kult5

Na 2 sposoby: Podnosząc stopę depozytową Przestając skupować obligacje banków komercyjnych. Banki posiadając pieniądze z NBP mogą praktycznie odstąpić od oferowania lokat, nie potrzebują pieniędzy od obywateli aby zaoferować komuś innemu kredyt. Inflacja w styczniu 2022 w Polsce przed wojną wynosiła ponad 9% O wysokiej inflacji Glapiński zaczął mówić jak obudził się z ręką w nocniku.

W Łódzkim myślą nad zawieszeniem uchwały antysmogowej o 2 lata( Do końca roku miały być wycofane kotły 3 klasy) Pojawiały się głosy o dopuszczeniu do handlu węgla brunatnego. Bo co po chruście i węglu brunatnym jak w nowszych kotłach nie będzie możliwości ich spalenia.

Najskuteczniejszą metodą walki z inflacja jest podniesienie stóp procentowych lokat. Jednak tego rząd nie zrobi bo by musiał spłacać wyższe odsetki zadłużenia. Zamiast tego wolał nakręcić inflację do tak wysokiego poziomu że teraz mamy ryzyko upadłości kredytobiorców oraz widmo bezrobocia. Obecne stopy zarzynają budowlankę. Jeszcze rok temu NBP nie widział żadnego widma podwyższonej inflacji (jako jedyny bo wszyscy ekonomiści o tym trąbili) Drukował tani pieniądz dla Banków żeby rząd mógł trąbić propagandę sukcesu. Na kredyt stać było każdego, po roku Ci sami ludzie co dostali kredyt za te pieniądze nie ukończą domu ani nie maja środków na spłatę kredytów. Można iść drogą zrównoważonego rozwoju, a można przegrzać gospodarkę chwalić się słupkami i doprowadzać do kryzysów. I jeszcze jedno spekulacyjne ceny wzmacnia inflacja, robi się efekt kuli śnieżnej. Ludzie uciekają z oszczędnościami, kupują towary których normalnie by nie kupili lub kupili np. za kilka lat. Gdy towaru brakuje cena rośnie jeszcze szybciej.

Nie rozpoczęli a kontynuują nakręcanie inflacji. NBP podnosząc stopy procentowe próbuje spowolnić wzrost inflacji Rząd wprowadzając programy osłonowe i socjalne nakręca ją. Tymczasem 70% długu zostało rozpisane poza budżetem, dalsze obcinanie dochodów i zwiększanie wydatków to dalsze zadłużanie Polaków. Inflacja to nic innego jak palenie pieniędzy. Ktokolwiek oszczędzał na dom, samochód etc teraz traci tak jakby rocznie nie otrzymał kilka pensji albo nawet żadnej... Jednego dnia zachęcają do oszczędzania na emeryturę a drugiego rozpiżdżają pieniądze składane latami.

Ceny węgla na giełdach są obecnie wyższe 5 krotnie niż w 2020 roku. Z poziomu 300-350zł mamy 1500-1800zł. Nie wiem jaka powinna być cena rynkowa ekogroszku czy 3 tyś czy bliżej 4 tysięcy. wiem jedno jak ktoś obiecuje że będzie węgiel w sprzedaży po 1 tyś zł to albo znowu będzie dodruk pieniądza albo następne zadłużanie do spłaty przez kilkadziesiąt lat. Przy inflacji 15% strata na kapitale 100tyś to 15 tysięcy złotych. Tak czy siak dobiorą się nam do kieszeni i za wszystko zapłacimy my obywatele.

Tak pellet robi się z odpadów i tak ich juz brakuje stad wzrost ich cen. Zużycie energii podczas produkcji ma swoje odzwierciedlenie w cenie kosztach produkcji.. Tracimy 30 % energii zawartej w paliwie na produkcję ale dzięki temu umożliwiamy automatyczny proces spalania, dzięki czemu oszczędzamy surowiec. Drewno kawałkowe jest mniej energochłonne ale nie każdy ma możliwość je wykorzystywać. Z pelletem wystarczy być w domu raz na kilka dni. Gdyby wszystkie odpady drewniane przeznaczać na pellet to starczyłoby dla 20% domów w Polsce

