Skocz do zawartości
IGNOROWANY

kocioł retortowy+sterownik PiD+palnik + Palnik retortowy II-ej generacji


lucjans1

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Zaznaczam, że jestem total laik i jedyna moja widza wynika z forum, lektur literatury, oglądania, zaglądania, itp.

 

Widziałem w pracy 2 kotły z tym palnikiem w akcji:

- równiutki niewielki płomień i żar, raczej na środku paleniska

- nie było widać jakiś spieków (ale może się nie znam) lekko szary popiół

- opałem była mieszanina groszku i miału (z przewagą miału),

- a miny właścicieli kociołków jaśniały dumą i zadowoleniem, więc chyba nie mieli wielkich problemów (1 użytkował ponad pół roku, 2-gi miesiąc), wcześniej mieli zasypowe, może dlatego tacy szczęśliwi ;)

 

pozdro Wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich palaczy , kilka miesięcy temu kupiłem taki piec - (Kocioł piec 25 kW ślimakowy miałowy ster. PID ),z firmy PPHU S?????R (żeby nie było iż, reklamuje) z podajnik retortowy z obrotowym rusztem do spalania miału.Pale tylko miałem 0-20

24kJ na razie jest OK. nic się nie stapia, spalanie prawidłowe.Sterownik ognik plus PID soft 7.9 działa poprawnie minimalna obsługa (tylko temperatura- CU_0) żadnych nastaw po zmianie opału i o to mi chodziło.Wentylator nie działa non stop, tylko wtedy gdy potrzeba (rozruch i podtrzymanie)regulacja płynna.Na razie jestem zadowolony, jak coś negatywnego odkryje odnośnie obrotowego rusztu miałowego czy sterownika PID napiszę.

post-1766-1214604871_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie rozmawiałem kiedyś ze znajomym serwisantem Protechu i twierdził uparcie, że po kilkunastu tygodniach testu wyszło na to, iż o ile przy c.o. sterowniki z algorytmem PID jakośc się spisują, o tyle w przypadku gdy chcemy podgrzewać tylko wodę użytkową wszystko kompletnie fiksuje.

Co o tym myśleć? Może do kogoś z Was też doszły takie nowiny?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wracając do mojego "podwątku" (spalanie miału w brucerze) muszę z przykrością stwierdzić, że wysuszenie miału generalnie nic nie zmienia. Obecnie jedyne co mogę powiedzieć na obronę brucera to fakt, że być może zakupiłem nieodpowiedni typ miału. Jednak nie tłumaczy to tekstu z ulotki, mówiącego o tym, że palnik jest do spalania paliw "trudnych" "w tym także węgli spiekających się i szlakujących". Stwierdzam, że na pewno nie wszystkich ;) No i owszem - spalać się spalają (po długich bojach z optymalnymi ustawieniami (o czym za chwilę)) - ale jakbym miał tak palić to wolę "zwykły" piec. W brucerze obecnie - góry popiołu, wielkie bryły, które nijak nie chcą spadać do popielnika. Moim popiołem w dalszym ciągu pali sąsiad i jest to dla niego bardzo efektywne paliwo do ogrzewania cwu - a ja spalam tego miału 2x więcej niż ekogroszku.

 

Co do ustawień. W związku z tym, że piec potrafił na tych samych ustawieniach raz wygasić się (AL5) a raz... przegrzać (w zależności od "konfiguracji" spiek nad paleniskiem B) ) ustawiłem obecnie tak, że piec raczej ma tendencję do przegrzewania się, lecz temperaturę załączenia pompy dałem 10st. więcej niż zadana na piecu. W takiej sytuacji gdy woda w piecu zaczyna się przegrzewać pompa "przegoni" ją do kaloryferów przez co piec nie wyłącza się - nie jest to oczywiście rozwiązanie docelowe lecz pozwoli mi w miarę komfortowo (i totalnie nieekonomicznie) spalić resztę miału.

