gdzie trzeba i chyba efekt jest.

post-64854-0-33604700-1446906916_thumb.jpgpost-64854-0-04068500-1446906924_thumb.jpg

 

A pisze że chyba bo piec rozbiegał się z temperatury 57 stopni do 60, będę jeszcze sprawdzał jak spaliny się rozgrzeją przy dłuższej pracy.

 

Będę dalej obserwował i korygował już dalej ustawieniami, dziś było czyszczenie pieca i zasypanie opałem.

Osadu w piecu jak na lekarstwo, z całego pieca naskubałem szufelkę do pieca, gdzie w poprzednim sezonie ponad pół wiadra wywalałem.

Opału starczyło od wtorku popołudnie do dziś popołudnie, wychodzi niecałe 19kg na dobę, z tym że ciągle wachlowałem ustawieniami i coś zmieniałem w konstrukcji pieca, no i średnia temperatura zewnętrzna też w tym tygodniu spadła.

 

Jeśli macie ochotę na dalsze podsuwanie pomysłów i sugestii, z miłą chęcią poczytam i będę próbował wprowadzić w życie (kotła).

 

Jeśli uważacie, że jeszcze powinienem coś zmierzyć, sprawdzić lub zmodyfikować, piszcie śmiało.

 

A za wszystkie dotychczasowe pomysły wielkie dzięki, Panowie wielki szacun.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A pisze że chyba bo piec rozbiegał się z temperatury 57 stopni do 60, będę jeszcze sprawdzał jak spaliny się rozgrzeją przy dłuższej pracy.

 

Będę dalej obserwował i korygował już dalej ustawieniami, dziś było czyszczenie pieca i zasypanie opałem.

 

Opału starczyło od wtorku popołudnie do dziś popołudnie, wychodzi niecałe 19kg na dobę, z tym że ciągle wachlowałem ustawieniami i coś zmieniałem w konstrukcji pieca, no i średnia temperatura zewnętrzna też w tym tygodniu spadła.

 

Jeśli macie ochotę na dalsze podsuwanie pomysłów i sugestii, z miłą chęcią poczytam i będę próbował wprowadzić w życie (kotła).

 

No nie przeginaj bo prom kosmiczny wybudujesz , jest dobrze a nawet bardzo dobrze .

Temperatura kotła podskoczyła bo sprawność wymiany wzrosła .

Nie ma już co poprawiać .dopracuj tylko ustawienia i głęboki fotel ,fajka i lampka koniaku .Z temperatura spalin już nie schodź niżej bo może komin pocieknąć .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom ma podwójna sciany, wewnątrz styropian 10. Nie niedopalnego węgla, mamy duzo sadzy i co dwa dni trzeba czyscic. Obecnie mam ustawione 40 stopni na grzejniki i tak zostawiam, nie zmieniam juz. Cały czas grzejemy tak samo.

 

Teraz mam takie ustawienia:

przerwa podawania 2;45

nadmuch 28%

histereza CO 2, COW 3

przerwa podtrzymania 14min

wentylator w podtrzymaniu 30 sek co 7 min

Piec dochodzi do temperatury zadanej 62stopnie w 12 min (trzy podania wegla).

 

czy praca pieca w podtrzymaniu powinna byc dłuższa?

Kolego powiem będzie ciężko dojść samymi ustawieniami na tym kotle do przyzwoitego spalania . przeczytałem jeszcze raz wszystko co napisałeś . Powiem Ci że dom masz bardzo ciepły a kocioł przynajmniej o 1/3 za duży . Problem polega na wielkości paleniska w Twoim kotle , palenisko jest adekwatne do wielkości kotła i zbyt duża ilość paliwa w stosunku do Twoich potrzeb bierze udział jednorazowo w spalaniu . Paliwo masz również dość kaloryczne co w połączeniu z jego ilością na palenisku daje efekt sadzy w kotle . Sadza powstaje przy niedoborze powietrza do spalania a w tym konkretnym przypadku powietrza już więcej być nie może bo kocioł przegnie z temperatura .

Są  dwie drogi aby to poprawić :

1. wymienić kocioł adekwatny do zapotrzebowania .

2 . Zakasać rękawy i dokonać pewnych zmian konstrukcyjnych

i jeszcze jedna

3 . Nakopać do rzyci temu kto Ci wcisnął tak duży kocioł do tak ciepłego domu ( a to bez związku z dwoma punktami powyżej bo i tak mu się należy )

 

Same ustawienia i wachlowanie nimi nic nie da proponował bym zacząć od zmiany paliwa na mniej kaloryczne .

Podaj jaka masz histerezę temperatury na kotle bo może tu się da coś pokombinować .

I zadanie domowe -policz to sobie

http://cieplowlasciwie.pl/start

Dalsze postępowanie w zależności od efektów jakie osiągniesz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz taką werwe do eksperymentów na swoim kotle to spróbuj zrobić taki tunel szamotowy niech płomień przez niego przechodzi, ale niech górna część tego tunelu styka się z pierwszą półką w kotle.Na temat nadzoru no cóż dla mnie jest to zbrodnią pozostawienie niedopalonego węgla na palenisku.Zastanów się nad jakimś sterownikiem z funkcją PID.Dolozylbym trochę więcej powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.