Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tak się zastanawiam do ilu można zmniejszyć temperaturę na kotle

nie narażając go na jakieś problemy

zmniejszyłem teraz na 65* i czuje ze mi się gorąco robi w domu

a na dworze +5*

Opublikowano

Jeśli chodzi o zmniejszenie temperatury na kotle to można by o tym książki pisać ale jeśli ktoś pali suchym ekogroszkiem to zejscie do 50 nie zaszkodzi , wiem że zaraz bedą pisać że producent zaleca itd , a ja palę tak jak sie mi podoba . Bez ściemy paliłem 65-70 stopni i poza tym że opału poszło więcej to nic szczególnego mnie ni spotkało .

Opublikowano

Ja kierowałbym się temperaturą powrotu – większość producentów zwraca na to uwagę. U siebie staram się aby nie było mniej niż 58`C. Resztę oczywiście tak jak sugeruje groszek ustawiaj na zaworze mieszającym.

Opublikowano
Jeśli chodzi o zmniejszenie temperatury na kotle to można by o tym książki pisać ale jeśli ktoś pali suchym ekogroszkiem to zejscie do 50 nie zaszkodzi , wiem że zaraz bedą pisać że producent zaleca itd , a ja palę tak jak sie mi podoba . Bez ściemy paliłem 65-70 stopni i poza tym że opału poszło więcej to nic szczególnego mnie ni spotkało .

 

A dodam że przerobiłem stary piec seko i wszystko hula jak trzeba . Pale ekogroszkiem miałem peletem i co tylko ślimak popchnie , dom 160 m i 4 tony eko na rok plus cwu 140 litrów .

Opublikowano

pod warunkiem że ma się zawór mieszający ja go nie mam i też teraz trzymam 65*

i też zastanawiam się czy nie zejść niżej

 

a zwiększacie siłę nadmuchu bo przy mrozach to ciąg większy a teraz to słabo

 

grzechu a co tam pozmieniałeś ?że palisz wszystkim

Opublikowano

ja mam ustawioną temp. na 40 st. piec i tak dąży do temp.45 st.sterownik ustawiony na 19 st w pomieszczeniu,a w pomieszczeniu na parterze jest 23st.ogrzewanie podłogowe ,piętra nie ogrzewam.Piec Galmet 25KW. Sterownik Perfekt.W poprzednim okresie grzewczym spaliłem od pażdziernika do maja 2,5t ekogroszku.

Opublikowano

no właśnie i o to się rozchodzi jedni trzymają 40* a inni 50*

a trzeci krzyczy żeby 65 bo się piec rozleci

i bądź tu mądry :) :)

 

rozumiem że podajnik wymieniłeś po gwarancji pieca czy jeszcze w trakcie

Opublikowano

Każdy producent kotła zaleca inne temp. min. Ja mam Galmeta i mojej instrukcji dopuszczalna jest temp. 45 st. C.

Opublikowano

Witam.

Miałem okazję zupełnie prywatnie porozmawiać z gościem co serwisuje kotły CO od 30 lat, czyli trochę doświadczenia ma. Poruszyliśmy oczywiście też problem korozji niskotemperaturowej, w której istnienie chyba nikt nie wątpi. I tu wieloletni praktyk stanowczo stwierdził, że producenci kotłów bardzo lubią ten temat, szczególnie aby swoje niedoróbki konstrukcyjno- materiałowe ukryć pod stwierdzeniem „ bo nie utrzymywałeś temperatury powrotu na zalecanym poziomie i dlatego kocioł cieknie”. A tak naprawdę kotły gniją z wielu innych powodów dużo szybciej niż ta zaczarowana korozja niskotemperaturowa. Osobiście do czasu jak nie miałem jeszcze kotła z podajnikiem nie znałem tego problemu i paliłem „jak popadło” , przeważnie poniżej 50°, a stary kocioł jak na złość nie chciał zgnić przez 15 lat. Ale nie namawiam nikogo do obniżania temperatury poniżej zalecanej, decyzję co do tego każdy musi podjąć sam, pieniądze na bezproduktywnie wypalany węgiel każdy ma swoje. Zapewne zaraz odezwą się producenci kotłów z krytyką mojego postu. Pozdrawiam.

