Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kup sobie słabszy węgiel i daj spokój z tym mocnym węglem koksującym co byś nie zrobił będzie kopcić, nie takie kotły i nie takie warunki by spalić go całkowicie bez czarnego dymu.
Kolega @BORA dobrze ci pisze.

,,Reasumując, cokolwiek by nie zrobić , to kopcic będzie i tak. Dlatego zawsze pisze że węgiel kaloryczny to przerost formy nad treścią, towar drogi , daje sadzę i wcale nie za wiele zwiększa stalopalnosc. Ja osobiście wolę wybierać więcej popiołu z taniego węgla i mieć spokój, niż grzebać się w sadzy,kopcic i czyścić komin non stop. Ale co kto woli,,

Opublikowano

Ehhh... Tak szybko jak daliscie mi motywacje i powody do kombinowania, to po ostatnim poscie rownie szybko mi ja odebraliscie.

W mojej okolicy na dolnym slasku roznica w cenie pomiedzy najgorszym a najlepszym weglem na skladach (czyt. roznica miedzy 31 a 33) wynosi od 40 do 100 zlotych w zaleznosci od skladu. Ostatnio za 1t ziemowita typ 31 placilem 880 zl plus dowoz a za tego mocarza z halemby czy wujka 920 plus dowoz. Moim zdaniem to chyba lepiej kupic mocniejszego skoro ceny praktycznie takie same.

Moje wnioski po zmniejszeniu paleniska ceglami:

Stalopalnosc na poziomie 10 - 12 godzin (temp. zad. 60 st ok 10 h a w przypadku zmniejszenia temp. do 50 st po wypaleniu gazow w 60 st ok 12 h) wlasnie dogasa. Czyli wczoraj rozpalalem 2 razy. W wymienniku optycznie mniej sadzy niz przy pelnowymiarowym palenisku ale korzuch robi sie nadal. Takze jest postep. ?
PW teraz jakby lepiej dochodzi do srodka/konca zaladunku no bo zlad jest blizej jego ujscia. (Einstein) ?
Przy pelnej pelnowymiarowej komorze stalopalnosc na poziomie 16 godzin i to nawet wystarczalo zeby palic raz dziennie. Od 16 do 9 rano srednio trzymalo, a temp w domu jest znosna do nastepnego rozpalenia popoludniu.

Pelny zaladunek to 2 wiadra (ok 4 weglarek), na zmniejszonym ceglami 1 wiadro plus 3 szufeleczki.

Teraz juz mi sie nawet nie chce kombinowac z rura Wezyra.

A co powiecie na te dopalacze sadzy? Taki zielony proszek, ostatnio widzialem na skladzie. Moze to stosowac zeby pozbyc sie sadzy z wymiennika? Skuteczne to jest? Uzywal ktos tego? Co z bezpieczenstwem? Osad w kominie sie nie zapali od tego? Nie wiem jak to dziala na sadze czy ja wypala czy jakies reakcje chemiczne zachodza i sadza zamienia sie w cos innego co jest wyciagane kominem?

Opublikowano (edytowane)

To nie wypala sadzy (musiał by być jakiś silny utleniacz a nie CuSO4 jak sadpal)  tylko robi, że  sadza robi się bardziej fruwająca w efekcie wylatuje z komina i  masz cały dach i podwórze uwalone w sadzy.
Plus może powodować korozję elementów metalowych typu dach.

Edytowane przez Alewalneło2
Opublikowano (edytowane)

Czyli to co pisałem stałopalność spadła a efekt taki sobie. Węgiel musisz spalić a nie neutralizować, PW właśnie dopala węgiel. Po to masz kaloryczny węgiel żeby sie długo palił i dawał dużo energii. Ja sobie nie wyobrażam wracać znowu do tych papierowych gatunków.

U mnie też różnica max 100.

