Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3 471
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Vlad24

  1. a no mniej więcej tak: praca ciągła => min 6 kW/h =>144 kWh na dobę na CWU obecnie potrzebuje średnio 10 kWh na dobę co miałbym zrobić z pozostałymi 134 kWh? ciekawostka: 5 lutego przy średniej dobowej - 17C na co poszło mi tylko 122,5 kWh
  2. poza teściową wszystko się zgadza :) moc nadmuchu 23-24% taka sama jak podczas normalnej pracy, tego też nie mogę zmieniać, a i nie widzę potrzeby. To palenie bardziej przypomina palenie miału w śmieciuchu od góry, niż normalne z podajnikiem. Zauważyłem też, że po wyłączeniu sterownika, żar utrzyma się i 7-8h, ale po wyłączeniu samego podawania do palenia na ruszcie z dmuchawą już po 4-5h palnik jest martwy. Tłumaczę sobie to tym, że dmucha po prostu pozbawia go temperatury i bez podania nowej dawki gaśnie. Bez dmuchawy przepływ powietrza poprzez nieszczelności klapki dmuchawy jest minimalny, ale wystarczający do potrzymania ognia.
  3. w moim sterowniku nie ma żadnych przedmuchów, a krotność oznacza ile dawek podawania będzie przypadało na jeden cykl, więc w tym przypadku zupełnie nie przydatna. Całe ustawienia to przerwa 250min i wydłużenie nadmuchu po podaniu dawki do 1 min. Nie dam sobie głowy uciąć, że nie zdarzy sie w międzyczasie spadek temperatury kotła poniżej zadanej i wznowienie pracy. Pewnie i tak się zdarza, ale nie mam wolnych 4h by siedzieć i tego pilnować :). W tamtym roku korzystałem z zapalarki i bardzo dobrze to się sprawdzało, w tym domowników przybyło :D i 300L CWU, już nie wystarczy na dwa dni.
  4. Witam nie posiadam (jeszcze) takowego :P a przerwa 250 min mogła by byś jeszcze dłuższa, gdyby sterownik na nią pozwolił. Cały efekt długiego podtrzymania, powstaje w grubej 5 cm warstwie miału między tłokiem a pierwszą linią otworów napowietrzających. Jest tam dosyć nisko płyta wermikulitowa palnika ok 6 cm i powietrze do tego żaru dociera raczej pośrednio poprzez popiół niż bezpośrednio od spodu. Po godzinie, czy dwóch nie widać już żaru, ani dymu, jedyną oznaką ognia wewnątrz jest ciepło bijące z tego popiołu.
  5. jeszcze dwie ważne sprawy, ustabilizowany ciąg - by podtrzymywał żar, a nie powodował jego szybkiego wypalania i ustabilizowanie temperatury palnika - im dalej od płaszcza wodnego i im bardziej opatulone złoże, tym dłużej będzie się utrzymywać żar, a popiół będzie lepiej dopalony. U siebie spokojnie jadę z przerwa podawania w podtrzymaniu 250 min, ale niewielkiego niedopału jeszcze nie udało mi się zwalczyć. On zazwyczaj powstaje po przejściu z pracy do podtrzymania, gdzie co grubsze kawałki z środkowej i końcowej części palnika gasną nim zdążą się dopalić. Taka to już jest uroda tłoka, co raz zgasło, już się nie rozpali :P
  6. powinien być i w castoramie. Zatkaj od góry wciskając odrobinę w szczeliny, ale tak by później można to było usunąć. Nad rusztem wszystkie. Po uszczelnieniu te 18% będzie przynajmniej o połowę mocniej dmuchać niż obecnie, więc będziesz musiał na nowo wszystko wyregulować. Jakaś część tego miału zawsze będzie porywana, bo taka jest uroda tego paliwa, chodzi o to by nie była to ściana iskier i po podaniu popiół w popielniku nie pokrywał się czarnymi opadającymi drobinkami miału.
  7. nie widać dokładnie ile tam masz tych szczelin 4, czy 5. Spróbuj zatkać dwie pierwsze szczeliny od strony popielnika. Jak jest tylko 4 szczeliny to w tej drugiej możesz zostawić 1cm przerwy, np 2cm zatkane 1 cm drożne, dalej 2 cm zatkane. Te wszystkie okrągłe otwory nad nad palnikiem też do zatkania. Można do tego użyć silikon wysokotemperaturowy czarny 1200C lub taki kity do uszczelniania tłumików, ważne by to coś było odporne na temperaturę. Dopasuj następnie nadmuch i podawanie opału, tak by nie było koksu w popiele, poobserwuj też, czy nie następuje nadmierne porywanie i unoszenie drobinek miału z warstwy żaru.
