WojtB Opublikowano 21 Marca 2012 #1 Opublikowano 21 Marca 2012 Witam, co sądzicie o zastosowaniu zaworów grzybkowych typu M83 http://www.unisan.net.pl/-p-876.html w miejsce tradycyjnych zaworów grzejnikowych? http://www.ferro.pl/rodzina-zawory-grzejnikowe-28.html Porównując budowę i rozmiary obydwu, M83, choć ma mniej estetyczny wygląd, wydaje się zapewniać o wiele lepszy przepływ wody (zwykły ma wąskie kanały i pewnie duże opory hydrauliczne), co może mieć znaczenie zwłaszcza przy grawitacji. W starych instalacjach były zawory dławicowe, które miały widoczne wybrzuszenia (zwiększony przepływ), podobnie jak zawory termostatyczne do instalacji grawitacyjnych Herz czy Danfoss. http://www.herz.com.pl/produkt.php?id=55 Dławicowych grzybkowych w sprzedaży już nie ma, ale M83 wydaje się być budową zbliżony. Jak tego typu zawory sprawdzają się przy grzejnikach? Cytuj
automatyk Opublikowano 21 Marca 2012 #2 Opublikowano 21 Marca 2012 najmniesze opory mają heimeier i herz Cytuj
WojtB Opublikowano 21 Marca 2012 Autor #3 Opublikowano 21 Marca 2012 Chodzi o te modele? http://imi-international.pl/pl/products_catalog/all,c,516,p,1286,Termotec.html http://www.herz.com.pl/produkt.php?id=62 Cytuj
adamasz Opublikowano 21 Marca 2012 #4 Opublikowano 21 Marca 2012 (edytowane) http://allegro.pl/za...2180169574.html - coś takiego nie daje praktycznie dławienia obiegu, a jest wielce odporne na korozję i sklejanie, całkiem odwrotnie niż wszelakie grzybki! Zauważ też o ile kątowe zawory grzejnikowe mają przewagi w kvs nad prostymi (nawet 60%) - wynika to z korzystnej konfiguracji przepływu bez przewężeń. Warto takowe częściej stosować jeśli marzymy o grawicie! Edytowane 21 Marca 2012 przez adamasz Cytuj
WojtB Opublikowano 22 Marca 2012 Autor #5 Opublikowano 22 Marca 2012 (edytowane) Dzięki za linka do tej zasuwy mosiężnej. Nie spotkałem się z tym wcześniej, jeśli chodzi o instalację grzewczą. Za ładnie to nie wygląda, ale ważne, żeby zadanie swoje spełniało (do czerwonego kaloryfera nawet pasuje). To może również być dobra rzecz do kryzowania grzejnika na powrocie. Też zauważyłem, że kątowe mają lepszą charakterystykę przepływu, bo zamknięcie przebiega nieco inaczej w prostym. To nawet widać po budowie, bo ten typ kątowy zaworu dla instalacji grawitacyjnej nie potrzebuje tego charakterystycznego wybrzuszenia, jak w prostym. Niestety, ani M83 ani zasuwy mosiężne nie występują chyba w wersji kątowej i trzeba się zdecydować - albo termostat specjalny do grawity albo jakiś zwykły regulacyjny. Tak w ogóle patrząc na budowę tych nowych zaworów grzejnikowych prostych, zastanawiam się, jaki faktycznie one mają przepływ. Niby rozmiar 1/2'', a kanał przepływu wody w miejscu zamykania wygląda na 3/8'', jeśli nie mniej. Zastanawiam się jeszcze, czemu zaprzestano produkcji zaworów dławicowych z grzybkiem, skoro się sprawdzały i były łatwe w naprawie? Teraz z dławicą znalazłem tylko zawory kulowe, a to już nie to samo... :( Edytowane 22 Marca 2012 przez WojtB Cytuj