Edytowane przez maniek83
literówki
Opublikowano (edytowane)

Niezamykam PW nigdy.To jest tylko wieczny zbytny strach o wychladzanie kotla.Nie ma žadnego miarkownika do PW,z tego wychadza,že nie trzeba latac w kotlowniu zamykac i odmykac.Sadza jest strata wieksza,niž troche zbytnego powietrza w kotlu,powiedzmy 20% czasu w koncu cyklu palenia.

Edytowane przez bercus
Opublikowano

Aha, rozumiem. Cale szczescie wiatry u mnie wieja w strone sasiadow i ulicy wiec o podworko sie nie martwie a dach kryty dachowka wiec tez spoko. A co z korozja kotla w takim razie? Tez przyspiesza korodowanie?

Kupie dzisiaj tego badziewia i zobaczymy. Bo jednak nie wygram z sadza. Zainwestuje w szamot i bede palic czesciej a mniej, bo jednak troche mniej sie jej osadza przy zmniejszonym palenisku.

Temat uwazam za zamkniety.

Dziekuje wszystkim za zaangazowanie, rady i patenty.

Alleluja i do przodu.

Pozdro!

Ja jednak przymykam PW gdy zaladunek sie skoksuje bo spadki temperatur na kotle mam siegajace rzedu 10 st jak mam za bardzo otwarte. Jak zostawie mniejsza szczelinke na zapalke to jest ok. No ale wiaze sie to wlasnie z ciagla regulacja. Musze miec otwarte na maksa PW w fazie gazowania paliwa bo jak zmniejsze przeswit to w srodku robi sie ciemniej i wiecej dymu a tak to jest jasno i mniej dymu, tylko jak zapomne przymknac po odgazowaniu to na kotle mam 50 zamiast 60. 

Dobra namowiliscie mnie, sproboje jeszcze z ta rura Wezyra. Tylko... Jak zamknie sie PP to rura nie bedzie miala skad czerpac powietrza a na tych filmikach wszystkich nic nie mowia o PW w drzwiczkach czy otworzyc czy zamknac jak sie ta rure wlozy. A na forach glownie rozkminiaja kotly DS z tym patentem.

Opublikowano

Sama rura bez nadmuchu NIC Ci nie da. Tam powietrze musi być wtloczone by mieć impet na wylotach . Takie postawienie w zasypie i liczenie że coś to da,  to nierealne. Ale próbuj , a nusz się uda? ?

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Zrób sobie palnik na zasadzie TLUDA lub Stropuva  lub taką rurę https://www.piec-zero.ga/wp/2018/01/c-d-palnika-dymu-reaktor-gazowy/  (na samym dole strony).

Taki węgiel koksujący musi się palić ostro w wysokiej temperaturze małymi porcjami a nie bździć się 16 h jak u ciebie, jak chcesz stałopalności to kup podajnikowca  albo gaz. 

Edytowane przez Alewalneło2
Opublikowano

Szamot też nic nie dał, no zmniejszył stałopalność to fakt. Wiadomo, że PW pomaga w dopaleniu a skoro ciąg jest w stanie podnieść powietrze PP przez zasyp i to taki gesty to tym bardziej będzie w stanie przez rurkę, która ma początek na ruszcie

Najlepiej do takiego węgla sprawdza się moja przeróbka, którą zamieściłem na poprzedniej stronie to jest praktyczne, działające rozwiązanie choć nie dla wszystkich.

Opublikowano

Ja za przerobki kotla sie nie zabieram, brak wiedzy, umiejetnosci i sprzetu.

Dobra, jade po brzeszczot i stworze jakas rure. Tylko widzialem ze niektorzy taki tuning robia dwiema rurkami w rogach z tylu kotla.  Co lepsze jedna na srodku, jedna z tylu na srodku czy dwie w rogach? No i co z tym PW w drzwiczkach i z rura Wezyra wewnatrz?  Zamknac, otworzyc? 

