Skocz do zawartości

80mariusz80

Forumowicz
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 80mariusz80

  1. Cześć :) Cieszę się że się odezwałeś, bo masz ten sam piec co ja, miałeś podobne problemy i mniej więcej w tym samym czasie co ja, więc dużo się nauczyłem z tego wątku. Mnie się robią spieki koksowe, Timon (nieoceniony!) powyżej zalecił podnieść nadmuch i na razie dzieją się cuda :) - Wesoła się dopala, spieków jak na lekarstwo, zobaczymy co będzie jutro. Na początku zmniejszałem dopływ tlenu, też myślałem - spieki = za dużo tlenu, więc nadmuch w dół, przesłona na ok. 1cm uchylona ale nic to nie dało. Teraz dałem przesłonę otwartą tak na 1/3..1/2 i nadmuch 5/10. Na razie wygląda to o niebo lepiej, aż się zacząłem zastanawiać czy znowu nie kupić tej Wesołej :D Mam stały czas podawania 5s (to też za radą Timona-on mnie nauczył obsługiwać ten piec), czas przerwy do regulacji, mniej więcej mam już obcykane (na Ekorecie): czas przerwy ~53s (temp. ok. +0...5 st.C), ~48s (temp. ok. -5 st.C), przy mrozach rzędu -15st.C miałem chyba przerwę ok. 30s. W lecie przy temp. powyżej 20 st.C przerwa była chyba 1m20s, przy upałach dawałem nawet coś ponad 2min (tryb letni). W czasie podtrzymania mam obecnie przerwę na podawanie 3min, przerwa wentylatora co 5 min, po czym załącza się na 20s. W lecie przerwa podtrzymania była coś 6-10min, nadmuch chyba co 20-30 min. Ciepłych dni nie mam za bardzo opanowanych, bo wyłączam podajnik i palę cały sezon letni w drugim piecu. Masz w tym Seko obrotową retortę? Bo mnie się obraca przy podawaniu węgla i wydaje mi się że dzięki temu te spieki trochę się rozwalały. Z moich notatek za zeszły sezon, tj. od 29.11.2014 do 27.04.2015 spaliłem 2512t. Średnia wyszła mi ok. 16kg na dobę za cały ten okres, ale w grudniu i styczniu wynosiła ok. 20-25 kg na dobę. W kwietniu 2015 schodziło 5-7 kg na dobę. To zależy od jakości ocieplenia, metrażu, od mocy pieca - ja kupiłem trochę przewymiarowany, 25kW. Do ogrzania mam ok. ~150m2 + CWU 300l. Co do Twojego pytania - kupuję opał w zaufanym składzie, tylko że mieszkam na Górnym Śląsku, ceny mogą być inne. Moje ceny zakupu to: 2016 - ekogroszek Wesoła II 730 PLN/t workowany po 25kg; dokupiłem też orzech z Piekar workowany 25kg za 720PLN/t (do przepalania jesiennego), bardzo dobrze się wypalał, byłem bardzo zadowolony. W 2014 Ekoret kupowałem za 760PLN/t luzem. W 2015 r. nie kupowałem opału bo mam dużą kotłownię i kupuję raz na dwa lata. W tym roku na składzie proponowali mi Retopal z KWK Piast, nie pamiętam ceny, ale był droższy niż ten z Wesoły i luzem; więc pomyślałem sobie że Wesoła nie dość że tańsza, to jeszcze workowana i mocniejsza. I teraz mam problem ze spiekami, a babka mnie ostrzegała (chociaż nie przed spiekami). Tutaj http://czysteogrzewanie.pl/opal/kup-pan-wegiel-tani-czy-dobry/ wszystko przeczytasz nt. naszego węgla, bardzo ciekawie opisane. Retopal, Ekoret, wszystko jedna klasa 31... pięknie się spala, ale te złoża w Polsce pomału się kończą i zaczynają je mieszać z mocniejszym węglem typu Pieklorz (KWK Bobrek) klasy 32.... Im mocniejszy węgiel, tym większe zdolności do spiekania się (koksowania), rośnie liczba RI, przy Ekorecie to było coś RI 5 czyli pięknie się wypalał (mówią na to "papierowy węgiel"), teraz ta Wesoła ma chyba RI 15. Z tego co jeszcze wyczytałem dwa lata temu było tąpnięcie na Wesołej i w ub. roku zaczęli fedrować pod nową ścianą, może dlatego tyle osób teraz narzeka na Wesołą =>https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/22294-ekogroszek-weso%C5%82a-100-opinie/ Dzięki za odzew i pozdrawiam.
