-
Postów
657 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez m77
-
Tego nie wiem, ale byłoby dziwne gdyby nie musiał. Także o czystej grawitacji raczej musi zapomnieć - do zaworu 4d konieczna jest pompa. Jest pytanie, czy instalacja zachowa część swoich grawitacyjnych właściwości. Był taki wątek na forum i zdania są podzielone. Ale z pompą powinna działać. Nie zachodzi natomiast zależność odwrotna: jak ktoś ma "cienką" instalację, to po wyłączeniu prądu o grawitacji może tylko pomarzyć.
-
Za tę cenę kupisz dobry kocioł z dolnym spalaniem. Wielu uczestników tego forum uważa, że najlepszy w tej klasie jest Warmet SDS Ceramik.
-
Może masz za mały ciąg w kominie, za bardzo przymknięty szyber w czopuchu, albo za mocno zasuniętą przysłonę na wentylatorze. Albo zbyt wilgotny groszek. Jest niemożliwe, aby kocioł o tej mocy nie nagrzał tego, co masz. Opisz może swój płomień. Podczas fazy grzania płomień powinien być jasno żółty, nawet oślepiająco żółty i odbijać się od deflektora zaginając w stronę paleniska. Jeden użytkowników kotła Ling Combi napisał na forum, że jego płomień jest tak duży że wchodzi do górnej komory ponad ruszt. Jeśli nie masz takiego zdrowego, jasnego płomienia to kocioł nie może grzać. Zdechły płomień jest oznaką, że jest za mało powietrza. Inną kwestią jest to, że być może jest to wyłącznie problem z rozpaleniem kotła, bo sterownik za bardzo otwiera zawór i wychładza powrót. Każdy siłownik ma swój własny czas otwarcia. U mnie w parametrach serwisowych trzeba wpisać tę wartość dokładnie tak jak ją podaje producent siłownika. Jeśli będzie źle wpisana, to sterownik otworzy zawór za bardzo albo za słabo. Ale nie wiem jak to jest rozwiązane w Estymie, bo w instrukcji nic takiego nie widzę. Zadzwoniłbym na wszelki wypadek do producenta Estymy, z pytaniem jak to u nich z tym jest. Skąd sterownik wie, ile otworzyć zawór.
-
Dużo zależy od tego, jak kto pali, bo temperatura punktu rosy obniża się wraz z nadmiarem powietrza. Ale wraz z nadmiarem powietrza rosną straty kominowe.
-
Oj, kolego 13robert, przecież to każdy może sobie wyliczyć: 1000 kg * 0,004190 MJ/kgK * 50 K / (27 MJ/kg * 0,80) = 9,7 kg
-
Niestety nie mam Estymy, wiem tylko, że mając siłownik powinieneś mieć podpięty czujnik CO, bo to jest sygnał dla sterownika, że masz siłownik. Ten czujnik powinieneś mieć za zaworem 4d, czasem instalatorzy montują go przed zaworem, jeśli robią instalację "na raty", najpierw sam zawór, a potem za jakiś czas siłownik. Jeśli zapomną przepiąć czujnik to sterownik myśli że nagrzał instalację, a tu kaloryfery zimne. Inny przykład - kiedy czujnik powrotu źle jest dociśnięty do rury (najlepiej go jeszcze zaizolować) to sterownik ma stale sygnał, że ma zimny powrót, zamyka więc zawór, piec podgrzewa mały obieg, szybko osiąga temperaturę i staje, nie osiąga pełnej mocy, w międzyczasie sterownik otwiera zawór, a temperatura błyskawicznie spada. I tak w kółko. Jeśli z układem sterowania jest wszystko ok to spróbuj ustawić wyższą temperaturę na kotle, na przykład 70 C. Nie wiem jak działa Estyma, ale powinna najpierw dobrze podgrzać mały obieg kotła zanim otworzy zawór. Nastawa 17/43 wygląda na ok, niewiele się różni od "podręcznikowej" 15/45. Może po prostu masz fatalny węgiel. Ale jeśli węgiel jest do d... to żaden piec nie da rady.
-
Paliwem podstawowym w tych kotłach jest koks, a więc wszystkie ewentualne plusy tych kotłow wystąpia wtedy, gdy będziesz palił koksem.
