Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wybuchy W Kotle


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, posiadam piec jak w linku

http://www.kotlyco.pl/page,,KMS,870802912d...4d16eccd4d.html

często podczas użytkowania zdarzają się wybuchy w kotle, z tego co się orientowałem to zbiera się tam jakiś gaz...

Palę głównie miałem.

Temp ustawiona na piecu to ok 50 st., czas przedmuchu 15s, odstęp 8min, moc dmuchawy 50%.

 

Czy powinienem zmienić ustawienia na kotle, czy raczej zmienić sposób palenia?

Opublikowano

Witam.

Jeśli palisz miałem to po pierwsze powinieneś palić od góry a po drogie to ten kocioł nie jest ani górnego ani dolnego spalania. Do górnego spalania należy zaślepić przejście tak jak na załączniku. Ustaw częściej przedmuchy.

post-9751-1287299646_thumb.jpgo

 

Zaglądnij na sąsiednie forum. Jest tam wszystko o górnym spalaniu, także o Twoim kotle. Trochę tego jest ale warto.

Opublikowano

To nie jest kocioł miałowy, zawsze będzie wybuchał. No chyba że masz dużo wolnego czasu i możesz dosypywać po jednej łopacie co jakiś czas. Przez cała dobę oczywiście.

 

Zmień opał na co najmniej groszek, pal od góry i najlepiej bez dmuchawy lub przygotuj się na wiele wybuchów w tym sezonie.

Opublikowano

Dzięki za odpowiedzi. To znaczy że w firmie mnie trochę oszukali bo piec miał być idealny do mojego domu, przyjechał jakiś "fachowiec" pomierzył i zalecił ten typ... Za to teraz coraz częściej zdarzają się wybuchy...

 

Palenie od góry mam rozumieć jako zasypanie kotła do pełna i rozpalenie od góry? Bez dmuchawy może być ciężko ponieważ wyłączając sterownik wyłączę również pompkę.

Opublikowano

niekoniecznie , wystarczy odłączyć wentylator od sterownika (wypiąć wtyczkę ). Pompa nadal będzie załączana sterownikiem , a powietrze dostarczysz uchylając lekko drzwiczki popielnika...

2 lata temu również zrezygnowałem z wentylatora i sterownika zastępując je miarkownikiem ciągu sterującym klapką w drzwiczkach popielnika . Wszelkie fuknięcia ustąpiły jak ręką odjął. Kociołek mam czysty, wszystko się ładnie wypala, pali się dłużej i nie produkuję już tyle sadzy , przez co komin rzadziej mi się zakleja.....

Ps ...z tym zasypaniem do pełna to radzę uważać , lepiej zacząć od jednego wiaderka i obserwować jak kociołek się zachowuje .

Powyższe rozwiązanie nie dotyczy palenia miałem . Miał nie przepuszcza samczynnie powietrza przez warstwę opału . Ja stosuję groch lub orzech . Spalam go zdecydowanie mniej niż miału i wyciągam dużo mniej popiołu

Opublikowano

Moim zdaniem powinieneś zrobić w sposób następujący:

- zmoczyć miał mniej więcej na co najmniej godzinę przed rozpaleniem

- zasypać nim do dolnej krawędzi drzwiczek

- na to kilka szufelek suchego miału (żeby się lepiej rozpaliło)

- kilka patyków, papier i rozpalać

Żadnych przeróbek bym nie robił. Wybuchy występują (niech mnie ewentualnie bardziej doświadczeni "palacze" poprawią) gdy gdzieś się gaz palny zgromadzi i momentalnie dochodzi tam powietrze tworząc wybuchową mieszankę. Paląc od góry wszystkie gazy przechodzą przez płomień, czyli już nic nie powinno wybuchać. Palę drugi sezon i nie mam żadnych wybuchów. Zalecam tez przeczyszczenie komina.

Opublikowano

Nawet przy paleniu od góry będzie wybuchać jeśli:

- kocioł jest przewymiarowany i przechodzi w stan uśpienia (dmuchwa staje),

- brak ciągłego podawania powietrza wtórnego.

 

Rozwiązaniem jest podanie części powietrza z dmuchawy nad zasyp (jak w prawdziwym miałowcu) i takie wysterowanie dmuchawy, żeby nigdy nie stawała.

