Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A nie możesz w popielniku zrobić pionowej przegrody pod miejscem gdzie ma wpadać powietrze wtórne i do niej doprowadzić tego powietrza ? Bo przy blasze pod rusztami będziesz miał kłopot z popiołem. No i pamiętaj, że tego powietrza potrzeba naprawdę niewiele. Można np. pod rusztem wodnym poprowadzić rurę od drzwiczek popielnika do miejsca gdzie planujesz je wpuścić za przegrodę. 3/4 cala moim zdaniem wystarczy spokojnie, Miejsce wokół tego wlotu zaślep, żeby bokami nie zasysało lewego i nie wychładzało płomienia. Tak czy siak musisz eksperymentować i nie zrażać się, że od razu coś nie wychodzi, jak znajdziesz optimum to nigdy nie wrócisz do śmieciuchowania.

Opublikowano

Ja już z tym wynalazkiem walczę 3 sezon.Najgorsze jest to że ruszta wodne mają przekrój trapezu.U góry szerokość 50mm,na dole 30mm wysokość 35mm.Próbowałem już kiedyś wycinać najpierw z kartonu szablon potem z blachy 2mm i nie wyszło.Szpary są różnej szerokości jak zrobiłem pomiary z przodu to po wycięciu nie pokrywało się to z tyłem.W tej chwili palę dołem mam zaślepioną górną szczelinę a z tyłu na ruszcie mam gruby kątownik 9mm grubość ścianki z ponacinanymi szczelinami.Powietrze wtórne idzie ale bez możliwości regulacji.W komorze zasypowej znana z innego forum rura Wezyra-zdaje egzamin a w drzwiczkach zasypowych regulowana klapka powietrza.Niby nie jest źle ale zawsze można coś poprawić. :blink:

Opublikowano

Proponuję na ruszt pod przegrodą ułożyć "parkiet" z płytek szamotowych, do uszczelnień rusztu wodnego u siebie wykorzystałem wełny mineralnej, nad rusztem wodnym mam szamotowy dorobiony. Powietrze za przegrodę tak jak mówiłem np. rurą lub otworami w popienniku do "kolektora" powietrza wtórnego- poczytaj wcześniejsze posty.

Opublikowano

Czytałem już ten temat kilka razy i u mnie to nie przejdzie.Próbowałem zrobić coś w rodzaju palnika szamotowego ale wychodzi u mnie tyko na 3 strony tzn.boki i dół.Na tylnej ściance nic nie postawię bo szerokość szczeliny pomiędzy wiszącym wymiennikiem a stojącym to tylko 55mm.Ten mój kociołek to tak popie......a konstrukcja że szkoda gadać.Jak go kupowałem to gość zachwalał jakie to on cuda spawa a to jest gniot pierwszej klasy. https://picasaweb.google.com/artur2310/29Listopada2011#5426692845273268658 Tutaj jest link do rysunku z wymiarami.Były też tam inne pomysły na usprawnienia tego kociołka.

Opublikowano

Chyba jak chodziłeś do przedszkola to jeszcze albo juz nie było klocków typu lego ? Jeśli masz szlifierkę kątową i tarczę do cięcia betonu, to z szamotu można zrobić prawie wszystko. 55mm to może niezbyt dużo ale i nie mało. Po jednym centymetrze z każdej strony i jeszcze zostanie 25mm. U mnie w najwęższym miejscu za przegrodą jest właśnie tyle, potem 32 mm i wystarcza w zupełności. Obejrzyj sobie przekroje np. atmosów i zobacz przez jaką szparę ;) przeciągany jest cały płomień. Im ciaśniej tym lepiej, także i w tym przypadku :D

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

W przedszkolu to mieliśmy tylko "drzewnianne" bo to były czasy kryzysu. ;) A tak na poważnie to raczej z tym szamotem mi się nie uśmiecha bo słaby dostęp za wymiennik.Wymyśliłem coś innego.Powietrze dopalające doprowadzę pod ruszt czymś na kształt grzebienia.Pod wymiennik wstawię przegrodę z blachy żeliwnej gr.około8mm.Skrócę ruszta wodne zaślepiając je od strony drzwiczek zasypowych a nad nimi ustawię skośnie w kierunku wymiennika ruszt żeliwny.Na końcu rusztu żeliwnego w kierunku drzwiczek rusztowych postawię po skosie blachę żeliwną co da efekt zsypu w kierunku wymiennika.Co wy na to?