  2. Jak dałeś sobie radę z tą Wesołą? Bo u mnie też niewesoło ; ) Skończył się mój Ekoret z byłej już kopalni KWK Kazimierz Juliusz, pięknie mi się wypalał, nastawy obcykane, w sierpniu chcę go kupić na składzie i ... nie ma. Kupiłem "Wesoła", myślę sobie tańszy, większa kaloryczność, a co tam. Palę nim na razie od kilku dni, ale spieki na retorcie wyglądają jak wróżby z wosku na Andrzejki. Zmniejszyłem bieg dmuchawy na 1 stopień, najsłabszy (Tech St37.0), spieki nadal. Teraz zmniejszyłem przesłonę na ok. 1 cm (Seko Eko2w1 25kw), może coś to da ale zaczynam wątpić po przeczytaniu powyższego. Daj proszę znać jak spalałeś tą Wesołą. Pozdrawiam.
  3. Zwiększyłem nadmuch z 2 na 3 bieg. Jest dużo sypkiego popiołu. Nie wiem czy dalej jeszcze kombinować czy już machnąć ręką. Dzisiaj skończył mi się zasobnik i czas na podliczenie: 20 kg / dobę. Następnym razem powinno być jeszcze mniej - zamelduję się. Dzięki :)
  4. Kolejna doba, z nastawą 53s: Jestem zadowolony z popiołu, już to wygląda o niebo lepiej niż na początku. Masz rację - jak przyjdą mrozy to będzie jakiś zapas w zanadrzu. Zostawię w spokoju tą przerwę na tej wartości. Teraz będę obserwował podtrzymanie wg Twoich porad, za które serdecznie dziękuję :)
  5. Zmierzyłem czasy na przerwie 52s: do temperatury zadanej dochodzi w 40 min, natomiast w podtrzymaniu stoi 36 min; przy czym dzisiaj jest ciepło - w słońcu 14 st.C, w cieniu 10 st.C. Może dlatego dłużej mi posiedział na podtrzymaniu.
  6. Oto zdjęcia po 1,5 doby na nastawie przerwy 52s: Jest zdecydowana, przeważająca ilość sypkiego, szarego popiołu ! Są też te brązowe niedopałki, które mi nie przeszkadzają. Poza tym mniejsza ilość czarnych niedopałków, może ok. 1/10 objętości. Z tego powodu spróbuję podnieść jeszcze przerwę podawania na 53s. Wyłączyłem też opcję "pompy równolegle" - temperatura spadała mi do ~48-49 st. i aktywowałem opcję "priorytet bojler" - obecnie mieli mi temp. c.w.u. z 45 na 54 st. ok. 30 min : / Później zaobserwuję czas cyklu roboczego c.o. i ile wysiedzi mi na tym podtrzymaniu... Jak będzie za długo mielił to wrócę z powrotem na 52s i może lepiej otworzyć bardziej przesłonę wentylatora żeby dopalił resztę niedopałków? Na razie dopieszczę cykl roboczy :) Potem zajmę się tym podtrzymaniem. Przerwę podajnika w podtrzymaniu mam ustawioną na 15 min., po tym czasie włącza się podajnik na ok. 4-5s. Przerwa wentylatora w podtrzymaniu to 20 min, po przekroczeniu tego czasu włącza się nadmuch na 25s. Z tego co podglądam na palniku w podtrzymaniu to jest albo niewielki kopiec, albo w miarę płasko więc na razie nie będę tu nic grzebał... Zastanawiam się, jak będzie reagował piec w przypadku innych temperatur na zewnątrz? Na mój rozum wydaje mi się że im bardziej na plusie, tym bardziej przykręcę grzejniki => mniejszy odbiór ciepła => dłuższe uśpienie pieca w podtrzymaniu i wyższa temperartura w podtrzymaniu. Natomiast w przeciwnym kierunku? Kiedy będzie -10...-15 st.C, będzie większy odbiór ciepła - powinienem skrócić przerwę podawania? Dziękuję Ci za dotychczasową pomoc - zaoszczedziłeś mi mnóstwo czasu i kombinowania :) Coraz bardziej zaczynam lubieć ten piec :) Jeśli zejdę poniżej 20 kg to będę wreszcie zadowolony, a jak poniżej 15 kg to stawiam dobre piwo :)
