Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Vlad24 dopiero od tego sezonu mam ten piec, to skąd mogłem wiedzieć, że mogę trafić na takie coś???!!! nie paliłem nigdy groszkiem więc to też dla mnie nowe doświadczenie... Na składzie było wszystko pięknie ładnie, opał wysokokaloryczny, nie miałem pojęcia, że takie cyrki z nim będą... A cena też w ogóle nie była za niska... Wcześniej miałem piec zasypowy (bardzo stary) i jak kupiłem obojętnie jaki opał to i tak się spaliło...

Będę mieszał ten groch z innym który się nie spieka i może go przepale...

ps: Zdjęcia zmniejszyłem także powinno być ok.

 

 

Sporo jeszcze tego mi zostało... Do końca grudnia starczy na pewno albo i dłużej... Nie rozglądałem się za innym opałem także trudno mi ocenić co łatwiej dostanę...Ale najszybciej to owies...

 

Z nadmuchem próbowałem już chyba wszystkiego. jak zmniejszę nadmuch to nie osiąga mi temp zadanej...

A czy te spieki spalą się w normalnym piecu zasypowym? Bo jeśli tak, to nie będę ich wyrzucał tylko wymieszam z węglem i w lato spalę grzejąc tylko wodę w drugim kotle...

to kup trochę tego owsa lub czegoś innego nie spiekającego się i mieszaj, zacznij od 30%, jak nadal będzie źle 50/50. Spraw sobie sito i ten swój skoksowany popiół po przesianiu z powrotem do zasobnika. Koks raz odgazowany drugi raz już nie będzie się spiekał. Obniż też najniżej jak się da deflektor, pozwoli on na utrzymywanie wyższej temperatury palnika, przez co spieki nie będą szybko stygły i lepiej się dopalą.

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

witam ponownie

i cieszy mnie bardzo iż tak chętnie pomagacie nowemu koledze

któremu się szybko wychładza kocioł

 

Po pierwsze: jak widzicie na zdjęciach ekogroszek kolegi nie spełnia żadnych norm przez co spala się jak spala i daje mało ciepła

 

Po drugie: a bierzecie w ogóle pod uwagę że on ma dwa kotły podłączone równolegle przez co w tym drugim temperatura wody jest zawsze niższa niż

w tym w którym pali i ta woda się ze sobą miesza

 

 

Kolego Perek moja rada jest taka

daj sobie spokój z deflektorami (i tak nie masz go gdzie zaczepić) i z zaworami 3d 4d czy innymi bo to nie ten piec który mają koledzy

a te pieniądze dołóż do dobrego groszku

a reszta sama przyjdzie

nastawy do tego pieca tobie już podałem

Edytowane przez talgo
Opublikowano

No właśnie... Wszystko wina groszku więc myślę, że dalsza walka ze spiekami nie ma najmniejszego sensu... Mam trochę groszku który się nie spieka więc będę mieszał 50/50...

talgo masz może taki sam piec?

Opublikowano

A możesz napisać jak on się sprawuje u ciebie i czy jesteś z niego zadowolony? Może jakieś rady dla początkującego palacza takiego pieca? Ustawienia już mam, ale może porady eksploatacyjne?

U mnie w nocy był "lekki" wiatr i miałem taki ciąg kominowy, że cały płomien zamiast ogrzewac komorę to szedł w komin... I piec pracował non stop! Aż musiałem przymknąć klapkę na czopuchu bo na piecu temp maksymalna była 56.6 st (zadana 58 st). Potem plomień trochę się uspokoił i temp zadaną już osiągał...