 

Podsumowując - jestem w trakcie oczekiwania na ekogroszek i wracam do tego co było wcześniej - a było rewelacyjnie. Nie mam już ochoty na "eksperymenty" - piec z podajnikiem kupiłem dla komfortu w końcu. Generalnie zupełnie straciłem wiarę, że w piecach z podajnikiem można komfortowo i ekonomicznie spalić miał. Oczywiście moja opinia dotyczy wyłącznie mojego pieca i miału, który zakupiłem i to muszę podkreślić aby nie być posądzonym o wygłaszanie decydujących opinii na podstawie jednego przypadku. Nie wątpię, że palnik może rewelacyjnie spalać np. inny gatunek miału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Zastanawiam się jaki mogłeś dostać miał w skladzie opału. Przetestowałem u siebie kilka gatunkow i rodzajów miału, w tym pogardzany z Bogdanki i Ukrainy, i w żadnym wypadku nie mogę powiedzieć złego slowa o jakości spalania. Jedna jest jednak sprawa, która nie została poruszona: napowietrzanie i sterownik. Dmuchawa powinna mieć moc 120 W bez specjalnych "skrótów" mocy na sterowniku, a sterownikiem, który zadowalająco steruje brucerem jest ognik plus pid z oprogramowaniem pod brucera. Dlaczego: otóż w jakimś zakresie reaguje na ciągle zmieniające się warunki spalania związanie z tak niestabilnym i mało przewidywalnym opałem jakim jest miał. Standardowe sterowniki, tak jak Twój Geco, działają na zasadzie pracuj-podtrzymuj z stałymi wartościami nastaw i nie reagują na żadne zmienne związane z opałem. I dlatego załączyl się alarm spadku temperatury a innym razem temperatura wzrosła powyżej bezpiecznej. Ognik nie jest konstrukcją doskonałą, jednak na tą chwilę i na moją wiedzę i odrobinkę doświadczenia sprawdza się najlepiej, jednak, co muszę dodać, z dmuchawą o mocy 120 W, nie 60 W, jak jest standardowo montowana w kotłach z podajnikiem. Nie przypuszczam i uważam za bardzo malo prawdopodobne, a właściwie nieprawdopodobne, że problemy Twoje są spowodowane konstrukcją kotła. Kocioł to w uproszczeniu wielki wymiennik ciepła pomiędzy goracymi gazami powstalymi ze spalania opału a wodą w płaszczu kotła. Kociol jako metalowa konstrukcja sam w sobie nie wpływa znacząco na sam proces efektywnego i pełnego spalania opału. Efektywne spalanie to znaczy uchwycenie delikatnej i ulotnej zależności pomiędzy dozowaniem opału z odpowiednim dostarczeniem do jego spalania powietrza a wytworzeniem odpowiedniej mocy ( także zmiennej ) do ogrzania we wlaściwym czasie odbiornika ciepła - grzejników, zasobnika c.w.u, czyli jakby nie patrzeć - odpowiedni sterownik.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż - co do miału wiem jedno - świetnie (i na bardzo fajny popiół) spala się w piecu sąsiada (który zamówił sobie podobny transport jak ja i jest zadowolony). Co do dmuchawy - mam 120W podłączone bezpośrednio do GECO - jej moc wygląda na oko na wystarczającą - gdy jest jeszcze nie spieczony miał aż "fruwa" w palenisku. Testowałem jeszcze (ale już bardzo mało) gorszy rodzaj miału (taki bardziej mułowaty) - spalał się podobnie.

 

Co do samego sterownika się nie wypowiadam bo nie testowałem (i generalnie nie zamierzam). Obserwując jednak obecne zachowanie pieca nie sądzę, żeby sterowanie dmuchawą na podstawie temperatury wody wiele tutaj zmieniło. Potrzebne byłoby rozwiązanie nie pozwalające na powstanie spieków - a ja z dmuchawą robiłem już wszystko ;) Przymykałem - spiekał, otwierałem na max - spalało - patrzyłem na płomień starając się utrzymywać "ręcznie" najmniejszy nadmuch nie powodujący kopcenia - efektów było tzw brak B) - to znaczy spieki różnej wielkości i kształtu B)

 

Jedno jest pewne - na ekogroszku całość śmiga aż miło (zarówno w pełnej opcji jak i przy grzaniu tylko cwu) - miał jak widać jest dużo bardziej problematyczny i to jest mój wniosek z doświadczenia z miałem i brucerem, które niniejszym kończę :)

 

P.S. Oczywiście w żaden sposób nie podważam wyników Twoich eksperymentów - jak już poprzednio napisałem - to że u mnie nie wypaliło nie jest tutaj żadną wyrocznią tym bardziej, że i próbka była niemiarodajna.