  8. jak chcesz wiedzieć dokładnie, załóż ciepłomierz, jak chcesz wiedzieć teoretycznie w większym przybliżeniu do rzeczywistości zrób sobie OZC, albo zapłać nich ktoś ci to policzy uwzględniając wszystkie szczegóły. Współczynnik 1,1 W/m2K jest współczynnikiem uproszczonym, gdzie przeciętny domek miał wyliczone wszystkie straty poprzez poszczególne przegrody, wentylację, zyski bytowe itd i podzielono ten wynik przez powierzchnię tegoż domku. Dodatkowych argumentów by przekonać cię, że twój kocioł jest za duży, juz nie mam i wymyślać nie zamierzam. Uważasz, że jest w sam raz, ok i niech tak zostanie, ja wysiadam.
  9. szkoda, że nie zrobiłeś zdjęcia płytki palnika, tej na której jest popiół. Zgarnij jak możesz go do popielnika i wtedy zrób by było widać otwory. Te które są nad miałem to są prawdopodobnie otwory powietrza wtórnego i są w całości do zatkania. rzadko który producent powie ci szczerze, że nie posiada w swojej ofercie odpowiedniego dla ciebie kotła i odeśle do swojej konkurencji. Tak to niestety działa i by nie dać się "wpuścić" zakup kotła trzeba poprzedzić co najmniej kilkumiesięcznym studiowaniem tematu.
  10. idąc dalej za ciosem i trzymając się tematu gdybyś w miarę dobrze ten dom ocieplił, twoje zapotrzebowanie spadło by do 0,6 - 0,65 W/m2K przy średniej z obecnego sezonu 1,1C i 200 dniach grzewczych zaoszczędziłbyś 0,5W/m2K (1,1 - 0,6) x 120m2 x 22K( 23C-1C) x 24h x 200 dni = 6320 kWh przy obecnej sprawności ok 40% dało by ci to oszczędność opału ok 2,5T przy dobrej sprawnosci 65%, dało by ci to oszczędność opału ok 1,5 T bez ocieplenia gdybyś podniósł sprawność do 65% to zaoszczędził być ok 2T
  11. 1 stopień Celsjusza = 1 stopień Kelwina oczywiście mowa tu o delcie, nie o faktycznej temperaturze bo tam 0 K oznacza - 273 C
  12. zrób zdjecie całego palnika i drugie samej płytki napowietrzającej
  13. teraz sam naocznie widzisz, jak dobrze ci doradzono i na jakiej mocy on pracuje w najcięższych warunkach. 60 kg z dużo lepszym skutkiem spalił byś w kotle 12 kW. nie znam pojęcia mocy roboczej, u każdego użytkownika i w rożnych temperaturach zewnętrznych ich kotły pracują z różną mocą. Moc wynika nie z kotła, jego wielkości, czy zapewnień producenta, a z ilości dostarczonego paliwa na palnik w ciągu godziny pomniejszonej o sprawność spalania i odbierania ciepła przez wymiennik. Co do wyliczeń zapotrzebowania, podam ci dużo lepszy sposób jego obliczania: Ktoś kiedyś wyliczył, że średnio przeciętnie pi x oko stare nie ocieplone budownictwo ma współczynnik strat ok 1 - 1,1 W/m2K, stąd łatwo policzyć, że np przy - 25C za oknem potrzebne będzie 1,1 W/m2K x 120 m2 x 47C (delta T) = 6,2 kW. Tyle musisz dostarczyć do budynku co godzinę przez całą dobę. Swoje 35 kW wykorzystasz 35000W/120m2/1,1 = 265C (delta T) z czego 23C temperatury wew = - 242C za oknem :lol:
  14. nie chcę tu wykładu robić, bo to wszystko już tu na forum zostało napisane i można bez problemu znaleźć i przeczytać co to strata kominowa i od czego zależy. Mogę od siebie poradzić, że musisz albo zatkać te odsłonięte otwory napowietrzające, nad którymi nie ma już żaru, albo tak ustawić palnik by był on na całym palniku. Z uwagi na ogromne przewymiarowanie wskazane raczej to pierwsze rozwiązanie. Co do obaw o żar w popielniku: by uzyskać te samą stratę, co obecna kominowa, przez popielnik prócz obecnego popiołu w całym sezonie z tych 6 ton 2 tony powinno ci przejść przez popielnik w postaci koksu i sadzy! Różnica między nimi jest taka, że tej pierwszej nie widać, więc i gitary zbytnio nikomu nie zawracasz. Ty, sprzedawca i producent śpią spokojnie, inaczej by było, gdybyś miał 2,5t skoksowanego popiołu, spokoju raczej nikt by nie miał :D co do wielkości kotła: ja ci napisze ile powinien spalić na dobę 35 kW pracujący na mocy nominalnej, a ty mi napiszesz ile maksymalnie na dobę spalałeś w największe mrozy tej zimy. Tak więc moje bęc: przy sprawnosci roboczej 70% poszło by 187 kg na dobę miału 23 MJ/kg Jakie było twoje największe bęc od 1 do 12 lutego?
