Skocz do zawartości

HarryH

Stały forumowicz
  • Postów

    3 642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Treść opublikowana przez HarryH

  1. Trzeba przegrzać powyżej 60C
  2. To jeszcze strzel, ile kosztuje prąd obecnie (bo tego nawet nie wie infolinia różowych krętaczy) i ile będzie kosztować. Bo o ile węgla możesz sobie kupić na zapas, to prądu raczej nie przechowasz. Jeśli kWh będzie kosztować 2 PLN, to węgiel zrównuje się przy cenie 2500PLN. Do tego dochodzą dopłaty, w tym roku praktycznie 1t węgla była gratis, a z dopłatami do prądu było gorzej lub całkiem żle.
  3. Nie masz jakiś zakamarków, gdzie woda gnije? Typu nieużywana cyrkulacja cwu?
  4. Wtedy nie było 300 KM w kompaktach z napędem na przednią oś. Sporo polskich blach nawet. Zawsze mi się przypomina relacja sprzed pół wieki, gdy nasi po nocnych zmaganiach szli Syreną pełną mocą autostradą, a lokalsi wyprzedzali ich w drodze do pracy, z kubkiem kawy w dłoni.
  5. O jakich latach mówimy, bo w zgniłych 80 wszystko już było lipne. Ale wcześniej Ursus był ceniony nawet w Finlandii i GB (na ten rynek był nawet V8). A z branży kolejowej EN 57 jeździ przecież do dziś i w dolnośląskim regio to praktycznie 100% taboru, na pewno bardziej niezawodnego od współczesnych szynobusów PESY, które w Ścinawce kopalnie muszą spychać, by zrobić miejsce na towarówki. Najstarszy EN57-38 w mazowieckim jeździ bez przerwy 60! lat i dobija do 8 000 000 km - wynik jak w szwajcarii, a to przecież bidna gomułkowska Polska. Oczywiście - pamiętamy też o Junaku, najgorszym tworze rąk ludzkich w historii świata.
  6. Bez generalizowania - choćby Radmor, Tonsil, FAT, Andoria, czy z naszej branży Zębiec to były jednak marki i jakość dzisiaj nieosiągalna. Zębce potrafiły przeżyć ćwierć wieku. Nawet Ursus sprzedawał się na pół świata i większość wyprodukowanych ciągników wciąż jest w ruchu. A DOLMEL, ZAMECH, PAFAWAG czy silniki okrętowe Cegielskiego to byłą światowa marka. Niestety kawał komunizmu przeżyłem i coś tam pamiętam.
  7. A co to wszystko ma wspólnego z prostackim oszustwem i pisaniem na chińszczyźnie produkt polski? Stań w prawdzie, a nie wyżalaj się jak dziecko, że śrubki drogie.
  8. Jak na chińskiej taniosze Liniksie można było napisać " produkt polski wysokiej jakości", 2 kłamstwa w 1 zdaniu.
  9. Pod rozetkę już jednak musiałem ciąć dziury przez podwójne drzwi, bo kocioł pod dmuchawę powietrza wtórnego oczywiście nie miał. Ale jak na końcu kierownicy powietrza wtórnego ułożyłem kilka sosenek i podpaliłem, to aż się biało zrobiło, a dźwięk jak w odrzutowcu poszedł. Realnie w swoim pereko byłem sporo do przodu na opale, ze 20% w porównaniu z dmuchawę, ale dym zniknął jak w 5 klasie.
  10. Ja wykręciłem dmuchawę i wkręciłem klapkę, więc otwór w drzwiach był. Zamiast gwintowania wystarczą nakrętki.
  11. Miałem dokładnie tą klapkę i miarkownik-nic nie trzeba wiercić, łańcuszek zaczepia się o istniejący już otwór na dole klapki. A powietrze wtórne masz?
  12. Najda, czy jej syberyjskie i skandynawskie warianty, znana jest pewnie tysiące lat. Kłody powoli staczają się w ogień, dzięki czemu na długą noc subarktyczną można sobie zrobić bezobsługowe ognisko na kilkanaście h.
  13. Co za problem zrobić zapas benzyny nawet na całą zimę? Moja Hondzina pyka sobie na 0.4 l/h, więc nawet gdybym ją odpalał na 5h (powiedzmy od zmierzchu do wieczora, a potem z akumulatorów), to serio zmagazynowanie beczki benzyny przekracza pojęcie?
  14. W korkach są tłumiki płomieni (na oko jakieś włókniny białe), wodór w atmosferze strzeli zawsze, ale nie rozerwie akumulatora. Oczywiście ta centra z linku miała zwykłe labirynty.
  15. Niektóre tracą pojemność, inne kończą żywot zwarciem wewnętrznym tuż po gwarancji. Tak było z moim voltem:-)
  16. Podałem Ci 3 marki akumulatorów nie produkowanych w Chinach, a ty wylewasz jakieś żale i przykłady z dupy-jak chińskie od wielu lat Volvo nie ma być chińskie? I żeby nie było wątpliwości- Chińczycy potrafią zrobić dobry akumulator ołowiowy, ale polscy pośrednicy ich nie kupują.
  17. Przede wszystkim cena zależy od jakości-Europower, Panasonic czy Furukawa kosztują grubo ponad 2 000 pln, ale żyje długie lata. Te chińskie wydmuszki (prawdziwe ekumulatory o tej pojemności ważą ponad 52 kg) z cyklu na cykl mają niższą pojemność, a szansa na przeżycie gwarancji jest prawie zerowa. Volt, greencell czy ciul wie co jeszcze to ta sama chińska imitacja agma.
  18. Mylisz w ogóle pojęcia. Jeśli samochód dziadka eko pali 5 litrów, a szybki wóz na autostradzie 35, to napiszesz "litr litrowi nie równy" ? Sam się zagmatwałeś w wywodach własnych, a to przecież jasna sprawa.
  19. Norma jest jasna, to samo jest w kartach katalogowych - cykl to pełne rozładowanie akumulatora naładowanego do pełna. Jeśli sobie rozładowałeś 20% akumulatora, to zrobiłeś 1/5 cyklu. Jeśli rozładowujesz codziennie o 20%, to 1 cykl masz po 5 dniach. Wszystko jest proste, przynajmniej póki gdy mówimy o pojedynczym ogniwie.
  20. I jest na to 2 lata gwarancji? Sam jestem ciekaw faktów, bo w wojskowych bateriach nic nie ma dłuższego resursu, niż 1000 cykli dla LiFePO4 i 500 dla Lion (i to przy ładowaniu tylko do 4 V).
  21. Dopisali bufor do instrukcji, więc nie muszą badać na 30% mocy. Poza tym nie wiem, czy kopciuch w gwarze telewizyjnej to oby na pewno był kocioł dolnego spalania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.