Jak w temacie - unikacie rozpalania jak diabeł święconej wody, a czy potraficie rzetelnie określić ( zmierzyć)
ile paliwa w okresie zimowym potrzeba na rozpalania kotła przez 1 msc?
Podam swoje dane - 10-12 rozpaleń na dobę , im zimniej tym mniej rozpaleń, palnik Viking Bio 20kW, sterownik własny ( wbudowany w palnik)
W każdym cyklu rozpalenia mam podawane 30-40g paliwa w 1 dawce, po pojawieniu się płomienia (jest czujka) dosypywana jest druga podobna dawka i kocioł wchodzi na pełną moc grzania.
Ten cykl co opisałem pochłania ok 40g x 12x 2 = 960g/ 24h, na miesiąc ok 30kg, na sezon grzewczy - 5 msc - niecałe 150kg, czyli 10 standardowych worków.
Ale przeczytałem że jednemu z kolegów samo rozpalanie pochłania prawie tonę rocznie!!!, to prawdę mówiąc zwątpiłem w słowo czytane i sam zmierzyłem- wynik wyżej.
Jak to wychodzi w waszych kotłach - tylko proszę o rzetelne dane - palnik, moc, model sterownika i liczba kg, konkretna, a nie fikcja.