Opublikowano
no właśnie i o to się rozchodzi jedni trzymają 40* a inni 50*

a trzeci krzyczy żeby 65 bo się piec rozleci

i bądź tu mądry :) :)

 

rozumiem że podajnik wymieniłeś po gwarancji pieca czy jeszcze w trakcie

 

Podajnik wstawiłem dopiero po czterech latach uzytkowania kotła a wymieniłem ze wzgledu na wygode i nie żałuje

Opublikowano

Ja wcześniej wszystkim znajomym ględziłem kotły wam pogniją, pozakładajcie na powrocie zawory termostatyczne pilnujące wysokiej temp. powrotu, a oni się ze mnie śmiali i wiecie co na szczęście że się ze mnie śmiali, sam kilkanaście dni temu tak na próbę wymontowałem termostat ze swojego zaworu trójdrożnego i jestem w szoku ile paliwa można zaoszczędzić utrzymując niższa temperaturę wody. Nie mówiąc już o tym że opał spala się znacznie dłużej. Wcześniej na powrocie miałem min 60*C bo przy tej temp. zawór dopiero otwierał obieg, a na zasilaniu ponad 80*C często było 90*C. Dziś pozakładałem termometry żeby dokładnie wiedzieć jaką mam teraz temp. bez tego zaworu, po godzinie palenia temp. na zasilaniu 50 a na powrocie 48*C. Jak podniosłem temperaturę do 60*C to na powrocie była na poziomie 55*C i mimo że nie mam zaworu różnica temperatury jest niewielka. Przy niższej temperaturze wody temperatura spalin również znacznie spadła.

Jednak takie rozwiązanie nie u wszystkich może być dobre, bo u znajomego w nowym kole jak zejdzie do 50*C to mu się leje z kotła i musi utrzymywać min 60*C.

Opublikowano

I tak jak pisałem ileż to można opału zaoszczędzić , serwisant mi powiedział że wystarczy raz na tydzień pożądnie przepalić piec i jest ok więc co sobota wygaszam podajnik i spalam POSEGREGOWANE śmieci boże broń jakieś plastiki i syfy bo zarypiecie piec i komin . I przy paleni temperatura 80 do 90 stopni przez parę godzin i piec suchutki czyściutki . Piec ma obecnie 9 lat i znaku przeżartej blachy , więc jak wytrzymie 10 la to średnio tona rocznie zostaje razy 10 lat to się naprawde OPŁACA . Wiec wstawiajcie te zawory mieszająca i cudujcie a kasy tak zaoszczędzicie że hihihi :) .

Opublikowano

I dodam że dodatkową oszczędność można uzyskać poprzez zamontowanie zaworów termostatycznych na grzejnikach , oszczędność jakieś 20 procent , a cała reszta jak czujnik pokojowy gdzie w jednym pokoju ok a w innych zimno o D... rozbić . Palę jakieś 20 lat w kotłowni,,,w piecu,,,, :) i jak czytam na forum to się śmieje , moja rada temperatura jakieś 50 stopni żeby cwu zagrzać ,przepalać raz na tydzień przynajmniej przez godzine z 80 do 90 stopni , i olać resztę tez , czyli tzw zalecenia . Nie dotyczy to piecy typowych na drewno tam minimum 70 st ale to inny temat i palenie . I prosze nie piszcie że taka temperatura a nie inna , bo naprawde jak ktoś chce zaoszczedzić to przy 70 stopniach to opału idzie od cholery więcej jak przy 45 do 50 stopni . Przeliczcie to razy czas użytkowania i zobaczycie co się bardziej opłaca . PISZĘ Z DOŚWIEDCZENIA A NIE Z TEORII I KSIĄŻEK . Pozdrzaiam grzechu1000...

Opublikowano

No toś Grzechu wsadził kij w mrowisko :) .

Opublikowano

bo ja wiem czy kij w mrowisko każdy pali po swojemu z racji doświadczenia

sam osobiście też nie jestem za mieszaczem 4-3D i takiego cuda nie mam zamontowanego

jedynie grawitacja i pompa i leci ale to z racji pieca 2w1

 

myślę że tu mogę się zgodzić z grzechem skoro potrzebujesz tyle opału aby ogrzać chałupę to

cokolwiek założysz to i tak tą energie i skądś weźmie w tym przypadku z węgla

 

ale w zestawieniu pieca z górnym spalaniem a pieca z podajnikiem to ten drugi mniej spala inż mój poprzedni

Opublikowano

Bardzo ważne jeśli ktoś chce mieć czysty piec czyli dopalone sadze i dbać o środowisko to niestety ekologia nie idzie w parze z oszczędnością . Ale jak komuś sie chce raz na tydzień przeczyścić piec i popalić zbyteczne żeczy ,,czasen w gospodarstwie domowym występują ,,, :) . to można w sezonie grzewczym zaoszczędzić niemało kasy . I naprawdę popalcie z tydzień na jednym zasypie z niższą temperaturą , to porównacie spalanie .

ZAZNACZAM !!!!- Ja palę w ten sposób ze względu na oszczędności a jak ktoś ma kasy w bród i ceni wygodę czyli czysty piec czyste środowisko t jego sprawa .

