Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Proszę O Pomoc – Ogromne Zużycie Gazu Na Ogrzewanie


gateau2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mieszkamy w 4 dorosłe osoby w starym domu zbudowanym ok. 1937 r.

Powierzchnia ogrzewana to ~ 160 m2 (parter i I piętro po 80m2) wysokość pomieszczeń 2,5 m.

Ok. 60% domu jest podpiwniczona. Nad I piętrem jest jeszcze II piętro ogrzewane w 80% powierzchni zupełnie odrębną instalacją i zajmowane przez innego lokatora.

Mury domu o grubości 50 cm z cegły, nie ocieplone.

Okna w połowie wymienione na nowe, pozostałe to okna skrzynkowe drewniane.

 

Od kwietnia 2010r. mieszkanie ogrzewamy za pomocą kotła gazowego Beretta Conica Sinthesi 24 kW jednofunkcyjny- kondensat, z zasobnikiem 100 l.

Kotłownia znajduje się w piwnicy, odprowadzenie spali przez komin, w który został włożony wkład ze stali kwasoodpornej, powietrze do spalania z szachtu kominowego.

Instalacja z rur stalowych, grzejniki aluminiowe razem 144 żeberka.

 

Poprzednio użytkowaliśmy dość już stary ok. 14 letni kocioł gazowy z otwartą komorą spalania o mocy 17 kW (marka bliżej nieznana), woda zaś podgrzewa była gazowym podgrzewaczem przepływowym zainstalowanym w łazience.

 

Zużycie gazu w sezonie grzewczym wynosiło odpowiednio:

21 września 2009r. – 22 października 2009r. 295 m3 co dało 546 zł

22 października 2009r.– 23 listopada 2009r. 525 m3 co dało 933 zł

23 listopada 2009r. – 22 grudnia 2009r. 467 m3 co dało 836 zł

22 grudnia 2009r.– 21 stycznia 2010r. 607 m3 co dało 1071 zł – ostrzejsza zima, przez kilka dni było – 20st. C

21 stycznia 2010r. - 18 lutego 2010r. 655 m3 co dało 1152 zł - ostrzejsza zima, przez kilka dni było – 20st. C

18 lutego 2010r.– 19 marca 2010r. 563 m3 co dało 997 zł

19 marca 2010r.– 28 kwietnia 2010r. 513 m3 co dało 913 zł

Co dało łącznie za sezon grzewczy 3725 m3.

 

Przed wymianą kotła na nowy mieliśmy nadzieję, że zużycie gazu a co za tym idzie również rachunki znacząca spadną, ale niestety sytuacja jest odwrotna. (gaz podrożał o 7 groszy/ m3)

Za okres:

16 września 2010r. – 18 października 2010r. 357 m3 co dało 690 zł

18 października 2010r. - 16 listopada 2010r. 426 m3 co dało 828 zł

16 listopada 2010 r.– 22 grudnia 2010 r. 756 m3 – rachunek 1404 zł

Od ostatniego odczytu do dzisiaj czyli do 10 stycznia 2011r. (19 dni) już zużyliśmy 453 m3

 

Bardzo proszę o poradę, gdzie szukać przyczyn takiego ogromnego zużycia.

Kocioł jest sterowany czujnikiem pokojowym umieszczonym w najchłodniejszym pomieszczeniu i zaprogramowany na 19 st. C przez całą dobę. W pozostałych pokojach jest ok. 20 st.C, ale jest to odczuwalnie temperatura mało komfortowa.

Średnie zużycie wychodzi ok. 20,9 m3 /dobę, z tym że przy -8 st C, - 10 st. C na zewnątrz zużycie wynosiło ok. 28 -30 m3 / dobę. Dość ciepła druga połowa listopada trochę nas uratowała, bo w tym czasie zużycie wynosiło ok. 15-17 m3/ dobę

 

Wzywaliśmy już dwa razy serwisanta i wg niego kocioł działa jak należy. Ale skąd takie zwiększenie zużycia gazu w porównaniu do poprzedniego kotła?

 

Gdzie szukać przyczyn?

 

Dziękują za każdą sugestię.

