carinus

Mozna jak najbardziej tworzyć coś z klimatyzatora, ale trzeba mieć świadomość zjawisk jakie zachodzą podczas defrostów i odpowiednio tworzyć wymienniki.Osobiście najsensowniejsze rozwiązanie widziałem we wpuszczeniu oryginalnego wymiennika jednostki wewn. do małego zbiornika/bufora, gdzie nie będzie szansy na rozszczelnienie jak w przypadku wymiennika płytowego lub braku ciepła do defrostu.

Taka konstrukcja na pewno nie jest zła, jednak obarczona pewnymi problemami z którymi ciężko walczyć bez układów nadzoru. Poczytałem trochę historii tworzenia własnych układów i w miarę czytania poznawałem kolejne problemy trudne do przeskoczenia, niekoniecznie niewykonalne, jednak nie dające gwarancji na bezpieczną pracę. Też chciałem coś takiego zbudować na uniwersalnej jednostce 8kW, jednak jak policzyłem wszystkie niezbędne rzeczy które muszę dołożyć żeby to działało w miarę sprawnie, to sie okazało że dopłaciłem kilka tysi i mam ori pompę monoblok z pełną elektroniką wi-fi i cudami nieosiągalnymi za podobne pieniądze przy samoróbce. Nie wspomnę o większej sprawności pracy takiej ori pompy i gwarancji na kilka lat.

Miałem mały wypadek na moto i skończyło się nogą w gipsie. Mam teraz parę tygodni żeby pomyśleć i ocieplić czymś bufor. Na dzisiaj wpadłem na pomysł pocięcia płyty 5-10cm z poliuretanu na trapezowe paski i klejenie tego pianką niskoprężną bezpośrednio na zbiornik.

Ma tyle samo co sens Twojej wypowiedzi w tym temacie.

Bardziej chodzi o to, by nie mieszać w instalacji materiałów tworzących ogniwa galwaniczne.

Moje najstarsze Purmo mają już 26 lat, z czego ostatnie 17 lat na instalacji otwartej. Żadnych oznak korozji. Od wewnątrz są całkowicie czarne matowe.

Kauczuk jest też dosyć drogi w zakupie i jedynie pianka poliuretanowa przebija chyba ten materiał w cenie i jakości izolacji.

Mam dylemat w temacie docieplenia bufora. Chcę zmienić grubość otuliny na niezbędne minimum ze względu na ilość miejsca. Temperatura bufora nie będzie raczej przekraczać 35-40*. Czy pianka kauczukowa ze względu na zamknięto-komórkową budowę może być użyta w mniejszej grubości niż wełna mineralna o podobnym wsp. izolacji. Jak na złość nie mogę dokopać sie do tabelek porównawczych grubości izolacji różnych materiałów.

Ceny zaczęły od jakiegoś czasu balansować od skrajności w skrajność. Wychwyciłem ofertę za 14,600.- i dlatego zdecydowałem się zakupić już teraz, gdyż mam w magazynie już trochę prądu do wykorzystania. Z kociołka jestem zadowolony, rocznik 2015 po modernizacji nie stwarza żadnych problemów, a nawet kusi do dalszych modernizacji żeby poprawiać proces spalania.

Przez chwilę zastanawiałem się nad typem samej pompy i stwierdziłem że monoblok będzie może problemem w razie sytuacji z brakiem prądu w mroźne dni, jednak dał mi więcej plusów niż minusów dla takiego wyboru. Mogę to zamontować sam, nie potrzebuję nadzoru, a jutro sprzedać komukolwiek lub przestawić w inne miejsce bez najmniejszych problemów.

Znajomym też często powtarzam, że nawet szyszek w lesie nazbieram i dom ogrzeję mając zwykły kociołek.

Zależy jaka temperaturą zasilany jest grzejnik i jak jest prędkość przepływu wody.U mnie zasilanie nie przekracza 40* a na powrocie zazwyczaj nie ma więcej niż 30* dlatego podłoga w tej łazience jest tylko ciepła.