Pomocne może być równiez zmniejszenie komory zasypowej.

Opublikowano

W takim razie troszkę zmieniliście mój pogląd na ten temat, ponieważ byłem pewien że dmuchawa powinna sie włączać właśnie tylko co jakiś czas, a nie działać non stop. Ale w takim razie jaki sens ma stosowanie sterownika który właśnie ma sterować pracą dmuchawy? Jeśli będzie działać cały czas to sterownik nie zrobi nic więcej jak tylko pokaże temp...

 

A pozostałe rady co do sposobu palenia i paliwa przetestuje.

Opublikowano

Ja mam piec ustawiony w sposób następujący:

temperatura zadana : 40 - 55 OC (zależnie od temperatury - teraz 43oC)

czas przedmuchu : 7 s

przerwa przedmuchu : 9 min

zakres pracy ciągłej : 2 s

moc dmuchawy : 6 (x 10%)

Dmuchawa nie powinna chodzić przez cały czas. Powinna się włączać, gdy temperatura spada poniżej zadanej, a także gdy jest temperatura, ale żeby przedmuchać gromadzące się gazy i dostarczyć powietrza (u mnie co 9 minut na 2 sekundy).

Opisz ponadto co ogrzewasz (powierzchnia pomieszczeń i czy jest cw -jki bojler) i podaj dane techniczne kotła.

Opublikowano

Sterownik powinien pozwalać na co najmniej:

- regulację wydajności dmuchawy (to da się też zrobić przysłaniając wlot dmuchawy),

- płynne zmniejszanie wydajności na kilka stopni (ten zakres zwykle da się regulować) przed osiągnięciem temp. zadanej.

 

Owszem, możliwe jest sterowanie dopływem powietrza w sposób zero/jedynkowy (włącz/wyłącz) - patrz sterownik unister. Mam jednak wrażenie, że przy braku powietrza wtórnego (na stałe) i przewymiarowanym kotle takie sterowanie nie sprawdziłoby się (wybuchy i niska sprawność spowodowana ucieczką niedopalonych gazów).

Po odgazowaniu węgla (kilka godzin) byłoby prawdopodobnie już dobrze (spalanie koksu).

Opublikowano

Może wypadałoby wytłumaczyć skąd biorą się wybuchy podczas palenia miałem.

 

Dopuki kocioł dochodzi do zadanej temperatury i dmuchawa pracuje ze stałymi obrotami nie ma problemu. Problem zaczyna się gdy kocioł osiągnie zadana temperaturę. Wtedy dmuchawa zatrzymuje się (choć nie powinna, ale tak działa większość sterowników). Po zatrzymaniu dmuchawy rozżarzony opał wciąż produkuje palnę gazy, ale z powodu odcięcia dopływu tlenu nie ulegają one spaleniu tylko gromadzą się w wymienniku kotła, czopuchu a nawet w kominie. Po pewnym czasie gdy temperatura opadnie sterownik włącza dmuchawę a ta po wypchnięciu kolejnej porcji palnych gazów z rozżarzonego opały przepycha wreszcie przez opał tlen. Od tego tlenu zapala się wszystko w kotle, czopuchu i kominie mamy wielkie BUM!!!

 

Co zrobić żeby tego uniknąć.

Dorobić w kotle kanały doprowadzające powietrze nad poziom opału, zmienić sterownik na taki który moduluje obroty dmuchawy a nie działa zero-jedynkowo (włącz-wyłącz).

Lub

Zmienić opał na grubszy, a sterownik zmienić na miarkownik.

Opublikowano

Każdy tłumaczy rozwiązanie problemu w inny sposób. Zastanawiam się co sobie myśli główny zainteresowany - pewnie zbaraniał. W moim kotle mam ustawienia te, które podałem wcześniej. Moje palenie odbywa się jak opisałem. Palę cały ubiegły sezon i obecny, a na temat wybuchów to słyszę tylko na tym forum (odpukać). Myślę, że właśnie sposób palenia ma bezpośredni wpływ na te wybuchy.

Spróbuj zastosować któryś z podanych wyżej pomysłów w życie.

marvin82, aby coś z naszych rad wypaliło musisz opisać, co zrobiłeś i jaki był efekt

Opublikowano

Oczywiście ze każdy tłumaczy inaczej bo tutaj nie ma jednej reguły. Osobiście widziałem kiedyś wybuchający kocioł pracujący na grubym węglu i sterowany miarkownikiem ... Wiec tu wszystko jest możliwe.