Opublikowano

nie wiem jak ty masz go podłączonego więc niewiele powiem

 

a skąd wiesz że szedł w komin?

otwórz klapę i przyłóż szybę żaroodporną to zobaczysz co z płomieniem się dzieje

bo na otwartej klapie to zawsze jest duży ciąg

Opublikowano

Kolego Perek moja rada jest taka

daj sobie spokój z deflektorami (i tak nie masz go gdzie zaczepić) i z zaworami 3d 4d czy innymi bo to nie ten piec który mają koledzy

a te pieniądze dołóż do dobrego groszku

a reszta sama przyjdzie

nastawy do tego pieca tobie już podałem

 

Zastanawiam się jeszcze co perek ma z tym swoim kominem, ze tak bardzo od pogody u niego zależy ten płomień na palniku...?

U mnie jakby nie ma wpływu wiatr, czy jego brak, po prostu w komorze spalania są warunki izolowane.

Powietrze dozowane jest w sposób kontrolowany, a jak jest tryb podtrzymania to tego powietrza tam praktycznie nie ma.

 

Perek... może masz gdzieś lewe powietrze w komorze spalania ??? i stąd Twoje problemy? Może jest gdzieś nieszczelność. To nie jest normalne, żeby się wychładzał kocioł przez przedmuchujące go powietrze, kiedy jest tryb podtrzymania.

 

Co do deflektora, to kolega talgo ma racje - nie dawaj, bo skoro konstruktor kotła nie przewidział czegoś takiego, to znaczy, że jest on tu niepotrzebny, a może nawet by zaszkodził. Ja u siebie też nie mam deflektora i jest ok.

 

pozdrawiam

Robert G.

Opublikowano

wiesz u nas nawet nie ma gdzie tego deflektora zamontować

 

odnośnie tego lewego powietrza to wiesz perek pisze że płomień mu ucieka w prawo

żeby to zaobserwować musi otworzyć drzwi od pieca i wtedy ciąg z dworu leci przez piec dalej czopuch do komina

ot cała historia z płomieniem

jak przyłoży szybę to zamknie dopływ tlenu i zobaczy ja mu się ładnie pali

Opublikowano (edytowane)
Perek... może masz gdzieś lewe powietrze w komorze spalania ??? i stąd Twoje problemy? Może jest gdzieś nieszczelność. To nie jest normalne, żeby się wychładzał kocioł przez przedmuchujące go powietrze, kiedy jest tryb podtrzymania.
Nie mam żadnego lewego powietrza! Piec jest zamontowany bardzo dobrze, te powietrze nie ma którędy wlecieć!!! Przesiedziałem dziś w kotłowni 2 godziny i żadnej nieszczelności nie znalazłem!
Zastanawiam się jeszcze co perek ma z tym swoim kominem, ze tak bardzo od pogody u niego zależy ten płomień na palniku...?

U mnie jakby nie ma wpływu wiatr, czy jego brak, po prostu w komorze spalania są warunki izolowane.

No w tym domu zawsze tak było i nie potrafię tego wytłumaczyć... Większy wiatr, większy ciąg, mniejszy wiatr, mniejszy ciąg...

 

Piszecie, że piec nie powinien tak szybko sie wychładzać w podtrzymaniu... Tylko, że piec wychładza się tylko kiedy chodzi cały czas pompa CO. Kiedy pompa nie chodzi a działa grawitacja, piec osiąga duzo wyższe temp w podtrzymaniu i tym samym nie wychładza się tak mocno... Dlaczego?

Czy to wina instalacji? I jak szybciej goni po rurach to szybciej sie wychładza?

 

Faktem jest, że gdy działa pompa to woda na powrocie jest gorąca, a na grawitacji ledwo ciepła...

 

i teraz bądź tu mądry i wybierz lepsze rozwiązanie...

Edytowane przez perek
Opublikowano

Dlaczego?

Czy to wina instalacji? I jak szybciej goni po rurach to szybciej sie wychładza?

Dokładnie tak jest.

Przy tej samej temperaturze kotła, woda, która krąży szybciej szybciej też oddaje ciepło przez grzejniki przede wszystkim. Dom szybciej się nagrzewa a kocioł szybciej wychładza.

