HarryH

Kolega trochę zaspał, np. nie da się już kupić w Europie Hondy z innym napędem. A lokomotywy i wozidła działają tak od wojny. Zresztą pompy ciepła z napędem spalinowym też istnieją.

Ślimak wymienisz za grosze, kosz można naprawić - większe zmartwienie to płaszcz z cienkiej i lipnej blaszki.

No to powinieneś celować w 12-15 kW, tym bardziej ten Opal nie ma sensu.

Jeśli w najzimniejsze dni spalałeś w tłokowcu 100 kg węgla na dobę, to faktycznie potrzebujesz 20kW.

Masz co grzać, więc da się dobrać kocioł mogący pracować non-stop, zatem oszczędności rzędu 20% są pewne na współczesnym kotle ecodesign. 5 klasy bez ecodesign bym nie kupował, bo różnica w sprawności jest. Ja bym tego Opala marketowego nie tykał.

Co nie znaczy, że woda nie mogła wpłynąć do czopucha.

Może deszczówka z komina? Wyciek z kotła będzie codziennie. Obserwować, jak mówią w ASO Renault.

To już dawno nie jest dobrze rozwijająca się gospodarka, a teraz nawet nie najludniejszy kraj.

Prawdopodobnie masz regulator pokojowy w trybie sterowania kotłem , bo jest czerwony domek w prawym górnym rogu. Nawet jeśli w ogóle tego regulatora nie ma podłączonego, ale ustawiłeś go w menu.

Jeśli nie masz wkładu stalowego, to tej wilgoci na dole szybko nie zobaczysz, a na górze już mogą zrobić się cuchnące wykwity na ścianie.

Nie stosuje się nie ze względu na modę, tylko korozję elektrochemiczną. Jeśli gdzieś będzie ocynk i miedź, aluminium zamieni się w kupkę niebieskiego piachu.

Ogólnie to jak siedzenie zimą przy ognisku- niby ciepło, a po plecach ciągnie. Zawsze będzie zimno w nogi, a w fabryce jednak masz jakiś ruch i grube buty. Kiedyś używano takich promienników do grzania jaj na kurzych fermach i nazywano "kwoka".

W fabryce to jest super, zwłaszcza w halach montażowych. Od razu ciepło, małe zużycie energii. Ale w domu? Będziesz siedział jak kwoka.

Jaki problem zrobić kratownicę na tonowy bufor? To w magazynie blachy leży sobie czasem 20 t na 1 polu.

Tak ma być przecież, inaczej wypalało by węgiel w nadzorze. Nie mam żadnych zastrzeżeń do turbinki i sterownika, obecnie palę orzechem 80mm bez zakłóceń.

Leżący bardziej miesza wodę, będzie płynne przejście. W Austrii jest dużo baterii buforów, najczęściej 3 w szeregu jeden nad drugim.

W legalnej dystrybucji raczej nie ma, bo jest na to norma, zdaje się EN 215. W skrócie - głowica ma utrzymywać stała temperaturę poprzez dławienie przepływu, a nie otworzyć grzejnik całkiem do osiągnięcia temperatury, a potem przegrzać pomieszczenie, po czym przechłodzić i w kółko do ... Jeśli uważasz, że szumi przez głowice - to po prostu ustaw je na maksymalną temperaturę i jeżeli twoja teoria jest słuszna - zrobi się cicho. Jeśli jednak coś może szumieć, to raczej zawory, a nie głowica. Wymiana zaworów może mieć sens i kosztuje grosze, czasem też wstępna nastawa jest zbyt mała - zobacz jak są ustawione koronki pod głowicą. Albo wszystko jest zwyczajnie zamulone, zapowietrzone itd. Jeśli rury są miedziane lub stalowe, to dźwięk może się po nich nieść kilkadziesiąt metrów, zatem stetoskop lub chociaż śrubokręt przyłożony do ucha na początek pomaga.

A ten sterownik w ogóle obsługuje turbinki Techa? Bo halotron może być albo do turbinki (czyli przepływomierza, dokręconego do właściwej dmuchawy wentylatorka komputerowego) albo może mierzyć realną prędkość obrotową wentylatora (co nie koniecznie przekłada sie na przepływ). I w Timelu chyba działa to drugie.

Przy wyłączonej dmuchawie to turbinka u mnie stoi.

Musisz jeszcze zobaczyć parametr wysterowanie, czyli "bieg" wentylatora. Im niższe wysterowanie przy danych obrotach halotronu, tym lepszy ciąg. Przykładowo u mnie przy 225 obrotach halotronu wysterowanie wynosi 21, ale gdy zerwie się wichura wysterowanie spada na 14.

Wolę naftówkę, lepsze światło.

Co za problem zrobić zapas benzyny nawet na całą zimę? Moja Hondzina pyka sobie na 0.4 l/h, więc nawet gdybym ją odpalał na 5h (powiedzmy od zmierzchu do wieczora, a potem z akumulatorów), to serio zmagazynowanie beczki benzyny przekracza pojęcie?

W korkach są tłumiki płomieni (na oko jakieś włókniny białe), wodór w atmosferze strzeli zawsze, ale nie rozerwie akumulatora. Oczywiście ta centra z linku miała zwykłe labirynty.

Niektóre tracą pojemność, inne kończą żywot zwarciem wewnętrznym tuż po gwarancji. Tak było z moim voltem:-)

Podałem Ci 3 marki akumulatorów nie produkowanych w Chinach, a ty wylewasz jakieś żale i przykłady z dupy-jak chińskie od wielu lat Volvo nie ma być chińskie? I żeby nie było wątpliwości- Chińczycy potrafią zrobić dobry akumulator ołowiowy, ale polscy pośrednicy ich nie kupują.