Opublikowano

Teoretycznie wszystko jest możliwe, ale również teoretycznie przy paleniu od góry nic nie powinno wybuchać, ponieważ wszystkie gazy przechodząc przez palący się żar zostają spalone. Fajnie pokazane jest to w poniższym artykule:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...;gla-kamiennego

Nie dotyczy to tylko węgla grubszego, ale też miału. Ja ten system (opisany na dole) stosuję z dobrymi rezultatami.

Tak poza tym co u Ciebie marvin82. Czy coś zmieniałeś i z jakimi rezultatami?

  • 4 lata później...
Opublikowano (edytowane)

Podepnę się pod temat - mam kocioł Galmet KWR (od razu dodam, że nie ja go kupowałem, tylko wyboru dokonał mój tato - ja bym raczej kupił coś dolnego spalania, no ale rodziców odwiedzam okazjonalnie) - czyli kocioł dolno-górnego spalania, czyli chyba najgorsze rozwiązanie.

 

Dziś rano chcąc zerknąć jak pali się w kotle, otworzyłem drzwiczki zasypowe i doszło do wybuchu - płomień przechodzący przez klapkę dostarczającej powietrze przebiegł mi przez stopy, buchnęło dymem a po drugiej stronie ściany wystrzeliła zaślepka od otworu wyczystkowego. Wg relacji mamy, która była w mieszkaniu na I piętrze, był słyszalny huk, zatrzęsło ścianami, w przeszłości brak podobnych incydentów (kocioł w domu od tego sezonu jesiennego).

 

Czy powyższe może być spowodowane zbieraniem się łatwopalnych gazów w komorze spalania? Kocioł, pomimo osiągania roboczej temperatury 60 stopni, ma tendencję do smolenia w komorze spalania, w momencie wybuchu na kotle było około 40 stopni, komora zasypana prawie w całości opałem, który w większości palił się jeszcze na dole. Wczoraj górna komora została oczyszczona.

 

W kotle palimy techniką uzupełniania od góry ekogroszkiem, zgarniając żar do przodu kotła przed zasypaniem, palenie od góry w tej konstrukcji bez przeróbek chyba odpada (nawet z ciekawości tak raz zapaliłem, ale po niedługim czasie i tak całość zajęła się ogniem).

 

Czy coś takiego jest normalne dla tej konstrukcji lub, jeśliby się powtarzało przy prawidłowej eksploatacji, mogłoby być podstawą do reklamacji?

Edytowane przez parabellum
Opublikowano

Kolego ten Galmet GT KWR jest kotłem górnego spalania cokolwiek o tym myśli producent, tak wnioskuję z danych katalogowych i przekroju, [wymiennik jest poziomy, tak? ] czyli najpierw sypiesz węgiel, a potem na górze robisz ognisko i żar schodzi w dół dopalając gazy, jeśli zapalisz w nim na dole to kiedys kocioł podkoczy o ile przy okazji nic nie odpadnie i nie zrani kogos w poblizu. Poczytaj o klapce powietrza wtórnego, jesli jest miarkownik ciągu to da się znim palić czysto i bez wybuchów. Nie widze podstaw do reklamacji.

Opublikowano

Ja wszystko rozumiem, tylko tam chyba trzeba by zaślepić ten poziomy otwór na górze komory zasypowej, żeby to był kocioł dolnego spalania (jak w takim razie wytłumaczysz, że robiąc ognisko od góry - tak, jak to opisałeś - i tak całość załadunku zajmuje się ogniem). Na stronie Czyszte Ogrzewanie jest napisane, że w takich kotłach jak ten należy palić "krocząco" a nie od góry, to było dla mnie odniesienie.

 

Piszesz, że nie widzisz podstaw do reklamacji, jednak twierdzisz, że eksploatcja kotła zgodnie z zaleceniami producenta (strona 21 instrukcji) grozi wybuchem i potencjalnie uszczerbkiem na zdrowiu lub utratą życia - czy nie jest to trochę sprzeczne?

