Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Mam instalację CO w domu prowadzoną tzw. grubymi stalowymi rurami po ukosie. Wszystkie połączenia w kotłowni (stary piec, bojler), również 2" rurami, grawitacja działa jak należy. Obecnie czeka mnie przebudowa kotłowni, nowy kocioł (automat ), nowy dwupłaszczowy bojler cwu 140l no i cały osprzęt z czterodrożnym zaworem na czele. I tutaj mam gorące pytanie do fachowców: czy aby nie zachwiać w awaryjnych sytuacjach (brak prądu i palenie na ruszcie dodatkowym) grawitacji, nowa instalacja - połączeniowa w kotłowni powinna również być wykonana z grubych rur?

Opublikowano

Musi być. Inaczej będzie to działać może w 25% albo w ogóle, zależy czego oczekujesz. Jak zamierzasz dodać 4D to jak mniemam też pompkę, więc jeśli nie wymieniasz kaloryferów to przygotuj się na możliwą konieczność dołożenia zaworków kryzujących o ile ich nie ma. Na pompie nie ma samoregulacji, która jest na grawitacji (wtedy nie potrzeba kryz, bo instalacja sama się oporuje).

Opublikowano

Dzięki za odpowiedz.

Ja nie orientuje się w tych termo niuansach. Instalację wykonywać będzie uprawniony fachowiec, który pewny jest swego tzn.: rury 28 Cu, pompki do CO i CWU oraz 4D do mieszania (na razie ręcznego). Cała instalacja w domu pozostaje bez zmian, mnie jedynie chodzi po głowie zabudowa do kaloryferów zaworków termoregulacyjnych. Na pytanie z mojej strony, czy w razie braku napięcia w sieci energetycz., 4D i cieńsze rurki nie zablokują grawitacji? słyszę, że nie, bo 4D będzie miał obejścia zaworami różnicowymi. Nie dyskutowałbym z gościem gdyby nie opinia innego fachowca, który twierdzi, że jedynie grube (zamiast Cu, stalowe, bo tańsze) rury i 3D, bo ma mniej zakamarków(!?) Najchętniej zaprosiłbym obydwu na robotę i oczekiwał najkorzystniejszego dla mnie efektu. Niestety nie jest to możliwe stąd prośba do Was o niezależną opinie.

Opublikowano

Rura Cu 28 mm da Tobie nieco przytłumiony obieg grawitacyjny w porównaniu z istniejącymi rurami o średnicy 2". Natomiast zarówno zawór 3- jak i 4-drożny mają już duży wpływ na obieg samoczynny ze względu na duże wewnętrzne opory hydrauliczne, w praktyce go uniemożliwiając lub poważnie dławiąc. Żeby jednak awaryjnie mieć zachowany obieg grawitacyjny można zbocznikować zawór mieszający dwoma zaworami odcinającymi najlepiej kulowymi o średnicy wyjścia z kotła łącząc się z istniejącą instalacją robiąc odejścia trójnikami do zaworu mieszającego ( wystarczy spokojnie 1" ). W ten sposób uzyskasz ręcznie otwierany obieg grawitacyjny. Jeśli chcesz mieć obieg uruchamiający się samoczynnie musisz zastosować 1,nie 2, zawory różnicowe o średnicy wyjścia z kotła lub głównych rur instalacji montowany na zasilaniu.

 

Do grzejników zastosuj zawory termostatyczne do instalacji grawitacyjnych, mają one zwiększony przepływ ( współczynnik Kvs ).

Opublikowano
Witam. Mam instalację CO w domu prowadzoną tzw. grubymi stalowymi rurami po ukosie. Wszystkie połączenia w kotłowni (stary piec, bojler), również 2" rurami, grawitacja działa jak należy. Obecnie czeka mnie przebudowa kotłowni, nowy kocioł (automat ), nowy dwupłaszczowy bojler cwu 140l no i cały osprzęt z czterodrożnym zaworem na czele. I tutaj mam gorące pytanie do fachowców: czy aby nie zachwiać w awaryjnych sytuacjach (brak prądu i palenie na ruszcie dodatkowym) grawitacji, nowa instalacja - połączeniowa w kotłowni powinna również być wykonana z grubych rur?

