Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@ andy99

 

Nie jest ten kocioł aż taki ostatni.

Jeśli będzie używane zalecane paliwo - cytat z mojej instrukcji:

Kotły grzewcze typu 12, 16, 20, 24, 25 i 32

przeznaczone są do opalania węglem brunatnym

wielkość 20 do 40 mm o wartości opałowej 16 MJ/kg i

zawartości wody do 28 %.

nie powinno być tak źle jak piszą w podanym linku.

Jeśli zasypuje się węgiel taki, że jedna bryła zajmuje 1/4 komory załadowczej to możliwe, że zawiesza się.

Mi nie zdarzyło się aby węgiel zawiesił się - drewno tak - jeśli było ułożone poziomo.

Teraz (po przeróbkach) do komory załadowczej wstawiam dwa klocki 10x35 cm i wsypuję wiaderko (10kg) węgla - wypala się jakoś bez zawieszania.

Negatywne opinie są odnośnie palenia tylko drewnem w kotłach gdzie głównym paliwem jest węgiel.

Jest to paliwo zastępcze - ale paląc drewno w pozycji pionowej - czasami dymi jak otworzy się klapę załadowczą pomimo zamknięcia klapki popielnika i otwarcia przepustnicy rozpalania a klapka w czopuchu otwarta ma max.

 

Ruszta obrotowe - fakt, niewypał, jeśli rusza się dźwignią "ile się da" - blokują się.

- jeśli rusza się po jakieś 5cm od punktu centralnego to da się wytrzymać i węgiel nie blokuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

update dla potomności:

 

jak wczesniej pisalem w tym watku - mialem pewne problemy z Supraclassem S32 (tym na drewno) - dymeinie, marna moc, itp etc. Troche z nim powalczylem, poszly z 2mp drewna na nauke i pol tony brykietu :) Pale glownie brykietem bo tak od poczatku sie nastawialem.

 

a)piec trzeba czyscic regularnie (czestotliwosc zalezy od klasy opalu: palisz drewno iglaste, papiery, kartony: bedziesz czyscil baardzo czesto). Osad w moim modelu zbiera sie glownie na ostatnim ciągu w piecu (tym pod klapą rozpalania - trzeba ją zdemontowac), na wyjsciu z pieca (czopuch) oraz na pierwszym kolanie rury spalin (tej biegnacej do komina) - konieczne kolanko z wyczystką (klapa do odkrecenia w celu przeczyszczenia). Czysty piec i odpowiednie rozpalanie = bardzo malo dymu.

 

B) rozpalam ukladajac w piecyku pare drewienek sosnowych, pare brykietow, znow pare drewienek i znow pare brykietow. w taki "stosik" laduje rozpałkę - czy to parafinową czy to ekologiczna. Otwarty popielnik, klapa gorna zamknieta, tak z minute czy dwie. Podczas tego dymi minimalnie a moglby dymic jeszcze mniej jakbym dokladniej zrobil uszczelnienie klapy o ktorym tu czesto piszą. Potem zmieniam dolot powietrza na górny (w moim piecu przy drewnie powietrze ma wpadac przez tą klape w komorze zasypowej), popielnik zamykam, klapa na 0,5cm i rozpala sie dalej - juz w ogole bez dymu - zostaje on zassany z komory zasypowej bo tam wpada powietrze do spalania. Zostawiam go tak do osiagniecia temperatury spalin okolo 150 stopni co z reguly jest znakiem ze a) moge dorzucic opału B) zamknac klape rozpalania c) przymknac jeszcze klape popielnika.

 

c) brykiet spala sie bardzo fajnie, przy rozpalaniu jak wyzej nie ma problemu z "lepieniem" sie do scian komory zasypowej. Przy rozpalaniu innymi cudami (wiecej drewna, papier, tektura, zbyt dlugi czas rozpalania = nieefektywne) czasami komora zasypowa zdazyla nabrac nieco smoly/wilgoci i wsypany pozniej brykiet potrafil sie "polepic do scian" klinujac. Teraz nei mam tego efektu.

 

d) tak jak pisza w watku - bardzo wazne jest uszczelnienie tej klapy zaladowawczej - bez tego trudno upilnowac piec na odpowiednich parametrach spalania -bierze mnostwo falszywego powietrza. U mnie bierze go tyle ze zamkniecie calkowite klapy popielnika i zamkniecie klapy gornej (w drzwiach komory zasypowej) dostaje tyle powietrza ze spalanie rozpalonego brykietu odbywa sie nadal co prawda nieco przytlumione ale smiga.

