Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dworek Mzn 29Kw Jak Przerobić Na Dolne Spalanie I Dobrać Ilość Szamotu


szymoszek1986

Rekomendowane odpowiedzi

Tak tylko,że moc tego kotła wynosi 29kw i wydaje mi się ze jest mocno przewymiarowany do tej instalacji dlatego ta przeróbka na DS-a nie powinna tak znacząco wpłynąć na jego sprawność. Na grawitacji raczej nie działa bo kocioł jest na tym samym poziomie co grzejniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzejniki na tym samym poziome, a bojler też?  Macałeś rury idące z kotła na instalację i bojler? Nie grzeją się czasem już przed załaczeniem pompy?  Właśnie zerknąłem w dane techniczne Twojego kotła. Pojemność wodna 98 litrów.  Żeby taką ilość wody podgrzać z 20 do 50-60 stopni potrzeba jakieś 3-4kWh.  Jeśli kocioł dochodzi do zadanej przez 2h, to albo masz solidne straty ciepła na zewnątrz kotła, albo słabiutko się w nim pali. Tak na kilka kW mocy.  Jak długo trwało dochodzenie do zadanej temperatury przed przeróbką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. szymoszek jeżeli chcesz palić głównie drewnem to po pierwsze wyizoluj komorę spalania  czyli nie pozwól aby drewno miało kontakt z płaszczem wodnym  zarówno po bokach jak i na ruszcie .

Przy paleniu drewnem ruszt jest całkowicie zbędny a powietrze powinno się podawać współprądowo czyli ponad żar. I np. powinieneś zrobić sobie klapkę w drzwiczkach załadowczych i drzwiczkach paleniska .

Sam palnik najlepiej aby miał szerszy wlot i mniejszy wylot i powietrze wtórne powinno być podawane na wylocie tego przewężenia wówczas spaliny są sprężone i dochodzi do samozapłonu.  Jednak aby mogło to działać powinieneś wygrzać komin przed załączeniem trybu DS ... łatwo  powiedzieć trudniej zrobić ale widzę że trochę złomu tam masz i chęci też nie brakuje  więc w miejscu gdzie masz zamknięcie na wymienniki (to z blachy) wytnij klapkę i przez pierwsze pół godz.  pal w trybie GS aż utworzy się żar , następnie zamknij tą klapkę i ciesz się czystym spalaniem gazu drzewnego.

 

Podczas odgazowywania drewna dochodzi do zapalenia  większej części a czasem i całego wsadu jest to normalna reakcja i niema się czym przejmować . 

 

Kolejnym ważnym parametrem jest start pompy i ta powinna się załączać nie prędzej niż kocioł osiągnie 60-65*C.  Jeżeli  masz zbiornik cwu to wepnij go tak aby mógł pracować grawitacyjnie  co prawda kocioł będzie dłużej dochodił do zadanej temp. ale też ilość energii w nim zgromadzona nie pozwoli gwałtownie wychłodzić kotła przy załączeniu pompy.

 

Daje + za chęci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzejniki na tym samym poziome, a bojler też?  Macałeś rury idące z kotła na instalację i bojler? Nie grzeją się czasem już przed załaczeniem pompy?  Właśnie zerknąłem w dane techniczne Twojego kotła. Pojemność wodna 98 litrów.  Żeby taką ilość wody podgrzać z 20 do 50-60 stopni potrzeba jakieś 3-4kWh.  Jeśli kocioł dochodzi do zadanej przez 2h, to albo masz solidne straty ciepła na zewnątrz kotła, albo słabiutko się w nim pali. Tak na kilka kW mocy.  Jak długo trwało dochodzenie do zadanej temperatury przed przeróbką?

Tak bojler również jest na tym samym poziomie bo jest stojący. Przed przeróbką dochodził do zadanej paląc od góry w około godzine czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. szymoszek jeżeli chcesz palić głównie drewnem to po pierwsze wyizoluj komorę spalania  czyli nie pozwól aby drewno miało kontakt z płaszczem wodnym  zarówno po bokach jak i na ruszcie .

Przy paleniu drewnem ruszt jest całkowicie zbędny a powietrze powinno się podawać współprądowo czyli ponad żar. I np. powinieneś zrobić sobie klapkę w drzwiczkach załadowczych i drzwiczkach paleniska .

