Skocz do zawartości

sido

Forumowicz
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia sido

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. Zanim dostałem płytę ogniotrwałą to również włożyłem cienkie cegiełgi szamotowe i wydaje mi się że spełniało to swoją rolę. Jedyną wadą było to że klapa przy podnoszeniu była cięzka ale w końcu nie czesto się ją otwiera. Co do otworów bocznych to po kilku latach palenia w końcu mam chyba obraz tego jakie są skutki ich zamknięcia bądź otwarcia. Jeśli są zamkniete to kocioł spala zaleznie od warunków od kilku do kilkunastu procent mniej opału przy podobnym komforcie cieplnym pod warunkiem że czesto rusztuje się popół. Za to przy otwartych rozetkach (u mnie do połowy) na wymienniku nie osadza się tyle syfu. kocioł nie zarasta tak szybko. Podobnie komin. Tak jakby lepiej się wszystko wypalało ale prawdopodobnie kosztem zwiększonej straty kominowej, lub wychładzaniem części paleniskowej przez powietrze boczne, bo jak inaczej wytłumaczyć pomimo lepszego spalania podobny komfort cieplny? Dla porównania. Przy paleniu z zamkniętym powietrzem bocznym czyszczenie bezwzględnie musiało być robione co 3 tygodnie. Przy otwartych nawet po 2 miesiącach jest w miarę czysto. W tym względzie polecam kompromis tj palenie okresami z otwarciem a czasami z zamknieciem całkowitym powietrza bocznego. Oczywiście nalezy w miare często dokonywac rusztowania popiołu. I jeszcze jedno. Przy czystych od popiołu rusztach otwartej akurat klapie powietrza głównego i otwartych otworach bocznych wydaje mi się że kocioł szybciej rozgrzewa się. Pracuje na full mocy. Przy zamkniętych bocznych otworach odbywa się to wolniej.
  2. MOżna dostać takie płyty ognioodporne. W serwisie próbowałem to mnie olali. W końcu udało się przypadkiem trafić na kogoś kto kupił tego znaczną ilość ze sklepu internetowego i zostały mu odpady. Był tak uprzejmy że mi podarował mi kawałekj z którego wyciąłem odpowiedni kształt. Nie podaję nazwy sklepu internetowego bo nie wiem czy można. Jak chciałem sam zamówić to niestety okazało się że jednorazowy zakup musi zawierać conajmniej jedno opakowanie tych płyt, ale sklep był tak uprzejmy że podał mi namiary na tego uprzejmego człowieka
  3. Używam kotła buderus logano s111. Gdybym miał kupować jakiś teraz to kupiłby jeszcze raz ten sam tylko prawdopodobnie o mniejszej mocy. Jedyne drobne kłopoty jakie mam wynikają z małego przekroju komina. Co powoduje czasami dymienie podczas rozpalania. Poza tym trzeba nauczyć się obsługi tego pieca i go wyczuć. Trochę to trwało zanim przestawiłem się mentalnie z palenia w zwykłym, marnej jakości górniaku. Jak do tej pory nie robiłem żadnych specjalnych przeróbek tego kotła i moim zdaniem nie trzeba, poza może ponownym uszczelnieniem drzwiczek po jakimś czasie. Przydałby się oczywiście jakiś fabryczny automat do odpopielania ale z pewnością kocioł byłby znacznie droższy a poza tym nie spotkałem jeszcze do tej pory żadnego kotła do użytku domowego który by to miał.
  4. Dzięki za rady. Z tą klapką do powietrza to praktycznie od poczatku wyczułem że lepiej żeby przymykała się do końca. Bo gdy zostawiałem szparkę to opał spalał się szybciej Myślę jeszcze o tym dla jakich temperatur ustawić całkowite zamknięcie. Teraz mam dla około 64 st. Natomiast pompa obiegowa załącza się przy 67 st a wyłącza przy 62 st ale i tak z rozpędu temp spada zwykle do 58-59 st. NIe wiem czy nie za wysoko ustawiłem tych temperatur ale gdy pompa załączała się przy 55 to opał kisił mi się w kotle. No i sama kwestia kiedy klapka powietrza ma być zamknięta. Czy w momencie załączenia sie pompy czy ciut wcześniej tak jak ja mam a może później??? Trudno wyczuć ale trzeba próbować Uszczelki i przylegające do nich powierzchnię umyję. położę silikon i zobaczę jak to działa. A swoją drogą to dziwię się że producent na tych wszystkich klapach nie dał jakiegoś zamknięcia dociskającego je Myślę o tym żeby je zrobić. Bo sam ciężar klapy to trochę mało żeby to było idealnie szczelne.
