Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

  Bufor to jedno a zbiornik akumulacyjny to drugie, przynajmniej ja to tak rozumiem. Przy małej nadwyżce mocy bufor, przy dużej i paleniu na dwa trzy dni to zbiornik lub zbiorniki akumulacyjne. Jezeli bufor lub zbiornik akumulacyjny stoi w bryle domu, to nie wiem o jakich stratach mówicie, przecież ciepło i tak zostaje w domu ? Jedyne co mi przychodzi do głowy to strata kominowa związana z pracą kotła na wysokiej temperaturze wody.

Opublikowano

  Jedyne co mi przychodzi do głowy to strata kominowa związana z pracą kotła na wysokiej temperaturze wody.

Bufory genealnie się ociepla a przynajmniej tak ludziska robią.

Co do straty to nawet chyba u Juzefa na stronce są wykresy jak rośnie sprawność spalania przy pracy na danej mocy. Jak mamy wysoką sprawność spalania to i możemy puszczać ciepło w komin bo i tak jesteśmy do przodu.

Dobra bo robimy śmietnik :).

Opublikowano

czopuch to czopuch  ale jaki masz komin? ;)

 

nie wiem co masz konkretnie na myśli pisząc że  nie przejmuję do wiadomości odnośnie mojego braku doświadczenia. Bo  mi się  wydaję że również  szukam gdzie popełniam błędy - przykładem jest ten nieszczęsny popiół

Komin ma wysokość ok 5 mb. wejście do komina na wysokości ok.1 m średnica samego przewodu 200 mm . natomiast wejście i wyjście z komina 160 mm. i jak pisałem wcześniej jakieś 1m poniżej kalenicy .

Jakiekolwiek problemy z ciągiem miałem tylko wtedy gdy komin był zimny lub coś kombinowałem w samym kotle lub sadze dość mocno zawężały średnicę przyłącza . Żeby Tobie pomóc spróbuj zastosować jakieś propozycje które tu padły , sądzę że na tym forum jest tylu doświadczonych pasjonatów że bez większego problemu znajdziemy jakiś kompromis 

Opublikowano

Kol.gizyd ostatnie zdanie  masz u mnie 100 punktów na 100 możliwych.Nie chcę tego drążyć bo raz nie na temat a dwa zaraz znajdą się specjaliści z teoriami wyższości.Ale powiedzcie mi kto ma bufor w centralnym miejscu chaty?(chociaż gdybym budował to bym tak zrobił ale to w następnym życiu).Sony masz rację polskie słownictwo określa bufor jako zbiornik akumulacyjny mniejszej pojemności w Niemczech to jedno słowo, obojętnie czy 1 lub 100000 l.Pozdrawiam.

Opublikowano

Panowie przestańcie już z tymi wymysłami. Skoro bufor 1000l  zakumuluje 56kWh energii to jakim cudem może oddawać ciepło 3dni? no chyba że rozchodzi się o to że te 3 dni będzie tracił energię przez ocieplenie.

Bufor ma działać tak że odbiera nadmiary energii podczas ogrzewania budynku (np. w sytuacji gdy głowice się zamkną )lub gdy przymknie się zawór 4D. Następnie po wypaleniu paliwa gdy zbiornik zdołał zebrać jakąś tam energię to oddaje ją dla potrzeb ogrzania budynku ale nie przez 3dni a co najwyżej kilka godzin. Inaczej jest przy zbiorniku z wężownicami cwu  i solarnymi gdzie ciepła woda przepływa do inst poprzez zbiornik buforowy  i jednocześnie ogrzewa wężownice z cwu.

Tak czy owak grzanie wody do temp 90* jest mało opłacalne albowiem im wyższa temp. wody tym mniejsza sprawność wymiany w kotle i od 75* na powrocie  z bufora dalsze nabijanie temp.  jest pozbawione większego sensu

Opublikowano

  Bufor to jedno a zbiornik akumulacyjny to drugie.

,,Oj nie nerwuj się". Masz słuszność jeśli określać precyzyjnie, ale taki bufor 1000 l to już zbiornik akumulacyjny, który też pełni rolę buforu. Gdy on taki stoi sobie w piwnicy i przy zewnętrznej ścianie to Powiedz mu, żeby nie robił strat. Pisałem już w poprzednim poście o suszarni w środkowym pomieszczeniu. Pozdrawam

Opublikowano

  1000 litrów dla 300 metrowej nieocieplonej chaty będzie małym buforkiem a dla 50 metrowego ocieplonego  domku może już być ciekawym zbiornikiem akumulacyjnym. Nazwa zawiera w sobie funkcję, pojemność jeszcze o wszystkim nie świadczy, tak ja to widzę.