Sam palnik najlepiej aby miał szerszy wlot i mniejszy wylot i powietrze wtórne powinno być podawane na wylocie tego przewężenia wówczas spaliny są sprężone i dochodzi do samozapłonu.  Jednak aby mogło to działać powinieneś wygrzać komin przed załączeniem trybu DS ... łatwo  powiedzieć trudniej zrobić ale widzę że trochę złomu tam masz i chęci też nie brakuje  więc w miejscu gdzie masz zamknięcie na wymienniki (to z blachy) wytnij klapkę i przez pierwsze pół godz.  pal w trybie GS aż utworzy się żar , następnie zamknij tą klapkę i ciesz się czystym spalaniem gazu drzewnego.

 

Podczas odgazowywania drewna dochodzi do zapalenia  większej części a czasem i całego wsadu jest to normalna reakcja i niema się czym przejmować . 

 

Kolejnym ważnym parametrem jest start pompy i ta powinna się załączać nie prędzej niż kocioł osiągnie 60-65*C.  Jeżeli  masz zbiornik cwu to wepnij go tak aby mógł pracować grawitacyjnie  co prawda kocioł będzie dłużej dochodił do zadanej temp. ale też ilość energii w nim zgromadzona nie pozwoli gwałtownie wychłodzić kotła przy załączeniu pompy.

 

Daje + za chęci

Diękuję kolego za podpowiedzi. Przywracasz nadzieję mojej przeróbce. Chęci są jak najbardziej ale to dopiero moje pierwsze próby żeby ten kociołek chociaż troche ucywilizować. Mógbyś mi zaznaczyć w którym miejscy miałbym zrobić tą klapke bo nie wiem jak by to miało wyglądać.

 

Mam rozumieć, że po bokach we wnętrzu palnika też ma być szamot do wysokości poziomego wymiennika i tak samo z płaszczem wodnym.  

 

Jutro zabiore się za kolejne poprawki :)

 

Dziękuje Przemek i pozdrawiam

 

A i zapomniałęm dołączyć fotki jak wygląda na tą chwile palnik po zwężeniu wlotu i dołożeniu klinów szamotowych

post-54248-0-66738600-1413318802_thumb.jpg

post-54248-0-52335600-1413318812_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod te kliny podłożył dym jeszcze płytkę  szamotową  (tak aby ta szczelina na wyjściu była ok 3-4mm)  Co bardzo ważne to to że trzeba dostarczyć powietrze do tego szamotowego kanału  i np. po  szczelnym zakryciu rusztu szamotem (wcześniej ułuż na niego choćby wełnę mineralną aby uszczelnić przepływ powietrza) można te PW dostarczać przez popielnik wykorzystując kanał dmuchawy lub klapkę na drzwiczkach oraz zostawiając szczelinę za tymi klinami.

W komorze zasypowej ustaw po bokach płytki szamotowe na sztorc  co spowoduje że drewno nie będzie od razu spalane a ulegać będzie w większym stopniu pirolizie.

 

Jeżeli masz dmuchawę i chcesz ją używać to powinna dmuchać powietrze nad zasyp wówczas może obyło by się bez wycinania klapki w tym twoim "sklepieniu"

 

Pamiętaj natomiast że gdy zajdzie proces odgazowywania  i zapali się gaz drzewny to kocioł może osiągać dość dużą moc i coś musi tę moc odebrać :)

Niewskazane jest przy spalaniu drewna zamykanie dostępu powietrza do spalania.

 

Aby doszło do zapłonu gazów należy ustawić/wyregulować mieszankę stechiometryczną która dla drewna wynosi 4,5m3 suchego powietrza na 1kg masy paliwa  razy wartość lambda dla danego paliwa  które dla drewna wynosi 1,4-2 czyli do spalenia 1kg drewna potrzeba 6,7-9m3 powietrza 

1kg drewna generuje ok 4,5 kW mocy i jeżeli potrzebujesz np. 20kW to musisz spalić 4,5-5 kg drewna w ciągu godziny i aby to spalić czysto to musisz dostarczyć ok 40m3 powietrza na godzinę

 

Oczywiście rozdział powietrza na PP i PW trzeba dobrać eksperymentalnie

 

Ot się rozpisałem  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robit, dnia 16 Paź 2014 - 01:13, napisał:

 

szymoszek1986 - a węgla tam u was niema, żeś się na to drewno tak uwziął ;)

Jest węgiel :) nawet w kotłowni z 3,5 tony leżakuje, ale to trzymam na czarna godzinę. A drewna mam pod dostatkiem dlatego drewno sosnowe jest u mnie podstawowym paliwem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod te kliny podłożył dym jeszcze płytkę  szamotową  (tak aby ta szczelina na wyjściu była ok 3-4mm)  Co bardzo ważne to to że trzeba dostarczyć powietrze do tego szamotowego kanału  i np. po  szczelnym zakryciu rusztu szamotem (wcześniej ułuż na niego choćby wełnę mineralną aby uszczelnić przepływ powietrza) można te PW dostarczać przez popielnik wykorzystując kanał dmuchawy lub klapkę na drzwiczkach oraz zostawiając szczelinę za tymi klinami.

