Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spaliłem 2 worki 25kg orzecha - palił się bezproblemowo i łatwo można było zapanować nad piecem tylko trochę dużo popiołu zostawało. Obecnie jadę na groszku z Jaworzna - kupiłem 6 worków na próbę, ale jest trudniej utrzymać kontrolę i chyba wrócę do silesii.  Doszło do tego, że zmontowałem nowy palnik na wzór palnika Peti i testuję, ale za wcześnie na jakieś sensowne wnioski. :)

Opublikowano

No sporo popiolu ale sobieski go mial 2razy tyle ;)ale sobieski duzo latwiej bylo rozpalic. ja na razie nic nie kombinuje dosc to dobrze pracuje ale taka pogoda to tylko przepalanie

Opublikowano

Panowie po 2 dniach testów nowego palnika zbudowanego według specyfikacji palnika peti jestem jak  pod ogromnym wrażeniem. Po pierwsze spalanie jest praktycznie bezdymne (no może za wyjątkiem rozpalania w zimnym kotle, ale to można dopracować  - kwestia techniki rozpalania), po drugie mimo przewymiarowania piec działa bardzo stabilnie. Pewnie to również zasługa zaworu 4d bo jak na razie przy ustawieniach 70 stopni na kotle 60 powrót 40 pare na grzejniki kultura pracy pieca jest jak dla mnie bajka. Zauważyłem również że piec spala mniej węgla i spala go lepiej co widać po kominie. Wymiennik bez sadzy, smoły nie wiele  - jak na razie same plusy. Jedyny problem to odpopielanie, bo ruchomy ruszt w obecnej konfiguracji nie działa, lecz paląc węglem groszkiem z Jaworzna popiołu jest stosunkowo nie wiele i wystarczy chwile pogrzebać pogrzebaczem przed nowym załadunkiem węgla.

Co do samego palnika to wymiary dyszy (półokręgu) to 10 cm szerokość i 5 wysokość to chyba jest to strzał w 10. Wkrótce wrzucę kilka fotek i opiszę jak wygląda palnik peti w ksgw zgoda 11kw.  Zastanawiam się również na zakupem siłownika i sterownika to zaworu 4d, żeby w bardziej optymalny sposób wykorzystać mieszanie.

Opublikowano

Weź pod uwagę poprawkę na temperatury w nocy z ostatnich 2 dni, u mnie było 7-8st C

Wcześniej po 2-3, niby 5st różnicy...

Opublikowano

U mnie 13 stopni w nocy i 14, 15 w dzień. Najwiekszym problemem wczesniej było okiełznanie tego pieca w przy wyższych temperaturach, kończyło się to przważnie uchylaniem okien ( co uważam za dobre, bo nie ma to jak świeże powietrze :)). Obecnie temeratura oscyluje w okolicach 14 stopni, wrzucam 4 fabryczne szufelki i mam spokój na co najmniej 6 godzin. Nie schodzę w tym czasie  do pieca żeby przerusztować, bo nie ma takiej potrzeby. O zapas mocy sie raczej nie martwię bo dysza o takim przekroju jakoś szczególnie kotła nie ogranicza.

Oczywiście, żeby przekonać się że obecne rozwiązanie jest skuteczne trzeba poczekać na niższe temperatury, jak na razie wydaje się że wszystko działa prawidłowo.

Opublikowano

Ja też jadę na palniku Peti. Mam kocioł 20kw i dyszę palnika 12x6cm nie ma problemu aby zagotować na tym otworku wodę w instalacji. Jedyny minus to przy podkładaniu trzeba troszkę pogrzebaczem odgarnąć popiół z przed dyszy aby się nie zapopielała i żeby dobrze ciągło. Paliłem już na tym wynalazku już tamten sezon i na prawdę daje rade spalanie bezdymnie i o wiele dłużej się pali w piecu na jednym zasypie.

Opublikowano

Właśnie Sebek nie wiem co zrobić bo pierwszy zasyp pali się super później jest problem z tym popiołem przed palnikiem,słabo ciągnie i jest troszkę dymu.

Czy ten prześwit na palniku nie jest za mały? Bo ja przy kotle 30KW mam 20 cm na 8 cm.

