Raz na sezon choć i wtedy nie widziałem tam tragedii , raz mi się zdarzyło że butelka mi tam wpadła ja nie zauważyłem i zasypałem pelletem , po jakimś czasie alarm i nie udana próba rozpalenia , okienko puste a zasobnik pełny , żmijka się kręci a tu dalej nic , ściągam rurę wyciągam żmijkę a tam czysto nic nie wciąłgło , dopiero jak wywaliłem cały pellet z zasobnika okazało się że butelka przysłoniła te skośne nacięcie i zmijka raz coś tam pociągła a raz nic .