W komorze zasypowej ustaw po bokach płytki szamotowe na sztorc  co spowoduje że drewno nie będzie od razu spalane a ulegać będzie w większym stopniu pirolizie.

 

Jeżeli masz dmuchawę i chcesz ją używać to powinna dmuchać powietrze nad zasyp wówczas może obyło by się bez wycinania klapki w tym twoim "sklepieniu"

 

Pamiętaj natomiast że gdy zajdzie proces odgazowywania  i zapali się gaz drzewny to kocioł może osiągać dość dużą moc i coś musi tę moc odebrać :)

Niewskazane jest przy spalaniu drewna zamykanie dostępu powietrza do spalania.

 

Aby doszło do zapłonu gazów należy ustawić/wyregulować mieszankę stechiometryczną która dla drewna wynosi 4,5m3 suchego powietrza na 1kg masy paliwa  razy wartość lambda dla danego paliwa  które dla drewna wynosi 1,4-2 czyli do spalenia 1kg drewna potrzeba 6,7-9m3 powietrza 

1kg drewna generuje ok 4,5 kW mocy i jeżeli potrzebujesz np. 20kW to musisz spalić 4,5-5 kg drewna w ciągu godziny i aby to spalić czysto to musisz dostarczyć ok 40m3 powietrza na godzinę

 

Oczywiście rozdział powietrza na PP i PW trzeba dobrać eksperymentalnie

 

Ot się rozpisałem  :)

Przemek z dmuchawy zrezygnowałem już wcześniej i raczej nie chciałbym do niej wracać.

Z tymi cegłami po bokach komory zasypowej to rozumiem ze cegla 3cm w zupełności wystarczy.

Czyli drzwiczki zasypowe muszę jakoś przerobic pod ten elektroniczny miarkownik ciągu żeby to współgrało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymoszek baw się tym drewnem bo to zajefajna sprawa....
..... tyle Koledzy mówią że do drewna rusztu nie potrzeba i , że można go zakryć cegłami szamotowymi... ciekawy byłem jak to u mnie zadziała i dziś na próbe ułożyłem cegły szamotowe na żeliwnym ruszcie, dołożyłem po bokach dwa kawałeczki cegły szamotowej....i nie mogłem uwierzyć w to co się działo w kotle... od samego rozpalenia zero dymu,poprostu nic i tak przez całe palenie,komin jakby był nieczynny.... gazowanie drewna bardzo długie, kocioł prawie non stop był na obrotach.. temp.spalin między 180-270..... najczęściej była w granicach 230-250... płomień to wszystkie jego kolory oprócz czerwieni....a także gęsty , intensywny i szybki a to dlatego że ułożyłem z szamotu ciaśniejszą dysze palnika i gazy były ściskane, a zrobiłem straszną prowizorkę, a zadziałało jak cholera :) ;) ( teraz dysza ma 22x6 cm)... po prostu bajka... oczywiście PP nad zasyp, druga mała ilość w ruszt pionowy w którego dźwiczkach zrobiłem zasuwe do powietrza (następna prowizorka ale działa) , aż wstyd to pokazywać ale zasuwa spełnia swiją role doskonale.. musze jeszcze wywiercić ze dwa otwory....

oto fotki moich zajefajnie działających prowizorek..... Oczywiście co do cegieł szamotowych to Przemo udzielił mi konsultacji za co bardzo serdecznie Przemkowi dziękuję.. :)post-52939-0-93962100-1413477563_thumb.jpgpost-52939-0-06451700-1413477660_thumb.jpg5581b0cc1989669b0343bae213722fe6.jpg

Sorry Przemku ze tak spaskudziłem kociołek.. :)
post-52939-0-28588800-1413477687_thumb.jpg
Dopracuję tą zasuwe.... Proszę się nie śmiać.. :)

Szymoszek spróbuj z tymi cegłami na ruszcie.. może zadziała i u Ciebie... koszt to 3,4 cegły po 3 złocisze....

