Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wreszcie przerobiłem ruszt uchylny i obniżyłem palenisko.

Palenisko obniżyłem tak jak na rysunku.

post-5115-1240873888_thumb.png

Całe te ustrojstwo wisi w komorze spalania na kątownikach w których są szamotki mieszające (oryginalne).

- czarne to blacha

 

Nowa szamotka obniżająca ma wysokość cegły szamotowej a szerokość jest zrobiona poprzez złączenie na własne pióro z cegieł szamotowych (połówek) na szerokość komory spalania.

Szczeliny po bokach uszczelniłem masą na 1500 stopni.

 

Przedłużyłem szamotki w komorze spalania (dołożyłem połówki).

Uszczelniłem także klapy - ale nie do końca mi to wyszło - przepuszcza jeszcze pomiędzy komorą zasypową a spalania.

Jak to uszczelnić ?

 

Efekty:

- mam teraz parowóz :angry: przy rozpalaniu jak naładuję drewna tyle, że zakryje wlot do komory spalania i jak odpalam z góry

- kocioł dłużej osiąga temperaturę

- teraz zaczął mi fukać B) - ale sporadycznie i jak pali się drewnem

 

- komora zasypowa teraz jest o wiele pojemniejsza (nowy ruszt uchylny)

- pali się widocznie dłużej ta sama porcja paliwa (drewna) co przedtem.

- pół wiaderka (10 litrowego) węgla spala się całkowicie w ok 3 godz. z temp. wody ok 50 stopni.

 

problem jest z rusztem - chyba za małe otwory powiercone:

 

- w części ukośnej dwa rzędy otworów fi 8 ( na całej długości)

- w części pionowej dwa rzędy otworów fi 10

 

Na części ukośnej pozostaje popiół.

 

Ogólnie jestem zadowolony - zobaczymy jak będzie w zimie.

Z wykładania szamotem komory spalania zrezygnowałem - odlewy z zaprawy szamotowej nie wyszły.

Z tego co zauważyłem to aby teraz palić drewnem koniecznie trzeba powietrze dostarczać z góry - czyli tak jak jest w tych junkersach na drewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja odwrotnie nie chciałem wykładać komory spalania szamotem a wyłożyłem.Użyłem przeciętych na pół płytek szamotowych (z 30mm grubości zrobiłem 15) a wszystko to ustawiłem na istniejących szamotkach i otworach powietrza dodatkowego. Przy obecnej temperaturze przy podgrzewie grzejnika w łazience (strona północna budynku) i c.w.u. na dobę spalam ok. 4 - 5 kg węgla. Ruszt mam oryginalny tylko ruszt wiszący ma zaślepione otwory w części górnej (całkowicie), dolny jeden rząd otworów + plus odżużlanie automatyczne opisane wcześniej. Żadnych przegrzewów wody w kotle , żadnych zacięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy obecnej temperaturze przy podgrzewie grzejnika w łazience (strona północna budynku) i c.w.u. na dobę spalam ok. 4 - 5 kg węgla.
to znaczy non stop ? - jeśli nie to:

prosiłbym (dla porównania) abyś napisał ile czasu pali się ok. 5 kg węgla i z jaką temperaturą wody w kotle.

 

Czym uszczelnić blachę wyjmowaną (górną) pomiędzy komorą spalania a zasypową ?

- próbowałem silikonem na 315 stopni - ale wypaliło

- "mazią" na 1500 stopni to trochę strach bo ona potem jest jak kamień i blachy nie wyjąłbym a chcę mieć wyjmowaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie

Przymierzam się do kupna takiego kotła tylko chyba Buderusa Logano s111. Ale zobaczyłem też, że jest Logano wersja żeliwna model g211. Czy ktoś zna ten kocioł i czy jest identyczny w stosunku do omawianego - i ostatnie pytanie wziąć stalowy, czy ten żeliwny g211?

Z góry dzięki za odpowiedź

Mer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy non stop ? - jeśli nie to:

prosiłbym (dla porównania) abyś napisał ile czasu pali się ok. 5 kg węgla i z jaką temperaturą wody w kotle.

 

Czym uszczelnić blachę wyjmowaną (górną) pomiędzy komorą spalania a zasypową ?

- próbowałem silikonem na 315 stopni - ale wypaliło

- "mazią" na 1500 stopni to trochę strach bo ona potem jest jak kamień i blachy nie wyjąłbym a chcę mieć wyjmowaną.