 

e) drewno w tym piecu: coz - konstruktor chyba zalozyl ze bedzie to jednak brykiet bo mi osobiscie drewnem nie udalo sie popalic bez przeklenstw pod nosem pare razy. Czasami bylo swietnie, czasami przychodzilem i widzialem 1/2 zaladunku zakleszczona w komorze choc przy wrzucaniu staralem sie to mozliwie ladnie poukladac. Rzeczywiscie kawalki ustawione pionowo nie maja takiej tendencji do zakleszczania sie jak te poziome. Standardowe duze kawalki kominkowe tez raczej nie polubia wielkosci komory zasypowej tego pieca. Reasmujac: drewno zostawiam do kominka.

 

f) opisywalem tu kiedys problem z wydajnoscia pieca na brykiecie - podejrzewalem za slaby komin (wysokosc, srednica). Problemu obecnie juz nie ma. Przyczyny byly dwie: zla jakosc brykietu oraz nie wyczyszczony ciag kominowy pod klapa rozgrzewania ktory ograniczal znacznie ciag a tym samym mozliwa do uzyskania moc. Obecnie nie ma z tym problemu

 

g) jest jedna bardzo przynajmniej mnie wkurzajaca sprawa: cholerne wzbudzanie sie gotowania wody w kotle juz przy 82stopniach. Mam bufor, mam palic w piecu na jak najwyzszym parametrze. np 85-90stopni. Ale te cholerstwo juz przy 80-82 stopniach potrafi podgotowywac wode lokalnie na sciankach (przynajmniej tak mi to wyjasnili ludzie swiatlejsi odemnie w tej dziedzinie) - zagrozenia to nie powoduje ale dyskomfort dla psychiki plus wytracanie sie kamienia kotłowego w tych lokalnych miejscach. Instalacja z pompą na III biegu miedzy buforem a piecem. Zawor 3-dr zapewniajacy powrot do pieca wody o T=60st. Nie udalo mi sie jak narazie z tym wygrac.

 

Tyle uwag, jeszcze pytanie do speców:

czym moze byc spowodowany taki efekt ze jesli chodzi o obieg wody z bufora na wymiennik oraz z bufora do pieca (bufor i piec i az do wymiennika = wszystko uklad otwarty) i pompy pracuja na 3 biegu to normalnie w rurach (szczegolnie przy wyjsciu zasilania z pieca oraz przy pompie wymiennika) słysze jak woda płynie nie wiem cos w rodzaju szumu wody w kanale ale czasami jakies pluski jakby sie tam szczur taplał :) Czasami sa to jakby babelki powietrza taki szum w rodzaju kawitacji - nie chodzi o samo "syczenie" wody podczas jej podgrzewania (jak nie wiem w czajniku) - jest to wlasnie bardziej jak pluskanie, przetaczajace sie bable powietrza czy wrecz szum wody jakby tylko czesc rurki byla zalana czy cos takiego. Moze byc w tej instalacji jeszcze tyle powietrza ? To "wyjdzie samo" ? Uklad jest otwarty, plus bufor ma na samej gorze zainstalowany automatyczny odpowietrznik (jego góra znajduje sie wyżej niż wyjście z pieca ktore podpiete jest pod naczynie wzbiorcze znajdujace sie oczywiscie jeszcze wyżej niż bufor). Moze mam cos zrypane w tej instalacji ? Woda w instalacji jest: wykapało z naczynia wzbiorczego z 30 litrów przy podgrzaniu bufora do 80st.

Efekt wystepuje niezaleznie od temperatury wody w buforze i chyba niezaleznie od temepratury wody w piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj o pompach przy pompie przy tych parametrach (temperatura )ciśnienie napływu musi wynosić ok.