Opublikowano

Panowie przestańcie już z tymi wymysłami. Skoro bufor 1000l  zakumuluje 56kWh energii to jakim cudem może oddawać ciepło 3dni? no chyba że rozchodzi się o to że te 3 dni będzie tracił energię przez ocieplenie.

Witam. Jeśli 1000 to może przy aurze jak dziś spokojnie na 1dobę. Widziałem 4000 z tą suszarnią o której pisałem. Pozdrawiam.

Opublikowano

ja mam kocioł o mocy 27 kW i zgadnij jakiej średnicy mam czopuch .

Kocioł ponad dwukrotnie większy od Twojego a czopuch ma średnicę 16 cm. więc nie zwalaj na komin

 

 

Mój Dakon 13.5kW ma czopuch z rury 130mm i zapitala jak głupi.

W gospodarstwie mam piec nadmuchowy, z retortą 38kW w jednym palenisku a drugie palenisko jest na węgiel palony od góry. Całość działa na jakiś 9 metrach komina zrobionego z rury nierdzewnej fi150, nieocieplonej. Piec stoi na dworze przy tunelu foliowym. I też działa.

Opublikowano

Przemek nie doceniasz fanatyków co grzeją bufory do 96 st. a mają chatkę 120 m 2 do tego są fanatykami izolacji(dom pasywny),a to że te pieniądze się nigdy nie zwrócą i w szybkim tempie ślepną(okna trzyszybowe) na to nie patrzą.Sony i gizyd gdzieś na forum muratora widziałem filmik gdzie w Szwajcari zbudowano dom pasywny który ma w środku bufor 56000 l. i ładuje się całe lato ale to według mnie utopia.Pozdro.

Opublikowano

 Skoro bufor 1000l  zakumuluje 56kWh energii to jakim cudem może oddawać ciepło 3dni? 

Kolega Sambor to liczył dla temp od 30-80 = dt 50stC, Jeżeli byśmy palili po Bożemu czyli najtańszym paliwem i dobijali do dt 65stC to mielibyśmy zmagazynowane ~75kWh energii. kolega damdam ma 4,3kWh przy -30stopniach (może mieszka w Suwałkach to OK :) ) to przy temperaturze średniej -5stopniC mamy straty 2,1kWh co daje nam około 36godzin. Temperatura srednia za luty 2013 dla Opola to -1,1 czyli jeszcze pare kWh nam zostaje na zapas a luty to najzimniejszy miesiąc. Większość sezony średnie pewnie oscylują wokół +5 do tego kolega akumule dużo energii w podłodze i ścianach wiec przy takich temperaturach i nabiciu buforka pewnie lekko 3dni można spędzić bez wizyt w kotłowni (zakładając, że nie bieżemy energii z CWU z bufora).

 

Ps. nie jestem fanatykiem tylko gdybym miał taki dom jak kolega damdam to już dawno objeżdziłbym wszystkie tartaki w okolicy i kupował jak najtańszą zrębke i inne "śmieci" i ładował bufor "po same kule" :P i cieszył się kilkudniową abstynencją od kotłowni.

 

Ps. jakią grubość ocieplenia ma bufor kolegi damdam?

Opublikowano

U mnie bufor 800l nagrzany do 82C i przy okazji nagrzana CWU 300l do 63C wystarczyły na 22h pracy podłogówki i grzejników - temp końcowa bufora to 28C - 260m2, temp na zewnątrz 1-2C na plusie, w domu 20-21C

Tak realnie patrząc straty na buforze ( pianka 10cm) i rurach - otulina 5cm są rzędu 7-8%, straty na zasobniku CWU i cyrkulacji CWU podobnie.

CWU wystarczyła na dwie doby.

 

Tak na co dzień automatyka kotła na pellet nie pozwala na tak niskie rozładowanie - grzeje w zakresie 40-55C i to wystarcza do normalnej pracy.

Jak chcę zaszaleć to rozpalam kocioł na drewno i daję po garach do tych 80C na buforze - ale przy takich temp to praca kotła na 4-5h.

Opublikowano

Kolego piastun co ty pitolisz?Różnica temp. 30-80 to 50 st. x1.163 kwh daje 58,15 KWH.Żeby mieć z bufora 1000 l. 75 kwh potrzeba różnicy 64,49 st. +30=94,49 ST. a opolszczyzna to najcieplejszy region w Polsce wiem bo tam mieszkam.Pozdro.