 

Boimy się ocieplać dom, ze względu na ryzyko wystąpienia wilgoci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jakbym wrócił do przeszłości, wg mnie jest kilka możliwości uzyskania przez Ciebie obniżenia kosztów ogrzewania, ale dwie główne, dobrze zaizolować dom albo zrezygnować z gazu. Wymiana kotła poza wejściem w XXI wiek niewiele mogła zmienić.

Zużywane ilości gazu znam z autopsji, wrażenie małego komfortu cieplnego przy tych temp. również, cudów nie ma, dobrze wykonane ocieplenie z zapewnieniem odpowiedniej wentylacji rozwiąże przynajmniej częściowo Twój problem, oceplenie = wilgoć to oczywiście jeden z krążących mitów.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Duck za zainteresowanie tematem.

 

Rezygnacja z gazu raczej nie wchodzi w grę. Gdybyśmy chcieli przejść na paliwo stałe to zrobilibyśmy to właśnie w kwietniu zeszłego roku przy wymianie kotła.

 

Pocieszam się tylko faktem, że zakup nowego kotła był koniecznością ze względu na awaryjność starego i brak fachowców, którzy podjęliby się jego naprawy (wszyscy zalecali wymianę) oraz awarią przepływowego podgrzewacza wody. Załatwiliśmy w ten sposób dwie sprawy na raz i jeszcze była możliwość doprowadzenia ciepłej wody do drugiej wygospodarowanej łazienki.

 

Nie potrafię tylko zrozumieć dlaczego kocioł o wyższej sprawności (nie mam tu na myśli tych obiecywanych 104 %) ale co najmniej 93-95 % podwyższył zużycie gazu. Trochę to nie logiczne także w kontekście raczej łagodnej, w porównaniu do zeszłorocznej, zimy.

 

Zdaje się, że rozsądne wykonanie ocieplenia będzie bardzo konieczną kolejną inwestycją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mieszkamy w 4 dorosłe osoby w starym domu zbudowanym ok. 1937 r.

Powierzchnia ogrzewana to ~ 160 m2 (parter i I piętro po 80m2) wysokość pomieszczeń 2,5 m.

Ok. 60% domu jest podpiwniczona. Nad I piętrem jest jeszcze II piętro ogrzewane w 80% powierzchni zupełnie odrębną instalacją i zajmowane przez innego lokatora.

Mury domu o grubości 50 cm z cegły, nie ocieplone.

Okna w połowie wymienione na nowe, pozostałe to okna skrzynkowe drewniane.

 

Od kwietnia 2010r. mieszkanie ogrzewamy za pomocą kotła gazowego Beretta Conica Sinthesi 24 kW jednofunkcyjny- kondensat, z zasobnikiem 100 l.

Kotłownia znajduje się w piwnicy, odprowadzenie spali przez komin, w który został włożony wkład ze stali kwasoodpornej, powietrze do spalania z szachtu kominowego.

Instalacja z rur stalowych, grzejniki aluminiowe razem 144 żeberka.

 

Poprzednio użytkowaliśmy dość już stary ok. 14 letni kocioł gazowy z otwartą komorą spalania o mocy 17 kW (marka bliżej nieznana), woda zaś podgrzewa była gazowym podgrzewaczem przepływowym zainstalowanym w łazience.

 

Witam

 

Kocioł kondensacyjny jest oszczędny do tem. wody w obiegu ok 55C potem jego sprawność maleje.

 

Ocieplenie budynku jest niezbędne inaczej przyczyniasz się do ocieplenia klimatu i topienia Antarktydy :rolleyes: :P

 

Należy zrobić ocieplenie min.10 -12cm styropianu, wtedy punkt rosy przy -20C będzie w styropianie ( poza murem)

 

Podstawowym zabezpieczeniem przed wilgocią w pomieszczeniach jest prawidłowa wentylacja grawitacyjna.

 

Mieszkałem w takim jak twój budynku: na 100m2 kocioł gazowy 15kW , CWU 100L, palił tyle samo co u ciebie, obecnie mam nowy budynek pow. grzania 300m2, kocioł gazowy atmosferyczny 32kW, CWU 250l i spalam o 20% mniej.