Może lepiej nie płakać, że się szybciej wychładza lecz cieszyć się, że się szybciej chata nagrzewa.

Pomyśl o tym, zastanów się, odpręż się, znajdź harmonię, Twoje oczy stają się ciężkie...

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

OK, no to wszystko już jasne. Piec pracuje dobrze, groszek mieszam, mam jeszcze spieki więc spróbuję z nadmuchem trochę się pobawić...

I gra gitara :lol:

  • 3 lata później...
Opublikowano (edytowane)

Witam,

Przeczytałem ten wątek dwa razy i postanowiłem go - nomen omen - odgrzać :)

Posiadam piec Seko Eko 2w1 o mocy nominalnej 25 kW. Powierzchnia do ogrzania ok. 140-170 m2 + CWU 300l. Dom ocieplony, grafitowy 14cm lambda 0,0031.

Sterownik z Andrychowa Tech St37.

Węgiel - Ekoret, RI poniżej 10, typ 31.

Próbuję zejść ze spalaniem poniżej 20 kg na dobę, obecnie spala mi ok 25-30 kg na dobę - ciężko mi uwierzyć czytając na forach iż ludziska schodzą poniżej 10 kg przy podobnym metrażu. Niestety mam dużo niedopałków, w granicach 1/3-1/2 całej objętości popiołu; czyli gdzieś leży błąd w moich nastawach.

Na chwilę obecną jadę na:

-czas podawania 8s (mam zamiar zwiększyć znowu na 9s)

-przerwa podawania 45s (zmniejszyłem ze stałych 50s - kiedyś po wizycie serwisanta SEKO dowiedziałem się że mają u nich niejako "dwie szkoły" odnośnie stałej przerwy - część daje 50s, część 45s)

-wentylator bieg 1

-praca went. w podtrzymaniu: 30s

-przerwa went. w podtrzymaniu: 5 min

-przerwa podawania w podtrzymaniu : 5 min (ok. 4-5s pracy ślimaka)

Wartości w podtrzymaniu dobrałem mniej więcej tak że piec w tym okresie "przesypia" ok. 30 min +/-10 min.

Tutaj chyba jednak mam coś nie tak.

Przesłona wentylatora (dmuchawa Metrix) otwarta mniej więcej na 3/4, próbowałem tutaj już różnych dawek tlenu - przy przesłonie otwartej na ok. 1/4 miałem zbyt dużo niedopałków i kopcący płomień; kiedy przeszedłem w drugie ekstremum (kompletnie otwarty) - płomień zbyt jasny co wyczytałem że też nie za dobrze (+ spieki).

W układzie jest zawór mieszalnikowy (czterodrożny) - mam go ustawiony mniej więcej po połowie 50/50.

Aha, temperatura zadana na piecu 63 st., histereza 2 st. - CWU 45 st. histereza 3 st.; wieczorem podkręcam z 45 na 53 st. dla dzieciaków i legionelli.

W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś zdjęcia żaru.

Prosiłbym o podanie Waszych nastaw z podtrzymania, ew. każde inne pomysły i wskazówki przyjmę z otwartymi rękoma.

Dziękuję i pozdrawiam.

 

Mariusz

Edytowane przez 80mariusz80
Opublikowano

jak masz niedopały podnosząc czas podawania z 8 na 9 sekund będziesz ich miał jeszcze więcej

podawanie skróć do 5 sek i zostaw przerwę 45sek wentylator na 2 bieg.

jak nadal będzie niedopalał ale osiągnie zadaną, wydłuż przerwę podawania o kilka sekund do powiedzmy 48 i obserwacja. po dobie kontrola i jeśli trzeba znów korekta przerwy.

jeśli zadanej nie osiągnie to nadmuch oczko w górę 

niedopalony węgiel ponownie do zasobnika i spalić.