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Marcin, jeszcze żaden miał nie spalał mi się w trakcie doświadczeń perfekcynie albo chociaz tak samo jak ekogroszek. Zawsze powstawały spieki mniejsze lub większe. Miał to bardzo trudny opał. Niejednorodny, najczęściej mniej lub bardziej zanieczyszczony popiołem, ziemią i piaskiem, wilgotny - tak w skrócie i w wielkim uproszczeniu. Sam osobiście nie sądzę, żeby kiedykolwiek można było spalać sam miał tak dobrze jak w miarę jednorodny i przewidywalny groszek. Poza tym proporcje spalania mialu i ekogroszku w celu uzyskania tej samej ilości ciepła wynoszą 1 : 1,3 do 1 : 1,6 na niekorzyść miału. U Ciebie ten współczynnik, jak pisałeś wyniósł 1 : 2, co czyni spalanie miału całkiem nieekonomiczne wręcz bezsensowne. Bo skoro można bardzo fajnie i bezproblemowo spalić ekogroszek to po co się mordować z niestabillym pod każdym względem miałem, którego i tak pójdzie kwotowo tak samo jak groszku. Moje doświadczenia mają na celu uzyskanie optymalnych warunków spalania samego miału, który jest najtańszym opałem i, jak na razie, uzyskuję w miarę zadowalające efekty.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już gdzieś pisałem - z miałem jest taki problem że w obrocie detalicznym sprzedawane są raczej śmieci z zamiatania kopalnianego placu........

Spróbujcie dorwać chociaż z worek miału energetycznego ( takiego z dużej ciepłowni czy elektrociepłowni - będziecie bardzo zdziwieni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie można go nigdzie kupić. JAjak się już kupi to za cenę groszku.

W mojej okolicy producenci sprzedaja brucery ale jako palniki na groszek lub groszek z domieszką miału wtedy gwarantują ich poprawną prace. Jako kotły do miału polecają tłokowce bo są do miału niestety najlepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam wszystkich.

Od dłuższego czasu czytam wasze forum z zamiłowaniem, no i kupiłem niedawno cichewicza futura econo 25kw z palnikiem brucer. Dom w którym go zamontowałem jest nadal w remoncie i postanowiłem go troszkę ogrzać aby przez zimę roboty w domu szły nadal pełną parą. Wczoraj od rana paliłem w nim miałem z eko groszkiem w stosunku 2 do 1. Zostawiłem to na noc. Przyjechałem dzisiaj rano na budowę zobaczyć jak sie sprawuje mój nowy nabytek. To co zobaczyłem po otwarciu drzwiczek można śmiało określić opadnięciem kopary po samą ziemię. Ale po kolei. Na palniku spiętrzone jakieś coś( wnioskuję że spieki z tego co czytałem na forum) na wysokość około 5-7 cm, niedopalone kawałki węgla, popiołu a raczej jakiegoś żużlu wyniosłem 2 szuflady. to moje pierwsze tak długie rozpalenie :D więc doświadczenia mam zero, ale chyba nie trzeba być fachowcem by stwierdzić że coś jest nie tak. Całą winę narazie zwalam na zakupiony miał i ekogroszek, oraz moją całkowitą niewiedzę odnośnie nastawień kotła. Bo kupiłem to coś z firmy En..... (nie wiem czy mogę podawać nazwę firmy) w Bielsku Podlaskim(podlasie) i wiem że jest to import z Rosji. Wcześniej na krótko rozpalałem sam eko z worka innej firmy i szło ok. Będę testował różne opały by do następnej zimy wybrać optymalne rozwiązanie. Ale jeśli ktoś jest z podlasia to może podpowie mi gdzie można kupić u nas jakiś przyzwoity opał. Dzięki i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak trafisz na nieodpowiedni miał to ciężko go spalić w Brucerze. Przypuszczam (na więcej niż 50%) że w tym problem. Ja miałem dobry miał (świetnie się palił w "zwykłym" piecu) - na Brucerze 4 miesiące testów, suszenia, moczenia, zmiany ustawień i miałem efekty podobne jak Ty. Po zakupie groszku kusiło mnie jeszcze go wymieszać, ale postanowiłem za parę złotych sobie nie psuć komfortu palenia groszkiem.

