HarryH

Jak pamiętam różne akcje socjalistycznych czynów pracy, to zawsze zimą płonęła opona, by można było się ogrzać. Wtedy nie było trytytek, więc zawsze byli jacyś chętni na drut pozostały po takiej akcji. Z drugiej strony 50 lat temu na pewno była inna guma, ale olej i sadza to nadal ponad 60% opony.

Czyli można powiedzieć, że sformułowanie "opony zimowe" ponownie zyskuje sens.

To wysterowanie na 1 biegu (1 % zakresu mocy) potrafi na wietrze zejść nawet do 12, a przy brudnym palniku zasypanym drobnym węglem osiąga i 20.

W praktyce działa to bardzo dobrze, jeśli zawalisz retortę miałem, to faktycznie dmuchawa przyspiesza. I odwrotnie-w czasie wichury dmuchawa bardzo mocno zwalnia w rytm podmuchów wiatru. Widać to pięknie na ekranie serwisowym.

Pod nalepką widać tylko fragment płytki i łożysko toczne, nie mogę zobaczyć co jest w środku bez demolki. Przejście czarny-zielony (zasilanie-masa) 10 kOhmów, reszta nie ma połaczenia.

@Dozy, aż zszedłem dla Ciebie do piwnicy:-) Tak wygląda oryginalna mała turbinka z Defro. Ma 3 przewody opisane na schemacie, ale co było bazą i czy nie zostało przerobione - nie wie nikt. Na pewno kręci sie niezwykle lekko, bez charakterystycznego "klikania" wentylatorów komputerowych, trącony lekko palcem kręci się kilkanaście sekund. Bok ma długość 80 mm.

Na 30kW?? Zdecydowanie duży. Moim zdaniem jest lepszy od sondy, bo niewrażliwy na nieszczelności i drobne wahania granulacji i składu mieszanek krajowego pomysłu. Prawdopodobnie też trwalszy. Do gazu, oleju a może i pelletu lepsza jest sonda, ale do węgla -turbinka. No i turbinka nie zużywa prądu wcale, a brager doi go całkiem sporo.

Tech ma gotowe z przepływomierze z czujnikiem w 2 rozmiarach, jeśli faktycznie używasz 30kW mocy kotła, to dobry będzie ten większy. Po 3 sezonach mogę powiedzieć, że z Techem działa to całkiem zadowalająco, ale nie słyszałem, by ktoś to uruchomił w skzp.

Żeby policja złapała oszustów, to musieliby przekroczyć prędkość albo zaparkować pod domem jarozbawa.

Zaletą inwertera jest jednak możliwość obniżenia prędkości obrotowej silnika, więc inwerterowa honda eu32i potrafi przy małym obciążeniu po pierwsze iść ponad 2h na litrze benzyny, a po drugie działać naprawdę cicho. Natomiast te stare budowlane grzmoty wyją i palą ogromne ilości paliwa nawet wtedy, gdy potrzeba 100W i wcale równego napięcie nie dają, co jednak ups nie przeszkadza, byle był sinus. Na pewno lepsze to od chińskich inwerterów, które tak sieją, że na cb nic nie słychać 100m od agregatu.

Ale jak już jakimś cudem spadnie śnieg, to trawniki w mieście zieloniutkie, aż parują:-) Zresztą co tu daleko szukać - jeśli czołgając się godzinę we wrocławskim korku zużywam może 0,5 MJ na toczenie samochodu, a ubywa mi 5l z baku, to wytworzyłem jednak 50 kWh ciepła. A takich samochodów, autobusów itd. jeżdżą setki tysięcy. Po cenie, za jaką kupiłem dzisiaj ekogroszek - kWh będzie mnie kosztować 70 groszy, a w Tauronie w G12 kosztuje dokładnie połowę. Gdybym miał mocniejsze przyłacze...

Pamiętam pomiary z lat 80 we Wrocławiu i faktycznie było 3,2 C cieplej w zimie. Wtedy praktycznie samochody osobowe nie jeździły (benzyna na kartki), aly był jeszcze przemysł. Dzisiaj też obserwuję zimą, że na termometrze w centrum jest kilka stopni cieplej, niż na autostradzie. To zapewne też zasługa wilgoci i smogu.

Autor zapomniał o sprawności. W moim przypadku 2100 pln/tonę węgla to bariera opłacalności taniej taryfy.

Gdyby jednak bufor był grzany zgodnie z przeznaczeniem na wyższej temperaturze, niż marne 50C, to z 1716 w drogiej tatyfie odpadłby 1000.

W Tauronie G12 to samo u mnie - 75 i 34 .

Coś nie nadążam- kocioł gazowy zużywał 17 MWh, a potem ustawiłeś 30C, otworzyłeś okna na całą zimę i grzałki zużyły 11 MWh tylko?

Dla pompy przyjęto COP 3.2, co jest mocno naciągane dla cwu, zwłaszcza zimą. Z kolei dla bufora dlaczego temp. max tylko 70C i dlaczego przemilczano możliwość dobicia bufora w dzień (G12 jest od 22 do 6 i od 13 do 15), jak również możliwość skorzystania z G11 w kilka najmroźniejszych dni w roku. Artykuł daje do myślenia, skoro sprzedawcy pomp manipulują danymi.... to może jednak bufor z grzałka ma sens nawet bez dopłat.

Silnik jest koreański? Wygląda na chińską podróbę starej Hondy. W wielu firmach tak jest - silnik na gaz ziemny zasila sprężarkę powietrza, wody lodowej, generator prądu, a ciepło ze spalin i wody jest odzyskiwane. Znany koncern nawet CO2 ze spalin gazuje swoje napoje:-)

Tyle to on może pali w chińskim prospekcie, bo niestety agregatów benzynowych o sprawności 25% nie produkuje nikt. Niski stopień sprężania, kiepski gaźnik i gigantyczne straty na chłodzeniu powietrznym sprawiają, że sam silnik rzadko ma taką sprawność, a teraz pomnóż to przez sprawność prądnicy i elektroniki.

Na pewno nie zaszkodzi, ale też nie pomoże. Wkrótce zobaczysz, na ile wystarczy wd40 w kwaśnej atmosferze kotła.

A ten eksport to nie jest czasem węgiel koksowy z JSW?

Wybrałem się na wycieczkę rowerową, jadąc ścieżką rowerową na moście przez Odrę między szklanymi ekranami akustycznymi - zobaczyłem na garminie 48C. Ale w cieniu tylko 36C.

Jest tam jakaś regulacja mocy, czy tylko 7kW lub 0.

Przyczyną jest wada łożyskowania -jakość obróbki, prostoliniowość lub po prostu luz. Przy dużych prędkościach obrotowych poprawia się jakość smarowania wodą i wał jest centrowany, a na 1 biegu obija się o obudowę. Reklamacja zalecana, bo to ustrojstwo na pewno się rozsypie.

Widzę jednak plusy ujemne - spłoszył chłopu kobietę w tle 🙂