-
Przepraszam ,ale jak możesz ustawiać temperaturę na piecu skoro masz siłownik? To jest niemożliwe na tym kotle ze sterownikiem, jaki ja mam. Też mam Linga Combi, tylko mniejszego. Dlatego pytałem, jaki masz sterownik. Jeśli tego nie ustalimy, stoimy w miejscu. Napisz także jakie masz popięte czujniki temperatury (CO, pogodowy, pomieszczenia), a jeśli masz sterownik RecalArt A3000D to także odczyty wszystkich temperatur w trybie test. No i mam nadzieję, że teraz, przy tych kłopotach, nie masz podpiętego termostatu pokojowego, który blokuje kocioł. Jeśli masz, to go odłącz. Aby szukać przyczyn w spalaniu, trzeba najpierw wykluczyć wszystkie przyczyny w błędnym sterowaniu. Pozdrawiam
-
Taki kocioł (50 kW) to chyba ogrzewa całą kamienicę? Nie podałeś jednak wielu szczegółów. Samo stwierdzenie, że ustawiasz temperaturę 65, nic nie mówi, bo nie wiadomo, co to za temperatura - kotła, czy zasilania. Poza tym, nie napisałeś, czy masz siłownik na zaworze 4d, czy też otwierasz go ręcznie? A jeśli ręcznie, to czy masz wpięty czujnik CO (i gdzie)? Poza tym, jaką masz temperaturę powrotu? No i jaki masz sterownik? Przydałaby się także informacja ile metrów masz do ogrzania.
-
Heso, ty jesteś osobny przypadek, bo sam sobie zbudowałeś piec, który wszyscy podziwiamy. Oprócz ciebie zauważyłem jeszcze paru innych na tym forum, którzy mają prostą, "gołą instalację" i doskonałe wyniki. Ale weź pod uwagę, że są to na ogół świetni "palacze", którzy zjedli na tym zęby. Większość po prostu chce naładować piec i mieć spokój. Czy zawór 4d poprawia ekonomię palenia w zasypowych, nie wypowiadam się, bo nie mam takiego kotła, a jeśli chodzi o te podajniki "bez przerw", to zasada w nich jest ta sama, one ewentualnie będą zwalniać rytm. Trochę tak, jakby funkcję dyskretną zamienić na funkcję ciągłą. Nadal źródłem oszczędności - jeśli będą - będzie 'nie-palenie', w tym wypadku systematyczne, ciągłe słabe palenie (czyli to, co lubisz :) ). Jest pytanie, czy takie piece będą bardziej wydajne, od tych "cyklicznych", tu mam wątpliwości, ale to już inne zagadnienie.
-
Nie musisz rozpalać. Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, uruchom wyszukiwarkę forum i zobacz jakie wyniki osiągają użytkownicy tego pieca.
-
Oszczędność powstaje przy sterowaniu pogodowym i kotle z podajnikiem. Oszczędność ta bierze się z jednego prostego zjawiska fizycznego - nie spalania węgla. Kocioł z podajnikiem pali cyklami, a przy sterowaniu elektronicznym ma po prostu dłuższe okresy przestoju, Można powiedzieć, że "utrzymuje równą temperaturę w domu", ale można to także sformułować inaczej, że pozwala, aby w domu było po prostu chłodniej. Tym "chłodem" stara się manipulować, aby był subiektywnie niezauważalny. Ta oszczędność teoretycznie nie jest duża, ale będzie tym większa im na większe "niedogrzanie" się zdecydujemy. Na przykład służą temu ustawiane przez użytkownika strefy czasowe, kiedy jest obniżona temperatura. W niektórych sterownikach można sobie programować każdą godzinę dnia przez cały tydzień. Jeśli tego nie ma, można podłączyć termostat pokojowy. Podsumowując, źródłem oszczędności jest "nie-palenie" i zorganizowanie tego w taki sposób, aby było subiektywnie najmniej dotkliwe. Zawór 4d, a dokładniej siłownik na zaworze, jest tylko elementem całego systemu. Jak ktoś nie ma siłownika, to może przyoszczędzić, biegając do kotłowni i przestawiając zawór 4d ręcznie. Wtedy zgodnie z pierwszą zasadą termodynamiki, im więcej biega, tym więcej może zaoszczędzić (to oczywiście żart :) )
-
Wszystko zależy od tego, ile pieniedzy chcesz wydać. Dobry piec kosztuje, a z tanim musisz sam zaryzykować. Dlatego, jeśli cię nie stać na Linga, faktycznie kup Warmet Ceramik. Lepszy dobry piec zasypowy, niż tani piec z podajnikiem. Bo jeśli źle trafisz, będziesz przeklinać dzień, w którym kupiłeś tani, mało znany piec.