 

Wczoraj przełączyłem kocioł już tylko na grzanie c.w.u. tj. ustawiłem sterownik c.w.u. na 80 st. C blokując tym samym c.o. Temperatura ustawiona na kotle (miarkownik ciągu) 60 st. C. Dziś rano na kotle jest 60 st. no i taka sama temperatura w zbiorniku c.w.u. Te 5 kg węgla dotychczas wystarczało mi na 24 godz. ale włączone były jeszcze grzejniki od strony północnej budynku. Temperatura ustawiona na na trójdrożnym ok. 35 st.C. W komorze zasypowej ubyło niewiele węgla, a układ odpopielania nie uruchomił się przez 12 godz. ani razu. Uszczelnienie przegrody sznur + silikonem do 400st. C. Trzyma tak od jesieni nic jeszcze nie poprawiałem. Co jakiś czas usuwam tylko gromadzący się osad pomiędzy jedną klapą a druga, który powoduje niedomykanie się klapy zasypowej (dwa razy w czasie sezonu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie

Przymierzam się do kupna takiego kotła tylko chyba Buderusa Logano s111. Ale zobaczyłem też, że jest Logano wersja żeliwna model g211. Czy ktoś zna ten kocioł i czy jest identyczny w stosunku do omawianego - i ostatnie pytanie wziąć stalowy, czy ten żeliwny g211?

Z góry dzięki za odpowiedź

Mer

 

Niestety na stronie producenta brak rysunku konstrukcji kotła. Patrząc jednak na kocioł , to chyba jest to zupełnie inna konstrukcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha zapomniałem. Zużycie opału średnie od poniedziałku ok. 4 kg na dobę, wieczorem jeszcze ok. 19.00 włącza mi się ogrzewanie w łazience na ok. 1.15h. Niestety łazienka od północnej strony i trzeba trochę to przegrzać i osuszyć. Włączenie zegarem sterującym (przekaźnik) wyłącza blokadę od c.w.u. Doskonale sprawdza się tu ruszt mechaniczny który odpopiela tylko wtedy gdy tego wymaga proces palenia i zapotrzebowanie na ciepło. Sygnał dla rusztu pojawia się tylko wtedy gdy temperatura spadnie do zadanego poziomu. Dopóki ilość opału jest wystarczająca do podtrzymania temperatury, dopóty brak jest impulsu. W chwili obecnej warstwa popiołu usuwana jest 1 do 2 razy na dobę. przy średnim zapotrzebowaniu na ciepło proces ten zachodzi co kilka godzin. Doskonale chroni to kocioł przed niedopalaniem opału a także tworząca się warstwa popiołu zabezpiecza kocioł przed przegrzaniem i zagotowaniem się wody. W kotle nadal dominującym kolorem niewielkich ilości osadów w kotle (łatwo zresztą usuwalnych nawet zmiotką) jest kolor jasnobrązowy i siwy. Można powiedzieć wszystkie założenia do modernizacji kotła były właściwe bo przyniosły oczekiwane rezultaty. Dodać jeszcze muszę, że wszystkie prace modernizacyjne odbyły się kosztem niewielkich nakładów, oraz praktycznie żadną ingerencją w konstrukcję kotła (część ciśnieniowa). Wymagało to jednak sporo nakładów czasowych ale nie na wykonanie tylko obserwowanie zachowania się kotła po modernizacjach. Modernizacje następowały stopniowo krok za krokiem. W zasadzie wszystkie rozwiązania były trafne a wymagały jedynie pewnych poprawek. W jednym z ostatnich postów pisałem, że wyłożyłem komorę paleniskową szamotem, ale połączyłem również dolny ruszt z wiszącym dźwignią, co pozwala na lepsze usuwanie popiołu. to tez nie wiązało się z żadną ingerencją w konstrukcję rusztu. Wykorzystałem uszko w ruszcie wiszącym zaś na dolnym ruszcie zamontowałem blaszkę z otworem (bez mocowania do rusztu) która porusza dźwignie.

Pozdrawiam wszystkich "grzebaczy" i życzę sukcesów na polu modernizacji i przeróbek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Bardzo pomysłowe rozwiązanie :) Zautomatyzowanie kotła zasypowego.

Ale mam pytania.