Chyba nie jest tak źle jak myślisz z tą klasą.Mój kociołek 10kW z 2015r ma naklejoną tabliczkę z oznaczeniem 4 klasy.

Bardziej chodziło mi o dopłaty i dotacje które wiążą ludzi na długie lata i jesteś zmuszony pokrywać zwiększające się ceny energii potrzebnej do ogrzania, na dłuższą metę oddasz z nawiązką co weźmiesz. Podzielam opinię @Piecuch19 i nie zamierzam rezygnować z kociołka, dopóki w jakiś sposób nie zmuszą mnie do tego. Montuję pompę tylko dlatego że miałem wolne środki na PV i PC, więc prąd mam na jakiś czas zagwarantowany w formie produkcji własnej. Jeżeli się coś zmieni przejdę tylko na auto konsumpcję.

Dzisiaj nie ma nic za darmo, za wszystko i tak zapłacimy z nawiązką. Przywiązanie obywatela na kilka lat za pomocą dopłaty do jakiegoś źródełka energii jest obarczone pewnym ryzykiem. Ryzykujemy tym że może być tylko drożej, zamiast kosmicznie drożej, wszystko zależeć będzie od sytuacji na runku paliw i energii.Sami widzicie w jakim tempie zmieniają się przepisy antysmogowe i ceny nośników, bez wizyty u wróżki nie przewidzimy co będzie za rok.

Ja poszedłem na totalny kompromis o którym też wspominałeś.Zakupiłem monoblok Panasa 5kW i zostawiłem kociołek opalany tylko drewnem.Nie będę rozpalał kociołka do momentu, kiedy pompa nie nadąży z dostarczaniem ciepła.To będzie pierwszy sezon takiego układu i oby kociołek nie musiał pracować.

W jednej z łazienek mam cały czas podłogówkę zasilaną z powrotu grzejnika panelowego. Nie zmieniałem tego układu bo nie sprawiał problemu i podłoga jest ciepła.

Otwornice widiowe nie są wcale kosmicznie drogie, w granicach 30-50zł/szt. Ja kupiłem dwie średnice 60 i 80mm i to wystarcza żeby coś zrobić.

Kiedyś zrobiłem ten typ palnika wiercąc otwory wiertłem koronkowym w cegłach szamotowych. Nawet jak powstanie pęknięcie to w niczym to nie przeszkadza.

Różnice oczywiście jakieś muszą być, jednak nie są one na tyle znaczące żeby mówić o rewolucji w tym kotle.

Ten kocioł niczym szczególnym nie różni sie od wersji tylko na węgiel,więc nawet pomieszasz drewno z warstwami węgla i też się spali.

Stoi już u mnie pompa Panasa 5kW i czeka na montaż,tzn jak będę miał czas i zrobię podłączenie.Mam sporo energi z PV w magazynie, plus to co produkuję już na następny okres rozliczeniowy, więc liczę że nic nie będę dokładał z sieci.Mam też resztkę drewna do spalenia i pewnie spalę to w chłodniejsze dni żeby mi nie leżało i zajmowało miejsce na działce.

To że rządzą cymbały,nie oznacza że któryś z nich nie potrafi na kalkulatorze policzyć jakie są koszty wybudowania nowego bloku energetycznego oraz ile można zaoszczędzić dając ludkom część kasy na zainstalowanie akumulatorów.Całe to grono odetnie się już prawie całkowicie od sieci energetycznej i nie trzeba dbać o utrzymanie,prosument zadba o wszystko.

Ja mam odmienne wrażenia.Za czasów dyliżansów wymiana informacji była sprawniejsza niż obecnie, nie wspomnę że Twój "Wielki Brat", sam nie wie co ma u siebie.

Na to też znajdzie się sposób.Potrzeba bedzie znowu matką wynalazków i pewnie wystarczy całodobowa praca jakiegoś odbiornika typu żarówka lub grzałka oporowa.