  7. Dobry Wieczór :) Sprawdziłem piec po kolejnej dobie - tym razem z nastawą przerwy 48s. Nie zauważyłem zmniejszenia ilości niedopałków, zaobserwowałem jednak trochę więcej popiołu i więcej jakby mniejszych kawałków żużlu. Również jest więcej jasno-brązowawo-szarych kawałków w porównaniu do poprzedniego dnia: Po otworzeniu pieca na podtrzymaniu - widok na palenisko: Zmieniłem nastawę w przerwie podawania na 52s (wszystko pozostałe bez zmian). Piec po przekroczeniu histerezy spadł z temperaturą do 58-59 st. i osiągnął zadaną po upływie 31 min. Na podtrzymaniu wytrzymał ok. 15 min. Nie wiem czy ta ostatnia informacja jest miarodajna - jak widać na powyższym zdjęciu, palenisko wygląda jakby na podtrzymaniu siedziało dłużej niż te 15-30 min. W ciągu dnia gdy chodziłem do kotłowni to piec był cicho; może po dłuższym podtrzymaniu żar schodzi w dół i później potrzeba więcej cykli roboczych żeby to wypchnąć -> przerwa w podtrzymaniu wydłuża się wtedy proporcjonalnie (?). Jutro lub w sobotę sprawdzę jak wygląda popiół po kolejnej dobie. Nie wiem gdzie pracujesz ale dobrej nocy :) Pozdrawiam Mariusz
  8. Panie doktorze melduję że ilość niedopałków węgla zmniejszyła się, choć są nadal widoczne (czas przerwy 45s): Z drugiej strony zauważyłem większą ilość sypkiego, szarego popiołu. Zgodnie z receptą, zwiększyłem przerwę podawania z 45 na 48s (pozostałe nastawy bez zmian). Jutro znowu podejrzę ile będzie tych niedopałków. Z tego co zaobserwowałem (tuż po zmianie nastawy), to po osiągnięciu zadanych 63 st. temperatura poszybowała do zawrotnych 64-65 st. ;) Piec przespał 25 minut po czym znowu zaczął pracować (histereza 2 st.). I jeszcze zdjęcia płomienia z cyklu roboczego: oraz z cyklu podtrzymania (tuż po osiągnięciu zadanej): Sprawdziłem jeszcze zasobnik - trochę nie chce mi się w to wierzyć, ale sądząc z tego co mi ubyło to szacunkowo zeszło mi 15-20 kg na dobę :) Eko kupuję luzem, moim sevres jest kibel (znaczy się wiadro po śląsku:) ) które po napełnieniu na płask ma ok. 13 kg. Mniej więcej objętościowo brakuje mi właśnie tego i ciut więcej w zasobniku. Pozdrawiam optymistycznie :)
  9. Dziękuję za szybką odpowiedź. Cieszę się, że są ludzie którzy poświęcają swój prywatny czas na pomaganie innym i odpowiadanie po raz n-ty na podobne pytania. Nie byłem przyzwyczajony do podawania =constans a sterowania tylko długością przerwy, ale kol. perek obrał ten sam kurs i również spróbuję... Po pracy zmieniłem nastawy na -t podawania 5s -t przerwy 45s -t pracy went. w podtrzymaniu 25s -t przerwy wentylatora w podtrzymaniu 20 min -t przerwy podawania w podtrzymaniu 15 min -dmuchawa bieg 2 -przesłona wentylatora otwarta tylko na 1/4 Załadowałem zasobnik (przy okazji: wyszła mi średnia ok. 25-26 kg na dobę od ostatniego załadunku) ok. 21.00 i zaczynam od tej godziny odliczać na ile mi wystarczy węgla :) Wstępnie poczynione obserwacje: -temp. po histerezie spada do ok. 58-59 st.C (z zadanych 63 st.) i mieli ok. 25 min. aż do osiągniecia temp. zadanej -temp. po włączeniu równocześnie pompy CWU (podgrzanie c.w.u. z 45->53 st.C) spada o ok. kilkanaście stopni mniej od temp. zadanej -w stanie podtrzymania piec jest uśpiony do ok. 0,5h i osiąga max. temp. ~65-66 st.C Wcześniej starałem się na siłę jak najdłużej utrzymać go na podtrzymaniu - błędnie przypuszczając że tu mam szukać oszczędności. Tymczasem obserwacja nieśmiałych jeszcze odpadów napawa mnie optymizmem - ładny szary kolor, dużo proszku; parę drobinek - jak to ujął user @Robercikus parę stron wcześniej - wielkości fasoli, na wpół spalonych na wpół sczerniałych. Rozumiem, że mentalność nie tkwi w tym aby piec był jak najdłużej w "uśpieniu" lecz aby jak najefektowniej spalał to co ma podane na tacy. Niedopalony węgiel wysypuję sobie na orzech (mam w kotłowni dwa boksy - orzechem przepalam poza sezonem zimowym), także z tym mam problem z głowy. Jutro pod wieczór "dobowa" analiza popiołu i ew. korekty, zgodnie z zaleceniem panie doktorze :) Dobrej nocy.
