Skocz do zawartości

Vlad24

Stały forumowicz
  • Postów

    3 471
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez Vlad24

  1. teoretycznie wystarczy, że będzie w pobliżu czopucha prakrycznie, musi być w takim miejscu, by nie był narażony na sadżę, pył i ew pożar w kominie zostaje miejsce między trójnikiem, a wyczystką, lub na rurze czopuch - trójnik, ale poprzez półmetrowy poziomy odcinej rury, by syfy z kotła nie miały możliwości zablokowania regulatora.
  2. tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/polska,28/szok-jest-burza-w-lutym-bylo-jak-w-maju,75494,1,0.html ważne, by być świadomym zagrożeń
  3. blokowanie w pozycji otwartej RCK jest niebezpieczne i radził bym tego nie robić
  4. to już coś ;) kilku rzeczy będziecie musieli się nauczyć, nie ma na to rady :P teraz trzeba spowodować by żar na palniku nie stanowił 10%, tylko 70% ok 10% drobne pojedyńze czerwone koksiki, dalej już tylko popiół. By tak się stało zmniejsz moc nadmuchu np do 25% i po kilku godzinach obserwuj zmiany. Tu ważna uwaga: stan żaru oceniaj zawsze pod koniec pracy kotła, tuż przed osiągnięciem zadanej! Jak już będzie zrobione, opisz popiół i czas w jakim osiąga temperaturę zadaną. Powodzenia
  5. troche sie gubie z tym popiołem, raz piszesz, że masz cały popielnik z 30kg, teraz że tylko 1cm. Można prosić o odrobinę więcej precyzji, np wsypać worek i wyczyścić popielnik, następnie po spaleniu zważyć popiół na jakiejś wadze, łazienkowej ew kuchennej. gdzie i za ile był kupowany ten groszek? czy to nie jest czeski z marketu, lub tani opał z internetu? czy spada żar do popielnika w czasie pracy? czy żar ma konsystencję półpłynną i skleja się w wielkie grudy? jaką ew powierzchnię palnika tej z otworami zajmuje żar w %?
  6. no to faktycznie spalanie masz konkretne, jak na 140m2 teraz musisz określić gdzie uciekają ci kalorię, masz do wyboru: popiół, komin, nieszczelny dom, lub zbyt wysoka temperatura w domu. na początek napisz ile z tych 60 kilo powstaje popiołu w kg i jak on wygląda
  7. problem drugi rozwiązany, lub jak kto woli nie istniał, bo w domu ciepło pozostało duże spalanie ile w takim razie pali? czym palisz? i jakie masz ustawienia?
  8. czy to znaczy, że nie potrafi osiągnąć temperatury zadanej?
  9. opisał byś to jakoś, co jest czym to jeszcze będzie tłok, czy coś pod retortę?
  10. hehe z tym ciśnieniem, to też nie takie proste górną granicą rozsądku jest moment w ktorym porywa ono coraz więcej drobinek paliwa. Przy suchym miale i to takim niskospiekającym się to naprawdę nie wiele tego sprężu trzeba. U siebie już powyżej 25% obrotów ok 30-40Pa mam za popielnikiem ładną kupkę czarnych nadpalonych drobinek miału. Chyba, że zrobisz tak, by te drobinki po odbiciu sie od czegoś wracaly znów do palnika, albo miały tak dlugą drogę i wysoką temperaturę, by dopalily się do końca.
  11. idąc tym tropem, dojdziemh do podajnika taśmowego :P wolno, ale stale np, szybko, to małe dawki i odwrotnie, jak wolno, to dawka musi być konkrerna wszystko zależy od mocy kotła, zapotrzebiwania na ciepło, rodzaju przekładni, wielkośc dawki, itd. Generalnie, gdyby chcieć pobawić się w aptekarza, to trzeba poonserwować pdzebieg wykresu CO i O2 w spalinach i tak dobrać czas i dawkę, by wachania były jak najmniejsze. jeszcze dopisze w kwestii dymienia po podaniu u mnie ten problem nie występuje, bo miedzy otworami napowietzającymi, a tłokiem mam ok 10cm przestrzeni w której mieści się ok 2-3 dawek miału. Tam przed palnikiej nastepuje jego szuszenie i wstepne odgazowywanie, a produkty tego odgazowywania muszą przejsć przez płomień palnika zanim go opuszczą. W praktyce poza odrobine większym płomieniem i wiekszym iskrzeniu nie widać zmian po podaniu nowej dawki. Problem u mnie zaczyna się po osiagnieciu zadanej i wejsciu w potrzymanie z pełnym palnikiem żaru. Te pierwsze minuty po wyłączeniu nadmuchu dość skutecznie pokrywają mi sadzą cały kocioł.