Opublikowano

Szamot pomógł. Sam autor podaje że lepiej się węgiel spala.I właśnie o to chodziło. Owszem, będzie się spalac krócej ale za to czysto. W paleniu od góry nie chodzi o stalopalnosc ale o jakość spalania. Musi być czas na pracę przy kotle. 

Ciekawi mnie ten wezyr... Da to coś czy nie:)

 

Opublikowano

Jest mniej sadzy bo zasyp mniejszy i spalanie krótsze o prawie 40%, rozpalane było dwa razy zamiast jeden raz czyli więcej pracy, ilość paliwa podobna albo i większa jeśli liczyć rozpalanie i pracę na mocy innej niż ustawiona więc w zasadzie jest to co było lub ewentualnie lekki plus. Czystość spalanie nie jest tu priorytetem bo gdyby była to trzeba było by siedzieć w kotłowni i dosypywać pół szufelki co 20 min.

Kocioł jest za duży czyli wezyr/PW i szamot to minimum żeby jakoś spalić ten węgiel bez przeróbki kotła.

Opublikowano

Gdybym ja tak myślał i przekonywał jak Ty , to mógłbym zasypać 30 kg na raz i olac. Olac, bo to się będzie smrodzic i kisic , bo za duży zasyp. Wg mnie nie tędy droga. A jeśli nawet już, to po jakiego czorta palić od góry i mieć te same efekty co przy paleniu od dołu. Szkoda się tym przejmować.???.. Dla mnie takie przedstawianie sprawy jest nie do przyjęcia. 

Odnośnie tej rury...przypomnialo mi się że to kolega Wezyr wymyślił takie rozwiązanie.....ale to był patent na ODDYMIANIE komory w kotłach DS. Natomiast rurę można określać normalnie , jako rura napowietrzajaca lub coś w ten deseń.

 

Opublikowano (edytowane)

Jak masz czas to możesz siedzieć i sypać pół szufelki co pół godziny albo rozpalać kilka razy dziennie skoro o to chodzi w ogrzewaniu domu.

Co to za różnica do czego została ta rurka wymyślona skoro ma wiele zastosowań. Samochód też został wymyślony do przemieszczania osób z pn. A do B a są tacy co się ścigają, driftują, mieszkają itd.

Z resztą wg mnie czyste spalanie było by gdyby mniej opału zeszło a tak nie jest więc jaka korzyść z tego skoro spalanie takie samo tylko więcej trzeba się narobić?

Edytowane przez maniek83
Opublikowano

@maniek83 po co ta niepotrzebna dyskusja jest problem i trzeba go rozwiązać, jeżeli nie potrafisz pomóc, to się nie odzywaj, a jeśli ktoś potrafi pomóc to na pewno jest to @BORA.  Nie zna zbyt wielu osób z tego forum którzy wiedzą o GS-ie tyle co On i palą w nim z powodzeniem do dziś.

Opublikowano

Ej co ty sie chłopie do mnie czepiasz, piszę o PW żeby dopalić gazy, pomysł znany i działa, Bora zaproponował zmniejszenie komory i jedyne co uzyskał to wzrost zanieczyszczenia a ty masz do mnie jakieś klocki, zaśmiecasz chłopie wątek i nie pomagasz.

Opublikowano

Jeśli poczułeś się urażony to przepraszam, nie do końca taki był cel mojego wpisu, w każdym razie cel został osiągnięty i autor tematu wie kogo porady są najcenniejsze.

Opublikowano
4 godziny temu, Ądrzej napisał:

Zainwestuje w szamot i bede palic czesciej a mniej, bo jednak troche mniej sie jej osadza przy zmniejszonym palenisk

Umiesz czytać? Co napisał autor tematu? Jest lepiej ze zmniejszonym rusztem czy jest gorzej? Staram się być spokojny , żeby nie urazić cię ale widać się nie da...