  10. Witam, Przeczytałem ten wątek dwa razy i postanowiłem go - nomen omen - odgrzać :) Posiadam piec Seko Eko 2w1 o mocy nominalnej 25 kW. Powierzchnia do ogrzania ok. 140-170 m2 + CWU 300l. Dom ocieplony, grafitowy 14cm lambda 0,0031. Sterownik z Andrychowa Tech St37. Węgiel - Ekoret, RI poniżej 10, typ 31. Próbuję zejść ze spalaniem poniżej 20 kg na dobę, obecnie spala mi ok 25-30 kg na dobę - ciężko mi uwierzyć czytając na forach iż ludziska schodzą poniżej 10 kg przy podobnym metrażu. Niestety mam dużo niedopałków, w granicach 1/3-1/2 całej objętości popiołu; czyli gdzieś leży błąd w moich nastawach. Na chwilę obecną jadę na: -czas podawania 8s (mam zamiar zwiększyć znowu na 9s) -przerwa podawania 45s (zmniejszyłem ze stałych 50s - kiedyś po wizycie serwisanta SEKO dowiedziałem się że mają u nich niejako "dwie szkoły" odnośnie stałej przerwy - część daje 50s, część 45s) -wentylator bieg 1 -praca went. w podtrzymaniu: 30s -przerwa went. w podtrzymaniu: 5 min -przerwa podawania w podtrzymaniu : 5 min (ok. 4-5s pracy ślimaka) Wartości w podtrzymaniu dobrałem mniej więcej tak że piec w tym okresie "przesypia" ok. 30 min +/-10 min. Tutaj chyba jednak mam coś nie tak. Przesłona wentylatora (dmuchawa Metrix) otwarta mniej więcej na 3/4, próbowałem tutaj już różnych dawek tlenu - przy przesłonie otwartej na ok. 1/4 miałem zbyt dużo niedopałków i kopcący płomień; kiedy przeszedłem w drugie ekstremum (kompletnie otwarty) - płomień zbyt jasny co wyczytałem że też nie za dobrze (+ spieki). W układzie jest zawór mieszalnikowy (czterodrożny) - mam go ustawiony mniej więcej po połowie 50/50. Aha, temperatura zadana na piecu 63 st., histereza 2 st. - CWU 45 st. histereza 3 st.; wieczorem podkręcam z 45 na 53 st. dla dzieciaków i legionelli. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś zdjęcia żaru. Prosiłbym o podanie Waszych nastaw z podtrzymania, ew. każde inne pomysły i wskazówki przyjmę z otwartymi rękoma. Dziękuję i pozdrawiam. Mariusz
  11. Dom mam już ocieplony, palę eko od soboty - już mogę sobie sam odpowiedzieć na to pytanie; w nawiązaniu do wcześniejszych wypowiedzi Kolegów. Zgodnie z DTR pieca, temperaturę na wyjściu z kotła powinienem mieć 65 st. C; mam ustawioną na 62 st.C - na podtrzymaniu podchodzi do 65-67 st.C. Dom od niedawna ocieplony, zawór mieszalnikowy (4-drożny) ustawiony 50/50 - mniej więcej stała temperatura na grzejnikach ok. 35-40 st.C. Temperatury w pokojach mniej więcej 20-21 st.C i przyjemny mikroklimat : ) Pozdrawiam Mariusz