 

Poprzednio miałem ściany na 80cm cegła, potężne kratki wentylacyjne w każdym pomieszczeniu. Obecnie mam 6 styr, 12 max , 12 styr, 24 max, oraz kratki z możliwością regulacji, dużo ciepła ucieka przez strop i okna.

 

Pomyśl o ociepleniu lecz nic na pałę może ktoś w twojej okolicy robi tzw świadectwa energetyczne budynków - niech za parę złotych (300- 600) policzy ci jakie powinno być w twoim przypadku ocieplenie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Sambor za wskazówki dotyczące ocieplenia domu!

 

Tak jak Pan mówi trzeba to zrobić z głową.

 

Konieczność ocieplenia mieliśmy na uwadze modernizując kotłownię (wszystkiego od razu nie dało rady zrobić) i chcieliśmy wykorzystać na to m.in. oszczędności powstałe ze zmniejszenia rachunków za gaz. Niestety z powodów zwiększonego zużycia gazu do „interesu” jeszcze trzeba dopłacać, co najbardziej mnie zaskoczyło.

 

Czy mógłby któryś z Panów wyjaśnić mi skąd to większe zużycie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłby któryś z Panów wyjaśnić mi skąd to większe zużycie?

 

Witam

 

Miałeś 17kW masz 24kW - ponad 40% większa moc kotła, jeżeli kocioł nie ma modulacji mocy i nie pracuje w optymalnych warunkach temperaturowych to będzie zużywał więcej paliwa.

Tym bardziej, że budynek oddaje szybko ciepło do otoczenia.

 

Należało najpierw ocieplać a potem zmieniać kocioł. :rolleyes:

 

Oszczędności są przy: ocieplonym budynku, jak najmniejszej ilości wody w instalacji CO, oraz prawidłowo dobranej krzywej grzania,

 

Dodatkowo jakie masz średnice rur w instalacji CO?, czy są ocieplone? - bardzo ważne dla kotła kondensacyjnego który pracuje na niższej temperaturze.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zużycie masz duże, bo nie może być inaczej, to Kol. powyżej dokładnie wyjaśnił.

Ja lat temu ..., przy prawie identycznych parametrach, zarówno myśląc o samym domu, temperaturach jak i mieszkańcach, zużywałem około 5000m3 gazu GZ50, niestety kocioł był najprymitywniejszą konstrukcją jaką można wymyśleć, kopia kotła węglowego tylko w palenisku miał palniki gazowe, w tamtym czasie nie było nic innego i tu jestes do przodu lekko licząc jakieś 1000m3, a to dzięki lepszej jakości dostępnych urządzeń.

Może kolejni forumowicze potwierdzą, a jak nie to razem się będziemy zamartwiać, ta zima daje popalić, w analogicznym porównywalnym okresie 2009 i 2010 zużyłem odpowiednio 1700 i 2700kg węgla, też jestem tym mocno zniesmaczony. Może ten szczególik troszkę rozwieje Twój niepokój.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należało najpierw ocieplać a potem zmieniać kocioł. :rolleyes:

To są święte słowa!!

Niestety sytuacja zmusiła nas do odwrotnego działania

 

Rzeczywiście, po przejrzeniu rachunków za gaz od 2006 roku wychodzi, że w ciągu roku kalendarzowego zużywamy ~ 4000 m3.

 

Co do średnicy rur to te bezpośrednio podłączone do kaloryferów mają 20 mm, zaś te u źródła instalacji to początkowo miedź 20 mm, później rozprowadzenie do poszczególnych pionów rurami o średnicy od 30 do 40 mm i piony o średnicy 30 mm.

 

Faktycznie, rury na początkowym odcinku są dość prymitywnie ocieplone, ale to da się poprawić "na już".

 

Teraz dość naiwne pytanie: czy jest sens wezwać serwisanta (tylko on to może zrobić) i zlecić mu zmniejszenie mocy kotła do np. 17 kW? Wiem, że teraz nie jest ustawiony na full moc tylko na ok 22 kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz dość naiwne pytanie: czy jest sens wezwać serwisanta (tylko on to może zrobić) i zlecić mu zmniejszenie mocy kotła do np. 17 kW? Wiem, że teraz nie jest ustawiony na full moc tylko na ok 22 kW.

