Opory samej rury to jedno, są jeszcze opory odbiorów i samego kotła, przez który woda też musi przejść.
I to są ograniczenia na które nie pomoże zwiększanie średnicy przesyłu.
Może skończmy tą dyskusję, gdyż ty masz swoje wyimaginowane przemyślenia, których nie zmienisz, a ja nie mam ochoty się z koniem kopać, ani tym bardziej uczyć podstaw mechaniki płynów i termodynamiki.
Od tego są szkoły i kursy zawodowe.