Opublikowano

Ja robię tak że podkładam jak jest już mało żaru. Rusztuję bardzo dokładnie aby został czysty żar na ruszcie. Pogrzebaczem (mam dorobiony specjalnie) wygrzebuje resztki popiołu z dyszy przez drzwiczki zasypowe. Wrzucam dwa patyczki rozpałki pod sam palnik aby ten złapał płomień i wtedy dokładam węgiel dzięki tej metodzie nie mam kompletnie dymu od samego początku po podłożeniu gdyż palnik łapie płomień i wszystko się dopala od samego początku jestem bardzo zadowolony z tego palnika. Dodam że tamten sezon to były częste przeróbki i ulepszenia teraz to już tylko palenie (ale nerwów też mnie to trochę kosztowało)

Opublikowano

Robię prawie dokładnie tak samo  - przed wrzuceniem węgla pogrzebaczem odpopielam ruszt i udrożniam dojście do dyszy palnika, włączm pompę obiegową, dorzucam łyżke sadpalu i przez jakies pół godziny staram się wypalić pozostały żar na uchylonej maksymalnie klapce PG i potem na pozostałe resztki żaru wrzucam węgiel. Najpierw szufelkę a po jakimś czasie jak się rozpali dorzucam resztę węgla. Spróbuję dziś sposobu z patyczkiem bo czasmi zanim piec zaskoczy to chwilę trwa i wtedy trochę dymi z komina,.

Opublikowano

też palę na palniczku Peti i też nie narzekam bo miałem podobnie i ważne jest to by odsunąć palący się opał od frontowej ściany palnika ( po to jest ten nawis nad wlotem- sam go nie miałem ale po konsultacjach- z pomysłodawcą już wiedziałem że jest potrzebny- nie dopatrzyłem się i zrobiłem troszkę zły odlew więc za nawis robi cegła z szamotu i teraz jest ok.) a zawirowanie płomienia i wymieszanie powoduje że potrzeba b.mało PW więc i strata kominowa mniejsza 

Opublikowano

Robię prawie dokładnie tak samo  - przed wrzuceniem węgla pogrzebaczem odpopielam ruszt i udrożniam dojście do dyszy palnika, włączm pompę obiegową, dorzucam łyżke sadpalu i przez jakies pół godziny staram się wypalić pozostały żar na uchylonej maksymalnie klapce PG i potem na pozostałe resztki żaru wrzucam węgiel. Najpierw szufelkę a po jakimś czasie jak się rozpali dorzucam resztę węgla. Spróbuję dziś sposobu z patyczkiem bo czasmi zanim piec zaskoczy to chwilę trwa i wtedy trochę dymi z komina,.

Musisz wrzucić patyczek lub dwa w poprzek przed samą dyszą palnika zaczekać aż złapie płomień (jeśli żar jest gorący a patyczek suchy to jest dosłownie moment) i wtedy dosypać węgla i od samego początku brak dymienia.

Opublikowano

Jutro wrzucę fotki, bo jeszcze mam dużo węgla w piecu i trochę się to będzie palić. Jak dymi to może są nieszczelności, możliwe że otwór za mały lub płytka z dyszą jest za blisko tylnej ściany kotła i ogranicza w ten sposób przepływ powietrza. U mnie w pierwszej konstrukcji okazało się, że był za maly otwór dyszy i płytka była za blisko tylnej ściany, a później zaprawa szamoowa mi popękała. Obecnie testuję rozwiązanie z blachą na rusztach w poprzek paleniska ograniczającą wielkość żaru, efekt jest taki, że trochę węgiel się zawiesza, ale idzie go mniej  i dłużej się pali. Blacha powoduje zwiększenie ciągu na wąskim odcinku rusztu i przesuwa go bardziej do przodu w strone palnika tak, że huczy w piecu aż miło  :).

Drewienka przy palniku rzucone na żar przed nowym zasypem również zdały egzamin  - praktycznie zero dymu.

Opublikowano

Po drugiej modyfikacji troszeczkę odsunołem płytę i powiększyłem otwór.Obecnie prawie nie ma dymu,ale kocioł jest za mocno zdławiony i nie mogę osiągnąć zadanej temperatury.Jeszcze muszę powiększyć dyszę.

marsland czy trzymałeś się wymiarów Peti?

Bo wtedy wychodzi mi płyta za ścianą grodziową,i obecnie zrobiłem łącznik górą do ściany.

Dlatego tak nalegam na fotki,bo jestem ciekawy jak Ty to rozwiązałeś.