  15. tu jest jeden z powodów twojego nadmiernego spalania, bo utrzymywanie nawęglenia palnika na poziomie 1/3 - oznacza stratę kominową 30-40%. W tak przewymiarowanym kotle jak twój, może to być nawet ponad 40%. Około 2t ze spalonych 6 w ten sposób puszczasz kominem! to też tłumaczy brak sadzy i kondensatu w kotle i kominie, wszystko przelatuje jak przez wiadro bez dna.
  16. tu masz zasadę działania dolniaka http://www.youtube.com/watch?v=9Y_uErKq4E0
  17. jak chciałeś kocioł z rzadszą obsługą, to trzeba było kupić dolniaka, albo coś z podajnikiem. Jak kupieś kopciucha to, albo w nim kopcisz, albo bawisz się w pełnoetatowego palacza. o rozwinięcie poproś swojego sąsiada ... http://forum.info-og...2042-nareszcie/
  18. warstwa 10-15 cm na ruszcie i okresowe podrzucanie niewielkich ilości na żar, tak by utrzymywała się w miarę stała grubość warstwy i nie przykrywanie całego żaru nowym opałem. teraz jak zapotrzebowanie jest mniejsze, możesz wsadzić do kotła na ruszt pustaka na 2-3 kg węgla i w nim palić. Ruszt dookoła pustaka ma być całkowicie uszczelniony. a to co sądzę o tych kotłach jest w stopce
  19. gdybyś miał taki kocioł i dobrze nim sterował w sezonie spaliłbyś ok 3,5t miału 23MJ zamiast 6. Po ociepleniu pewnie zszedbyś do 2t. Z obecnym kotłem część oszczędności po dociepleniu zjadłby ci dalszy spadek sprawności.
  20. :D zmień hydraulika, bo on albo nie ma okien w domu, albo pojęcia. Kocioł spala tym mniej - efektywniej im bliżej mocy nominalnej. Zresztą ta właśnie moc jest wyznaczana na stanowisku badawczym, co oznacza, że właśnie przy tej mocy sprawność kotla jest najwyższa. Twój przez wiekszość czasu jest obciążony tylko 3-4 kW, co oznacza permanętne podtrzymanie, sadze w wymienniku, koks w popiele i kondensat w kominie.
  21. jak by to co mowili było prawdą, to w kotle np 75 kW w ogóle nie trzeba by było palić.
  22. z lokatami też bywa różnie, np w zeszłym mało kto zarobił przy inflacji 4 coś + belka.
  23. odpowiedź na pytanie czy się opłaca ocieplać, jak dla mnie jest oczywista, a w kalkulacji zwrotu inwestycji uwzględniaj rosnące ceny nośników energii. Teraz co do spalania: 6t na 120 m2 - według moich wyliczeń potrzebujesz ok 15000 kWh rocznie, a zużywasz 38000 kWh. Twój VER z tego miału to tylko 9,08 MJ/kg. Musisz zatem przyjrzeć się, albo miałowi, czy faktycznie ma 23 MJ/kg, lub popracować nad jakością spalania w swoim 35 kW monstrum. Co do wielkości kotła: nawet przy - 25C za oknem twój dom nie potrzebuje więcej niż 6,5 kW na godzinę, a twój kocioł ogrzał by 5 takich domów w tych warunkach. Podnieś swój VER do 15 MJ/kg, wtedy twoje spalanie spadnie do 3,5t Czy w twoim przypadku warto ocieplać? Nie wiem, ale samo ocieplenie bez wymiany kotła nie wiele ci pomoże, a z wymianą do kalkulacji musisz doliczyć 6-8 tys. Pozdrawiam
  24. masz już zamontowany licznik prądu, działające promienniki i prosisz by ktoś zgadł ile będziesz zużywał prądu? Nie prościej samemu sprawdzić? Czy to tylko taki nieprzemyślany chwyt marketingowy?
  25. teraz to już syt wygląda inaczej. Tak samo ze spalania 30mp drewna + 3000L oleju, jak i przelicznika 1.1W/m2K wychodzi ponad 60000 kWh/rok. Tu wychodziło by ok 14-15t węgla, lub ok 13t w kotle z podajnikiem. Przy - 25C potrzebny byłby kociołek ok 23 kW, przy 0C 12,5 kW. Czy ta elewacja warta jest takich kosztów ogrzewania? Ja grzeje 220m2 i jakieś 500m3 kubatury.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.