Opublikowano

Może być :

1.Kocioł za duży do powierzchni- kisi opał  - wybuchy będą powracać przy dostarczeniu powietrza.(tym bardziej że palenie pamiętające czasy Gierka)

Jaka moc kotła ? jaka powierzchnia do ogrzania? czy ocieplona?

 

2. Groszek - mała przewiewność duża powierzchnia gazowania.  

 

3. Palenie od dołu (pewnie poprawne wg instrukcji ) w kotle Górnego Spalania. Zmiana sposobu na od góry. Żar będzie powoli schodził w dół i ma się palić po pewnym czasie cały. U mnie rozpalanie całego zasypu ok 6kg (mocny towar) trwa do 2 godzin.

 

Proponuję :

 

1. Zapal tak na próbę tak: załaduj pół zasypu, rozpal na zasypie, rozszczelnij drzwiczki zasypowe, podaj powietrze przez popielnik. Kontroluj temperaturę (może brać lewe powietrze od spodu). UWAGA NIE UŻYWAJ WENTYLATORA  POD ŻADNYM POZOREM PRZY ROZSZCZELNIONYCH DRZWICZKACH. W ogóle go nie używaj. Palenie takie wydłużyło u mnie  czas grzania od 20% nawet do 50% (zależy jaki węgiel np 6 kg Marcela  przy temp zew 3-6 pali się 11-13 h na pompie 45stC potem 2h puszcza bączki  wystarcza na dobę.

 

2 Jeśli jednak nie chcesz zmienić zasad palenia Czyli nadal palić nie ekonomicznie i nie ekologicznie zatruwając sąsiadów  to przynajmniej  zmień opał  nawet na  kostkę zamiast groszku.

Opublikowano (edytowane)

Ja wszystko rozumiem, tylko tam chyba trzeba by zaślepić ten poziomy otwór na górze komory zasypowej, żeby to był kocioł dolnego spalania (jak w takim razie wytłumaczysz, że robiąc ognisko od góry - tak, jak to opisałeś - i tak całość załadunku zajmuje się ogniem). Na stronie Czyszte Ogrzewanie jest napisane, że w takich kotłach jak ten należy palić "krocząco" a nie od góry, to było dla mnie odniesienie.

 

Piszesz, że nie widzisz podstaw do reklamacji, jednak twierdzisz, że eksploatcja kotła zgodnie z zaleceniami producenta (strona 21 instrukcji) grozi wybuchem i potencjalnie uszczerbkiem na zdrowiu lub utratą życia - czy nie jest to trochę sprzeczne?

 

 

źle interpretujesz

Zaślepiając górę Robisz kocioł DS wiec palisz tradycyjnie na dole ognisko u góry zasyp (powinno się palić się na dole do wysokości prześwitu wymiennika trudne to do uzyskania ale możliwe- jeżeli faktycznie to  kocioł gólno-dolny nijaki )

ZAślepiając dól robisz kocioł GS palisz na zasadzie świeczki. Powinieneś zaślepić tak aby za wymiennik nie dostawało się powiwtrze

 

Palenie kroczące  polega na tym aby nie zasypać góry żaru nowym wsadem tylko do niego dosunąć aby jak najwięcej żaru było widocznego . Dobre dla bardzo przewymiarowanych kotłów. U mnie przy takich próbach spadła drastycznie stałopalność.

Edytowane przez Mario1969
Opublikowano (edytowane)

Mam miarkownik, nie ma tego wentylatora na szczęscie.

 

Kocioł chyba za mocny, bo ma 17 kW a powierzchnia to ok. 84 m2 nieocieplane mieszkanie plus pokój z dodatkowymi 20 m2 piętro wyżej z cieniutkimi ścianami i kocioł do ogrzewania wody 100 l.

 

Mario, ty masz taki sam kocioł albo taką "hybrydę"?

 

To jest chyba jednak kostka a nie groszek, nie jestem zaznajomiony z nomenklaturą.

 

Węgiel ma kilka centymetrów wielkości, podobno z Jaworzna, nie pamiętam już czy nie był to Marcel - kupiony w wałbrzyskim PEC-u - widzę, że jesteś z Wałbrzycha, Mario, więc może się orientujesz:) (niestety tato, jak to ma w zwyczaju, wyrzucił rachunek).

 

 

Dodanie klapki powietrza wtórnego pewnie wiązałoby się z utratą gwarancji?