  5. Guitar jesteś ekspertem w kotłach takich jak buderus logano S111 (węglowy z dolnym spalaniem - bez dmuchawy). Przeczytałem wszystkie Twoje rady w tym temacie. Automat do odpopielania uważam za bardzo genialne i pożyteczne rowiązanie. Jednakże dla takiego laika jak ja w dzidzinie elektroniki i automatyki niestety nie do wykonania samemu. Zatem musze pozostać przy ręcznym poruszaniu rusztem co jakiś czas. Na szczęście kocioł mam na poziomie częsci mieszkalnej parteru - blisko łazienki a zatem nie jest kłopotliwe częste zaglądanie do pieca i poruszanie dźwignią. Natomiast chętnie skorzystam z rady uszczelnienia pieca silikonem. Piszesz, że gdy sznury są czyste można na nie nanieść warstwe silikonu a gdy brudne to najlepiej je wymienić. Tylko że te sznury to już po kilku dniach palenia w nowym piecu robią się brudne. CO oznacza pojęcie brudne? Jeżeli są czarne od popiołu i sadzy to wystarczy je wymyć czymś i nie ma konieczności ich wymieniania? Uzywam tego kotła już trzeci sezon ale trudno mi ocenić czy uszczelki nadają się do wymiany. W trakcie pracy ciągłej z kotła nie dymi. Czasami przy rozpalaniu, szparami próbuje przecisnąć się dym ale tak było również wtedy gdy był nowy. Zauważyłem że te uszczelki sznurowe są mało elastyczne, twarde - nie pamiętam jakie były na początku ale z pewnością idealnie nie przylegają do powierzchni. Jezeli zdecyduję się na wymianę uszczelek to jakiej grubości sznurek trzeba kupić?Mniejszej średnicy niż dotychczas - aby zostawić miejsce dla silikonu czy o tej samej średnicy? Mam też pytanie co do samej eksploatacji kotła. Czasami zdarza się tak że po jakimś dłuższym czasie od zasypania całego zasobnika węglem pali się on niemal w całej swojej objętości. Nie jest to co prawda gwałtowne palenie ale widze że wegiel w górnych warstwach również zmienia się w żar. Chyba coś nie tak dobieram powietrze. Po drugie w zasobniku bardzo często zbiera się dym śmierdzący smołą. Gdy zostawię klapkę do podglądania zasobnika odsłoniętą wówczas zjawisko to nie występuje. Widocznie powietrze wlatujące przez tą małą dziurkę załatwia sprawę. Zauwazyłe też że przy ciągłym paleniu odsłanianie bocznych kanałów powietrza niewiele daje. Pali się praktycznie tak samo a może nawet jest większe zuzycie węgla przy otwartych klapkach bocznych - jakby więcej ciepła uciekało w komin albo proces palenia nie przebiegał prawidłowo przy dodatkowym paleniu. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie
  6. Dom 185 m2 po podłodze. Na poddaszu niewielkie skosy więc powierzchnię tąmożna przyjąć jako użytkową. Wysokość pomieszczeń to średnio 2,6 - 2,7. Ocieplony 10 cm styr na ścianach i 15-30 cm wełny w stropie (50% do 50%) Piec dolnego spalania Buderus Logano s 111. Paliwo - węgiel orzech Na dole częściowo podłogówka , częściowo grzejniki U góry grzejniki i podłogówka w łazience na RTL-u Temperatura w pomieszczeniach około 23 st. W łazienkach wieczorami więcej. kominek odpalany kilka razy do roku w większe mrozy co daje wg moich wyliczeń zysk maksymalnie do 100 kg węgla Zużycie (CO i CWU) Sezon 2008/2009 (pażdziernik-maj) 4200 kg Sezon 2007/2008 - (pierwszy pełny sezon, październik- maj) 5 100 kg Spadek zuzycia wynika z tego że dom już wysechł a po drugie poczyniłem pewne drobne działania termomodernizacyjne W tym sezonie planuję zejść do 3 800 kg ze względu na poczynione dalsze drobne termomodernizacje. Zobaczymy czy się uda.
  7. Tak ja również przesiewam i palę to co uzyskam, ale wrzucam to do już rozpalonego bo słabo to się rozpala i wymaga wysokiej temperatury spalania . Z popiołu zgroadzonego za cały sezon grzewczy udało mi się uzyskać koło dziesięciu wiaderek co wystarczyło na palanie w ciągu 10 cieplejszych dni z końca zimy
  8. Z dotychczasowych postów łatwo można wyliczyć że zapotrzebowanie na ciepło wymienionych domów wychodzi w większości ponad 200kWh/m2. Albo napisali akurat posiadacze starych domów albo coś nie tak z izolacjami cieplnymi w tych domach. Obecny standard zapotrzebowania na ciepło to 80-120 KWh/m2. Za to jeden z piszacych tu ekogroszkowców deklarujący bardzo niskie zuzycie ekogroszku to chyba ma dom 3 litrowy (30 kWh/m2). Moje dane za ostatni sezon to powierzchnia ogrzewana 180m2. i zużycie na samo grzanie 3,8 tony węgla orzech od pażdziernika do końca maja. ocieplenie ścian to 10 cm styropianu. i od 15 do 25 cm wełny na poddaszu. Mam jeszcze parę miejsc przez które tracę najwięcej ciepła. Po ich poprawie mam nadzieję że uda mi się zejść do zużycia 3,5 tony węgla ale razem z CWU. Dalsze obniżanie zużycia niesie za sobą konieczność poniesienia znacznych kosztów a więc na tym wyniku już poprzestanę. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.