 

Witam

Jeżeli kocioł ma pracować jako zwykły a nie kondensat i jest możliwość zmniejszenia mocy przez ustawienia to tak.

 

Poczytaj w instrukcji niektóre kotły mają możliwość zmniejszenia mocy, lub pracy w modulacji - kocioł sam dobiera moc grzania do warunków temperaturowych.

 

Może też być złe podłączenie czujek temperaturowych - ale to chyba sprawdził serwis.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeżeli kocioł ma pracować jako zwykły a nie kondensat i jest możliwość zmniejszenia mocy przez ustawienia to tak.

Mógłbyś uzasadnić czemu nie warto zmniejszać mocy maksymalnej? Nie jestem specjalistą, sam zaczynam dopiero kombinować z moim, ale według mnie zmniejszenie mocy maksymalnej mimo modulacji ma sens. Wydaje mi się, że piec kondensacyjny zawsze uruchamia się z maksymalną mocą i zaczyna ją stopniowo obniżać.

 

Przy kondensacyjnym piecu bardzo ważna jest temperatura zasilania/powrotu im niższa tym kocioł osiąga wyższą sprawność. Jeśli masz nieocieplony dom, to pewnie w największe morzy temp zasilania z 70 stopni, powrót około 55 czyli niewiele kondensacji.

 

Dowiedz się też lub po prostu zaobserwuj ile masz startów, podobno im mniej tym lepiej. Czyli grzeje powoli, a nie gwałtownie. Jeśli piec osiąga dużą sprawność, to powinno powstawać dużo kondensatu, zaobserwuj.

 

Nie obniżaj na noc temperatury o więcej niż 1-2 stopnie. Zaobserwuj w pokoju w którym masz zainstalowany czujnik ile czasu potrzeba by uzyskać ponownie 20 stopni.

 

Tak czy inaczej według mnie warto zmniejszyć moc maksymalną oraz maksymalną temperaturę. Podpytaj serwisanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

a jak z ogrzewaniem wody do mycia??? z moich wyliczeń wynika że jest to spory koszt. u mnie 2 osoby za samą wodę ponad 200zł za miesiąc. więc powinieneś się temu przyjrzeć. Może stary ogrzewacz był w łazience i była mała strata po drodze do kranu, a może domownicy ucieszyli się z cieplejszej wody i więcej się myją?

 

Co do kondensatu to chyba potwierdza się to co ludzie mówią, że taki kocioł sprawdza się tylko przy niskiej temperaturze wody (do 50*) wtedy jest dodatkowy zysk mocy. Niestety 50* można mieć tylko z konwektorowymi kaloryferami (te nadają się do pracy przy niskich temperaturach wody), no i muszą być duże bo moc kaloryfera zależy od temperatury. więc przechodząc z 75* na 50* wychodzi zwykle zwiększenie wielkości kaloryfera dwukrotnie :)

tak czy inaczej kondensat nie jest taki piękny jak go malują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

fajnie się czyta, :angry:

po pierwsze - zima 2009/2010 a zima 2010/2011 to dwie różne zimy, ta ostatnia była nie tylko dłuższa ale i bardziej mroźna,

po drugie - ktoś napisał, że kondensat to temperatura zasilania to 50C, bzdura, przy kotłach kondensacyjnych ważna jest nie temperatura powrotu, ta powinna być niższa niż 55C,

po trzecie - ktoś błysnął formą i stwierdził, że kondensat nie ma modulacji, kolejna bzdura, kotły które nie mają modulacji to jedynie kotły atmosferyczne, reszta czyli kotły z palnikami nadmuchowymi to kotły które mają modulację mocy,

po czwarte - kolejna bzdura to zwiększenie mocy kaloryferów, bo inaczej kondensat się nie sprawdzi, nie jest tak jak się zdaje,

grzejnik który jest dobrany do temperatur 75/50/20 doskonale będzie współpracował z kondensatem,

jak napisałem nie jest ważna temperatura zasilania, ważna jest temperatura powrotu,