Opublikowano

zapotrzebowanie ciepła obliczeniowe ;) dla temp. zew. -30* to 4,5 kWh

całość w podłogówce + 2 grzejniki (łazienkowe ;)) - dolna podgłogówka leży na płycie fundamentowej -> "dodatkowy bufor"

Termos jak się patrzy, szkoda, że poszedłeś w paliwa stałe, jest tyle ciekawych rozwiązań.... 

Opublikowano

Czy ja dobrze rozumiem, że do 80stopni ogrzewasz tylko górną warstwę wody w buforze?

podałem Ci tem. na górze, na środku było gdzieś 70* - czyli bufor nie naładowany do końca. 

 

Ocieplenie wełną w okolicach 20cm, przeważnie 2x10cm o wsp. 0,038 + taka folia aluminiowa cienką bodajże  4mm pianką

 

u mnie przy obecnych temp. mokrym bo wciąż są prace wewnętrzne budynku trzyma użytkową temp. spokojnie 3 dni ale fakt 0 zużycia CWU no i te dwa kaloryfery nie podłączone.

 

zbiornik 1000l to w przypadku mrozów ma pełnioć rolę stabilizatora / sprzęgła => palenie ciągłe

w przypadku dodatnich temp. małego akumulatora = > przpealanie

 

większym akumulator mam w postaci płyty fundamentowej powierzchnia około 100m2 od góry: 10cm wylewka, podłogówka, ekran (folia aluminiowa) 20cm beton ze zbrojeniem, styropian 2x10cm na zakład - dodam że płyta była robiona nie ze względu na akumulator tylko na grunty wypiętrzeniowe bo fakt faktem sama płyta nigdy by się nie zwróciła gdyby  robić tylko ze względu na  akumulator.

 

w przypadku, objazdów tartaków to może i pomysł dobry, innym jest nawiązanie kontaktów z plantatorami wierzby lub innej biomasy mieszkam na obrzeżach mazowieckiego gdzie z Łódzkiego lub Świętokrzyskiego transport byłby jeszcze opłacalny. Jak macie jakieś kontakty to na priva możecie podesłać

 

Opublikowano

Zgodnie z tematem "Kocioł własnej produkcji - wasze opinie" oraz z faktem, że przez ten temat wypowiada się wiele mądrych głów z dziedziny budowy kotłów, postanowiłem napisać najpierw tutaj. Mam jeszcze nadzieję, że Przemek nie kopnie mnie w cztery litery.... ;)

O co chodzi, a więc szukam małego kociołka w granicach 5-6kW konstrukcji dolnego spalania. Jest mały problem, bo nie mogę znaleść takiego, który by mi pasował. Pozostaje tylko, albo takiego zamówić, albo skroić samemu i ku temu się skłaniam. Decyzję o budowie poprę tym, że mam dostęp do materiałów (blach, płaskowników, rur różnej grubości i średnic), mam narzędzia własne oraz duże możliwości w zakładzie, gdzie pracuję (prasy krawędziowe, gilotyny, wypalarki plazmowe). Druga sprawa to oczywiście kasa, bo już jestem spłukany, a gdzie tu do końca ogrzewania i całej reszty!

Jakich parametrów bym oczekiwał:

- czopuch okrągły od góry kotła

- ruszta żeliwne

- powrót z prawej strony kotła w tylnej części

- zasilanie góra kotła w lewym tylnym narożniku

- potencjalna wyczystka najlepiej od góry lub prawa strona

- klapa załadunkowa otwierana do góry lub ostatecznie z lewej na prawą

- kociołek lepiej bardziej pionowy niż rozciągnięty w poziomie

To tak na szybko, jeszcze pewnie wiele by się znalazło.

Kociołek opalany węglem, drewnem 60/40%

Brakuje mi jednak takich wiadomosci jak powierzchnia wymiennika, która czynnie bierze udział w odbieraniu ciepła, szarokość kanałów dymowych, powierzchnia paleniska, szerokość kanałów wymiennika w poszczególnych obszarach kotła. Nie proszę tu o gotowy schemat, ale pewne wskazówki, które były by pomocne przy budowie takiego piecyka.

  Jako znawcy tematu co myślicie o takim pomyśle, każda opinia sie przyda, zimny prysznic też przyjmę.

Pozdrawiam młody123

Opublikowano

Nie chcę być niemiły ale czy kolega młody123 przeczytał pierwsze 10-20 stron tego wątku? Nie dam sobie ręki uciąć ale były chyba tam podobne dywagacje. 

Dodatkowo ostatnio jakiś student też o coś podobnego pytał tylko w jakimś inny wątku więc pewnie odpowiedz na większość pytań tutaj znajdziesz.