adamasz Opublikowano 22 Marca 2012 #6 Opublikowano 22 Marca 2012 Pokrętło można zmienić, a korpus pomalować wg grzejnika - jest to alternatywa dla oszczędnych. Odradzam przymykanie kulowych, bo zarastają osadem, który potem niszczy uszczelkę pod kulą, i w efekcie zawór nie zamyka, albo cieknie. Amerykanie mieli jeszcze w latach siedemdziesiątych ub.w. zawory quasi-grzybkowe stożkowe ze szlifowanym gniazdem+grzybkiem z kwasówki - nie sklejały się po zamknięciu i równomiernie zużywały. Wymieniałem takie, którym ów grzybek już wjeżdżał do gniazda ponad połową wysokości (a trzymał i tak szczelnie :P). Takie były tam też zaworki w bateriach domowych i działały po 20lat bez naprawy :o ! A co do kvs w zasuwkach, to najlepszy będzie w wersji prostej - własnie ze wzgl na brak gniazda grzybkowego i zawirowań opływu wokół grzybka. Przy zerwaniu laminarnej strugi przyściennej :rolleyes: w tym miejscu mamy największe straty, a czasami i kawitację (granie na zaworach przy pompowym obiegu). Cytuj
WojtB Opublikowano 22 Marca 2012 Autor #7 Opublikowano 22 Marca 2012 Zaczynam coraz bardziej tęsknić za dawnymi czasami i rozwiązaniami. Teraz to już czasem nawet grzejniki porządnych mocowań nie mają. Ale wracając do meritum - Z pokrętłem nawet dobry pomysł, kulowego zaworu nie wstawię, chyba że na powrót do odcinania od obiegu grzejnika. Z zasuwą będzie OK, ale w jednym przypadku nie mam możliwości użycia innego zaworu niż kątowy - warunki nie pozwolą na montaż innego. Dlatego kusi mnie ten grawitacyjny zawór kątowy Herza albo jakiś inny, byle zapewnił przyzwoity przepływ. Czy jest jeszcze jakieś inne możliwe rozwiązanie w takim przypadku? A może jest jakiś konkretny, sprawdzony model zaworu kątowego o przyzwoitym przepływie. Chodzi konkretnie o model 3/4''. Cytuj
baca350 Opublikowano 22 Marca 2012 #8 Opublikowano 22 Marca 2012 Niewiarki i kombinatorzy! WojB - to do ciebie! Zaworki grzejnikowe to regulacyjne!! Zmienia przeplyw proporcjoonalnie do każdego obrotu!! Ten żeliwiak to zawór zaporowy! NIe regulacyjny!Zmienia przepływ nieproporcjonalnie! Zasówa -- zaporowy! Koniecx wykładu! Hej! Cytuj
adamasz Opublikowano 22 Marca 2012 #9 Opublikowano 22 Marca 2012 ...Zasówa -- zaporowy! Koniecx wykładu! Hej! Hej Baco - zasówa może i zaporowa, ale porządna mosiężna zasuwa-to także regulowany dławik (niestety nieliniowy) o prostej budowie i odporny na zanieczyszczenia! Wykłady pozostawmy zaś wykładowcom... Cytuj
baca350 Opublikowano 22 Marca 2012 #10 Opublikowano 22 Marca 2012 Owszem, zasówa ma jeszcze jakiś sens, bo i tak łyczki nie maja bladego pojęcia o regulacjach i zawory reg. robią zza zaporowe! Zapomniano o kulowych zawotrach! "najlepszych " do CO!! Przy grawitacji i słabym ciągu polecam ....zasówkę! II koniec wykładu! Hej! [dzieciuki w szkole rto mają farta że nie jestem belfrem bo bym połowe tumanów wybił liniałem 100cm a resztę zmusił do skoku przez okno! Ale za to kończyło by co roku 4-5 łebskich łyczków!!] Cytuj
WojtB Opublikowano 22 Marca 2012 Autor #11 Opublikowano 22 Marca 2012 Baca350, jak zwykle jesteś bezbłędny i masz za****ste poczucie humoru!!! Zawsze lubię czytać Twoje posty. A te dzieciaki to biedne by były... :D Ale do rzeczy, Panowie, bo już się troszkę w tym pogubiłem. Co do tradycyjnych zaworów grzejnikowych o dużym oporze przepływu, może jest jeszcze jeden (kombinatorski i heretycki oczywiście ;) ) sposób, który mi przyszedł do głowy: przewymiarować taki zawór o 1/4 albo o 1/2 cala (np. 3/4 cala do rury półcalowej), dodać redukcje z obydwu stron i powinno chyba dobrze śmigać na grawitacji. Pomijając jednak te nieszczęsne grzejniki - gdzie w końcu znajdują normalne zastosowanie ten zawór żeliwny M83 i zasuwa mosiężna? Czy do regulacji pionów grzewczych czy może jako zawór odcinający przy kotle zamiast kulowego czy może głównie w instalacjach wodociągowych? Cytuj