-
Jeśli piec nie ma sterownika obsługującego siłownik, to pojawi problem, co ma sterować pompą, czy sterownik kotła, czy ten dodatkowy dodatkowy sterujący siłownikiem. Dlatego lepiej jest kupić piec, który ma sterownik pogodowy zainstalowany przez producenta - masz wtedy gwarancję, że to wszystko będzie jakoś chodziło. Jeśli natomiast wybrałeś tańszy piec, to może lepiej pozostać przy jego oryginalnym sterowaniu. Tylko sprawdź jakie ma opcje, niektóre sterowniki sterują tylko pompą, a zawór 4d trzeba sobie ustawiać ręcznie.
-
Zawór 4d pozwoli ci utrzymać wysoką temperaturę na kotle i w tym samym czasie dowolnie niską lub wysoką na instalacji. Jeśli zainstalujesz siłownik, to piec sam będzie pilnował temperatury wody w obiegu grzewczym. W dodatku - przy sterowaniu pogodowym - sam będzie ustalać tę temperaturę w relacji do temperatury za oknem. Dodatkowo możesz także zainstalować termostat pokojowy, który będzie pilnować odpowiedniej temperatury w wybranych godzinach (np. w nocy).
-
Jeśli masz odpowiednią kasę, kup Linga 15 kW ze sterowaniem pogodowym. Koniecznie zawór 4d (bo sie ugotujesz) + siłownik (sterowanie pogodowe).
-
Dyskusja na temat cen opału...piętro wyżej. Na temat rządu - onet, salon24 itp.
-
A co ta wymiana zdań ma wspólnego ze sprawnością kotła?
-
Pytanie kol heso zainspirowało mnie do dokładniejszego przestudiowania tematu. Oto efekt: Badania na znak bezpieczeństwa ekologicznego przeprowadza Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla (IChPW) w Zabrzu i na świadectwie wydanym przez ten instytut jest poświadczona sprawność kotła. Jeśli producent kotła nie chwali się takim świadectwem, to najprawdopodobniej go nie ma. Przy tym od roku 2006 obowiązują podwyższone kryteria, zgodne z normą PN-EN 303-5 dla klasy 3. Czasem więc producent umieszcza kopię dwóch świadectw, starsze (wciąż aktualne) i nowe potwierdzające zgodność z zaostrzonymi kryteriami. Świadectwo takie ważne jest trzy lata (na mój kocioł właśnie się skończyło, ha, ha :) ). Ciekawe też, ile kosztuja takie badania, na pewno swoje, a to musi odbić się na cenie kotła. To jeszcze jeden argument za tym, że tanie jest drogie. Nie jest przecież obojętne, czy sprawność kotła jest potwierdzona niezależnymi badaniami, czy trochę zassana z palca przez producenta. Wielu ludzi wykazuje jakąś awersję do słowa "ekologia" i nie przywiązują wagi do tego typu certyfikatów. A szkoda, bo sami na tym tracą.
-
Małe uzupełnienie dotyczące kryteriów przyznawania znaku bezpieczeństwa ekologicznego. http://www.ichpw.zabrze.pl/cms.php?getfile=166 Minimalna sprawność kotła potrzebna na uzyskanie certyfikatu: Kotły zasypowe klasa A: 80% klasa B: 75% Kotły z automatycznym podajnikiem klasa A: 80% klasa B: 78%
-
Nie wiem. Ale byłoby ciekawe dowiedzieć się ... Ale z tego, co wyczytałem, generalnie są dwie metody liczenia sprawności kotła: bezpośrednia oraz pośrednia. W metodzie pośredniej dodaje się straty i suma ich odjęta od 100% to jest sprawność kotła. Z tych strat, które się uwzględnia, najważniejsze to kominowa oraz strata niepełnego spalania. Dla obliczenia straty kominowej stosuje się empiryczny wzór Siegerta, w którym korzysta się z pomiaru temperatury spalin i zawartości dwutlenku węgla. Natomiast stratę niepełnego spalania można wyliczyć mierząc dodatkowo zawartość tlenku węgla. Jak widać w metodzie empirycznej w ogóle nie badamy budowy kotła, tylko efekt spalania. Jest tu pewna subtelność, ponieważ zmniejszając dopływ powietrza, obniżamy stratę kominową, ale zwiększamy stratę niepełnego spalania. Rzecz znana wszystkim z praktyki: albo niedopałki, albo ciepło uchodzi w komin. Gdzieś leży optymalna wartość, przy której suma tych strat osiąga minimum. Przy czym, strata kominowa jest kilkakrotnie większa od straty niepełnego spalania. Jest pytanie, czy producent musi wykazać doświadczalnie, że istnieje taki sposób palenia, gdy zachodzi to minimum, czy też może założyć, że taki sposób istnieje i teoretycznie to minimum wyliczyć. W tym drugim przypadku optymalny sposób palenia oczywiście istnieje obiektywnie, ale w praktyce może być trudny do osiągnięcia.