Rura nic nie da. Takie jest moje zdanie. Autor nawet nie odczuje czy to coś dało, czy nie. Nadmuch ciężko tłoczy powietrze w rurę bo ma ona małą średnicę.. Żeby się przekonać, musiałby zasłonić cały ruszt i dopiero wtedy można by ocenić na ile to działa. Bez nadmuchu to se można...Powietrze PP przechodzi jak piszesz przez gęsty zasyp. Ale im gestszy tym gorzej.Potem by się w ogóle paliło, potrzeba odsiewac węgiel . Pamiętaj że dlatego przechodzi, bo leży na dużej powierzchni. W całości siła. Przy miale i tylko z tą rurką , totalna kicha. Przerabialem temat.

Kolejna rzecz to koksujacy węgiel. Zawsze będzie kopcil przy rozpalaniu i dlatego by to zmniejszyć na maksa, radzę na górę sypać płomienny. Twoja teoria że to nawet zgasnie, bo będzie popiół, jest błędna. Nic takiego się nie stanie. Ja tak palilem, to nie rada z sufitu. Będzie się paliło aż zostanie6 niewiele skoksowanego węgla i wtedy wygaśnie bo koks lubi wysoką temperaturę a kilka kawałków żaru nie zrobi temperatury i wszystko w mig stygnie. Stąd niedopal.

Kolejna rzecz to specyficzne podejście do palenia od góry. Skoro tak radzisz to lepiej żebyś nie radził w ogóle. Niedoswiadczeni palacze chcą wiedzy i potrzeba wyrabiać właściwe nawyki. Palenie na zmniejszonym ruszcie jest czystsze i właściwsze.Jak Ci się nie chce odpalić dwa razy , to twój problem. Nie sztuka zasypać furę węgla i mówić że mi się nie chce a tak się pali tyle samo co na dwa razy. Pali się ale dziadowsko. Dlaczego, pisałem wcześniej.

W sumie nie mam chęci pisać więcej. Bo gdy czytam jak radzisz to robić....no sorki. Hejka.

 

 

Opublikowano

Spokojnie Panowie, bez spiny.

U mnie w okolicy to chyba i tak tylko ja pale od gory wiec o ekologii nie ma mowy. Gdy pierwszy raz rozpalilem od gory to spodobalo mi sie, ze jest mniej popiolu i ta sama ilosc wegla pali sie znacznie dluzej niz pradawna metoda. W moim przypadku wiec sa to glownie wzgledy ekonomiczne. 

Dzisiaj testy jednej rurki z tylu paleniska na srodku.

Dopiero sie rozpala wiec bede jeszcze regulacje robic po obserwacji dymu z komina. Czy otworzyc bardziej PW czy zamknac bede testowac. Aktualnie PW na drzwiach otwarte do polowy,  rureczka wystaje 5 cm nad zasyp i ma 2 otwory nawiercone od polowy do gory. No i palenisko oryginalnych rozmiarow, bez cegiel.

Jezeli jutro bedzie porownywalna ilosc sadzy na wymienniku jak ze zmniejszonym paleniskiem to dorobie druga rurke i ustawie obie w rogach i zrobie kolejny test. I albo zostane przy rurach albo przy zmniejszaniu paleniska. Okaze sie pojutrze.

Kupilem tez ten srodek do sadzy w markecie "wypalacz sadzy SP nitrolen"  ale uzyje go dopiero po zakonczeniu wszelakich testow.

Opublikowano

Rurka Wezyra chyba dziala....

Dym z komina standardowy, taki jak zazwyczaj, nie rzadszy, nie gestszy. Ale...

Zasyp jakby lepiej i rownomierniej sie rozpalil. Plomienie sa jasniejsze i sa na calej powierzchni zasypu. Bez rurki bywaly miejsca bez plomieni. I odnosze tez wrazenie jakby szybciej i mocniej sie rozpalal.

Wiec Panowie to chyba jest to. ?