 

moja rada, to nie przejmuj się na razie tym zużyciem, jest dokładnie takie jakie masz straty ciepła budynku,

ocieplij dom, ocieplij całą instalację zwłaszcza w piwnicy, żeby ograniczyć straty przesyłu, piwnicy nie potrzebujesz grzać,

nie wiem czy masz cyrkulację, podejrzewam, że tak,

w tym wypadku zaizoluj porządnie rury z cyrkulacji i załóż wyłącznik czasowy do pompy cyrkulacyjne cwu i ustaw tak, żeby nie chodziła niepotrzebnie,

jak Was nie ma w domu, to ciepła woda w obiegu nie jest potrzebna,

to są straty, cyrkulacja to bardzo dobra rzecz, ale też dodatkowe koszty,

 

aha i jeszcze jedno,

ogrzewanie to jest uzupełnianie strat ciepła w budynku,

zastosowanie konwektorów bo są oszczędniejsze, to gruba pomyłka,

jak napisałem wyżej, żeby ogrzać dom to trzeba dostarczyć pewną ilość energii, nie ważne z jakiego źródła i nie ważne do jakiego grzejnika,

koszt jest ten sam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wtrącę moje 3grosze:

Zajrzałem do instrukcji kotła To kocioł kondensacyjny TYLKO Z NAZWY .???.. ma sprawność /laboratoryjną 97,4 %, czyli użytkowa ok . 85% ??????

a gdzie ma odprowadzanie skroplin ???

Zuzycie gazu powinno być troszkę mniejsze niż starego kotła /w teorii/. ale różnica mocy wskazuje na większe straty "kominowe" nowego.

Czyli może być porównywalne ze starym..........................

Jeśli Kol. zużył /czy to GZ-50 ?/ 2009/2010 6448 m3 gazu w tym cwu oraz gaz w kuchni????

to dostarczone ciepło do kotła to rząd 61.000 kW * 70% sprawności ????? starego kotła to rzeczywiste zapotrzebowanie to 42700 kWh.

Jest to stosunkowo dużo /bardzo dużo/ jak na pow. 160 m2 mieszkania. Fakt ,że tamta zima była stosunkowo ostra . w tym sezonie zużycie powinno być conajmniej o 15% mniejsze, więc Kol. powinien zużyć

ok. 36.000 kWh ciepła czyli zakładajać sprawność 85 % / nowego kotła/ 4500 m3 gazu. Większe zużycie w tym sezonie będzie wskazywać na ................../cenzura/...............zakup.

Na razie zużyto ok. 3400 m3 czyli do połowy kwietnia może Kol. liczyć na tę ilość gazu.

Chyba że ktoś w domu zaszalał ze zużyciem /cwu; w kuchni; lub jednak z c.o./ a może sąsiad na górze mniej grzeje ? pobiera ciepełko z"dołu" .

Jeśli poprzednie lata zużycie było 4000 m3 przy fatalnym starym kociołku - nie wypada głośno porównywać tegoż nowego.

/nie chcę narazić sie branży gazowej/.

Mój kocioł KONDENSACYJNY z oferowanych 109% sprawności "normatywnej" spisał się super = sprawność rzeczywista 106,6% /tylko c.o. - cwu nie grzał/

.

a propos: TO bzdura ,że kocioł kondensacyjny przy powrocie rzędu 50 stopni i więcej kondensuje...................może ze 2 kropelki skroplin by się znalazło....

 

Jeśli Kol. chce coś zaoszczędzić to niestety potrzebna dobra izolacja domu / pomijam zakup nowego kotła/

Ja ogrzewam 494 m2 szacuję zuzycie ok. 40.000 kWh. na sezon / dom wcale nie rewelacyjnie ocieplony/