Ciśnienie wlotowe

Aby zapobiec zjawisku kawitacji, będącym przyczyną

powstawania hałasów i prowadzącym do zniszczenia

łożysk, na wlocie pompy należy zapewnić minimalne

ciśnienie statyczne podane w poniższej tabeli:

Temperatura

cieczy 85°C 90°C 110°C

Ciśnienie

wlotowe

0,5 m sł. wody 2,8 m sł. wody 11,0 m sł. wody

0,049 bar 0,27 bar 1,08 bar

 

Trzeba więc zapewnić wyższe ciśnienie w instalacji, najlepiej powyżej 1 - 1,5 bara

Tu odnosi się to do kotła, gdzie przy zbyt niskim nadciśnieniu zapoczątkowany jest proces gotowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejdź na stronę http://www.junkers.com/pl/pl/kontakt_2/kuj...kujawpomor.html

Tam po lewej stronie wybierz region z adresami i telefonami do serwisu i nie tylko

 

 

Wrócę o stronę..

Napisałem do junkersa meila w sprawie tego pęknięcia. Tego samego dnia dostałem odpowiedź z kim mam się kontaktować. Napisałem pod wskazany adres (firma intercon), przeskanowałem fakturę zakupu i fotkę uszkodzenia. Za 2 dni dostałem paczkę (bez opłat) w której był nowy element oraz brakujące elementy (rączka do rusztowania, pogrzebacz, szufelka do popielnika). Nie reklamuje tu nikogo tym chciałbym się podzielić pozytywnym aspektem, że tak powinna wyglądac obsługa klienta, szybko bez zbędnych pytań itp.. bo to wciąż rzadkość w kraju nad Wisłą..

 

Dobra, teraz fotka tego co nam (mnie i koledze hydraulikowi) wyszło... troszkę musiałem hydralika roboty uczyć ale to wszystko wasza wina... :)

Proszę o wyrozumiałość na temat wyglądu piwnicy (otoczenia), budynek rodziców z początku lat 70-tych..

Widoczna amputacja 2 calowych rur...

Junkers Superclass 16KW

junkerskociodue.jpg

 

rozprowadzenie, na razie tylko do co

junkersrozprowadzeniepo.jpg

 

tu może lepiej będzie widać siłownik na zaworze 4 drożnym

junkerssiownikzaworu.jpg

 

Siłownikiem czyli i zaworem steruje stałowartościowy regulator (czyli krokowy ruch np o 1 stopień i może zatrzymać)

junkersstaowartociowyre.jpg

 

W pokoju jest regulator pokojowy (na kabelku)

eurotermostat2005sr.jpg

 

Zadziałało chociaż jak widać po zdjęciu kotła miałem już do czynienia z zawieszeniem węgla ale to z winy węgla, za gruby. Ojciec miał wcześniej piec w którym palił takimi dużymi pecynami, potłukłem to ale nie dość drobno, jak rozbiję na 5 cm to jest w miarę ok. Na rozprowadzeniach są wstawione trójniki by móc w przyszłości podłączyć podłaczyc co dusza zapragnie, od innego pieca (po to są zawory by odciąć ten piec) albo do bojlera, wymiennika czy czegoś tam jeszcze...

W tej chwili nie ocieplone bo jeszcze mam do wkucia regulator ciągu kominowego.

Problemem oprócz znanych mi już nieszczelności górnych pokryw jest zaparowany termometr.. Kocioł chodzi juz ponad tydzień a termometr strasznie zaparowany. Zrobić dziurkę w szkiełku?

junkerstermometr.jpg

 

Po ociepleniu, uszczelnieniu klap za podpowiedzią guitar pokombinuję z tym automatycznym odpopielaniem

Jak ma ktoś jakąś uwagę co do moich podłączeń to proszę pisać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 - raczej tak - przeróbki to chęć na "wyciągnięcie" z kotła jeszcze więcej

2 - IMHO najlepiej to jakąś węglarką lub wiaderkiem - choć i łopatą można - ale ......

3 - ogrzewam 120 m2 nieocieplony i wystarcza aż nadto (logano s111 20kw).

 

Przypuszczam, że w Dakon jest tak samo wykonany jak mój Junkers.

- nie polecam jeśli masz palić tylko drewnem (duże polana) w tym kotle.

 

W Junkersie nie można.

 

Poczytaj to również - jest w tym trochę prawdy - przemyśl i potem zdecyduj

 

Z zaintresowaniem prześledziłem cały wątek i Wasze zmagania z Junkersem/Dakonem i mam pytanie:

czy dzisiaj mając wiedzę jakie są zalety i wady tego kotła podjęlibyście ponownie decyzję o jego zakupie ?