Opublikowano (edytowane)

Witam

Ja też mam podobny piec jak ten https://picasaweb.go...692845273268658 ale bez prześwitu u góry, może nie 55mm za paleniskiem ale 80mm i wstawione 3 szt. szamotu (cienki) w pionie co zmniejsza prześwit. Ruszta oryginał miały 36cm na 34cm wyciągnięty zrobiona z tyłu blacha ok15cm na szerokość pieca z otworem w dnie ok2cm na 4cm rurka kwadratowa ok 8cm długa wspawana w blachę na ok3,5cm w pionie tworzy kanał powietrza wtórnego dalej w stronę drzwiczek jest ruszt ok17cm i dalej płaskownik wypełniający przerwę. Blach ma wstawione po bokach dwie cegły szamotowe grube 6cm do początku rusztu, całość tworzy palnik o wymiarach prześwitu ok 12x5 i zmniejsza się tz ma pod górę wykonałem to z zaprawy szamotowej u góry wstawiony płaskownik tak aby ogień "ślizgał" się po nim a nie po płaszczu wodnym. komora zasypowa jest wyłożona szamotem tak na wysokość ok 3/4 wsypuje do niej ok16-20kg węgla(wcześniej wsypać można było40-50kg i zadymić okolicę) i wystarcza to na ok 22-28h przy tej temperaturze na zewnątrz ok1-2*C węgiel się odgazowuje i spala w poziomo-pionowym palniku tak że ogień uderza w pionowe cegły z cienkiego szamotu jest super jak w palniku, wreszcie komin czysty, popiołu ze trzy szufelki trochę niedopalonych węgli z racji niezbyt gęstego rusztu (mam również dokładany na wierzch gęsty ruszt żeliwny) przy drzwiczkach popielnika wstawione cegły szamotowe, szamot ma za zadanie zwiększyć temperaturę w palenisku i do jego gorących części nie przykleja się węgiel, taka konstrukcja jednocześnie nie oddaje tak gorąca z komory żarowej co zmniejszyło moc pieca , trochę dłużej się nagrzewa ale przy ciągłym paleniu nie stanowi to problemu, brak dymu lub lekko widoczny to podstawa moich przeróbek

P.S.

Dom 105m + podpiwniczenie parter i piętro, piec ok 2,2 m przewymiarowany kupiony z drugiej ręki zrobiony gdzieś w garażu ale z grubej blachy przerobiony na nadmuch i uszczelniony, sterownik pwkey z pieca zgazowującego drzewo i oszukana czujka aby regulacja była między 60-80 stopni (przesunięcie przez dodatkowy opornik regulowany) walka z paleniem trwa 5lat w zależności od węgla następowały różne zmiany, a ważna rzecz nadmuch przechodzi przez podłogę pieca i można wstawiać różnego kształtu dysze doprowadzające powietrze, obecnie testuje cylinder ok 9cm średnicy w pionie dotykający rusztu od dołu. Instalacja miedziana ,panele z termostatami i podłogówka w dużym pokoju również tam żeliwiak z racji niskiego parapetu,okna plastyk z odzysku, bojler 120l, programator steruje tzw termostatem pokojowym co zmniejszyło trochę zużycie opału (nieobecność domowników przez ok 10h no i na noc zmniejszona temperatura wahania od18do 22 stopni), pale 24/24h w domu ciepełko

POZDRAWIAM CIEPŁO RedEd

Edytowane przez reded
Opublikowano

artur zsyp raczej nie wyjdzie, różne "rzeczy" już miałem w piecu szamot pozwoli spalać różne gatunki węgla nawet gazowego, ja w pierwszym sezonie tego pieca miałem blachę po skosie tak że węgiel palił się w przestrzeni ok 10x10xszerokość paleniska paliło się idealnie do następnego sezonu, nowy węgiel nowy problem kleił się i zawisał, szamot bez palnika pomógł , zmiany dysz też, teraz też ciągłe kombinowanie, minimalny czas testowanie ustawień 2 tygodnie, cieszy mnie czystość spalin bo w okolicy często dym ciągnie na duł (park od zachodu i stamtąd wiatry najczęściej) a jak jest rudy to odetchnąć nie można

powodzenia w przeróbkach pozdrawiam reded

Opublikowano

@reded

Popraw jak możesz link do rysunku bo ten nie działa.Ja już też próbowałem chyba wszystkiego co możliwe u mnie.Najbardziej wkurzające jest to że nie mam górnej wyczystki w kotle i wszystko co chcę zrobić to robota po omacku.Włożę szamoty za pierwszy wymiennik to nie wiem jak są ustawione nie mówiąc o tym jak je tam umocować itd.Na razie zbieram wszystkie rady analizuję i dopiero około 15 stycznia zacznę coś działać bo na razie leżę w łóżku z roztrzaskaną rzepką w kolanie i choruję na nadmiar wolnego czasu. :rolleyes:

Opublikowano

link jest parę postów wyżej chyba w twoim poście, a jak nie masz wyczystki od góry to raczej dyskwalifikuje piec choć nie koniecznie , dobry spawacz sobie poradzi, nie znam warunków więc trudno jest mi doradzać

pozdrawiam reded

ps.a jak czyścisz przestrzeń za "wiszącym" wymiennikiem?