-
Dywagacje na temat zasilania zautomatyzowanego kotła
m77 odpowiedział(a) na marcin temat w Kotły z podajnikiem
Ten silnik Stirlinga byłby ciekawym rozwiązaniem, choć to raczej wyzwanie dla tych, którzy sami spawają piece. Bez solidnej ingerencji w budowę kotła by się chyba nie obeszło. Cylinder z gorącym powietrzem musiałby być jakoś umieszczony wewnątrz pieca - w komorze paleniskowej, albo w okolicach czopucha i jednocześnie mieć wyjście na zewnątrz z tłokiem, czyli musiałby być zamontowany taki mały "kociołek" wewnątrz pieca, a koło zamachowe zespawane z korpusem kotła. Innym ewentualnie miejscem do umieszczenia tego cylindra mogłoby być ujście do komina. Ten cylinder nie musiałby być chyba jakieś dużej pojemności, więc tylko nieznacznie podniósłby pojemność wodną (w tym wypadku powietrzną) kotła. Musiałoby to być jednak tak zaprojektowane,aby spaliny miały swobodne ujście i ciąg kominowy nie ucierpiałby na tym. Myślę, że temperatura spalin nie obniżyła by się zbytnio - skoro stirlingi-zabawki potrafią obracać się nawet korzystając z ciepła dłoni - i kwaśny punkt rosy nie zostałby przekroczony. W przeciwnym razie szlag trafiłby komin. Najprostsze miejsce - to wskazane wcześniej przy drzwiczkach, ale czy wtedy różnica temperatur wystarczyłaby do produkcji energii i nie skończyłoby się na oryginalnej maskotce przyczepionej do pieca? Strony dla majsterkowiczów: http://www.stirling.fc.pl/index.php?plik=nowysilnik1 http://www.bekkoame.ne.jp/~khirata/english/make.htm -
Jeśli chodzi o tę sprawność 85%, to prawdę mówiąc u mnie w papierach stoi 88,9%, więc wydawało mi się że jest rozsądnie zaniżona, zwłaszcza że są kotły na rynku które mają ponad 91%. Z drugiej strony obejrzałem teraz kilka stron znanych producentów i bywa różnie. Na jednej z nich jest informacja, że minimalna wartość "wymagana ze względu na znak bezpieczeństwa ekologicznego" wynosi 78%. Tak więc chyba faktycznie, nawet do teoretycznych wyliczeń, trzeba brać około 80%. Oczywiście cały czas mowa o retortowych.
-
Przypuśćmy, że mamy piec retortowy opalany ekogroszkiem o mocy 25 kW i sprawności 85%. Gdyby taki piec pracował z maksymalną mocą, wówczas przez godzinę wytworzyłby ciepła: 25 kW * 3600s = 90 000 kWs = 90 MJ W tym celu musi spalić doskonałego ekogroszku: 90 MJ / (27 MJ/kg * 0.85) = 3,92 kg Dziennie około 94 kg. Przerażające, prawda? W rzeczywistości spalamy dużo, dużo mniej. Po prostu dlatego, że nasz piec pracuje średno z dużo mniejszą mocą. Z jaką? Jeśli spalamy 30 kg węgla dziennie, czyli 1,25 kg na godzinę, to w ciągu godziny produkujemy efektywnej energii: 1,25 kg * 27 MJ/kg * 0,85 = 28,688 MJ = 28688 kWs = 28688/3600 kWh = 7,97 kWh Innymi słowy nasz piec pracuje ze średnią mocą 7,97 kW. PS. Teraz rozumiecie, skąd się biorą te fantastyczne wynalazki, czyli piece elektryczne o mocy 7 kW. Po prostu nasze piece faktycznie tyle palą. Ale z tej mocy nie da się zejść już niżej ani o 1 wat. Gdyby przejść na elektryczność, takiej mocy musielibyśmy użyć w każdej sekundzie. No i potem zapłacić ...
-
Dywagacje na temat zasilania zautomatyzowanego kotła
m77 odpowiedział(a) na marcin temat w Kotły z podajnikiem
A tu są fajne modele: http://www.technique.pl/index.php?p=422