  12. Witam, powiem szczerze że po przeczytaniu tego wątku głowa mi pęka od szczegółów... A tak na chłopski rozum, mając piec na ekogroszek oraz 4-drożny zawór mieszalnikowy, jaka w końcu jest ta optymalna temperatura robocza kotła? Biorąc pod uwagę żywotność pieca, która jest u mnie priorytetem. Obecnie mam dom (jeszcze) nieocieplony, na kotle mam nastawioną temp. 55 stC. Zawór mieszalnikowy ok 40/60 (powrót/na grzejniki). Czy to dobry sposób na obchodzenie się z piecem czy może ustawić zawór mieszalnikowy 50/50, 60/40 (powrót/na grzejniki) lub więcej a temperaturę pieca ustawić na ~45 st.C? Co Państwo o tym sądzą? Pozdrawiam, Mariusz
  13. Serwis przyjechał po paru dniach z nową przekładnią, ślimak skrócono szlifierką i przy okazji ustawiono mi optymalne parametry na sterowniku. Cała akcja oczywiście bezpłatnie (w ramach gwarancji). Jestem zadowolony. Podaję dane nastawy, może się komuś przydać (sterownik Tech Andrychów St-37): 1) czas przerwy: 50s jako wartość constans (druga opcja: 45s) 2) czas podawania: dla mojego węgla (Ekoret, Kazimierz Juliusz) - zaczęliśmy od 10s, zeszliśmy na 9s. Obecnie grzeję na 8s. 3) nadmuch: 1 (można zmienić na max. 2, pozostałe biegi 3-10 w praktyce nie są wykorzystywane) 4) przesłona wentylatora: otwarty na ok. 1/4, obecnie mam ją ustawioną na otwarcie 3/4 (zredukowałem dzięki temu ilość niedopałków węgla) Temperatura zadana na poziomie 50stC, grzeję żeby nie zamarzła mi instalacja (dom w stanie SSZ, z ocieplonym poddaszem). Miałem ustawioną na 55 stC ale zjechałem w dół; szkoda było mi opału. Zawór mieszalnikowy 4-drożny ustawiony tak na 60/40, iż ~60 idzie na grzejniki, ~40 podgrzewa powrót. Mam nadzieję, że trochę zrekompensuje mi to żywotność pieca. Podłogówkę załączam przy większych mrozach, wtedy zwiększam czas podawania na 9-10s. Z opału jestem bardzo zadowolony. Więcej popiołu, mniej hasia. Pali się że aż miło. Kiedy wrzucę ekogroszek na płonący kopiec, to aż skrzy na boki - pali się, że miło patrzeć. Kupiłem w nieautoryzowanym składzie z polecenia. Mogę polecić (woj. śląskie, pow. mikołowski). Zużycie paliwa to pełny zasobnik (~200 kg) na trzy dni, przy czym jak pisałem powyżej - dom nieocieplony, niezamieszkały. Z jednego zasobnika mam mniej więcej jedno wiadro hasia. Ogólnie z pieca jestem zadowolony, nawet bardzo. W drugim kotle, z tradycyjnym paleniskiem, przepalałem przy przymrozkach drzewem, kartonami, węglem-orzechem. Kocioł z automatycznym podajnikiem uruchamiam przy dłuższych mrozach, kiedy jest te min. 2-3 dni przerwy w mrozach to wygaszam podajnik i przepalam ewentualnie w tradycyjnym piecu na noc (na czopuchu pieca można regulować przesłoną). W lecie planuję korzystać z tego tradycyjnego na CWU, w sezonie grzewczym palić ekogroszkiem. Pozdrawiam.
