Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Drgania Na Kotle Po Otwarciu Popielnika Szok


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie ponownie

 

Myślałem że już wszystko widziałem widziałem a jednak nie :)

 

Wpadłem dzisiaj do kotłowni aby zobaczyć jak tam piecyk i przygotować się na kolejny 24 godzinny zasyp. Temperatura na kotle 50 stopni, patrze do kotła opału już niewiele no to pomyślałem że troszeczkę go pocisnę. Otworzyłem popielnik aby dać czadu i przy okazji wybrać popiołek. Piec mimo że opału już niewiele szybko zaczynał się nagrzewać po otwarciu popielnika więc jak zobaczylem temperaturę 68 stopni pomyślałem koniec i go zamknąłem. Piec pracował sobie tak z 30 minutek. Potem temperatura zaczęła spadać więc pomyślałęm że znowu otworze popielnik i dam czadu.

 

Otwieram popielnik a tutaj coś masakrycznego: Tym bardziej otwierałem popielnik tym bardziej piec zaczynał wibrować, nie to żeby się trząsł bo to raczej niemożliwe ale to było coś dziwnego, takie uczucie jakby 10 TIRÓW przejeało koło mojej posesji powodując DRGANIA (takie jak czasami są w oknach) jak coś dzieżkiego przejedzie.

 

Kurcze koledzy co to może byc ? wibracja jak wibracja ale ten dźwięk buczący tak jakbym conajmniej miał tam torbinę z F16.

 

Czy ktoś się spotkał z takim zjawiskiem :) :) ;/ ?

Opublikowano
Czy ktoś się spotkał z takim zjawiskiem :) :) ;/ ?

Brzmi jak opowieść s-fi :)

A na poważnie, to może zgazowane paliwo spalało się detonacyjnie po dostaniu dodatkowego powietrza? W końcu chwilę wcześniej mocno je podgrzałeś więc napewno lepiej się odgazowywało...

Opublikowano

dodam że jak otworze najpierw drzwiczki środkowe a potem popioelnik to takiego eefektu już nie ma. Również jak zamknę drzwiczki środkowe i zostawie otwarty popielnik to oczywiście też takiego efektu nie ma. Efetk pojawi się w momencie gdy otworze same drzwiczki popielnikowe. Dodam że używam piec rok czasu i w życiu nie miałem takiego efektu a nie raz otwierało się popielnik. Fakt palę od tygodnia nonstop węglem bez wygasania więc może faktycznie jakieś gazy się tam utrzymują. Normalnie biorę aparat i jeżęli będzie taka możliwość wrzucę Państwu nagranie z tym przerażającym dzwiekiem

Opublikowano

To typowe spalanie "impulsowe", kiedy występuje brak powietrza do spalania większej ilości gazów. Gazem w tym przypadku jest tlenek węgla (CO), dość energetyczny i wybuchowy w mieszance z powietrzem. Po otwarciu popielnika powstawało go dość sporo wskutek przedmuchu żaru. Widocznie warstwa żaru była jeszcze na tyle gruba, że brakowalo powietrza do zupełnego dopalenia czadu. Ten gaz gromadził się w komorze kotła, dochodziło do szybko po sobie następujących detonacji, bo po każdym takim wybuchu wpadała do komory świeża porcja powietrza

i mieszała się z palnym gazem. Podobnie dzieje się przecież w silniku

spalinowym, tak więc kocioł przez chwilę też może naśladować pracę silnika...

Kiedyś podobnie byłem zaskoczony przy długotrwałych próbach spalania węgla w moim dolniaku. Zasypywałem całą komorę i po zupełnym odgazowaniu spalał się już sam żar koksu. Po otwarciu pokrywy zasypu następowało szereg mini wybuchów, właśnie w momencie łączenia się z powietrzem. Jako że to dolniak to nie miało to żadnego złego wpływu po zamknięciu pokrywy, bo dalsze spalanie tlenku węgla odbywało się spokojnie tylko w palniku na dole paleniska. U Ciebie niestety duża

komora zasypowa w pewnych chwilach stwarza warunki do takiego detonacyjnego spalania.