 

Bardzo mi zależy, żeby nie "trafić na minę"

 

Może ta opinia z linku powyżej jest niesprawiedliwa, a powodem kłoptów posiadacza kotła jest np.niewłaściwy komin.

 

Pozdrawiam

 

andy99

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem krótko,pewniakiem jest U24, pokaż mi drugi kocioł w którym pędzelkiem się czyści wymiennik, to chyba świadczy dobitnie o jakości spalania, obsługa prostrza już być nie może, i próżno szukać opini (poza moją) w necie o nim, bo nikt problemów nie ma a różnej maści naganiaczom pieprzonych wynalazków nie pasuje prosty,ekonomiczny,ekologiczny i długowieczny kociołek,

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od soboty stoi u mnie w piwnicy Buderus Logano S111 w wersji 16kW. Domek jest ocieplony i ma powierzchnię 130 m kw, a komin ma przekrój 450 cm kw :P

 

Niestety nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotłami na paliwo stałe - zatem mam 2 pytanka do bardziej obtrzaskanych palaczy:

 

1. do czego jest taka całkiem spora i ciężka "łopatka"? W instrukcji załączonej do kotła słowa o niej nie ma - natomiast w czeskiej instrukcji od DAKON DOR'a 16kW jest taki obrazek:

kotel01.jpg

 

nr. 13 to właśnie ta "łopatka". Niestety nie umiem słowa po czesku zrozumieć - więc poproszę o pomoc. Do czego jest ta "łopatka"? Czy i kiedy jej używać?

 

2. Rozpalam(od soboty) codziennie popołudniu :D i dzisiaj zdjąłem górną pokrywę i widzę, że kociołek mocno zarósł. Co może być tego przyczyną? Jak z tym walczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Próbowaliście palić w waszych kociołkach owsem? myślę jak tu przerobić ruszt żeby się nie osypywał....

Myślę też czy nie przydałby się dodatkowy miarkownik... lub jakieś inne sterowanie do klapy dolnej... (mam buderus 32D). bo mam wrażenie ze samo sterowanie klapą przy zasypie zmienia warunki palenia w zależności od ilości i rodzaju opału w kotle...

Ostatnio paliłem węglem (orzech II) na dole utworzyła się warstwa żaru...i w kotle zamiast się palić jakby się "żarzyło"... mimo otwartej górnej klapy na max. Jak to poprawić? Dolna klapa była uchylona tylko troszeczkę... (tak z 5mm u dołu klapy)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli po rozpaleniu kotła z początku paliło się normalnie a potem tylko żarzyło się przypuszczam, że nazbierało się popiołu i przytkało wlot do komory spalania.

Dobrym lekarstwem na to byłby wcześniej opisany mechaniczny odpopielasz który co jakisz czas porusza wajchą od rusztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od soboty stoi u mnie w piwnicy Buderus Logano S111 w wersji 16kW. Domek jest ocieplony i ma powierzchnię 130 m kw, a komin ma przekrój 450 cm kw :)

 

Niestety nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotłami na paliwo stałe - zatem mam 2 pytanka do bardziej obtrzaskanych palaczy:

 

1. do czego jest taka całkiem spora i ciężka "łopatka"? W instrukcji załączonej do kotła słowa o niej nie ma - natomiast w czeskiej instrukcji od DAKON DOR'a 16kW jest taki obrazek:

kotel01.jpg

 

nr. 13 to właśnie ta "łopatka". Niestety nie umiem słowa po czesku zrozumieć - więc poproszę o pomoc. Do czego jest ta "łopatka"? Czy i kiedy jej używać?

 

2. Rozpalam(od soboty) codziennie popołudniu :) i dzisiaj zdjąłem górną pokrywę i widzę, że kociołek mocno zarósł. Co może być tego przyczyną? Jak z tym walczyć?

 

Służy do odcinania opału przy czyszczeniu rusztu, opał nie spada do czyszczonej przestrzeni. Jakim paliwem palisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli po rozpaleniu kotła z początku paliło się normalnie a potem tylko żarzyło się przypuszczam, że nazbierało się popiołu i przytkało wlot do komory spalania.

Dobrym lekarstwem na to byłby wcześniej opisany mechaniczny odpopielasz który co jakisz czas porusza wajchą od rusztu.