  14. No i sprawa się wyjaśniła. Serwis przyjechał, wymontował ślimak, rzucił okiem i zauważyliśmy że końcówka ślimaka jest jakby zużyta. Okazało się, że ucięto za długi ślimak i w efekcie dotykał on kolanka retorty. Poświeciłem latarką w głąb rury i wtedy można było też dostrzec w miejscu styku szpic ślimaka-retorta zużycie powierzchni. Zawleczek nie zerwało, bo od biedy ślimak się obracał, tylko miał opory i silnik nagrzewał się do anormalnych temperatur, po czym wyłączał go termik. Reasumując, zamiast podajnika miałem wiertarkę bez udaru :) Cieszę się, że usterkę zlokalizowano. W moim poprzednim wątku pisałem że węgiel miałem do d. i złe nastawy, bo piec nie trzymał mi temperatur. Zwaliłem to też na nieocieplone poddasze, stan SSZ a tu masz babo placek - choćbym nie wiem jak kombinował to wtedy i tak bym go nie rozruszał. Na razie czekam na serwisanta, który ma mi przywieźć nową przekładnię a ślimak skróci na miejscu. Dam znać jak się to zakończy. Pozdrawiam.
  15. Dzięki za poradę. Zanim zacząłem grzebać w puszce elektrycznej, sprawdziłem wszystkie połączenia. Akurat przy zaciskach na kondensatorze wychodziły 2 żyłki, reszta siedziało w kostce. Zbagatelizowałem to, nie znam się za bardzo na elektryce... Jeśli to było powodem to piłka po stronie producenta - montażu. Dam znać jak się uda ich ściągnąć. Pozdrawiam.
  16. Witam, w nawiązaniu do wątku http://forum.info-og...iwj-lub-eko2w1/ który został zarchiwizowany, zakładam nowy. Czy spotkaliście się z sytuacją, kiedy silnik elektryczny przekładni nagrzewa się szybko (w przeciągu paru minut w trybie pracy ręcznej podajnika) do bardzo wysokich temperatur? Chwilowe dotknięcie grozi poparzeniem. Puszka elektryczna miejscami zmienia już kolor tworzywa z czarnego na szary. Zawleczki nie są zerwane. Kocioł pracował w automacie parę godzin, jednakże potem temperatura ciągle spadała. Zauważyłem, że podajnik zamiast nastawionych 10s, pracował tylko 2-3s i koniec, choć dioda na sterowniku sygnalizowała w tym czasie pracę ślimaka. Obudowa silnika wręcz parzyła. I tak za każdym razem - aż temperatura zaczęła spadać gdyż podajnik nie nadążał z dozowaniem paliwa. Do tego zaczął się cofać żar do zasobnika i przestało to już być śmieszne... Czujnik bimetaliczny na obudowie ślimaka pewnie by i zadziałał, ale co z tego jak i tak podajnik (silnik?) nie dałby rady tego wypchnąć. Po myszkowaniu na tym forum, wymieniłem kondensator na nowy. O tej samej pojemności - 12 mikrofaradów. Wrzuciłem trochę paliwa do zasobnika, włączyłem zimny piec w tryb ręczny i załączyłem pracę podajnika. Silnik w przeciągu paru minut znowu się nagrzał do wysokiej temperatury i ślimak przestał się obracać (choć dioda sygnalizowała jego pracę). Dodatkowo sprawdziłem stary (fabryczny) kondensator miernikiem i wyszło mi niecałe 12 uF, więc obydwa są w porządku. Piec jest jeszcze na gwarancji, próbuję ściągnąć serwis. Bez sensu - nowy kocioł, chodził parę dni w lutym/marcu, teraz pochodził parę godzin i ... kaputt. Jeśli ktoś miał z taką sytuacją do czynienia, bardzo proszę o rady i sugestie. Pozdrawiam.
  17. @sobon2000 Dokładnie, czujnik CWU działa tylko przy opcji "priorytet bojlera" czyli ogrzewanie ciepłej wody w okresie letnim. Szkoda, gdyż myślałem że będzie sygnał ciągły przy obojętnie jakiej opcji. Na bojlerze mam zwykły termometr bimetaliczny, podobnie jak na piecu. Z tego co zauważyłem, różnice między nimi (czujnikami sterownika a zwykłymi termometrami bimetalicznymi) sięgały ok. 20 stopni różnicy przy rozruchu. W miarę rozgrzewania się pieca ta różnica się zmniejszała. Teraz przestój, oba piece wyczyściłem - była kupa sadzy. Niezgrabnie czyści się połączenie obu piecy, jest z tym trochę zachodu. Podobnie też w piecu zasypowym, tzw. "języki" powinny nie mieć na końcu wystającej blachy, tak aby sadza po zgrzebnięciu spadywała sama. Duża ilość zanieczyszczeń spowodowana pewnie tym zasyfionym i zawilgoconym węglem, w lato chcę kupić u autoryzowanego przedstawiciela normalny węgiel. Pozdrawiam.