Opublikowano

Poniżej zdjęcia palnika.

post-64222-0-04952300-1447582733_thumb.jpgpost-64222-0-76711300-1447582740_thumb.jpgpost-64222-0-68958700-1447582746_thumb.jpgpost-64222-0-67355100-1447582753_thumb.jpgpost-64222-0-73305500-1447582760_thumb.jpgpost-64222-0-79878600-1447582765_thumb.jpgpost-64222-0-28819600-1447582771_thumb.jpgpost-64222-0-84999800-1447582776_thumb.jpg

 

Jeżeli chodzi o budowę to wygląda to tak że na tylnej ściance stoją pionowo dwie cegły 32mm lekko rozsunięte tworząc szparę przez którą jak podejrzewam dostaje się trochę powietrza z popelnika. Potem po bokach dosunięte do nich w poziomie są dwie cegły 32mm  co tworzy korytarz szerokości 16cm. Na te dwie cegły postawiona  jest  kolejna w poziomie na kant  i dosunięta do tylnej ściany kotła cegła 32mm co tworzy komorę do zawirowywania spalin. Na środku na rusztach stoi dosunięta do tylnej ściany ścięta cegła 6cm  i na to przychodzi płytka z dyszą  o wymiarach około 10cm na 5cm ustawiona pod odpowiednim kątem  i oparta  u góry o kolejną płytkę która odsuwa żar od dyszy. Płytka odsuwająca żar dosunięta jest do płyty wymiennika, a prześwit jaki tworzy z rusztem ma 7cm wysokości. Wymiary rusztu w tej konfiguracji to 16x21cm jeśli dostawimy po bokach jeszcze dwie płytki 32mm docięte na wymiar.

 

 

Opublikowano

Bardzo dziękuję za foty i objaśnienie.

U mnie cegła ścięta jest dosunięta do tylnej ścianki kotła i dlatego miałem większy dystans do wymiennika jak u Ciebie.

Jak z cugiem?Pomimo tej szczeliny na tylnych płytkach,to "huczy i warczy"?

Opublikowano

Poniżej zdjęcia palnika.

attachicon.gifPalnik01.JPGattachicon.gifPalnik02.JPGattachicon.gifPalnik04.JPGattachicon.gifPalnik05.JPGattachicon.gifPalnik05a.JPGattachicon.gifPalnik06.JPGattachicon.gifPalnik07.JPGattachicon.gifPalnik08.JPG

 

Jeżeli chodzi o budowę to wygląda to tak że na tylnej ściance stoją pionowo dwie cegły 32mm lekko rozsunięte tworząc szparę przez którą jak podejrzewam dostaje się trochę powietrza z popelnika. Potem po bokach dosunięte do nich w poziomie są dwie cegły 32mm  co tworzy korytarz szerokości 16cm. Na te dwie cegły postawiona  jest  kolejna w poziomie na kant  i dosunięta do tylnej ściany kotła cegła 32mm co tworzy komorę do zawirowywania spalin. Na środku na rusztach stoi dosunięta do tylnej ściany ścięta cegła 6cm  i na to przychodzi płytka z dyszą  o wymiarach około 10cm na 5cm ustawiona pod odpowiednim kątem  i oparta  u góry o kolejną płytkę która odsuwa żar od dyszy. Płytka odsuwająca żar dosunięta jest do płyty wymiennika, a prześwit jaki tworzy z rusztem ma 7cm wysokości. Wymiary rusztu w tej konfiguracji to 16x21cm jeśli dostawimy po bokach jeszcze dwie płytki 32mm docięte na wymiar.

Ta płytka przylegająca do wymiennika która odsuwa żar powoduje klinowanie i zawieszanie się opału. Czy się nie zawiesza? Pociągnij ją do samej góry komory i będzie ok. Będziesz miał lepsze warunki poprawiające spalanie.

Opublikowano

Bardzo dziękuję za foty i objaśnienie.

U mnie cegła ścięta jest dosunięta do tylnej ścianki kotła i dlatego miałem większy dystans do wymiennika jak u Ciebie.

Jak z cugiem?Pomimo tej szczeliny na tylnych płytkach,to "huczy i warczy"?

No właśnie mam wrażenie że ta szczelina jest potrzebna, bo huczy i buczy i praktycznie zero dymu, więc raczej jakoś negatywnie nie wpływa na spalanie. Przy następnej modyfikacji zlikwiduję szczelinę, bo prawdę mówiąc chciałem zobaczyć czy to jakoś wpłynie na spalanie i wtedy będzie można jakieś wnioski wyciągnąć czy lepiej ze szczeliną czy lepiej bez, a może jest to bez znaczenia. Cug mam dobry, bo komin ma jakieś 12 może 13 metrów, a piec stoi w piwnicy, więc musi huczeć.