 

Co do drewna sosnowego... to trzeba dużo powietrza sadza będzie większa niż przy liściastym ale jak dostanie dużo pow. to smoły nie będzie... przy tym gatunku niestety z komina lekko dymi..... :( u mnie tak  działa ta sosna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeróbki takie są jak najbardziej wskazane, ja np w swoim kotle dorobiłem ruszt szamotowy wymienny -

wkładany zamiast żeliwnego, co pozwolił dodatkowo opuścić o 2cm ruszt szamotowy - w moim przypadku bardzo wskazane,  

Ruszt wykonany jest z kątownika 35x35x4, a wieszaki z płaskownika gr 6mm

Cegła - "supermarket"  32mm wytrzymała na razie spalenie przez ok 3 miesiące i brak uszkodzeń.

Dodałem też 2 szczeliny ok 1cm doprowadzające PP z popielnika, niestety często się zatykają popiołem.

 

Ta przeróbka podniosła temp spalin z 140 na 160C co pozwoliło dodać zawirowywacze w wymienniku.

post-18578-0-10542100-1413478979_thumb.jpg

post-18578-0-18315500-1413479064_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Praktycznie to samo uzyskujemy ograniczając do minimum podawanie PP do popielnika pod ruszt żeliwny a nie mamy w dalszym ciagu problemu z popiołem.  Przyznaję, że mam pewną satysfakcję czytając jak to fajnie pali się podając większość PP mad zasyp, jeszcze nie tak dawno była to absolutna herezja piętnowana churem na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż boję się pomyśleć co by się działo gdybym miał całą komorę zasypową wyłożoną szamotem i palnik typowy do drewna ( szeroki na wlocie i waski na wylocie)....

Kociołek mam przede wszystkim do węgla ale cieszy mnie, że z drewnem tak ekstra współpracuje...... Ależ ten Konstruktor Hobbysta miał głowe ;)  :)

 

Co do zawirowywaczy u mnie to przy takiej pogodzie plusowej napewno nic dobrego w miom przypadku ,odrazu wytrąca się delikatny film smolny.... w KUS I  spaliny muszą mieć swoją prędkość i wyższą temp ....... jak są za wolne to bida na wymiennikach :)  jeśli chodzi o drewno...

 

 Dzisiaj pytałem mojej Teściowej co to za drewno ( grube klocki z rozebranego wozu) i powiedziała mi ze to akacja . a wóz był bardzo stary i suchy... nie chciało się to cholerstwo zająć ogniem ale jak już zaczęło współpracować to 5 takich klocków gazowało kawał czasu i paliło się z godzinę.... oczywiście nie wiem na 100% czy to akacja ale kiedyś właśnie z akacji podobno robiono różne pojazdy i maszyny.. Nie wiem mieszczuch jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@liban sprubuj dać tylko na dolną półkę wymiennika,jak najbliżej komory dopalającej (czyli pchnij do tyłu) krótki prosty zawirowacz .Ponacinaj tak żeby powyginane blaszki były trochę węższe.Chodzi o to żeby część spalin się przechodziła bezpośrednio ,a część się mieszała.Na ile węższe to jusz musisz sam dobrać (dociąć można zawsze więcej).Nie będę się rozpisywał co i dlaczego ,najwyżej zmarnujesz kawałek blachy.Ja mam wycięte z nierdzewki od starej zmywarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli te moje zawirowywacze mają za grube zęby? A @izynek widziałaś moje zawirowywacze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie..... takiego wymiennika jeszcze nie miałem..... wszędzie szarość. ...ani grama czarnego.... Szczerze mówiąc tak przypuszczałem bo w końcu z komina dosłownie nic nie wylatywało....

9585b60517db006fb1b3d64198333092.jpg41a866eba1d077aa4cfda49b6c0dd2d1.jpge5ca63486ec2b25f4a7360c5258329b4.jpg

 

 

Następne palenie suchutką sosną ( 2,5 roku leżała).. zobaczymy jak będzie z sadzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest węgiel :) nawet w kotłowni z 3,5 tony leżakuje, ale to trzymam na czarna godzinę. A drewna mam pod dostatkiem dlatego drewno sosnowe jest u mnie podstawowym paliwem

 

 To próby lepiej rób na węglu bo bezdymnie spalić suche drewno to żadna sztuka

natomiast do dobrego spalania drewna potrzebny jest odpowiedni kocioł.