Pocieszę Cię że mój sąsiad ma gorzej. Kocioł zmieniony na jesieni na czyste powietrze, taniego węgla nie kupił ani razu. Konstrukcyjnie nie ma szans włożyć kawałka drewna i przepalić, a obecnie na temat opału nawet z nim nie wchodzę żeby chłop całkiem nie osiwiał. W moich okolicach ekogroszek już po 3 tysiące kupują ludzie, jak potrzeba 5 ton to rachunek prosty.

https://baxi.com.pl/kotly-kondensacyjne-cena-materialy-do-pobrania/ dokumentacje pomp

Ja nie znam tej pompy. Jeśli będzie przewymiarowana, albo z moc minimalna będzie miała wysoka to te 100l nie pomoże. Jeśli pompa będzie dobrze dobrana i moc minimalna będzie ok to te 20-40l wystarczy. Instalator powinien dobrać to odpowiednio znając wydajność pompy i zapotrzebowanie budynku na moc.

100l działające na delcie kilku stopni to nie bufor. Problem z taktowaniem pojawi się gdy moc minimalna pompy będzie za duża względem zapotrzebowania budynku. Ale przy podłogówce takiego problemu raczej być nie powinno. Jeśli zład wody jest za mały to można ten bufor dołożyć.

Znacząca zawartość piasku potrafi kilkukrotnie skrócić żywotność matrycy (wycieranie), a te kosztują już nawet kilkanaście tysięcy złotych do większych pelleciarek. Przestoje maszyny to straty, reklamacje towaru to straty, spadek renomy towaru to niższa cena to również strata. Takiego kiepskiego pelletu nie spalisz w palniku bez funkcji samoczyszczenia, albo będzie się spalał z wielkimi problemami. Rozmawiałem z producentem pelletu który również produkuje maszyny do pelletu. Oni szukają dobrego surowca, stabilnego pod który ustawiają parametry i pieniądz się kręci. Z piaskiem mogą produkować albo Janusze biznesu, albo osoby bez dostępu do czystego drewna po prostu z musu.

Piasek skraca żywotność matrycy. Powoduje reklamację, zwroty i użeranie się z klientami.

Na allegro ceny brykietu już od 1300 do 2300 za tonę. To nie jest wiele taniej niż pellet a na pewno nie 2x. Drożeje wolniej bo nie ma takiego zapotrzebowania. Zamiast drogo płacić za brykiet wielu ludzi kupi zwykłe drewno. Mając kocioł na pellet za bardzo nie ma się alternatywy. Ja rok temu chciałem palić drewnem z buforem ponieważ w okolicy mam tanie zrzyny z tartaków i zakładów przetwórstwa drewna. Teraz słyszę że producenci pelletu z braku surowca myślą o o wykorzystaniu zrzyn, czyli tani surowiec może zniknąć z rynku jak pojawią się maszyny do usuwania kory z piaskiem.

Zaczęło się od zmniejszenia dostaw gazu do Europy aby zmiękczyć zachód przed atakiem na Ukrainę. W efekcie podbity został popyt na węgiel, po czasie popyt na pellet. Po wprowadzeniu embarga na węgiel z Rosji mamy wzmocnienie tego efektu. Obojętnie jakiego nośnika energii zabraknie to popyt ruszy na pozostałe podnosząc ich ceny. Na cene peletu składają się: -cena surowca (trocina w mojej okolicy 800zł/t mocno rośnie ponieważ brakuje) - cena energii (rośnie od 2do 3x dla przedsiębiorców) - koszty pracy (trochę wzrosły) -park maszynowy (kto teraz inwestuje to maszyny mocno drożeją przez ceny stali oraz elektroniki) - koszt kredytów

Wszystko zależy od długości pętli. Przy spadku średnicy o 7% opory mogą wzrosnąć przynajmniej 15% Później te wszystkie opory punktowe oraz liniowe się sumują i będzie dobrze albo dobrze nie będzie.

Słabo to wszystko wygląda. Tak jak inne państwa wstrzymują eksport zbóż Polska powinna wstrzymać eksport surowego drewna. Może jakaś petycja by się przydała.