Ja nie mam za wiele kasy a i mniej syfu w atmosferę wypuszczam co niektórzy sąsiedzi , więc śpię spokojnie .

A jeśli chodzi o to czy włożyłem kij w mrowisko , to odpowiem tak jak pasuje na tym forum ..

NIEŹLE DOŁOŻYŁEM DO PIECA ... Pozdrawiam grzechu1000...

Opublikowano
I dodam że dodatkową oszczędność można uzyskać poprzez zamontowanie zaworów termostatycznych na grzejnikach , oszczędność jakieś 20 procent , a cała reszta jak czujnik pokojowy gdzie w jednym pokoju ok a w innych zimno o D... rozbić . Palę jakieś 20 lat w kotłowni,,,w piecu,,,, :) i jak czytam na forum to się śmieje , moja rada temperatura jakieś 50 stopni żeby cwu zagrzać ,przepalać raz na tydzień przynajmniej przez godzine z 80 do 90 stopni , i olać resztę tez , czyli tzw zalecenia . Nie dotyczy to piecy typowych na drewno tam minimum 70 st ale to inny temat i palenie . I prosze nie piszcie że taka temperatura a nie inna , bo naprawde jak ktoś chce zaoszczedzić to przy 70 stopniach to opału idzie od cholery więcej jak przy 45 do 50 stopni . Przeliczcie to razy czas użytkowania i zobaczycie co się bardziej opłaca . PISZĘ Z DOŚWIEDCZENIA A NIE Z TEORII I KSIĄŻEK . Pozdrzaiam grzechu1000...

 

Stary nie obraź się, ale to co piszesz strasznie mnie rozbawiło. Idąc twoim tokiem rozumowania najlepszy jest fiat 126p bo nie ma tych bajerów jak abs-y, wspomagania i inne pierdoły. Powinieneś napisać do firm które posiadają laboratoria i stale udoskonalają swoje produkty żeby sobie darowali, bo najlepsza jest wiedza z przed 10-ciu, 20-stu lat. Odnoszę wrażenie, że nigdy nie poznałeś pracy układu z zaworem mieszającym skoro twierdzisz, że jedynym sposobem oszczędności opału jest obniżanie temp. kotła.

Opublikowano

No tak jakoś w rodzinie mamy 4 kotły sas seko ogniwo czwarty robiony i daje sobie nie tylko głowe uciąć ale i ja.. że na wyższych temperaturach wrecz pożerają wiecej opału . A nie palimy jeden sezon tylko pare ładnych lat Oczywiście jeśli to twoje labolatorium czyni takie cuda to zdecydowanie polecam jakoś nam te cuda nie pomagają . Przy tak wysokich temperaturach zawsze są wieksze straty ciepła za czym idzie spalanie i choćbyś jakie miał laboratorium to tego nie przeskoczysz .

Opublikowano

A tak poza tematem to szkłem D..Y nie utrzesz . Osobiście w cuda nie wirze tak jak pisałem piec na drewno mysi mieć to 70 stopni żeby spalać gaz drzewny a co chodzi o piece z podajnikiem lub bez to grono ludzi olewa zawory mieszające bo poco te zawory żeby było ekologicznie i czysto w piecu no i cwu , ale 45- 50 na piecu i w każdym pokoju zawory termostatyczne wystarczy , i raz na tydzień porządnie przesuszyć piec .

Opublikowano
tak się zastanawiam do ilu można zmniejszyć temperaturę na kotle

nie narażając go na jakieś problemy

zmniejszyłem teraz na 65* i czuje ze mi się gorąco robi w domu

a na dworze +5*

 

Przecież możesz zastosować tzw bajpas i skryzować zaworami. Ja np. zrobiłem sam zawór 4- drożny na życzenie klienta z termometrami i zaworami zasuwowymi super się sprawdza i zaoszczędzone :)

Opublikowano

No i jeszcze jedno w laboratoriach mają tzw paliwo o najwyższej jakości a każdy orze jak może . Niech popalą opałem każdy inny z innej dostawy to te ich laboratorium i wykresy szlag trafi . Czujniki i cała elektronika fiksuje przy syfskim opale jaki najcześciej teraz występuje , i trzeba sobie samemu radzić , wiec nie pisz takich bzdet bo sie płakać chce . Nawet gaz z butli nie pali sie tak samo a niby ma spełniać normy . Więc jak ktoś pyta o porade jak palić to trzeba doradzić ale jak ktos wyskakuje z tezą bo labolatorium , to sorki ale i nasz żąd cuda umie obiecać i wmówić , więc dla zwolenników , jak to kolega napisał mercedesów i bmw , nie polecam abs-u i tych innych bajerów bo to sporo kosztuje , a w praktyce jeśli chodzi o oszczędność poza wydatkami niewielw warte..

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.