Ale za wczesnie na wnioski bo przeciez o sadze w wymienniku sie tutaj rozchodzi. Zobaczymy jutro.

Zaraz ide dorobic druga rure bo czuje ze na podwojnej bedzie jeszcze lepiej.  A i otworzylem PW na maksa tak na wszelki wypadek, zeby nie zabraklo powietrza.

Opublikowano

OK, jestem zaintrygowany i zaciekawiony. U mnie ta rurka się nie sprawdzała , może dlatego że kombinowalem z miałem. Nic z tego nie wyszło mimo że na YouTube goście chwalili. Zrób mi fotkę jak to wygląda w kotle i samą rurkę. Porównam z dwoma swoimi . Może coś źle zrobilem? Jestem otwarty na coś nowego i może sam zrobię taką próbę na 30 kg zasypie? Bo na mniejszym nie ma u mnie sensu skoro się spala super. Obejrzę twoje fotki i może jutro rano by była próba. Bo dziś już się pali a po południu znowu mały zasyp. 

Czekam na fotki. Hejka?

Opublikowano

@Ądrzej A może kup sobie koks zamiast węgla? Widziałem po 850zł/tona. 

Opublikowano

Dzien dobry wszystkim!

Nie ma problemu, zaraz zrobie zdjecia.

W instrukcji mojego kotla nie zalecaja palic samym koksem, jedynie mieszanka 1:1 lub 2:1 z weglem.

No u mnie Rurka Wezyra dziala jak nalezy. Tak mi sie wydaje przynajmniej.

Jak pisalem wczoraj pelny kociol rozpalil sie rownomiernie i na calej powierzchni byly jasniejsze plomienie oraz nie bylo pustych miejsc bez plomieni. Ponadto, kociol jakby szybciej sie nagrzewal.

Dzisiejsze wnioski to pojawil sie szaro-bialy nalot na sciankach i drzwiczkach. Wczesniej takie zjawisko doswiadczalem jedynie palac tym slabszym weglem ale z nim ten nalot byl jeszcze jasniejszy, bardziej bialy niz jak teraz szaro-bialy.

Wymiennik... Nadal sie brudzi ale jeszcze mniej niz ze zmniejszonym paleniskiem.

Takze Panowie odnieslismy sukces! Bo o to chodzilo!

Zauwazylem tez ze troche inaczej spala sie caly zlad, wczesniej szybciej wypalalo sie od strony dzrwiczek, no bo wiadomo PP i PW krotsza droga szybciej wypalalo paliwo. Teraz odwrotnie, szybciej wypala sie od tylu a wolniej od drzwiczek. Stalopalnosc zostala na poziomie 16 godzin.

PW przez Rure Wezyra teraz jest w pelni zautomatyzowane przez miarkownik PP. Na poczatku jest go wiecej a pozniej mniej. Zastanawiam sie teraz czy nie wlozyc jednej rury od strony drzwiczek a drugiej z tylu kotla a PW w drzwiczkach zamknac calkowicie?

Wyciagnalem nastepujace wnioski ze wszystkich porad.

W moim przypadku zmniejszenie paleniska bedzie dobre  na cieplejsze dni gdzie nie musze palic cala dobe.

Rura chyba dziala tak samo jak KPW ale jest tansza i nie trzeba przerabiac kotla oraz zdaje egzamin z dopalaniem gazow.

Polaczenie obu patentow w cieplejsze dni moze okazac sie rewelacja w spalaniu mocnych wegli.

Pisaliscie ze bez nadmuchu rurka moze nie dzialac, ale jak pisalem na poczatku mam ogromny piekarniczy komin i ciag mam bardzo mocny. Potrafi wyciagnac mniejsze kawalki wegla! Nie no zartuje! ? ale ssie jak trzeba nawet gdy przymykam czopuch.

Podziekowania dla wszystkich za pomoc. Stawiam piwo dla kazdego!

Problem rozwiazany, spalanie poprawione, kociol czystszy.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.