Ciepło idzie do góry, masz wygrzaną wodę od poziomu grzałki do góry. Poniżej mieszanie wody jest niewielkie ponieważ woda się uwarstwia. Można zamontować grzałkę niżej, lub zamontować malutką pompkę która będzie mieszała wodę między dołem i górą zbiornik i będzie działać w czasie pracy grzałki.

Kotły na 5 klasę maja certyfikację na moc w zakresie 30-100% To oznacza że przy idealnie dobranym kotle prawidłowe spalanie mamy zagwarantowane poniżej temperatury +8 stopni. A przy przewymiarowaniu o np CW spadnie nam temperatura do +4. A przy doborze kotła na zasadzie dom na CO potrzebuje 10kW na CWU 5 kW to kup pan 20kW. Odpowiednie zakres pracy rozpocznie się poniżej 0 stopni celsjusza. To może rodzić problemy ale nie musi, jednak często słyszę od znajomych że przy dodatnich temperaturach np. w kwietniu i październiku kotły spalają za dużo względem mrozów.

3,5 tony pelletu to około 4 tony suchego drewna ale z zastrzeżeniem że spalonego w kotle na drewno lub kotle dolnego spalania. Zależnie od gatunku drewna ilość drewna przestrzennego będzie się różnić.

Żeby pompa miała dobrą sprawność to powinna działać wg pogodówki, grzejniki pracować na większych przepływach. Jak dasz temperaturę 35 stopni na wężownice to spadnie jej moc, jak podniesiesz temperaturę to spadnie cop pompy. Kotły węglowe lepiej pracują powyżej pewnej mocy. Jak będzie brakowało 1-2 kW to kocioł węglowy również będzie słabo funkcjonował.

Mam zbiornik poziomy 120l. Grzałka około 2,3 kW. Latem gdy woda nie wychładza się tak bardzo już po 15 minutach mam ciepła wodę pod prysznic. (grzałka znajduje się w (połowie wysokości zbiornika). Ze zbiornikami pionowymi często 50-80l często montowane są grzałki 1,3 kW. (mniej obciążają instalacje i działają nawet na słabych aluminiowych) Przy grzałce zamontowanej na dole nagrzewanie wody trwa dłużej, gorąca woda unosząc się miesza się z zimna i zbiornik nagrzewa się bardziej równomiernie ale przez to dłużej czeka się na wodę ciepłą. Zbiorniki poziome bardziej nadają sie pod kotły a nagrzewając je grzałkami trudniej wykorzystać całą pojemność. Zbiorniki pionowe wg mnie lepsze pod grzałki, a moc należy dobrać do instalacji. Do 120 l wystarczy grzałka 2,3 kW

W nitce od cwu często może być powietrze. Pompa nie powinna być w najwyższym punkcie bo może się zapowietrzać. Dobrze by było jakby pod sam koniec cyrkulacji znajdował się zawór a przed nim jakiś upust dzięki któremu można by całą cyrkulacje odpowietrzyć. Na chwilę obecną za pompą za zaworem zwrotnym jak zgromadzi się powietrze to ciężko będzie je przegonić

Pompa będzie chciała utrzymać temperaturę zadaną dla instalacji. Gdy temperatura powrotu będzie wzrastać to pompa będzie modulowała w dół aby nie przegrzać, gdy powrót obniża się pompa będzie modulowała mocą w górę aby utrzymać temperaturę. Można oszukać pompę instalując spinke z zaworem przepustowym za pompa tak aby część wody z zasilania wracała na powrót. Pytanie o sensowność takiego rozwiązania, komplikowanie instalacji itd.

Autoryzowani sprzedawcy posiadają tabelę doboru pomp lub nawet programy doboru pomp. Ja bym się zgłosił do 5 punktów i porównał co oferują. Danych nt. budynku potrzeba o wiele więcej niż ty podajesz.

Pytanie jak często musza występować przełączenia grzałki żeby licznik widział ciągły ale mniejszy pobór mocy. Na moje oko to musi być nawet 100 przełączeń/s a może i 10 razy więcej (zależy od licznika energii) Lepszym rozwiązaniem byłaby przetwornica napięcia jak w laptopach.