 

powodzenia

Opublikowano

W najbliższym czasie będę musia kupić kocioł, bo wyprowadzam się z bloku do domu własnej budowy. Do tej pory paliłem jedynie wodę na kuchence gazowej pod czajnikiem i parówkami.

Spodobały mi się te kotły warsztatowej produkcji, chocby sama idea, że nie ze sztampowej fabryki. Naczytałem się sporo. Mam pewną ideę ogrzewania w moim domu. Chciałbym mieć kocioł uniwersalny - DS, ze świętym spokojem na powiedzmy 16 godzin, niechby ładowany droższym węglem (byleby mieć komfort), ale też i GS do wrzucenia wszystkiego, np desek z budowy (czy zaplątany gwóżdź nie zaszkodzi?). Czy jakiś KUS spełnia te wymogi? Moc tak maksymalnie 12 kW.

Kocioł ma też podgrzewać poza sezonem cwu.

Ale tez pytanie. Czy na komfortowe palenie drewnem można naprawdę w DS liczyć? Czy jest coś uniwersalnego i na węgiel i na drewno w wariancie DS?

Z góry dzięki za info, przepraszam za dyletanctwo. A klientem potencjalnym chyba jestem. Myślę też o buforze 1000l.

Opublikowano

@glinaD

Jeżeli chodzi o spalanie drewna w DS to jest to właśnie jeden z jego atutów albowiem drewno w DS spala się bardziej ekonomicznie

Moim zdaniem spalanie drewna w GS to marnowanie paliwa albowiem część lekkich frakcji gazowych ucieknie jeszcze zanim dojdzie do ich zapłonu.

Niestety kocioł DS też ma swoje bolączki i ograniczenia (paliwo musi być niespiekające się, suche, często w komorze załadowczej tworzy się smoła choć wprawni palacze sobie z tym radzą;) ) O ciągu kominowym tutaj nie będę dyskutował albowiem mam wyrobione zdanie i zarówno DS jak i GS mają swoje wymagania

 

 

@młody 123

Oczekiwania masz sprecyzowane więc bierz się za robotę ;) Jeżeli chodzi o twoje pytania odnośnie wymiennika itp. to znajdziesz te info w tym temacie  ale musisz troszkę poczytać .

 

Odnośnie ciągu kominowego i przekroju komina

Sprawa kol.Damdam nie dawała mi spokoju i dokonałem kolejnej testowej modyfikacji mojego "dziadka" więc podzielę się pierwszymi spostrzeżeniami.

Kocioł DS 10-12kW, wyjście czopucha 14x14 zaraz za kotłem załamanie w górę, odcinek prosty ok 0,5m następ nie przewężenie z 14x14 na 14x7 cm :) i asekuracyjnie na drugiej części czopucha wyciąg spalin, i dalej odcinek prosty ok 0,5m wchodzący do komina pod kątem 45'.

Pierwsza próba odpalenia kotła bez wyciągu i szok ... kocioł pracuje lepiej jak wcześniej ale dłużej dochodził do zadanej więc wywnioskowałem z tego że jest zbyt szybki przepływ gazów więc dodałem do kotła zawirowywaczy (dość ciasno) po czym ciąg  spadł ale też nie było specjalnej tragedii na drewnie.

Problem zaczął się podczas palenia biomasą (troty, zrębki, kora) albowiem powietrze już nie mogło przecisnąć się przez paliwo, jednak tu pomocny okazał się wyciąg który wytwarza wystarczające podciśnienie aby przeciągnąć powietrze jednak pomimo jego załączania  przy nieumiejętnej obsłudze i tak podczas uzupełniania paliwa część dymu jest w stanie uciec na kotłownie.

A  jeszcze jedno, powietrze podawane jest 5-cioma otworami fi13mm na drzwiach paleniska i 8 otworów fi13 nad zasypem (to powietrze jest gorące 250-350 stC  )

Wnioski

Sucha grodź wodna w komorze zasypowej

Stabilniejsza praca kotła (kocioł pod kontrolą sterownika)

Wydłużony czas spalania (bez duszenia opału, załadunek drewna do 4h, biomasa 2,5h a mowa tu o czasie uzupełniania paliwa jednak gdy załaduję kocioł na noc drewnem rano mam 35-39 st.C na kotle i żar w komorze więc uzupełniam paliwo i palę dalej )

mniejsze zużycie paliwa (ale akurat to nie było celem :) )

 

minusy pracy wyciągu:

zużycie energii

częstsze czyszczenie kotła ( pokrywa się puchem popiołu i po 3 dniach muszę oczyścić wymiennik z turbulatorem  )

spaliny nie są tak czyste jak przy naturalnym ciągu i troszkę zimniejsze (to pewnie efekt turbulatora a dymu więcej albowiem ciąg porywa niespalone paliwo)

 

Ogólnie kocioł pracuje w tym układzie od soboty więc czas obserwacji dość krótki ale pierwsze wnioski sa.

