Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zapchany otwór wentylacyjny


Oldeq

Rekomendowane odpowiedzi

Powitać, mam zapchany otwór wentylacyjny gdzieś pod końcem komina jak w kuchni zdejmę kratkę i włożyłem kamerkę to widać kijki i gałązki domyślam się że to kawki, niestety ale wejście na dach jest niemożliwy więc tylko od środka czyli w kuchni,może macie jakieś pomysły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w głowie takie :

1 - Linka , taka stosowana do odciągów przy słupach, rozpleciona na końcówce w miotłę. Tym podbijać od dołu , powinno się osypywać w dół.

2 - Drut stalowy , taki kominiarski do szczotki. Działanie jak powyżej.

3 - Myjka Karcher. Spróbować wypłukać po patyku.

Każdy z tych sposobów powinien pomóc, początkowo będzie szło opornie bo ten korek może być zbity. Po rozluźnieniu, poleci szybko. Wybierz potem wyczystką na dole. Pasowało by w miarę możliwości założyć jakąś siatkę na wylocie by historia się nie powtórzyła. Hejka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaproponuje Bayraktar TB2, nakierowany przez zespół specjalistów wykona robotę precyzyjnie i znakomicie. 

Z domowych sposobów, to proponuje na końcówkę jakieś plastikowej sztywnej rury (o średnicy np. 22mm) nałożyć plastykową butelkę po wodzie mineralnej i przeć do przodu (do góry).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego? Komin się rozmyje wg Ciebie? Co prawda wentylacyjny ale przez lata sporo wody połknął i żyje. Nie musisz tego robić, to propozycja, pomysł. Bo przecież o to prosiłeś.

Jest jeszcze w odwodzie jakiś chętny kominiarz. Na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BORA autor wątku ma ta kratkę wentylacyjna w domu w kuchni. A ty byś użył karhera by ci zalało wszystko? Wiadro nie pomoże by wszystko złapać, chyba że wanna.

Jeśli tylko od spodu to orientacyjna odległość i do elektrycznego po rurki fi18-22. Łączysz je i kawałkiem drewna + izolacja. Na końcu zamocować jakieś szmaty i do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też taka rurę ponacinać i zrobić tak jakby makaron na końcu, taka parasolkę. Niewiem jak to inaczej opisać. Powyginać i do wentylacji merdać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Przemyslaw85 napisał:

autor wątku ma ta kratkę wentylacyjna w domu w kuchni. A ty byś użył karhera by ci zalało wszystko? Wiadro nie pomoże by wszystko złapać, chyba że wanna.

Wiem, ale zawsze myślałem że po zdjęciu kratki, do kanału jest szerokość cegły . Więc nie powinno się lać a można też jakoś zabezpieczyć. No ale OK.

17 godzin temu, Przemyslaw85 napisał:

Jeśli tylko od spodu to orientacyjna odległość i do elektrycznego po rurki fi18-22. Łączysz je i kawałkiem drewna + izolacja. Na końcu zamocować jakieś szmaty i do góry.

No też bym się mógł zastanawiać jak taką sztywną rurkę wepchnąć tak głęboko czy raczej wysoko w kanał😝

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie prawisz. 

To raczej robota typu : co, ja sobie nie poradzę??

Na pewno, ale kominiarz uwinie się raz, dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wystawi kwitek który jest potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczasz dom od niespodziewanych zdarzeń losowych np. pożaru, zalania czy kradzieży z włamaniem ?.

 Jeśli jednak nieruchomość ogrzewana jest paliwem stałym (np. węglem), to wówczas czyszczenie przewodów kominowych powinno odbywać się cztery razy do roku. Nieco rzadziej, bo tylko 2 razy do roku, taki przegląd powinien odbywać się w przypadku nieruchomości ogrzewanych paliwem ciekłym (jakim jest np. olej opałowy)

źródło: https://www.uniqa.pl/porady-nieruchomosci/przeglad-kominiarski-kto-kiedy-i-jak-powinien-go-wykonac/#przeglad-kominiarski-–-jak-czesto-nalezy-go-przeprowadzac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie czyściles komina ?

Uff.... Igrasz z losem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie prawisz. 
To raczej robota typu : co, ja sobie nie poradzę??
Na pewno, ale kominiarz uwinie się raz, dwa.
Ja już raz próbowałem, porządny wycior, łapa po łokieć w kominie. Na następny dzień od sadzy łapa była dwa razy grubsza do łokcia, trzeba było iść do lekarza i odczulające zażyć. Nigdy więcej, zwłaszcza że na dwóch stropach są zwężenia i tak się nie przebiłem. Kominiarz z wyciorem na wiertarce raz dwa wszystko przeleciał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj to komin wentylacyjny, bez sadzy.

Ooo.... Jednoczesnie daliśmy odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.