Opublikowano
dodam że jak otworze najpierw drzwiczki środkowe a potem popioelnik to takiego eefektu już nie ma. Również jak zamknę drzwiczki środkowe i zostawie otwarty popielnik to oczywiście też takiego efektu nie ma. Efetk pojawi się w momencie gdy otworze same drzwiczki popielnikowe. Dodam że używam piec rok czasu i w życiu nie miałem takiego efektu a nie raz otwierało się popielnik. Fakt palę od tygodnia nonstop węglem bez wygasania więc może faktycznie jakieś gazy się tam utrzymują. Normalnie biorę aparat i jeżęli będzie taka możliwość wrzucę Państwu nagranie z tym przerażającym dzwiekiem

zjawisko normalne przy kotle który chwilowo pracuje z wiekszą mocą niz znamionowa szczególnie widoczne i słyszane przy paleniu węglem ,suchym drobnym drewnem przy niskich temp zewnetrznych naturalny ciag wtedy jest na tyle duzy ze takie efekty w niektórych kotlach wystepują ,

Opublikowano

Witam

Ja mam tak w swojej kozie w warsztacie. Jak się rozgrzeje do czerwoności i brakuje jej powietrza to tak "franca strzela" że czasami drzwiczki otworzy. Dziś przywykłem ale i to ciekawe zjawisko.

Opublikowano

hihi

 

 

u mnie już te zjawisko ustało z jednej strony ale co racja to racja efekt niesamowity. Ja się tak zastnawiałem ostatnio bo okres grzewczy ruszył ostrą parą a co chwile gdzieś można przeczytać że komuś kocioł wybuchł i takie tam. Jak to się dzieję ? że ludziom kotły rozpierdziela ?

Opublikowano
Jak to się dzieję ? że ludziom kotły rozpierdziela ?

Wystarczy pooglądać na forum zdjęcia, nie trzeba być wielkim fachowcem aby zobaczyć jak spierdzielone są instalacje. Najgorsze jest to, że instalacje montują właśnie tak zwani "fachowcy" hydraulicy :) , którym polecam to forum.

Wtedy kotły przestana wybuchać, czego wszystkim Wam i sobie życzę!

Opublikowano

no najlepsze że ci hydrualicy siedzą na tym forum już dość długo a dalej błędy robią. Ja się na instalacjach nie znam jedynie tyle co się nauczylem to na własnych błędach a dokładniej błedach "fachowców" którzy u mnie robili. Marzy mi się że kiedyś natrafię na porządnego fachowaca, który wyciągnie syfy z mojej instalacji. 5 "fachmanów" już u mnie było i jeszcze żaden nie podłączyć mi wężownicy bezpieczeństwa z drugą rurką, chyba strasznie się jej boją, może to od słowa wąż? boją się węży czy jaki diabeł?, druga sprawa do dzisiaj nie mam pojęcia czy mój zawór 4D jest dobrze nastwiony :) a o rozdzielczu to ja już nie wspominam. Ciesze się jedynie że mi ta instalacja chodzi i narazie nie wybuchła jedynie drażnie mnie to że przy braku prądu może kiedyś mi tą instalację rozsadzić, ale co tam fachmani, którzy u mnie byli widocznie nie widzą problemu.

 

Przepraszam że znowu się wyżaliłem mimo że obiecałem poprawę ale na samą myśl krew mnie zalewa. A propo fachowców to ostatnio odebralem samochód od mechanika, po 100 metrach poczułem że coś wali, wychodze patrzę a tam koło przykręcone do piasty tylko 2 śrubami reszty brak. Przyszedłem do mechanika na nogach i mówie jaka jest sytaucja, a on na to że powinienien mieć do siebie pretensję że nie sprawdziłem samochodu przed wyjazdem ;/

Opublikowano

ja też taki efekt miałem przy otwieraniu popielnika, ale dźwięk był taki jakby tornado do domu wpadło, huczało tak że mogłem się drzeć i bym siebie nie słyszał. Problem ustał gdy wybiłem dziurę w ścianie na zewnątrz, piec zaczął dostawać świeże powietrze i hula pięknie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.