Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

mac65 sterownik st-37 wentylator-stw60EMSK.Podam ci moje ustawienia cp-5s,pp-55s, praca potrz-5s,przerwa w potrz-15min,opuznione wylacz nadm-55s opuznione zal podajnika-7s Teraz nadmuch ust na 6 w skali 1-10 Otrzywiscie zawor 4-dr z silownikie i sterownikiemST-431 bez pogodowki i pokojowki.PIEC USTAWIONY na 70st caly czas. na centralne wczesniej mialem 50st teraz 45 oczywiscie zawor3dr na podlogowke i ust na 38 st i tak jak pisalem wczesniej spalanie srednie do tej pory okolo 18kg na dobe ogrzewam okolo 200m .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to jest ten wentylator i czy ma klapkę odcinającą z przeciwwagą ?

http://www.aldom-ogrzewanie.pl/TECH-Wentylator-STW-60-EMSK/1094/

Kocioł masz robiony więc pytam bo zestaw może być różny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały  i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika .

Pozdrawiam

post-25240-0-57412500-1424253390_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały  i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika .

Pozdrawiam

mam do ciebie jedno pytanko zeby klapke zablokowac wystarczy zakrecic te 2-nakretki czy odkrecic wentylator i tam w srodku zablokowac te klapki zeby caly czas otwarte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAC65 super pomysł z tą klapką. U mnie pracuje AKM DUO 24kW od Defro a sadza to moje 2gie imię ;)

Po wielu próbach w tym i poprzednim sezonie odpuściłem sobie. Teraz regularnie co 3-4 dni wybieram czarne złoto z wymiennika.

Ale na klapkę nie wpadłem. ...

Więc jeszcze raz podejmę próby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika .

Pozdrawiam

 

Powiedz kto stosuje otwartą klapkę w dmuchawie. Jaki producent. Defro chyba nie do końca wytestowało AKMy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam do ciebie jedno pytanko zeby klapke zablokowac wystarczy zakrecic te 2-nakretki czy odkrecic wentylator i tam w srodku zablokowac te klapki zeby caly czas otwarte

Podnieś ten drucik z dwiema nakrętkami do góry do oporu i nie wiem przykręć do czegoś drutem albo podeprzyj , nie ma to znaczenia , byle była otwarta .

 

       tomgrob27

Nie wiem czy w każdej konstrukcji to zadziała bo dużo zależy również od naturalnego ciągu w kominie i szczelności kotła . SAS-y mają stałe PW z komory wentylatora , stalmarki nie mają nic nad  paleniskiem i ciągły problem z sadzą, protech czy jak go tam nazywają taurus , wszystkie działają podobnie a różnica to jedynie sposób podawania powietrza do spalania . Ja się przekonałem że jak  nie ma powietrza do spalania nie ma płomienia na ruszcie za to jest sadza i smoła na wymienniku . Trochę powietrza , wystarczy tylko tyle żeby paliwo przestało dymić, był płomyczek  i sadzy jest o wiele, wiele  mniej .Jeśli będzie płomień na palenisku a konstrukcja komory spalania będzie sprzyjać omijaniu płomienia przez gazy to pozostaje już tylko ukierunkować gazy tak by musiały przejść przez płomień. Ot cała filozofia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Witam. Też mam tłokowca i sadze też mam. Moim zdaniem w kotłach tego typu najgorszy jest moment podania nowej dawki paliwa i to wtedy powstaje najwięcej sadzy. Swieży opał zamiast się palić to się odgazowuje. U mnie konstrukcja podajnika pozwala na ograniczenie ilości jednorazowo  podawanego  paliwa ale i tak jest moment że czarny dym leci z komina. Ale jest dużo lepiej jak podaje mniejsze dawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy tłoku pomogłoby tez podbicie nadmuchu podczas podania dawki opału lub jego zmodulowanie w czasie cyklu. wtedy dmuchając mocniej na początku tuż po podaniu i obniżając moc nadmuchu pod koniec wypalania można by utrzymac lepsze natlenienie złoża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu odrazu z fotkami przerobki no i sterownik tez jest wazny  :) http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=324.315

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg normy - PN EN 303-5 minimalna moc z jaką musi pracować poprawnie kocioł na paliwa stałe to 30% jego mocy nominalnej.