 

P.S. Mam piec innej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Groszek ukraiński i z Bogdanki źle się spala w tym palniku. Walczyłem z ustawieniami na wszystkie możliwe sposoby jednak efekt był mniej więcej ten sam. Jeśli ekogroszek to tylko śląski, dla tego palnika nie ma specjalnego znaczenia z której kopalni.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi.

A może palił ktoś na tym palniku pellet? Bo w moim regionie chyba będzie łatwiej dostać pellet niż dobry ekogroszek.

Pozdrawiam

 

Witaj

na początek powiem ze tylko z teori znam ten palnik Brucer, ale miałem doczynienia z wieloma innymi kotłami z podajnikami, jestem z podlasia również i nie narzekałbym na ten węgiel który kupiłeś, bywa znim różnie, ale generalnie wiele osób go używa w kotłach z podajnikiem, na początku proponowałbym ustawienie kotła na samym ekogroszku, a dopiero później eksperymenty z domieszką miału, ja mam dobre doświadczenia z tym węglem więc proponuję troche cierpliwości na początek, może troche krótsze czasy podawania a wiecej powietrza żeby to co zostanie podane spalało się ?

 

pozdrawiam

 

Witam,

 

Groszek ukraiński i z Bogdanki źle się spala w tym palniku. Walczyłem z ustawieniami na wszystkie możliwe sposoby jednak efekt był mniej więcej ten sam. Jeśli ekogroszek to tylko śląski, dla tego palnika nie ma specjalnego znaczenia z której kopalni.

 

Pozdrawiam

Piotr

 

trochę nie rozumiem określeń typu "groszek ukraiński" to tak jakby ktoś mówił "groszek polski", a przecież i na ukrainie jest troche kopalń, a tutaj wszystkie ktoś wrzuca do jednego worka i dyskfalifikuje,

 

a wiem z doświadczenia ze i ukraińskie sie dobrze spalają

 

ps. i nie jestem żadnym sprzedawcą ani importerem węgla ;-)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Jak trafisz na nieodpowiedni miał to ciężko go spalić w Brucerze. Przypuszczam (na więcej niż 50%) że w tym problem. Ja miałem dobry miał (świetnie się palił w "zwykłym" piecu) - na Brucerze 4 miesiące testów, suszenia, moczenia, zmiany ustawień i miałem efekty podobne jak Ty. Po zakupie groszku kusiło mnie jeszcze go wymieszać, ale postanowiłem za parę złotych sobie nie psuć komfortu palenia groszkiem.

 

P.S. Mam piec innej firmy.

Nawiązując do spalania miału, ja mam piec dolnego spalania i oto co zaobserwowałem:

Paląc mieszanką węgla i miału koksowego przy temp 60 na piecu w obecnych warunkach i ok 40 na kaloryfery spalam dosyć dobrze mieszanke , wydajność 10-12 kg na 12 godzin, po podwyższeniu temp na piecu do 70 jak zalecają niektórzy efekt mam taki jak opisałeś - spieki z miału natomiast lepszą teoretyczną wydajność ponieważ piec wytrzymuje podobnie ale zostaje 30-40 % spieku który można wrzucić ponownie i spalić do popiołu ale przy 60 na piecu. Spieki powstają również gdy cegły szamotowe które mam po bokach z tyłu paleniska przesunę do początku (tu mieszanka pali się najdłużej i tu jest najwyższa temperatura) i wtedy wystarczy 60 na piecu żeby powstały spieki. Szukam sposobu na spalanie jeszcze ekonomiczniejsze czyli przy 70-75 na piecu ale bez spieków które blokują powietrze i są niespalonym paliwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od pewnego czasu przymierzam się do przeróbki kotła miałowego zasypowego na retorciaka. Kocioł ma moc 20kw wersja boczna z Pleszewa Firma Grobelny, to typowy górniak. Mam trzech faworytów a mianowicie:

 

EKO-TOM spalanie eko-groszku, pellet

 

ARDEO z obrotowym rusztem miał, eko-groszek

 

Brucer miał, eko, itp.

 

Mam pytanko do szanownego forum. Jaki palnik jest optymalnym rozwiązaniem? Czy w tego rodzaju palnikach spalimy efektywnie i ekonomicznie pellet? Jak tam z tymi spiekami w ardeo. Z tego postu można wyczytac ze Brucer ma problemy ze spiekiem, jak dla mnie rozbicie spieku raz na dwa dni to nie problem tylko czy to ma uzasadnienie ekonomiczne spalanie miału w takich urządzeniach. Przy obecnych cenach węgla moze pellet jest alternatywą. Proszę o pomoc w wyborze.