 

Hmm..na dole był czysty żar...nie znam się , ale nie wyglądało to na popiół... takie coś się przerusztowywuje?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Służy do odcinania opału przy czyszczeniu rusztu, opał nie spada do czyszczonej przestrzeni. Jakim paliwem palisz?

 

palę groszkiem - ale nie ekogroszkiem. Na razie jestem w fazie testów opału z pobliskich składów. Ten groszek który obecnie spalam kosztuje ok. 450 zł/tonę - nie zawiesza się, po spaleniu popiół z niego sam spada z rusztu do popielnika - nawet nie trzeba specjalnie "rusztować". W zasadzie jest ok - poza tym że dosyć szybko się spala(jak na moje oko). Kaliber tego groszku to 0-40mm

 

Natomiast rozruch robiłem na znacznie "grubszym węglu" - takim 50-100mm. Spalał się znacznie dłużej od groszku - ale trzeba było chodzić "rusztować" i przegarniać. Raz się opał zawiesił. No i cena była ponad 600 zł/tonę.

 

Jak dopalę ten groszek to kupię coś jeszcze na próbę - może mieszaninę groszku z jakimś odrobinę "grubszym".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Służy do odcinania opału przy czyszczeniu rusztu, opał nie spada do czyszczonej przestrzeni. Jakim paliwem palisz?

 

kurcze o czym mówicie, też mam wersję 16KW i u mnie nie ma nic takiego w moim piecu, możecie opisać jak to wygląda, (albo fotke) czy to jest coś na stałe nad tym paleniskiem czy wkłada się to podczas czyszczenia - kompletnie nie wiem o co chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zaintresowaniem prześledziłem cały wątek i Wasze zmagania z Junkersem/Dakonem i mam pytanie:

czy dzisiaj mając wiedzę jakie są zalety i wady tego kotła podjęlibyście ponownie decyzję o jego zakupie ?

 

Bardzo mi zależy, żeby nie "trafić na minę"

 

Może ta opinia z linku powyżej jest niesprawiedliwa, a powodem kłoptów posiadacza kotła jest np.niewłaściwy komin.

 

Pozdrawiam

 

andy99

 

Używam kotła buderus logano s111. Gdybym miał kupować jakiś teraz to kupiłby jeszcze raz ten sam tylko prawdopodobnie o mniejszej mocy. Jedyne drobne kłopoty jakie mam wynikają z małego przekroju komina. Co powoduje czasami dymienie podczas rozpalania. Poza tym trzeba nauczyć się obsługi tego pieca i go wyczuć. Trochę to trwało zanim przestawiłem się mentalnie z palenia w zwykłym, marnej jakości górniaku.

Jak do tej pory nie robiłem żadnych specjalnych przeróbek tego kotła i moim zdaniem nie trzeba, poza może ponownym uszczelnieniem drzwiczek po jakimś czasie. Przydałby się oczywiście jakiś fabryczny automat do odpopielania ale z pewnością kocioł byłby znacznie droższy a poza tym nie spotkałem jeszcze do tej pory żadnego kotła do użytku domowego który by to miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby zacząć niedzielę od mocnego akcentu postanowiłem zaraz z rana wyczyścić mojego S 111. Tak więc poranna mocna kawa na drogę i rękawice robocze i do piwnicy. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po zdemontowaniu górnej pokrywy kotła okazało się, że... nie ma co czyścić :) Wnętrze kociołka pokrywał jedynie brązowy nalot który odpadał przy lekkim dmuchnięciu. Jedynym miejscem gdzie było troszkę do czyszczenia była okolica czopucha.

 

Tak więc potwierdzają się w 100% słowa @guitar'a - kluczem do sukcesu jest zrozumienie kociołka. Ja przez ostatnie kilka dni eksperymentowałem z różnymi ustawieniami i chyba podążam w dobrym kierunku ;) Co prawda teraz to jeszcze nie jest sezon ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też od miesiąca jestem swieżym użytkownikiem Dakona DOR 12 i co mogę napisać, to:

 

1) Nie potrafię w nim zapalić bez zadymiania kotłowni ;). Rozgrzanie zajmuje mu ok. godziny i potem już jest OK.