w podtrzymaniu zmień też ustawienia

przerwa wentylatora w podtrzymaniu 20 do 30 minut- nie ma sensu dmuchać często chyba ze słaby węgiel i szybko wygasa

podawanie w podtrzymaniu podobnie. jeśli żar w tym czasie nie schodzi w  dół palnika to nawet na 40 minut. jeśli schodzi to ustaw tak aby podało opał po 80% czasu podtrzymania i w takiej ilości aby kopiec był tak wysoko jak w momencie przejścia w podtrzymanie. to musisz sam ustawić obserwując palnik. zostaw to jednak na koniec jak już ustawisz spalanie w fazie pracy

Opublikowano (edytowane)

Dziękuję za szybką odpowiedź. Cieszę się, że są ludzie którzy poświęcają swój prywatny czas na pomaganie innym i odpowiadanie po raz n-ty na podobne pytania.

Nie byłem przyzwyczajony do podawania =constans a sterowania tylko długością przerwy, ale kol. perek obrał ten sam kurs i również spróbuję...

Po pracy zmieniłem nastawy na

-t podawania 5s

-t przerwy 45s

-t pracy went. w podtrzymaniu 25s

-t przerwy wentylatora w podtrzymaniu 20 min

-t przerwy podawania w podtrzymaniu 15 min

-dmuchawa bieg 2

-przesłona wentylatora otwarta tylko na 1/4

Załadowałem zasobnik (przy okazji: wyszła mi średnia ok. 25-26 kg na dobę od ostatniego załadunku) ok. 21.00 i zaczynam od tej godziny odliczać na ile mi wystarczy węgla :)

 

Wstępnie poczynione obserwacje:

-temp. po histerezie spada do ok. 58-59 st.C (z zadanych 63 st.) i mieli ok. 25 min. aż do osiągniecia temp. zadanej

-temp. po włączeniu równocześnie pompy CWU (podgrzanie c.w.u. z 45->53 st.C) spada o ok. kilkanaście stopni mniej od temp. zadanej 

-w stanie podtrzymania piec jest uśpiony do ok. 0,5h i osiąga max. temp. ~65-66 st.C

 

Wcześniej starałem się na siłę jak najdłużej utrzymać go na podtrzymaniu - błędnie przypuszczając że tu mam szukać oszczędności. Tymczasem obserwacja nieśmiałych jeszcze odpadów napawa mnie optymizmem - ładny szary kolor, dużo proszku; parę drobinek - jak to ujął user @Robercikus parę stron wcześniej - wielkości fasoli, na wpół spalonych na wpół sczerniałych. Rozumiem, że mentalność nie tkwi w tym aby piec był jak najdłużej w "uśpieniu" lecz aby jak najefektowniej spalał to co ma podane na tacy.

Niedopalony węgiel wysypuję sobie na orzech (mam w kotłowni dwa boksy - orzechem przepalam poza sezonem zimowym), także z tym mam problem z głowy.

Jutro pod wieczór "dobowa" analiza popiołu i ew. korekty, zgodnie z zaleceniem panie doktorze :)

Dobrej nocy.

Edytowane przez 80mariusz80
Opublikowano

jak w podtrzymaniu pół godziny i nadal masz niedopał to wydłuż przerwę podawania bo masz spory zapas mocy

zrób np 48sek i zobacz czy ich ilość i wielkość się nie zmniejszy. bedziesz wiedzial czy potrzebna kolejna zmiana czy może będzie już dobrze.

Opublikowano (edytowane)

Panie doktorze melduję że ilość niedopałków węgla zmniejszyła się, choć są nadal widoczne (czas przerwy 45s):

538f464e875893f7m.jpg

676e91ac404d4e00m.jpg

Z drugiej strony zauważyłem większą ilość sypkiego, szarego popiołu. Zgodnie z receptą, zwiększyłem przerwę podawania z 45 na 48s (pozostałe nastawy bez zmian). Jutro znowu podejrzę ile będzie tych niedopałków. Z tego co zaobserwowałem (tuż po zmianie nastawy), to po osiągnięciu zadanych 63 st. temperatura poszybowała do zawrotnych 64-65 st. ;) Piec przespał 25 minut po czym znowu zaczął pracować (histereza 2 st.). 