Opublikowano (edytowane)

Nie czyszczę bo sprawdzam co jakiś czas jak tam wygląda i tam jest goła blacha.W samych narożnikach trochę sadzy czy czegoś podobnego ale to jest mało istotny szczegół.Sprawdzam lampą i lusterkiem bo inaczej się nie da.Przeróbki mniej więcej tak by miały wyglądac jak na tym rysunku.Co do proporcji to trochę to inaczej wygląda ale w rysunku z openoffice raczej nic ciekawszego nie wyrysuję a w qcadzie nie chcę się męczyć.Co do wymiarów to są takie:szerokość komory zasypowej 300mm,długość do pierwszego wymiennika 340mm.Otwór pod wymiennikiem 300X140mm.Szczeliny między wymiennikami:pierwsza-55mm,pozostałe 2-100mm.Długość całkowita rusztu wodnego:445mm.

post-617-0-42542300-1324380719_thumb.jpg

Edytowane przez artur
Opublikowano

ja mam wyczystkę szeroką na ok 12cm i długą na 37cm od wiszącej przegrody aż do czopucha, pokaż konstrukcje ślusarzowi/spawaczowi bo wyczystka jest raczej potrzebna, albo zakup nowego/używanego pieca innej konstrukcji a i tak będziesz coś zmieniał, jak blacha zdrowa to bym proponował przerabiać to co jest,

za mało danych do konkretnych propozycji, a i tak w "praniu" wyjdzie kompromis między skomplikowaną konstrukcją a codziennym użytkowaniem

pozdrawiam reded

Opublikowano

Ten kociołek ma już 8 lat tak że długiego żywota mu raczej nie wróżę chociaż w środku blacha 6mm.Kumpel miał też kociołek od tego samego fachmana z bożej łaski ale palił tylko miałem i po sześciu latach miał powódź w kotłowni.Nawet go nie ratował tylko na złom i kupił Viadrusa U26.Ja raczej skłonny jestem kupić Dakona jak ten padnie.

Opublikowano

mi podoba się buderus 111 lub podobny albo junkers tej samej budowy tylko palnik ulepszyć ale nie to w temacie

moim zdaniem palenisko lepiej jak jest bardziej szerokie niż długie pomysł z zakryciem rusztu "za wiszącym" i poprowadzenie tam powietrza z pod rusztu na ścianę szamot lub blacha "ogniowa" by dziury nie wypaliło no i palnik (zmniejszenie szerokości), ja mam komorę zasypową wyłożoną "szczelnie" szamotem i stalą tak aby ogień dotykał wymiennika tylko z tyłu pieca (z powodu przewymiarowania mogę ogrzać dwa takie domy)

powodzenia reded

ps. odnośnie paleniska to z nadmuchem czy bez?

Opublikowano (edytowane)

Bez nadmuchu wystarczy ciąg kominowy.Komin mam murowany z jakiejś nietypowej cegły bo wymiary w środku 17X17 cm,wysoki na prawie 9 metrów.Żadnych kłopotów z ciągiem nie mam nawet w upalne dni mogę normalnie rozpalić bez wspomagania gazetą w wyczystce.Buderus 111,junkers i dakon to wszystko bliscy "krewni' :D

Edytowane przez artur
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Witam . Posiadam kocioł domański podobny do moderatora , oczywiście dopóki nie natrafiłem na temat dotyczący górnego spalania LR paliłem jak większość od dołu . Nurtuje mnie jednak możliwość przeróbki jego na dolniaka , wstępnie nawet go przerobiłem z efektem zadowalającym . Najgorsza była komora zasypu bo cała wysmołowana , dlatego wróciłem do GS .

Czy jest sens przeróbki kotłów typu śmieciuch na DS w moim przypadku ciągłość palenia byłby mile widziany .

Kocioł posiada ruszt wodny 50x35 , 2 rzędy płomieniówek w tym między drugim rzędem a płaszczem wodnym jest tylko 5cm .

Proszę o jakieś wskazówki odnośnie przeróbki na ewentualnego dolniaka .

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

A jak myślicie czy jest sens wspawywać ceowniki tak dopasowane aby potem po wsuwać w nie płytki szamotowe? Czy wspawane ceowniki zbyt szybko się nie przepalą? Wymurowana przegroda niestety zbyt długo nie wytrzymuje i myślę jakby ten problem rozwiązać.