2) Mam cały czas biały dym - bardzo to cieszy

3) Drewno do rozpalania trzeba porąbać na bardzo krótkie kawałki

4) Węgiel spala się pięknie na pył (70 stopni na kotle)

5) Irytujący jest ruszt wahadłowy. Żeby wyczyścić porządnie kocioł po wypaleniu trzeba go praktycznie wyjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kupiłem Junkersa Superclass 16KW (ostatnia sztuka w Praktikerze)

W komplecie nie było rączki do przerusztowania (ale to nie problem) jednak po przywiezieniu do domu, odkręciłem pokrywę (tę drugą część) i mam popękane ocieplenie. Z początku myślałem, że to szamot ale nie. Jakieś to lekkie jest i w sumie miękkie. Czym to zastąpić jeśli nie zdobędę oryginału? (Z komórki nie mogę dodzwonić się na infolinię Junkersa, chyba, że ktoś ma inny namiar..)

Stary piec po 10 latach zgnił, więc teraz odrobinę mądrzejszy dzięki temu forum wiem, że powinienem zastosować zawór trój lub czterodrogowy. Kocioł będzie służył tylko do c.o więc żadnego bojlera ani zasobnika nie planuję podłączyć. W takim przypadku jaki zawór i gdzie pompkę dać? Chciałbym zastosować też czujnik pokojowy (o ile ma to sens)

junkerssuperclass16kwpe.jpg

Witam, kupilem tego mniejszego Junkersa w tym samym markecie. Jaki ten swiat maly :) Mam tak samo uszkodzoną górną płytkę i też brakowało kilku drobiazgów (haczyk i ten przyrząd do czyszczenia). Miałem za to dwie rączki do przerusztowania :) Nieżle tam namieszali. Proszę napisać jak się sprawuje i czy jest Pan zadowolony z tego kotła. Może zamienimy :) , ja mam tego 13,5kw Pozdrawiam

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy rozpalaniu należy ułożyć kawałki drewna jak najdalej w komorze spalania, i początkowo nasypać troszkę węgla aby nie zasypać palącego się drewna (najlepiej jeszcze prze rozpaleniem. Do rozpalania dobrze jest też użyć zamiast papieru podpałkę (kostki 1 , 2 szt.) takie jak do grilla. Ja po zamontowaniu mechanizmu odpopielania zapomniałem co to jest odpopielanie, wysypuje tylko z szuflady popiół (opis we wcześniejszych postach). Wiąże się to z drobną przeróbką rusztu (skorygowanie kształtu ). Obecnie dzienna obsługa kotła sprowadza się do zasypania komory węglem oraz wysypania popiołu. Raz w tygodniu obmiatam komory z luźnego pyłu (to też bez wygaszania kotła).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie dzienna obsługa kotła sprowadza się do zasypania komory węglem oraz wysypania popiołu. Raz w tygodniu obmiatam komory z luźnego pyłu (to też bez wygaszania kotła).

 

Ja tak palę w moim dolnym kotle Eko Hef z 1997 roku, ale z drobnymi różnicami:

Przy temperaturach powyżej zera raz na dwa tygodnie wygaszam kocioł i czyszczę ruszta z drobnych kawałków szlaki. Przy ujemnych temperaturach robię to raz na tydzień.

Podczas czyszczenia otwieram wyczystki kotła i czyszczę wymiennik za pomocą szczotki drucianej o średnicy 60 mm zamontowanej na wyciorze, popiół wyciągam z wyczystek, czyszczę czopuch.

 

Dolny kocioł to jest to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Palę węglem (orzech II) w 32D.. miarkownik podłączony do górnej klapki, ustawiony na 70st. Obecnie mam taką sytuację że po rozpaleniu często zostawiam kocioł do chwili całkowitego wypalenia się bez obsługi. dolna klapka uchylona bardzo nieznacznie. (3-5mm). Kocioł bez otwartej dolnej klapki z wypełnionym do połowy zasypem ma trudności z "rozbujaniem się" dopiero po uchyleniu dolnej wchodzi na temperaturę... Mam jednak obawy że nie powinienem zostawiać kotła z szerzej uchyloną dolną , ponieważ mogę spowodować przegrzanie wody w systemie mimo zamkniętej przez miarkownik górnej...Tak myślę ... a może zainstalować też sterowanie miarkownikiem dolnej klapki?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.