  18. Problem już rozwiązany. Firma Tech z Andrychowa (producent sterownika), skontaktowała się ze mną i doradziła. Brawa za szybką reakcję, choć nie byłem ich bezpośrednim klientem.
  19. A jednak klops. Czujnik bojlera (CWU) nie działa. Właściwie coś ze sterownikiem, bo podłączając czujnik CWU w miejsce czujnika CO - działał (ogrzewałem dłonią). Natomiast czujnik CO - skądinąd działający - po wpięciu w listwę na miejscu czujnika CWU - nie działał. Na wyświetlaczu nie ma w ogóle żadnej informacji nt. wysokości temperatury (XX.X). Zgłaszam oficjalną notę reklamacyjną. Czy ktoś miał podobny przypadek? Życzliwych proszę o porady...
  20. Witam po dłuższej przerwie, Wczoraj odpaliliśmy piec po raz pierwszy. Siedziałem do nocy, bawiłem się z nastawami, o 3 w nocy poszedłem zobaczyć czy dom dalej stoi ;) o świcie przed pracą poszedłem go zobaczyć jeszcze raz i tak mi minęło 1 uruchomienie Seko Eko2w1. Na razie boli mnie głowa, dość przeżywam to wszystko. @!SEBA! miałem wrzucić zdjęcie retorty, a za każdym razem zapominałem. Pożyjemy, zobaczymy. Dorzucę tutaj garść wrażeń, może się przydać innym. Węgiel (ekogroszek) kupiłem w styczniu w nieautoryzowanym składzie, to był mój pierwszy błąd. Kupujcie tylko bezpośrednio na kopalni albo u autoryzowanych przedstawicieli (listy dostępne na stronie Kompanii). Drugi błąd: przywiozłem te worki i zamiast dać je do ciepłej piwnicy ojca (mieszka obok), to wstawiłem je do mojej kotłowni - cała zima jak wiecie była dość ciepła, a piwnica była najcieplejszym miejscem w domu w stanie SSZ. Niestety przyszedł luty, tęgie mrozy, worków nie chciało mi się przenosić i opał był zawilgocony. Próbowaliśmy chyba 40 minut podpalić ten węgiel - instalator rozpalał najpierw palnikiem acetylenowym, potem wylaliśmy chyba 0,5 litra rozpałki do grilla. Za każdym razem żar się dusił po paru minutach. Przyniosłem trochę suchego węgla od ojca, położyliśmy na retorcie i ... udało się. Trochę musieliśmy się pomęczyć żeby utrzymać ten żar, ale trzymał się. Minusem tego pieca, jest głośna praca dmuchawy Metrix czy jakoś tak przy otwartej przesłonie (ok. 50%). Przy zamkniętej przesłonie, jest to miły szum, ale przy otwartej - jak się tam stoi parę godzin to łeb boli. Jak ktoś planuje ten piec na parterze, niech kupi drzwi dźwiękoszczelne ;). Sterownik po początkowym przerażeniu da się opanować i nawet polubić. Na początku oczywiście zbierałem niedopalony lub cały węgiel, ale siedziałem do 23.00 i udało mi się wyciść z niego temp. 52 st.C (więcej nie próbowałem bo dość długo dochodził do tej temperatury a chciałem się trochę wyspać ;) ). Praca w podtrzymaniu była krótkotrwała, raptem co najwyżej parę minut, więc całą noc musiał chyba pracować na tą temperaturę. Dodam, że ścianę kolankową mam nieocieploną i mam przeciąg na piętrze. Podłogówkę na noc wyłączyłem. Pompa c.o. chodziła cały czas. Grzejniki cieplusie, nawet i gorące. Chyba jak na zawilgocony i najpewniej "chrzczony" węgiel niezły wynik (niby Pieklorz, ale na składzie sprzedawali też czeski, o gorszej kaloryczności, więc pewnie sobie mieszają). Rano po otwarciu drzwiczek - o dziwo o wiele więcej popiołu, zdecydowanie mniej niedopalonego węgla. Byłem zadowolony, że jednak te stanie, majstrowanie i czekanie coś dało. Myślałem, że dość dużo popiołu, może ok. 1/2-3/4 wiadra, ale po otwarciu zasobnika i spojrzeniu ile ubyło węgla, to ilość popiołu mnie już nie dziwiła. Chyba rozsądne