Tutaj nie do końca bym się zgodził Sambor.

Nie znam się na tym, znaczy na tych normach i badaniach ale napiszę Ci jak to wygląda z tego co doczytałem od mądrzejszych w tym temacie na forach.

Niby norma jedna i niby dotyczy całej Łuni :) ale jak to w życiu bywa...................

Każdy kraj może nałożyć inne dodatkowe wymagania co do badań ale nie niższe, lżejsze, nie wiem jak to fachowo nazwać jak w tej normie.

Z tego co doczytałem to żeby kocioł sprzedać i otrzymać dofinansowanie do jego zakupu w czechach, tam kocioł podobnie jak u nas musi być zbadany na 100 i 30% mocy nominalnej wg. normy 303-5:2012

Ale co dalej ?

Jeśli ten kocioł badają w czechach na 100% mocy i uzyskuje powiedzmy 5-tą najwyższą klasę a na 30% powiedzmy tylko klasę 3-cią, końcowo kocioł otrzymuje świstek z badań na klasę 3-cią.

Badając ten sam kocioł zaś u nas zgodnie z tą samą normą jeśli wyjdzie Ci na 100% również 5-ta klasa a na 30% wyjdzie Ci podobnie 3-cia to i tak masz 5-tą.

Także widzisz jakie są rozbieżności, to z tego co udało mi się doczytać, u nas jest dalej jak w starej normie 303-5:2002 bierze się 100% do klasyfikacji a zmieniło się tylko to że musisz zbadać na 30% ale to możesz sobie obsikać z góry gęstym moczem bo i tak nie będzie brane do klasyfikacji kotła.

Tyle udało mi się ustalić czytając fora, jeśli na wypisywałem tutaj jakieś głupoty na pewno zaraz "zagrzmi" :) i będzie to sromotnie zweryfikowane i poprawione :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie całkiem tak...

W Zabrzu, do klasyfikacji bierze się pod uwagę obie moce (nominalną i minimalną).

Co do Łodzi nie mam tego rozgryzionego jednoznacznie - informacje są sprzeczne (raz, że tylko nominalną, a innym razem, że obie). Gadasz z Łodzią, więc zapytaj - może będzie informacja jednoznaczna. Ja z Łodzią nie gadam, bo nie mam powodu. Nie jestem ani producentem, ani sprzedawcą, ani zleceniodawcą badań kotłów. A tak szczerze mówiąc - nie obchodzi mnie to wcale, bo nie jest mi to potrzebne, do niczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest teraz tak samo, tj klasyfikuje się gorszy wynik obojętnie czy 30 czy 100%, ale gorszy wynik.

Gorzej jak sie to robi w/g tzw eco-design, dochodzą wówczas sprawy, których norma nie przewiduje np. emisja tlenków azotu a to rodzi bardzo wielkie problemy gdyż jest sprzeczne z emisją CO i tutaj wykładanie kotła tzw ceramika wszystko psuje (nie warto zatem małpować), jest to także przeliczane na cały rok, gdzie bierze sie 15%wyniku ze 100% i 85%z 30% plus dodatkowe sprawy, których aktualnie nie pamiętam. Z tego co wiem na tą chwile dwóch producentów sie na to dodatkowo zdecydowało. Obowiązkowe to to ma być od 2022roku, część kwestii z tym związanych można aktualnie znaleźć na stronach pewnego ministerstwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może najlepiej wrzucić fotki jak ta sadza wygląda umnie jest brązowy pył a na górze gdzie płomieniówki biały pył i czy to jest sadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rusek czy jakoś tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz widzę że lubelskie :) to można się domyślać że rusek :)

Piszesz brązowy a taki przeważnie odkłada się czechów, Ledvic czy Komoran.

Czyli raczej to nie sadza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.