Pozdro

Edytowane przez dorecho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego gateau2, za zaistniałą sytuację u Ciebie odpowiada przede wszystkim instalator, który nie uprzedził cię, iż te nowe kotły są dobre ale gdy DOM MA MAŁE STRATY => piece te oszczędne są tylko gdy chodzą w dobrych warunkach czyli ciepły dom podobna sytuacja jest z podłogówką jest to ogrzewanie niskotemperaturowe i idealnie współpracuje z kotłami kondensacyjnymi. Następną wadą której nie uwidocznił/naświetlił instalator jest to, że masz instalacje poprowadzoną za dużymi średnicami rur mówiąc prosto za dużo WODY w instalacji Rurki 16 do 20 i najlepiej PEX/al/PEX o małych oporach i dobrze ocieplone żeby przy tych 50-55 stopniach mało traciły !!! następnie grzejniki KTO POWIEDZIAŁ ŻE NIE WAŻNE !!!:angry: Bardzo ważne => najlepsze są takie które mają wysoki współczynnik przewodności przy jak najmniejszej pojemności czynnika!!! PIEC TEN POWINIEN BYĆ ZAŁOŻONY PO MODERNIZACJI INSTALACJI I OCIEPLENIU DOMU . Przykro mi możesz osiągnąć niewielkie oszczędności, ale ogólnie będzie lipa dopóki nie poprawisz reszty :( Piece kondensacyjne swoje maximum oszczędności osiągają w nowym najlepiej Pasywnym budownictwie. Twoja sytuacja uwidacznia problem w POLSCE sprzedawcy upychają, a nie doradzają bo liczy się wynik, a za chwilę i tak zmieni pracę to co mu tam :angry:

Ps kolego na szybko możesz zrobić:

1 jeśli jest cyrkulacja niech się włącza na ranne i wieczorne mycie!!! instalacja pewnie dużo traci !!!

2 spróbować sposobu z temperaturą jak już wcześniej powiedziano

3 sąsiad może sporo odbierać !!! czyt. pkt. 4

4 zastanowić się nad ociepleniem od środka ścian o największych stratach, a najlepiej wszystkich, to będzie najtańsza i najszybsza izolacja oraz uzyskanie DUŻYCH oszczędności;) ( nie będzie problemu z namawianiem sąsiada !!!)

5 instalacja => poprawić =>wymienić=>zmodernizować ciepłochronność co najmniej, ale będzie to prowizorka

Niestety na tej starej instalacji jak do węglówki <_< i z takimi stratami cieplnymi ten kocioł to pomyłka i albo on albo reszta bo z torbami puści, a i sam szybko się zużyje :(

Edytowane przez Robocik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście mamy cyrkulację, ale włączona jest tylko w sumie przez 1,5 godziny w ciągu dnia: rano i wieczorem, czasami jeszcze do południa np. w soboty. Wg rachunków za zużycie wody ciągle zużywamy jej tyle samo. Znaczy, że główną przyczyną ogromnego zużycia gazu jest przede wszystkim nieszczęsne ogrzewanie. Temperatura kotła w bardzo zimne dni ( na zewnątrz ok -18 st. ) była ustawiona na ok 70 st. Teraz kiedy zrobiło się cieplej ustawione jest na 55-60 st.

Wiem też od serwisanta,że z tego kotła to taki ćwierć kondensat. Nie ma takiego palnika jak prawdziwe kondensaty, tylko taką nakładkę kondensacyjną. Tu Kolega dorecho ma rację. Odprowadzenie skroplin odbywa się dość krótkim wężem. Skroplin nie ma zbyt wiele ok 2 l przy największej kondensacji, wg moich obserwacji przy temperaturze na zewnątrz ok + 6 st. Serwisant powiedział,że ten kocioł to raczej należy traktować jak kocioł typu turbo.

 

A zwracając się do Kolegi Robocika , to czy ocieplenie od wewnątrz np. wełną mineralną ułożoną po płytami k/g ma sens? Czy ta wełna nie zgnije od wilgoci od tych zimnych murów zewnętrznych? Rury w piwnicy są już zaizolowane, a piony grzewcze są w mieszkaniach więc tam ciepło z rur jest przekazywane do pomieszczenia.