Na pewno lepiej (czyściutko) spala się drewno nad biomasą muszę jeszcze popracować

Opublikowano

Czyli deski można palić w DS? Skoro biomasę można to chyba tak. Ale zaraz. To może GS do niczego nie jest potrzebny? Czy do palenia gorszych rodzajów węgla, gorszego paliwa jakby się trafiło, tego zapiekającego się? A jakie się zapieka? Wogóle co to znaczy - "zapieka się"? Jak to wygląda? Czy są jakieś filmiki, które by pokazywały taki żywot palacza i jego pieca? Mało tego na JT.

Jaki piec byś dla mnie widział Przemek z Twojej oferty? GUS I, czy GUS II? Wiem, jeden do węgla drugi do drewna. Ale jak to jest z wymiennością paliwa? Co się stanie jak zasypię GUS II dobrym węglem?

Interesuje mnie też jak te mechanizmy chodzą. Jak to się wszystko rusza, np ten ruszt, te jego grabki. Czy tak jak na ty filmie

Warto to na forum wyjaśnić?

Ja jestem w zasadzie tuż przed rozmową z żoną by skonsultować ten zakup.

PZdr

Opublikowano

Użyj sobie wyszukiwarki - jest w górnym, prawym rogu, a do Przemka masz telefon pod jego każdym postem.

Opublikowano

@ glinaD

Sprawy związane z zamawianiem kotła itp. proszę kierować poprzez formularz kontaktowy na mojej stronie (link w stopce) lub telefonicznie

Jeżeli chodzi o ruszt i jego działanie to przy najbliższej sposobności wykonam film i wówczas wstawię go na stronę.

 

Jeżeli chodzi o gatunki węgla to do kotłów DS używa się głównie węgla płomiennego ew. płomienno- gazowego o niskiej spiekalności, a do kotłów GS płomienno-gazowego, gazowego i koksu które cechują się większą kalorycznością ale też i spiekalnością co akurat w przypadku palenia odgórnego nie ma znaczenia.

 

Drewno jak i wszelką biomasę efektywniej i bardziej ekonomicznie spala się w kotłach DS (pomijając kotły HG i podajnikowe) ale musi być to drewno sezonowane czyli suche  a nie prawie suche ;) Wszelkiego rodzaju drewno czy też odpady tartaczne można spalać w kotłach DS, jednakże  stosowanie mokrego drewna, trocin, czy zrębki skutkować będzie dużym smołowaniem komory zasypowej i kondensowanie oparów co zwykle skraca żywotność konstrukcji.

Opublikowano

Oj, wiem, że jest wyszukiwarka. Ale nie ma to jak bezpośrednia porada. Zresztą, czy ja mam jakikolwiek wybór, jak nie kocioł od Przemka? Dzwoniłem w kilka miejsc, do kilku sprzedawców i nie uzyskuję satysfakcjonujących mnie odpowiedzi. Jakby nie rozumieli ludzie czym jest spalanie dolne, a czym górne? Jak gadać z takimi konsultantami? Kotły DS/GS jakby nie były nikomu potrzebne, skoro czołowi producenci nie za bardzo dysponują taką ofertą. Może to jednak jakaś fanaberia? Na mój zdrowy rozum i kilkudniowe studiowanie tematu warto iść w tym kierunku. Więc co tu nie gra? Czy to tylko kiepski marketing, brak elastyczności producentów, polska niekompetencja?

Czy znalazł bym gdziekolwiek kocioł podobny konstrukcją do kotła GUS? Jest np SAS NWG, ale on ma te szparę u góry. Czy ona nie spowoduje zapalenia się całego załadunku? Inne kotły DS tego nie mają? W czym rzecz? Kto popełnia błędy lub w czym tkwi różnica w filozofii tych konstrukcji? Muszę to wiedzieć zanim kupię, mam naturę upierdliwca.

Wiem, pewnie można i znaleźć odpowiedzi na te pytania, ale czytam już długo a wątpliwości zostały. Ile można szukać, w końcu się ośmielam i pytam wprost na forum.

 

ps

dziękuję za odpowiedz. Właśnie jak wysłałem swój post, zobaczyłem ten powyższy.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.