 

Pozdrawiam wszystkich palaczy

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Witam wszystkich

 

od połowy tamtego roku bawie sie kotłami retortowymi, coś tam pospawam gdzieś zamontuje i wczoraj orientowałem sie odnośnie palnika II generacji i miedzy innymi po to przeglądałem to forum.

Jakie mam spostrzeżenia:

Na tą chwile mam zainstalowane 4 kotły na eko groszek w czterech lokalizacjach we wszystkich pale tym samym węglem ale co najciekawsze na każdym mam inne nastawy i w każdym z nich (są takie same ) węgiel spala się inaczej, przy identycznych nastawach był całkowity cyrk. Najwidoczniej uzależnione jest to od bardzo wielu czynników, długość komina jego średnica i rzecz najważniejsza o której nikt nigdzie nie pisze to kwestia montowania w kotłowniach tak kratki wentylacyjnej wywiewowej i najważniejsze NAWIEWOWEJ !. Wiekszośc kotłowni w nowych domach ma bardzo szczelna oka i drzwi a wykonawcy i projektanci zapominają o instalowaniu kratek wentylacyjnych. W necie można znaleść nawet wzór na obliczanie jej powierzchni w zależności od mocy kotła.

Jeśli chodzi o zmniejszenie zużycia opału to ja znalazłem kilka dość prostych sposobów

pierwszym z nich jest zainstalowanie regulatora pokojowego (steruje pompką ) i ustawienie niższych temperatur w czasie nocy i w ciągu dnia jesli nikogo nie ma. Nastepną sprawą jest instalacja przy kotle zaworu trój drogowego który pozwala nam na prace kotła przy wyższej temperaturze a jednocześnie zawracanie części wody do kotła. Warto również przyjrzeć się pracy kotła w podtrzymaniu ( by nie za często podawał) tez można zaoszczędzić kilka kilogramów. Odnośnie jakości opału to mam kilku znajomych handlujących węglem więc znam to środowisko dość dobrze i nie zawsze ( a w zasadzie nigdy) nie dostajemy węgla za jaki płacimy i uwarunkowane jest to dość niskimi marżami a wiadomo każdy chce zarabiac więc handlowcy zaczynają je mieszać i wartośc opałowa spada o połowę. Widziałem takie eko co pęczniało jak popkorn a rospalenie pieca zajmowało dwie godziny.

Wracając do tematu palnika II generacji i bazując na opiniach ludzi co na nim zeby zjedli to kazdy powiedział jedno nie do końca nadaje się do spalania miału ! i wszyscy solidni producenci przestają pisac w ulotkach reklamowych o takiej możliwości. pod koniec tygodnia bede miał jeden palnik u siebie i zaczynam testy zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Kolego, z miałem to wcale nie jest tak, jak piszesz. To prawda, że producenci przestają reklamować swoje palniki pod kątem spalania miału. Jednak nie wynika to z tego, że te palniki nie spalają miału ale z tego, że do palenia miałem jest konieczna bardzo niska wilgotność tego opału. Czyli: zakupy w lecie i odpowiednie przechowywanie w warunkach umożliwiających osuszanie miału - czyli pomieszczenie zamknięte, opał w przewiewnych workach ( np. jutowych po kawie - kolejny koszt ich zakupu ) i długo suszony przy braku możliwości zalania ( deszcz ) i chłonięcia wilgoci.

 

Ja miał dla siebie zakupiłem wczesnym latem suchy jak pieprz. W tym palniku brucera pali się świetnie; nie tylko dobrze, ale świetnie.

 

Właśnie dlatego producenci palników na miał przestają je jako takie reklamować: nie każdy ma mozliwość a przede wszystkim chce zadbać o odpowiednią jakość tego opału. Miał to nie groszek, że spala się po przywiezieniu w zimie ze składu opału. Wiem, że było mnóstwo reklamacji tych palników u producentów, bo miał nie chciał się palić, a był po prostu zbyt mokry i bardzo ciężko było to wytłumaczyć użytkownikom kotłów z palnikami miałowymi. Bo co to znaczy dla osoby nie w temacie, że wilgotność miału nie może być wyższa niż 16% ? Nic, bo dla takich miał to miał i jaki by nie był taki ma się palić. A wcale, jak wiesz, niekoniecznie.