1. Czy odgłos pracy odpopielania rusztu przenosi się na instalacje?

2. W którą stronę rusza odpopielanie i czy to ma znaczenie?

3. Jaki jest skok dźwigni rusztu, maksymalny czy mniejszy i dlaczego?

4. Czy sposób zabezpieczenia silnika i transformatora za pomocą potencjometru jest lepszy niż np. bezpiecznikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruch rusztu nie przenosi się na instalację, jest to pojedynczy ruch do przodu i tyłu od punktu środkowego. U mnie ruszt rusza do tyłu kotła (dźwignia rusza w przód). Ma to znaczenie ( najpierw zrzucony zostaje popiół a następnie ruch w tył pozwala napełnić to miejsce opałem + ruch rusztu wiszącego dolana część, połączony mechanicznie z dolnym rusztem. Skok trzeba dobrać indywidualnie. Ja na ramieniu mam kilka otworów co 1,5 cm. Działa przy długości ramienia 5,5 cm. przy drewnie którym teraz palę układ wyłączony. I tak trzeba zejść dorzucić drewna więc odpopielam układem ręcznym (przycisk) w razie potrzeby. Bezpiecznik zabezpiecza przed zwarciem w układzie lub przeciążeniem. Potencjometr jest wstawiony szeregowo z cewką przekaźnika. Przy zatrzymaniu silnika wzrasta prąd pobierany przez silnik (prąd rozruchu) spada napięcie (poprzez rezystor napięcie pozwala załączyć przekaźnik i go podtrzymać) poniżej podtrzymania przekaźnika i przekaźnik zostaje rozłączony. nieraz jest tak,że przy następnym cyklu pracy silnik upora się z przeszkodą, a jak nie wyciągam zawleczkę i cofając dźwignię odblokowuje ruszt. Rzadki to przypadek. Ale trzeba troszkę zmodyfikować ruszt. Opisałem to w którymś z wcześniejszych postów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Testuje obecnie grzanie wody w bojlerze bez innych odbiorników. Początkowo uruchomiony był obieg na stałe przez bojler. Ponieważ musiałem wtedy utrzymywać temperaturę c.w.u. na poziomie 60 st. C (tak samo na kotle) postanowiłem, spróbować innego rozwiązania. Temperatura była stabilna , piec nadmiernie się nie rozgrzewał pomimo braku ciągłości rozbioru c.w.u. A udział zużycia energii elektrycznej miał duży udział w podgrzewie. Rozbiór w tygodniu; niewielkie ilości ranem, wieczorem duże. Postanowiłem zrobić inaczej. Temperaturę c.w.u ustawiłem na 53 st. C (wyłączenie pompy załączenie 49st. C). Temperatura na kotle 60 st.C. Całość instalacji bez zmian . Działa.! Palę sezonowanym drewnem, temperatura utrzymuje się stabilnie, wzrasta niewiele ponad 60 st. Pale przez całą dobę, nie gaśnie. Kocioł w czasie braku odbioru jest jak gdyby w hibernacji. Pompa c.w.u. i c.o. wyłączona. Pompa obiegu kotłowego włącza się tylko wtedy gdy temperatura powrotu spadnie poniżej 46 st. C wyłącza przy 52 st. C. To ostatni etap modernizacji kotła a właściwie prób funkcjonalnych po wykonanej modernizacji. Co ciekawe kocioł jest czysty, nie czyściłem go już od 3 tygodni. Aha, palę samym drewnem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W chwili obecnej testuję palenie z groszkiem przy braku odbioru ciepła po podgrzaniu c.w.u. Temperatura nastawiona na kotle 63 st. C (całkowicie zamknięta klapa powietrza przez miarkownik), c.w.u. 53 st. C. Kocioł maksymalnie podgrzewa się bez odbioru do 70 st. C. Potem temperatura jest stała do czasu podgrzania wody.

Aby zmniejszyć ruch klapy powietrza wywierciłem w ramieniu miarkownika ciągu dodatkowe otworki co 15 mm. co przy normalnym zamontowaniu daje skok 10 st. C / 10mm ruch ramienia, po skróceniu do minimum 10st. C/ 5mm skok ramienia (w miejscu zamontowania łańcucha.

post-4692-1246871650_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tygodniu palenia mogę napisać, że cel został osiągnięty. Po napełnieniu komory zasypowej groszkiem ,kocioł bez ingerencji (nie liczę obserwacji) pracował do soboty bez wyrzucania popiołu z popielnika jak i bez dosypywania opału. W sobotę dosypałem opał do pełna, pomimo, że w komorze było jeszcze opału na ok. 2 - 3 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerwa w paleniu , zdjęcia wnętrza kotła.post-4692-1248072394_thumb.jpg

Tak wygląda szamot pokrywy komory spalania.

post-4692-1248072456_thumb.jpg

Tak wnętrze kanałów wymiennika;

post-4692-1248072519_thumb.jpg

Tak komora spalania z widocznymi słabo szamotami którymi jest wyłożona;

post-4692-1248072582_thumb.jpg

Dostęp do czyszczenia b.dobry, poprzez otwierana klapę górna nad całym kotłem

post-4692-1248072653_thumb.jpg

Drzwiczki popielnika, widoczne uszczelnienie silikonem

post-4692-1248072710_thumb.jpg

Z lewej strony widoczna klapa rozgrzewania, wymieniona na stalową z widocznymi wycięciami z boku, po długim postoju wspomaga rozpalanie

post-4692-1248072815_thumb.jpg

Ruszt dolny ruchomy i wiszący przedni. Blacha zamocowana do rusztu dolnego służy do poruszania rusztem wiszącym i do zmniejszenia komory spalania. Widoczne też zablokowane otwory w ruszcie wiszącym silikonem żaroodpornym.

post-4692-1248072953_thumb.jpg

Przegroda zmniejszająca komorę spalania w pionie, opisana w poprzednich postach. Widoczne trzy części szamotu

post-4692-1248073034_thumb.jpg

Miarkownik ciągu z dodatkowymi otworkami, zmniejszajacymi uchylenie klapy powietrza pierwotnego i wtórnego z 10mm/10st. C do 5mm/10st.C

Zdjęcia wykonane po wygaśnieciu w kotle przed czyszczeniem. ostatnie czyszczenie miało miejsce na początku czerwca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.