 

Zeby na to odpowiedziec nalezy sie dowiedzieć jakimi mocami operujesz jesli to standart ok 25kw to zawór 1'' i za zaworem juz 2 cale i po problemie na grawitacji bez zadnego problemu

Opublikowano

Pozwolę sobie nie zgodzić się z zdaniem kolegi automatyka. Zamontowanie zaworu mieszającego o średnicy 1" i oczekiwanie na to, żeby instalacja pracowała bez problemu na grawitacji jest niezgodne z ideą takiego ogrzewania. Zawór wprowadza bardzo duże opory hydrauliczne, co można częściowo ograniczyć przez zwiększenie średnicy ale wprowadzenie podmieszania na zaworze a tym samym zmniejszenie temperatury ogranicza sam obieg samoczynny który jest tym silniejszy im jest wyższa temperatura. Poza tym taki układ przypomina pracę kotła z zaworem mieszającym i pompą zamontowaną na krótkim obiegu kotłowym a nie na długim grzejnikowym. W taki sposób tworzy się regulacja ilościowa, nie jakościowa. Skutkuje to powstaniem sytuacji, że niezależnie od temperatury kotła ilość płynącego ciepła jest zbyt mała do wytworzenia obiegu grawitacyjnego, w kotle podnosi się temperatura co przy braku bezpośredniej kontroli może spowodować zagotowanie się wody w kotle.

 

Nie polecam takiego rozwiązania. O niebo lepsze jest bocznikowanie zaworu mieszającego, bo działa samoczynnie bez konieczności pilnowania prawidłowości pracy układu.

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano
Nie polecam takiego rozwiązania. O niebo lepsze jest bocznikowanie zaworu mieszającego, bo działa samoczynnie bez konieczności pilnowania prawidłowości pracy układu.

 

Jak wygląda takie podłączenie bocznikowe .

Opublikowano

Dzięki za schemacik .Ale on nie rozwiązuje problemu przy ustawieniu zaworu na kurtki obieg i braku prądu będzie grzał tylko bojler .Zasilanie poszłoby przez zawór różnicowy ale powrót w dalszym ciągu jest odcięty .

  • 4 tygodnie później...
  • 3 lata później...
Opublikowano

Koledzy nie można znów pisać ze zawór 4d jest złym rozwiązaniem. Po prostu stosując tego typu rozwiązania nie można wymagać grawitacji. Ogólnie tego typu sterowanie bardzo dobrym rozwiązaniem jest.

Potwierdzam na własnej skórze.

Jednak jutro montuje 2 bufory po 500L i zdecyduje się na 3d.

  • 3 lata później...
Opublikowano

Witam.

Panie i Panowie !

Kolega zdobył bufor 500l i chce go założyć w instalację z kotłem  /8 kW/ na grawitacji.

Nie widzę w tym problemu jednak wejścia bufora są  rurki 3/4 cala. Kociołek ma 5/4 , Czy tak małe wejścia nie zablokują  dobrej grawitacji?

Bufor jest ok.1,6 m wysoki, kociołek ma z 80 cm, a oba stoją na jednym poziomie i obok siebie.Poprowadziłbym rury 5/4  do bufora, ale potem jest naturalna redukcja.

rurka 3/4 ma ok 12 cm ze wzgl. na 10 cm izolację. 

Pozdro

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam.

Ponieważ nie zdobyłem żadnego wyjaśnienie w/w problemu, zbudowałem  prowizoryczną instalację, aby zbadać ten temat.

Przepływy niestety są dość małe  - za małe . Nie widziałem większego niż 73 l/h.

Ale powstał dziwny problem... po przekroczeniu temp. rzędu 80 - 83 stopnie zanika przepływ na ciepłomierzu. To jest elf  , ma zakres pracy do 105 stopni.

Czy to jest normalne w instalacji grawitacyjnej? Czy ktoś z Kol.  spotkał się z taką blokadą?

Instalacja wygląda tak: z kociołka 1"   kolanko w bok; dalej 40 cm spadku ok. 6 cm ku dołowi;  tu przejście na rurę  do góry  ok. 120 cm; jestem pod naczyniem rozszerzalnym; obieg teraz pionowo  w dół ok. 50 cm i wchodzę do bufora /od góry/  400l; powrót rura pex 26 mm do kotła przez pompę obiegową.

Grawitacja od chwili przekroczenia 30-kilku stopni działa i rozpędza się proporcjonalnie do wzrostu temp. na zasilaniu.

potem jest w zasadzie nagle stopowana, a kociołek zaczyna się podgotowywać - brak odbioru ciepła.

Proszę o komentarz Kol.

Pozdro

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.