Skocz do zawartości

heatbeat

Forumowicz
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez heatbeat

  1. no właśnie, czy zna ktoś niedrogą firmę która sprzedaje któryś z pieców Dakon DOR lub Buderus Logano S111 albo Junkers Supraclass? Chcę kupić wersję 20kW i wszędzie gdzie pytam to albo cena wysoka i są bardzo niechętni sprowadzać, albo kręcą nosem i chcą mi sprzedać jakieś defro czy inne piece przeładowane sterownikami i dmuchawami. A jak tłumaczę, że nie chcę tej całej pseudonowoczesnej maszynerii to stroją fochy.
  2. no tak, mają dobrą opinię na forum ale ja nie umiem znaleźć ich w rozsądnej cenie. Jeśli zna ktoś jakiegoś niedrogiego sprzedawcę tych kotłów to poproszę o info. Natomiast zastanawia mnie, że co kilka dni na allegro pojawia się któryś z kotłów: DOR, Logano S111 czy Supraclass. Używany po jednym sezonie grzewczym. Trochę daje mi to do myślenia.
  3. Czy któryś z tych kotłów dolnego spalania jest godny uwagi? Może ma ktoś jakieś doświadczenia, albo jakieś uwagi? 1. http://allegro.pl/item729174846_sked_kociol_co_22_kw.html 2. http://allegro.pl/item733374310_kociol_c_o..._producent.html 3. http://www.kortex.gorlice.pl/oferta.php?pid=wdd
  4. nie. wymieniając kaloryfery nie zaoszczędzisz ani grosza na kosztach eksploatacji. Gdyż albowiem na koszty eksploatacji co.o wpływ mają jedynie: - koszty wegla czy innego opału który ładujesz do pieca; - suma strat wynikająca z niedoskonałości izolacji domu(w tym wentylacja); - sprawność kotła. Jeśli grzejniki były prawidłowo dobrane do pomieszczeń to naprawdę nie ma sensu ich wymieniać. Zwłaszcza żeliwnych, bo są prawie niezniszczalne.
  5. No więc tak: - instalacja, jak już pisałem, jest potężna - była projektowana w czasach kiedy nie było pomp obiegowych. Rury mają solidne przekroje i w każdym pomieszczeniu jest spory kaloryfer. Zatem, jak myślę, temperatura w tej instalacji nie może być wysoka, bo by się wytrzymać w domu nie dało. - jak wyczytałem - kocioł nie powinien pracować na niskiej temperaturze wody. O ile pamiętam dobrze jest mieć conajmniej 60 st. C na piecu. Z powyższego wymyśliłem, że dzięki temu zaworowi termostatycznemu "na piecu" nie będzie zbyt niskiej temperatury. No chyba że bredzę - co jest całkiem prawdopodobne, gdyż jestem lajkonikiem w temacie c.o. Zawór trójdrożny nr 1 służy do odłączania zasobnika c.w.u od układu c.o. A przynajmniej takie miałem intencję. Chodzi o to, że zasobnik poza sezonem grzewczym jest ogrzewany prądem. Bez zaworu nr 1 doszłoby do sytuacji, że zasobnik ogrzewałby dom. Wszelkie opinie mile widziane. Jak już pisałem, nie jestem żadnym fachowcem. Niestety po kilku przykrych przygodach z "fachowcami" chciałbym wiedzieć dokładnie czego mi potrzeba, aby mi nikt bzdur znowu nie sprzedał.
  6. Dzięki za sugestie. Natomiast instalacja nie musi być grawitacyjna. Ma być dobrze i w miarę prosto/tanio. Wymyśliłem taką oto modyfikację: celem było zapewnienie odpowiedniej(ok 60 st.C) temperatury wody w kotle oraz możliwość odcięcia zasobnika c.w.u od układu c.o. poza sezonem grzewczym. Czy ma to sens? Czy można zrobić to prościej? Lepiej? Taniej? Poproszę o jakieś uwagi.
  7. Jest w domu(160 m kw. powierzchni mieszkalnej, ocieplony, okna PCV) taka oto instalacja c.o.: Instalacja jest grawitacyjna, rury mają spore średnice. Zasobnik c.w.u. mimo iż posiada wężownicę jest zasilany prądem :) w drugiej taryfie. Kocioł jest węglowy o mocy 20KW, ale właśnie umarł pod koniec sezonu grzewczego. I w związku z tym faktem i planami zakupu nowego pieca chciałbym aby wszystko było "po bożemu". I dlatego bardzo wdzięczny będę za wszelkie sugestie jak i co trzeba przerobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.