proporcje. Nastawy miałem następujące: podawanie 25s czy 30s (już nie pamiętam dokładnie, piszę z pamięci), przerwa w podawaniu 1min 05s, dmuchawa 5 bieg (/10). Praca wentylatora w podtrzymaniu 15-20s, natomiast przerwa 1min. Na forach wyczytałem, że serwisanci Seko sugerowali stałą nastawę przerwy 45s i operowanie czasem podawania. Może ta wzmianka przyda się komuś. Ja na razie nie będę już nic kombinował, w tym roku muszę uszczelnić i ocieplić dom od środka (poddasze), w lato kupić jakiś porządny opał i ... na jesień odezwię się znowu. Postaram się dzielić na bieżąco z moimi nastawami. Aha, jutro będziemy rozpalać drugi piec, tradycyjny, więc dopiszę jak wyszły próby z bliźniakiem. Jeszcze dodam że ciąg w piecu był tak silny, płomień zasysało przez otwór wlotowy do drugiego pieca (zasypowego). Ucieszył mnie bardzo ten widok, bo martwiłem się na zapas, jaki w tym piecu jest ciąg, skoro normalnie spaliny idą do góry gdzie jest wylot do komina (tutaj spaliny przechodzą przez "przelotkę" w dolnej części pieca do drugiego pieca, tam wędrują do góry i poprzez -w moim przypadku-dwa kolana do komina ceramicznego fi200). Super sprawa, że na czopuchu Seko dało regulowaną przepustnicę, trochę go przydławiliśmy aby ciepło nie uciekało do komina. Po przeczytaniu dzisiaj paru for, chyba nastawię ją na ok. 1/4-1/3. Jeśli ktoś ma jakieś uwagi lub spostrzeżenia, zapraszam.
  21. Seba - od kiedy maja ta nowa retorte? Jestem ciekaw, bo w tym roku kupilem u nich piec.
  22. Talgo, prosze rozwin temat, jesli masz zle doswiadczenia z tymi piecem... Padla Ci retorta w tym piecu?
  23. Witam, chciałbym zachęcić użytkowników kotłów Seko z Dębicy, typu http://www.seko.pl/seko-kotly-piece-co/kociol_co_podwojny_eko2wj.html do podpinania się pod ten post i wypisywania tutaj wszystkich bolączek (lub pochwalenia się) dotyczących użytkowania tego kotła. Na tym forum zauważyłem parę gorących dyskusji nt. innych modelów pieców Seko, tutaj chciałbym założyć wątek i zgromadzić opinie użytkowników pieca 2w1. Obecnie jestem klientem tej firmy (szczęśliwym czy nie, to się okaże ;) ), piec czeka na instalację we IX/X tego roku. Na jedno dałem się nabrać przy zakupie, gwarancja 10 lat na połączenia spawane. Typowy chwyt marketingowy, na spawie to piec się nigdzie nie rozszczelni (jak już, to obok), najważniejszy chyba jest ruszt wodny - jak on będzie kaputt, to cały piec jest kaputt. Wg informacji producenta, gwarancja na pozostałe elementy pieca 2 lata. Ogólnie piec sprawia wrażenie solidnego, dobre wykończenia spawów, znikoma ilość odprysków spawalniczych, drzwiczki dobrze się zamykają, estetyka wykonania/lakierowanie na wysokim poziomie. Miłą niespodziankę sprawiła mi również przekładnia ślimaka z napędem. Na korpusie nazwa firmy oraz "Made in Germany" (spodziewałem się raczej polskiego producenta lub chińskiego). Na wstępie dużo plusów, ale zobaczymy jak będzie w praktyce. Po montażu oczywiście podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Zapraszam też użytkowników tego pieca do wypisywania swoich nastaw, może pomożecie innym osobom. Wątek umieściłem w tym dziale, gdyż piec właściwie jest i tradycyjny i z podajnikiem, więc zdecydowałem się go nie podpinać pod któryś z działów (zasypowy, z podajnikiem) gdyż łączy te dwie funkcje. Jeśli jednak admin uzna za stosowne przenieść wątek, nie mam nic przeciwko. Pozdrawiam. Mariusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.