 

Jeśli ktoś chce dam do prób z miałem trochę tego, co zakupiłem latem - dla niedowiarków, którzy uważają, że palenie miałem jest niemożliwe.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zgodze się z kolegą w 100% ludzie są tak nauczeni lub tak im wmówiono że miał przed załadowaniem do pieca trzeba zmoczyć (by piec nie "kichał" ) lub ma być składowany pod chmurką by był mokry i nie zmieni się tego, zresztą sam bardzo często prowadzę boje w tym temacie i bez rezultatu ludzie i tak wiedzą lepiej.

 

Jeszcze jedno pytanie

Jaka jest zasadność stosowania regulatora PiD jeśli mamy złe paliwo ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

I właśnie dlatego, że ludzie wiedzą lepiej i/lub nie są w stanie określić wilgotności miału opał ten podle się spala w nawet w palnikach spalających miał. Całości dopełnia dzieła zanieczyszczenia miału te celowe i niecelowe ziemią i różna zawartość popiołów. A później na różnych forach tacy piszą, że ten palnik jest do bani, żeby nikt nie kupował tego itdp. A miał w mieszance z groszkiem świetnie się spala także w zwykłych retortowych palnikach ( inną sprawą są większe naprężenia na zespole podającym ). Robiłem tyle testów ze mogę z pełnym przekonaniem o tym pisać.

 

A sterownik PID do gorszych gatunków opału - hm... Coś Tobie powiem: te sterowniki działają na zasadzie pomiaru temperatury wody w kotle, a właściwie przyrostu temperatury w określonej jednostce czasu, a pomiar temperatury wody jest pomiarem pośrednim. Na podłym opale Ognik PID w pewnym momencie sygnalizuje brak opału choć jest go pełen zasobnik bo własnie w danej jednostce czasu przyrost temperatury był żaden lub poniżej zadanych wartości w programie procesora sterownika. Nie jest to rozwiązanie złe, ale na naprawdę podłym opale lepiej sprawdza się tzw. zwykły sterownik.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wilgotności miału.

 

Nie do końca jest tak - ja próbowałem w sumie 3 rodzaje miału - suche jak pieprz - nawet je suszyłem specjalnie rozłożone na nasłonecznionej mocno ziemi (latem), próbowałem chyba wszystkie możliwe kombinacje czasów przerwy/podawania/nadmuchu/przymykania czopucha, wymieniłem dmuchawę na mocniejszą - efekty były niezadowalające niestety. Niby się spalało, ale było kupa popiołu/koksu, piec się bardzo zasmolił.

 

Także z pewnością nie jest prawdą, że niska wilgotność miału gwarantuje dobre spalanie w retorcie II generacji (chociaż zgodzę się, że może być do tego warunkiem koniecznym - ale to tylko na wiarę :) ).

 

Trochę mi zostało i już leży prawie rok w suchej piwnicy - może jak się trochę ociepli skuszę się na kolejne testy :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem miał :), który idealnie spalał się w "zwykłym" piecu - kupiony z drugiej (znajomej) ręki, na 99% pewny - może jakieś jego parametry wybitnie nie pasują do retorty - tego nie wiem.

 

Wiem, że miałem też kilka "sortów" eko-groszku - każdy z nich (ew. po lekkich korektach parametrów) spala się w tym palniku super - stąd wysnuwam wniosek, że miał dużo trudniej w tym spalić.

 

P.S. Nie mogę sobie także zarzucić braku samozaparcia i jak najlepszych chęci przy moich testach z miałem - gdyby się on dobrze spalał byłyby spore oszczędności, także dobrych kilka miesięcy na to poświęciłem... Niestety oszczędności na cenie z dużym nadmiarem pokryła robocizna i wyższe spalanie miału niż eko-groszku.

 

Nie podważam wcale faktu, że komuś pali się dobrze - także dziękuję za dobre chęci, ale nic mi taki worek nie da, gdyż ja potrzebuję na sezon 8 ton - mogę co najwyżej powiedzieć - tak - istnieje taki miał, który się w brucerze dobrze spala - ale co mi z tego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.