I jeszcze zdjęcia płomienia z cyklu roboczego:

39163fb0182bf4c1m.jpg

 

oraz z cyklu podtrzymania (tuż po osiągnięciu zadanej):

7fd73de1343349a8m.jpg

 

Sprawdziłem jeszcze zasobnik - trochę nie chce mi się w to wierzyć, ale sądząc z tego co mi ubyło to szacunkowo zeszło mi 15-20 kg na dobę :) Eko kupuję luzem, moim sevres jest kibel (znaczy się wiadro po śląsku:) ) które po napełnieniu na płask ma ok. 13 kg. Mniej więcej objętościowo brakuje mi właśnie tego i ciut więcej w zasobniku.

Pozdrawiam optymistycznie :)

Edytowane przez 80mariusz80
Opublikowano

śmiało wydłuż do 52sek

potem dopiero możesz zacząć delikatnie korygować po 1 sekundzie ale moze już nie być potrzeby

Opublikowano

Dobry Wieczór :)

Sprawdziłem piec po kolejnej dobie - tym razem z nastawą przerwy 48s.

Nie zauważyłem zmniejszenia ilości niedopałków, zaobserwowałem jednak trochę więcej popiołu i więcej jakby mniejszych kawałków żużlu. Również jest więcej jasno-brązowawo-szarych kawałków w porównaniu do poprzedniego dnia:

54588c7b7322eff6m.jpg

4ce747cdbb10432dm.jpg

Po otworzeniu pieca na podtrzymaniu - widok na palenisko:

be2c946248932538m.jpg

Zmieniłem nastawę w przerwie podawania na 52s (wszystko pozostałe bez zmian). Piec po przekroczeniu histerezy spadł z temperaturą do 58-59 st. i osiągnął zadaną po upływie 31 min. Na podtrzymaniu wytrzymał ok. 15 min. Nie wiem czy ta ostatnia informacja jest miarodajna - jak widać na powyższym zdjęciu, palenisko wygląda jakby na podtrzymaniu siedziało dłużej niż te 15-30 min. W ciągu dnia gdy chodziłem do kotłowni to piec był cicho; może po dłuższym podtrzymaniu żar schodzi w dół i później potrzeba więcej cykli roboczych żeby to wypchnąć -> przerwa w podtrzymaniu wydłuża się wtedy proporcjonalnie (?).

Jutro lub w sobotę sprawdzę jak wygląda popiół po kolejnej dobie.

Nie wiem gdzie pracujesz ale dobrej nocy :)

Pozdrawiam

 

Mariusz

Opublikowano

Po godzinie pracy na nowej nastawie (52s) sprawdziłem ponownie cykl roboczy: ~30 min na dojście do zadanej; w podtrzymaniu ~20 min.

Opublikowano

taka uroda węgla( i tego nie przeskoczysz- brązowe kawałki podobne do kamyków. jak nie ma spieków z popiołu to więcej nie zdziałasz z tego opału

na palniku spory kopiec więc sie nie zapada raczej.

możesz albo jeszcze wydłuzyć przerwe albo jak się boisz że mocy zabraknie podnieść odrobinę nadmuch

 

w podtrzymaniu jesli jest około 20 minut to gdzies tak po 15 sprawdź jak wygląda palnik. jak jest krater to trzeba skrócić przerwę tak żeby podało własnie po takim czasie.

jeśli jest w miarę równo to nic nie zmieniaj. jakby po otwarciu był płomień to znaczy że ciag za duzy i trzeba albo przesłonę przymykać(podnosząc moc nadmuchu żeby go nie braklo w fazie pracy) albo skrócić przerwę podawania aby uzupełnic poziom paliwa na palniku

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.