 

Co do sąsiada to jest dziwna sprawa, bo na I piętrze jest znacznie cieplej niż na parterze, czyli jakoś szczególnie II piętra nie dogrzewamy. A prawdopodobnie dzięki niemu więcej ciepła zostaje w mieszkaniu na I piętrze

 

Niestety już wiem, że zużycie w tym roku tj. od kwietnia 2010 do kwietnia 2011 będzie wyższe niż w poprzednim okresie rozliczeniowym. Na dzień 21 marca 2011 r. zużyliśmy już 3947 m3 gazu.

 

No cóż, czas teraz na przemyślenia.....

 

Dziękuje wszystkim za porady i sugestie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do sąsiada to jest dziwna sprawa, bo na I piętrze jest znacznie cieplej niż na parterze, czyli jakoś szczególnie II piętra nie dogrzewamy. A prawdopodobnie dzięki niemu więcej ciepła zostaje w mieszkaniu na I piętrze

 

 

 

Tak czytam ten wątek i zainteresowało mnie powyższe.

Może przyjrzyj się temperaturom panującym w piwnicy i zastanów się, czy Twoje mieszkanie nie jest wychładzane przez strop piwnica/parter...?

Być może wystarczyłoby zaizolować strop piwnicy w pierwszej kolejności i oszczędności mogą być znaczne.

 

Mieszkałem kiedyś w bloku, gdzie sąsiad z dołu - pode mną - wyprowadził się i pozakręcał grzejniki.

Zimno było jak diabli mimo, że u mnie grzejniki grzały na full. Podłoga potrafiła wychłodzić niemiłosiernie. Jedynie w łazience, gdzie sąsiad nie wyłączył ogrzewania było znośnie.

To taka luźna sugestia :-).

 

pozdr.

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myślę, że duży wpływ na większe zużycie gazu ma tutaj zmiana przygotowania cwu. wcześniej jak był przepływowy ogrzewacz wody to zużycie gazu było tylko wtedy jak ktoś pobierał ciepłą wodę. a teraz nawet jak nikt nie pobiera wody (w nocy, albo jak wszyscy są w pracy, szkole) woda w zasobniku się wychładza i kocioł zaczyna znowu ją podgrzewać. czasami jak jest kiepska izolacja zasobnika to może to być kilka razy w nocy takie załączenie. a wyłączenie cyrkulacji nie wiele tutaj zmieni. trzeba w automatyce przestawić, żeby np. w nocy nie podgrzewał wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

a ja myślę, że duży wpływ na większe zużycie gazu ma tutaj zmiana przygotowania cwu. wcześniej jak był przepływowy ogrzewacz wody to zużycie gazu było tylko wtedy jak ktoś pobierał ciepłą wodę. a teraz nawet jak nikt nie pobiera wody (w nocy, albo jak wszyscy są w pracy, szkole) woda w zasobniku się wychładza i kocioł zaczyna znowu ją podgrzewać. czasami jak jest kiepska izolacja zasobnika to może to być kilka razy w nocy takie załączenie. a wyłączenie cyrkulacji nie wiele tutaj zmieni. trzeba w automatyce przestawić, żeby np. w nocy nie podgrzewał wody.

 

 

Mam pytanie dotyczące kwestii: czy przepływowy ogrzewacz wody czy z zasobnikiem? Który sposób podgrzewania wody generuje niższe koszty przy ogrzewaniu elektrycznym?

Czy ma sens myślenie o ogrzewaniu wody i co oraz zasilaniu kuchenki - przy użyciu gazu z butli? Mieszkanie małe 36m2 parter, budynek lata 50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Freerecykling .Wszystko załeży od stanu instalacjii elektrycznej i taryfy .Koszt ogrzewania gazem propan butan z butli jest gdzieś pomiędzy teryfami

1 kwh propanobutan = ok 0,45 zł taryfa całodobowa 1 kwh = ok 0,64 zł taryfa nocna 1 kwh = ok 0,42 ceny zależne pewnie od regionu kraju.

Podgrzewacz z zasobnikiem pobiera mały prąd przez długi okres czasu i może być na zwykłym gniazdku elektrycznym mały przekrój kabli.

Podgrzewacz przepływowy aby był skuteczny powinien być 3 fazowy i pobierać duży prąd w krótkim czasie i być blisko kranu. To tak w skrócie poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.