Pkombinuję jeszcze z ustawieniem płytki z dyszą, bo wydaje mi się, że powinna być trochę niżej, jakiś centymetr w stronę rusztu. Dałem wyżej, bo bałem się że będzie mi się zapychała żarem.

Opublikowano

Ta płytka przylegająca do wymiennika która odsuwa żar powoduje klinowanie i zawieszanie się opału. Czy się nie zawiesza? Pociągnij ją do samej góry komory i będzie ok. Będziesz miał lepsze warunki poprawiające spalanie.

Opał zawiesza się jak mam blachę dosuniętą do cegieł szamotowych i wtedy jest trochę wąsko, ale idzie mniej węgla. Wystarczy grzebnąć raz na 3 godzinki pogrzebaczem z góry i wszystko opada, a w nocy poprostu jakoś samo opada - żar podchodzi do góry i w pewnym momencie wszystko spada w dół.

 

Napiszcie czym kleicie szamot wokół palnika, bo zaprawa szamotowa mi popękała i teraz mam poklejone cementem Górkal, jakoś daje radę, ale widzę że co jakiś czas trzeba to kleić od nowa.

Opublikowano

Musisz zrobić coś takiego odlew z BOS-145 będzie trwałe.

post-58465-0-79263600-1447613853_thumb.jpg

Opublikowano

marsland u mnie nie ma takiego wysokiego komina jak u Ciebie.Mam 9m murowanego z cegły(wymiarów nie pamiętam),ale przed przeróbkami spisywał się doskonale.Coś jest nie tak,bo huczy u mnie dopiero jak przystawie opał do samej dyszy.Nie wiem już sam czy dać tyle szamotu co masz u siebie,bo to pewnie zdławi dosyć moc kotła,a on ma co u mnie robić.

Pewnie niektórzy uznają mnie za szaleńca,ale obecnie ogrzewam kotłem 15kw ponad 300m2 bez ocieplenia poddasza i ścian + cwu 140l+podłogówka około 90m2(obecnie nie używam) :P

Co do zaprawy,to muruje szamotową.Nie mam z nią problemów,ale to pewnie przez to,że często grzebie w kotle i zaprawa nie ma więcej jak 48h.

Pewnie jeszcze to potrwa za nim ogarne kociołek :D

Opublikowano

Plan był następujący.Kupuje ten kocioł i jak nie da rady to dam go do starego domu(koło 80m2),a ten zmienie na coś innego.Narazie się uczę w nim palić i zobacze co uda mi się z niego wydusić.Na wiosne ocieple poddasze,ale wątpie bym ocieplił ściany dosyć szybko.

Nie mam innego źródła ciepła.

Opublikowano

marsland u mnie nie ma takiego wysokiego komina jak u Ciebie.Mam 9m murowanego z cegły(wymiarów nie pamiętam),ale przed przeróbkami spisywał się doskonale.Coś jest nie tak,bo huczy u mnie dopiero jak przystawie opał do samej dyszy.Nie wiem już sam czy dać tyle szamotu co masz u siebie,bo to pewnie zdławi dosyć moc kotła,a on ma co u mnie robić.

Pewnie niektórzy uznają mnie za szaleńca,ale obecnie ogrzewam kotłem 15kw ponad 300m2 bez ocieplenia poddasza i ścian + cwu 140l+podłogówka około 90m2(obecnie nie używam) :P

Co do zaprawy,to muruje szamotową.Nie mam z nią problemów,ale to pewnie przez to,że często grzebie w kotle i zaprawa nie ma więcej jak 48h.

Pewnie jeszcze to potrwa za nim ogarne kociołek :D

 

Ja 11kw ogrzewam 60m2 i dopiero po takiej modyfikacji mogę okiełznać ten nadmiar mocy. Palnk huczy rzeczywiście wtedy, kiedy żródło ognia jest blisko dyszy, ale oprócz huczenia jest jeszcze takie modulowane buczenie co świadczy zapewne o zawirowaniu spalin. Wcześniej na pełnej mocy ogień lizał opłomki, a po modyfikacji jeszcze nie widziałem tam ognia i mimo to gdybym chciał mogę szybko zagotować wodę w piecu. Obserwujac to wszystko mam wrażenie, że piec osiaga bardzo dużą sprawność. Myślę że musisz powiększyć rozmiar dyszy, bo 10x5 to napewno za mało jak na 15kw i odpuścić sobie może pionowe cegły na tylnej ścianie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.