Opublikowano (edytowane)

Na pewno do płaszcza bym nic nie spawał to może być jednak zbyt daleka ingerencja jak by nie było w juz osłabiony metal . W lużnych rozmowach z def-em wpadłem na pomysł troche innego wykorzystania szamotu do przeróbki na dolniaka i wymyśliłem coś takiego jak na rusunku . Nie jest to może ideał ale daje przynajmniej możliwość wprowadzania ewentualnych poprawek gdyby coś nie wyszło . Ponad to można to dopasować do konkretnej mocy kotła a regulując zatykając lub otwierając poszczególne palniki np. od góry daje spore możliwości dla regulacji wydajności . Pomycłu tego na razie nie sprawdziłem bo u mnie w palenisku trochę za ciasno ale może któremuś z Was się to przyda . Co do wymiarów to każdy musi to dopasować do swoich potrzeb , to jest tylko idea .Jeżeli coś jest nie jasne to proszę pytać .

 

Na smolenie komory zasypowej bardzo pomaga wyłożenie wnętrza płytkami szamotowymi 3x12x24 cm to sprawdziłem i super się spisuje , smoła tylko na odkrytych fragmentach wymiennika .Przegrody z blachy nie polecam sam użytkuje i niestety wygina się to od temperatury .

Palnik ceramika.pdf

Edytowane przez mac65
Opublikowano

mac65 a jak ty sobie wyobrażasz to drążenie w szamocie :). W mojej poprzedniej pracy miałem dużo do czynienia z szamotem różnego typu i powiem ci że wyciąć taki otwór w szamocie jest bardzo, bardzo trudno. Takie kształtki można zamówić ale są droższe od zwykłych (inna gęstość materiału)

 

 

 

 

piotrek1111 ceowniki możesz śmiało przyspawać tylko zachowaj ostrożność (najlepiej mig/mag) lecz użyj do tego ceownika ze stali kwasoodpornej bo jest bardziej odporny na "upłynnienie"

 

 

Opublikowano (edytowane)

mac65 a jak ty sobie wyobrażasz to drążenie w szamocie :). W mojej poprzedniej pracy miałem dużo do czynienia z szamotem różnego typu i powiem ci że wyciąć taki otwór w szamocie jest bardzo, bardzo trudno. Takie kształtki można zamówić ale są droższe od zwykłych (inna gęstość materiału)

 

 

 

 

 

 

Przemek

Nie jest to trudne . Osobiście robię to na wiertarce stołowej z zamontowaną otwornicą diamentową taką jak do fliz ceramicznych . Problem tylko przy zbyt grubym materiale ale wystarczy tylko wiertłem zrobić otwór tzw pilota i odwrócić cegłe na drugą stronę no i nie spieszyć się bo cegła lubi popękać . Przy wycinaniu dużo wody żeby nie robić tego na sucho i jakiś bardziej miękki materiał pod spód żeby trochę złagodzić drgania ja używam kawałka twardego styropianu . żeby uzyskać powtarzalność formy dobrze jest zrobić sobie coś w rodzaju kopyta ( dwie listwy pod kątem prostym na kawałku sklejki), sklejka przykręcona do stołu wiertarki.

 

Myślałem też o odlaniu takiej formy w samym piecu z zaprawy szamotowej a miejsce palników wypełnić jakimś materiałem którego łatwo usunąć ale nie testowałem tego jeszcze .

Edytowane przez mac65
Opublikowano

No o te pękania mi chodzi. Nie jest to wcale łatwe i bez odpowiedniego sprzętu jest wręcz niemożliwe. Po wywierceniu pozostaje problem rozszerzalności cieplnej i właśnie wtedy lubi cegła pękać. Lepszym sposobem jest odlanie tego z betonu żarowego (idealnym było by odlanie z kruszywa korundowo-szamotowego i cementu wysoko glinowego np: Górkal 70)

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Przemek dzięki za info , jak naprawiałem swoją kuchnię kaflową to zrobiłem mieszankę szamotu z gliną i niewielkiej ilości cementu 350 i wytrzymuje to już drugi rok . Myślałem żeby podobnej mikstury użyć do odlewu tylko właśnie obawiałem się czy to wytrzyma jako konstrukcja palnika z ogniem wewnątrz . Pierwsza myśl była żeby to było metalowe rury albo coś takiego ale po doświadczeniu z dyszami powietrza w górniaku przekonałem się że metal bez płaszcza wodnego i gorący węgiel to złe połączenie a na pewno mało trwałe .Wiercenia w szamocie na "kolanie "raczej nie polecam , szkoda materiału .

Edytowane przez mac65

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.