WojtB Opublikowano 25 Marca 2012 Autor #12 Opublikowano 25 Marca 2012 Witam ponownie, miałem się dziś okazję dokładnie przyjrzeć budowie obydwu omawianych wyżej zaworów tj. żeliwnego M83 i zasuwy mosiężnej. Zdecydowanie pod względem regulacji przepływu i proporcjonalności zamknięcia wydaje się mieć przewagę nad żeliwniakiem. Ten ostatni to typowy stary typ zaworu, którego spotyka się często w instalacjach wodociągowych. Grzybek nie przesuwa się proporcjonalnie do ruchu pokrętła, zwłaszcza w na samym końcu (plus jest taki, że łatwo można wymienić cały mechanizm grzybka i uszczelnienie). Za to blokada mosiężnej zasuwy przesuwa się w miarę proporcjonalnie do ruchu pokrętła - przynajmniej tak było w zasuwie Ferro. Tylko sporo trzeba kręcić tym pokrętłem, żeby przepływ zamknąć - w przeciwieństwie do tradycyjnego zaworu grzejnikowego, gdzie wystarczy przekręcić kilka razy. Pozdrawiam Cytuj
adamasz Opublikowano 25 Marca 2012 #13 Opublikowano 25 Marca 2012 Zapomniałeś dodać, że jeśli tak wiele obrotów od otwarcia do zamknięcia, to i precyzja regulacji strumienia przepływu jest spora! Oczywiście zasuwka nie zastąpi zaworu regulacyjnego w instalacjach zaawansowanych technicznie, ale w domowych może SPOKO służyć temu celowi. U mnie taka np. 3/4" zasuwka reguluje tzw mały obieg kotła podnosząc temp powrotu... Cytuj
WojtB Opublikowano 26 Marca 2012 Autor #14 Opublikowano 26 Marca 2012 Przy okazji tej zasuwy i zaworka M83 obejrzałem sobie też dokładnie zawory grzejnikowe zwykłe i termostatyczne. Miałem ze sobą dla porównania stary zawór dławicowy. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest, ale otwór przepływu w nowym zaworze 1/2 cala (bez względu na producenta) w porównaniu do starego dławicowego 1/2 cala jest chyba ze 2 razy mniejszy. To tak naprawdę nie jest pół cala, ale może ćwierć cala! A w przypadku zaworów 3/4 cala to może ze 3/8 cala faktycznego przepływu, w najlepszym przypadku 1/2 cala. Z termostatycznymi zwykłymi (grawitacyjnych nie widziałem) nie jest lepiej, a nawet jeszcze gorzej. W innym temacie toczy się dyskusja na temat rozmiaru zaworu 4D i że jakiś model 2 calowy miał rozmiar przepływu wewnętrznego 1 cal. Takie dwukrotne zawężanie to chyba standard współczesnej armatury. Nawet Heimeiery "z brzuszkami" mają w dwóch punktach mocno zmniejszony przepływ: http://imi-international.pl/pl/download/prod,f,114 Krótko mówiąc: jeśli chce się uzyskać przepływ zbliżony do przekroju rury grzejnika trzeba chyba zastosować zawór dwukrotnie większy rozmiarem. Nawet nowy zawór 3/4'' przepływem nie dorównuje starej "półcalówce" z dławicą. Porażka! Zastanawiam się, z czego wynika ten upór producentów armatury w zawężaniu przekrojów zaworu. Wyłącznie oszczędność kosztów? Cytuj
baca350 Opublikowano 23 Stycznia 2020 #15 Opublikowano 23 Stycznia 2020 Jasna dupa! Dawno mnie tu nie było. Jest Guitarr ?? Hej! Cytuj
gmaj22 Opublikowano 23 Stycznia 2020 #16 Opublikowano 23 Stycznia 2020 "Archeolog" się obudził ... ;) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.