  12. jak masz znajomego z kotłem protecha, to tm jak dobrze pmietam, czas pracy tłka to 11-12s. Poobserwuj i sam wyciagnij wnioski, czy to nie za szybko, czy w razie kawałka skały czy innego dziadoctwa podajnik nie zerwie zabezpieczenia. Bierz też pod uwgę emisję pyłu i drobinek palącefo się miału porywnych z palnika przy tak szybkim ruchu tłoka. Z drugiej strony masz mój przypadek: przekładnia north czas cyklu 54s, po zakleszczeniu szpilki 12mm zmiast zerwać zbezpieczenie, zgniotło łożysko i stanął silnik. Jak widzisz prawda leży gdzieś po środku ;)
  13. mając taką "siłę" to i podajnik nie potrzebny tylko skąd zapasowe wątroby brać?
  14. 6 zmysł jak w pralce :P z resztą już wspominałeś, że zamierzasz robić podajniki
  15. ty coś kombinujes :P ja bym bardziej postawił na Nm
  16. z cofką ognia dużo zależy od szczegółów konstrukcji podajnika, jedni robią szluzę zamykającą kosz po każdym podniu inni dwa tłokim, a u mnie wąski, długości 5 cm tunel przez płaszcz wodny. Przez 3 lata różnych kombinacji lącznie z peletem i wielogodzinnym podtrzymaniem w lato nie zarzyła się cofka. Na starszej wersji sterownika dzieliłem ruch tłoka na pół, tak że zostawał otwrty do następnego cyklu i też nic nie cofało się. Ten tunel poprostu gasi żar wyciągając z niego temperaturę.
  17. mój ma 30C, ale jest odseparowany od palnika płaszczem wodnym. Problemy mają ci u których podajnik z palnikiem są w jednym kawałku i do tego dosyć krótkie. Dodatkowo problemy z temp nasilają się jak są większe nieszczelności i tzw powietrze antyspalinowe zapobiejące zadymianiu zasobnika paliwa.
  18. w prównaniu do tradycyjnego rozwiązania zyskają ok 5%, gratis kwasy i popioły w płynnym kondensacie. Co później z nim robicie? Przepuszczacie spaliny przez ekonomizer podgrzewając powietrze zasilające, czy schładzacie je w strugach wody jak kiedyś próbowano na lodziach podwodnych? Jaki wchodzi wam VER czyli ilość pozyskanych MJ/kg spalonego paliwa?
  19. jak miedzy dmuchawą a sterownikiem kotła będzie przekaźnik, to nic mu się nie stanie. pomysł godny uwagi, masz jakieś linki do tego sterownika na elektrodzie?
  20. :) ja nie wyrocznia nie mam ani rynny, ani brulego za względu na sposób podawania rynnie bliżej do retorty i tu spalanie grupowe miało by sens ale ze względu na spalanie rynnie bliżej do tłoka i tu musiał byś sam sprawdzić, jak twoja rynna będzie palić, jak wrzucisz na nią w krótkich odstępach czasu 5 kolejnych 5s dawek paliwa. Jak nie zacznie kopcić jak przysłowiowy górniak palony tradycyjnie, to możesz zaryzykować
  21. zależy na czym komu i jak bardzo zależy :) jak chodzi o dostęp online i wykresy sam musisz ocenić czy za taką kasę warto. jak chodzi o spalanie, to żadnej rewelacji/rewolucji nie ma. Tak samo masz przerwę podawania i nadmuch do ustawienie, a sterowanie grupowe tylko w minimalnym zakresie ci te przerwę skoryguje w zależności od trendów temperatury spalin. Jako, że korekty są minimalne, więc nie ma co liczyć na szybkie nawęglenie palnika po podtrzymaniu, a w dalszej pracy równie dobrze można i na sztywno po staremu ustawić. Moim zdaniem do tłoka nie warto.
  22. różne są wersje u mnie działa 5096 a tak swoją drogą wystarczy, że sprawdzą tę temperaturę w pamieci sterownika i mogą każde roszczenie gwarancyjne odrzucić, nawet uszkodzonej dmuchawy. Nie mówię, że tak robią, ale jak by ktoś za bardzo dyskutował, to hak jest.
  23. drewno nie może przestawać się palić jak mu zabierzesz tlen, na tyle że zniknie płomień, będzie nadal gazowało i wydzielało z siebie tzw części lotne, a te z kolei będą tworzyć tzw smołę - kreozot - sadzę szklistą w kotle i kominie. Za którymś razem, to coś może się zapalić w kominie i może być, jak by to powiedział kol Sambor "BAL"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.