 

Dzięki za Wasze rady, spróbuję w takim razie jeszcze raz od góry plus powietrze wtórne przez rozszczelnione drzwi zasypowe i policzę ile czasu to się pali (proszę mi jednak nie wmawiać oporności lub, co gorsza, chęci trucia siebie i sąsiadów - dobrze wiecie, że w internecie można znaleźć sprzeczne na ten temat opinie - vide to co wspomniałem ze strony plus instrukcyjka).

 

Gdyby dać taką klapę jak różowa na schemacie, to byłoby rzeczywiście dolne spalanie:

 

http://photos03.istore.pl/44626/photos/big/39775478.jpg

 

ale zaślepiając to, co jest za nią lub na dole wymiennika, jest jednak chyba górne?

Edytowane przez parabellum
Opublikowano

Kostka to węgiel o kawałkach wielkośi od kajzerki do pół kilogramowego chleba. Orzech to praktycznie same kajzerki + trochę mniejszych kawałków. To tak obrazowo. Ten kocioł jest faktycznie dziwny, ale sam mam podobnego sasa nwt i przerobiłem go na dolne spalanie, aktualnie zajmuje się szamotowym palnikiem na dół. Palenie od góry tak właśnie wygląda, że po pewnym czasie cały wsad się rozpala i powstaje koks, który potem spala sie przez następne godziny. Ale żeby to było do końca dopalone to potrzeba klapki wtórnego w górne drzwiczki, tu dali wlot za wiszącą ścianą - byłoby super gdyby bylo to tak, jak w typie KWRd, czyli z zasłonięciem skośnym, jak masz na rysunku, wtedy jest do dolniak, na dole ogień, zasysany za 1 przegrodą, powietrze wtórne dopala i jest dobrze. Ale musisz się zdecydować, bo jak nie ma zasłony to to nie jest dolne spalanie, tylko kopcenie węgla, dymu pewnie jak z parowozu leci kominem. A z nim smoła, niedopalone gazy, węglowodowy i inne trucizny. Osobiście skłaniałbym się ku przeróbce na dolne spalanie, wystarczy dać przesłone jak ta różowa i wyjdzie całkiem dobry produkt. Tylko rusz mógłby byc pochyły, ale w niewielu dolniakach jest. Może ta klapę da sie dokupic u producenta? Kociołek faktycznie za mocny o jakieś 5 kW, można go trochę szamotem wylożyć o czym poczytasz na forum. I nie otwieraj gwałtownie górnych drzwiczek, najpierw uchylaj popielnikowe, niech kominn zassie gazy i dopiero dorzucaj albo zaglądaj do kotła.

Opublikowano

      parabellum

Masz kolego kocioł DS pod warunkiem że używasz tej blaszanej przesłony nad paleniskiem - jeśli jej nie masz to ją dorób z arkusza blachy 4-5 mm . Co do przeróbki na górniaka to nie szedł bym w tym kierunku z bardzo prostego powodu bo nie będziesz miał co zrobić z moca po odgazowaniu wegla . Cała komora zasypowa czerwonego koksu to też powierzchnia wymiany i co z ta mocą zrobisz - to ślepa uliczka .

Proponował bym zwężenie komory zasypowej szamotem na dwóch bocznych ściankach zasypowej i palenie na ruszcie możliwie najgrubszym granulatem paliwa a to da spokojne długie spalanie . Drobny opał to duża ilość gazów do zagospodarowania i dobra przy dużej i pojemnej instalacji przy rozpalaniu .

Jeśli masz to PW w tylnej ścianie palnika to też go używaj , przy grubym węglu nie trzeba go dużo bo sporo leci z popielnika .Kwestia tylko który to model tego KWR bo odmian od cholery a wszystkie mają ten sam symbol .

  • 2 lata później...
Opublikowano (edytowane)

Udało mi się długich bojach przekonać tatę, by wstawić tę blachę (robię to zaocznie, bo mieszkam w Małopolsce a ojciec na DŚ) - chciałbym się zapytać jak najlepiej byłoby dorobić mocowanie dla takiej blachy - dospawać do ścianki bocznej bolce pod uchwyty?

Jak duży luz zostawić po bokach blachy i czy wstawić tam sznur doszczelniający?

Z góry dziękuję!

Edytowane przez parabellum

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.