Tu zobacz, jak gościu poradził sobie z ogrzewaniem szklarni drewnem:

 

 

 

[media=640*360]

[/media]

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...bezdymnie spalić suche drewno to żadna sztuka...

Proponuję ten tekst na żart miesiąca.   Albo jesteś wyjątkowym magikiem spalania, albo Twoje pojęcie bezdymnie jest bardzo elastyczne i względne.

Filmik, który zamieściłeś, jest bardzo ciekawy. Można powiedzieć, że gość zbudował sobie piecyk według idei Stropuvy.  Tylko jedno nie pasuje do bezdymnego spalania: na dworzu widać mróz, a jemu nie leci z komina choćby para wodna. Link do takiego samego piecyka, gdzie nie ma ściemy i z komina leci dym:

http://www.youtube.com/watch?v=ArHYOaDgHkE&feature=player_embedded

 

 

... Dzisiaj pytałem mojej Teściowej co to za drewno ( grube klocki z rozebranego wozu) i powiedziała mi ze to akacja . a wóz był bardzo stary i suchy... nie chciało się to cholerstwo zająć ogniem ale jak już zaczęło współpracować to 5 takich klocków gazowało kawał czasu i paliło się z godzinę....

Akacja, podobno jedno z najlepszych drewien do palenia.   Sam nie miałem przyjemności, ale tak wszyscy piszą. Witamy w klubie naprawdę bezdymnych.

P.S. Ja teraz spalam starą sosnę impregnowaną kreozotem. Też idzie bezdymnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy nie przesadzacie czasem z wymiarami tych palników? Ja u siebie zrobiłem podobne kliny jak w kalvisie i niestety szybko się to zapopiela, może to działa przy założeniu że robimy jeden załadunek np na CWU ale co jak trzeba dołożyć kolejną porcję opału jak na zewnątrz -25*?

 

Obecnie spalam w HEF-ie trociny świerkowe z metrówek z pod piły spalinowej pali się bdb pomimo, że mokre nie dymi się, a że na wymienniku trochę sadzy to do tego służy szczotka, którą mamy na wyposażeniu.

 

P.S. Pamiętam jak u ojca w Zakładzie  miałem okazję być we wnętrzu dużego kotła parowego też tam była sadza...

 

A co do ruskiego filmiku przypomina mi się palenie w trociniaku pamiętają niektórzy Koledzy jak to się robiło... :D

 

A co do rozpałki temu co nie zdarzyło się spalić w kotle starego kapcia, beretki czy foli po 4-paku niech pierwszy wystąpi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Liban ładny wymiennik ale pamiętaj że ładny wymiennik to nie wszystko liczy się też balans ekologiczno-ekonomiczny.

Fidel- przepracowałem setki godzin w kotłach parowych i powiem szczerze że nie widziałem w nich sadzy, były wewnątrz wypalone do "białego". Jedyne miejsce gdzie widziałem sadzę to cyrkulatory oraz komin a to tylko z jednej prostej przyczyny  ... 1300-1900*C we wnętrzu kotła.

Przegrzana para ma grubo ponad 600* więc tam sadza niema się na czym odłożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo z tego co pamiętam, a było to dobre ze 20 lat temu byłem na akcji czyszczenia jednego kotła bo były dwa i pamiętam, że ostukiwałem wnętrze kotła młotkiem spawalniczym z różnych osadów, nalotów itp a czy była to konkretnie sadza to nie pamiętam, dodam, że kotły służyły w garbarni i był do nich zarąbisty komin oraz palacz z tego co pamiętam nie było do kotła żadnej elektroniki tylko sterowanie ręczne zarąbistej dmuchawy, pamiętam, że fajnie można była zagrzać tam np pręta z żebrówki  fi 35 na majzle itd... tyle tytułem wspomnień.

 

Co do wymiennika, a raczej jego stanu chodzi mi o to, że nie ma co szaleć kocioł olejowy też czyściłem.

 

Kolega Liban widać cieszy się bardzo z nowego nabytku i bacznie śledzi nalot na wymienniku to i dobrze, ale pamiętajmy, że mamy dopiero początek sezonu więc zapał jest, pod koniec sezonu ochota sprawdzania koloru wymiennika systematycznie spada... :D Podobnie jak kupi się nową piłę spalinową itd to aż się chce wypróbować i to najlepiej na jak największym pniaku... ale jak zetnie się 40 kubików to już jest inaczej... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.