Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kłamstwo smogowe Fake news


Gość miki1212

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Takie wnioski już dawno temu tu padły. Ekologia = biznes, ochrona środowiska = dbanie o środowisko ale nie kosztem człowieka. Zauważcie, że w tej lewicowej ideologii wcale nie chodzi o podmiotowość człowieka tylko jego przedmiotowość a kiedy człowiek stanie się przedmiotem, nie podmiotem to można zrobić wszystko, przesuwać go jak się chce. Brzmi znajomo?

Co do zabudowy to i tak się polepszyło bo minimalna szerokość drogi teraz to chyba 5 metrów a nie jak było wcześniej  czyli na szerokość furmanki bo placu szkoda.

Depopulacja to bardzo szybki proces można wybierać, wojna albo destrukcyjna ideologia. Wystarczy jedno pokolenie żeby zawalić przyrost naturalny, zobaczcie jak starzeje się społeczeństwo nasze i te na zachodzie, wystarczyła szkodliwa ideologia fałszywej wolności, zbuntować i zdegenerować kobiety (jako podstawę jednostki społecznej) i już przyrost maleje w szalonym tempie. Stare społeczeństwo to słaba gospodarka bo starzy nie mają potrzeb tak dużych a słaba gospodarka to bieda i poddaństwo. Tak wiec moda na singli da nam kopa za dwie dekady i skończy się śmiech z karmiących matek albo z "patologii" z dwojgiem dziećmi :) Dobre złego początki...

Opublikowano
3 godziny temu, Piecuch19 napisał:

,,,, Populacja ludzi zwiększa się z roku na rok a każdy chce się ogrzać i mieć czym jeździć itd. Nie wiadomo czym byśmy nie grzali ( np. wszyscy gazem) to nie zatrzymamy tego.
Zmniejszenie populacji o 2/3 pewnie coś by dało.,,,,

@Piecuch19 masz opracowany jakiś projekt działania,  by rozwiązać ten problem ?.

Opublikowano
3 godziny temu, Andrzej_M_ napisał:

@Piecuch19 masz opracowany jakiś projekt działania,  by rozwiązać ten problem ?.

Ja nie, ale Ci co żądzą światem pewnie mają i go małymi kroczkami wprowadzają.

Opublikowano

Tutaj akurat cel jest nie ważny tylko wynik się liczy, wątpię żeby wszyscy ci ludzie działali intencjonalnie z zamiarem bezpośrednim, ba nawet o tym nie wiedzą, tylko niestety mają dostępną taką trującą technologię a nie inną. Nikt nie sprzedaje kiełbasy żeby kogoś zatruć ale dodając legalnego benzoesanu przy okazji cie delikatnie podtruwa. Odpowiedzialności i odszkodowania brak. A o technologii decydują przecież najbogatsi bo oni posiadają środki i możliwości. Do tego doszło, że trzeba podstawowe rzeczy tłumaczyć. Próbowałeś ośmieszyć rzeczywistość a sam wyszedłeś na...

Opublikowano

No i dzisiaj znowu główny program informacyjny pokazał jak państwo wspiera "ekologię". Kazali ludziom zrezygnować z węgla i dali dotacje na kotły gazowe po czym przyszła zima a państwo nie podłączyło gazu i teraz ani śmieciucha ani gazu, mróz za oknem a programy dotacyjne straszą odebraniem dotacji na owe kotły gazowe już zamontowane. Dlatego ja zawsze piszę, że państwo to najmniej wiarygodny partner, zawsze trzeba się pilnować żeby państwo cie nie okradło czy nie oszukało, nie mataczyło w prawie, nie wchodziło ci do domu. Państwo nie może zakazać palenia drewnem ani nikt na Ziemi nie może ci tego zakazać bo to jest paliwo zwyczajowe używane od zawsze. Równie dobrze ty możesz zakazać sąsiadowi oddychać bo on produkuje gaz cieplarniany z każdym swoim pierdem i oddechem.

I druga sprawa opłata śmieciowa. Tak jak pisałem stworzyli monopol i teraz realizują zyski. Musisz płacić za śmieci, nie możesz zmienić odbiorcy na tańszego, nie możesz się wypisać, nie możesz zrezygnować z zakupu śmieci i opakowań (wafelki pakowane pojedynczo w folię), w dodatku robisz za niewolnika bo wykonujesz pracę segregacji i jeszcze za to płacisz. Czysty bandytyzm bo śmieci to bardzo wartościowy towar. W dodatku jest łamane prawo zakazujące odpowiedzialności zbiorowej, czyli wszyscy płacą taką samą stawkę ci co mają śmieci pełno bo kupują za 5 tysięcy miesięcznie i ci co mają mało śmieci bo wydają na zakupy tylko tysiąc miesięcznie.

Wszyscy mieli płacić za śmieci więc miało być tanio i czysto tak usprawiedliwiali wprowadzenie monopolu i rynku sterowanego odbioru śmieci. A jest drogo i wszędzie śmieci płoną oczywiście dym wtedy jest nie trujący, najbardziej truje twój śmieciuch opalany węglem.  

Opublikowano

Z bólem serca niestety muszę w 100% przyznać miki1212 rację.

Robi się u nas paranoicznie. Kupując cokolwiek opakowane, płacimy dwa razy- raz w sklepie, póżniej w odpadach

Jak przed laty znajomy z Niemiec opowiadał mi (u nas nie było jeszcze wtedy reformy śmieciowej) że on na złość przepisom nie myje słoiczków tylko pakuje do nich dodatkowe odpadki przed wrzuceniem do pojemnika, byłem na niego oburzony.

Dziś chyba sam zacznę tak robić...

Opublikowano

   Śmieci to biznes. Nawet w USA był od poczatku w rękach mafii. To rodzaj obowiązkowego podatku, który idzie do prywatnej kieszeni. Podobnie jest z ubezpieczeniami, w tym komunikacyjnymi. Oczywiście wszystko dla naszego dobra. Teraz pretekstem do kolejnych pseudopodatków jest smog.

Opublikowano

Dlaczego nie ma sieci punktów skupu szkła, plastiku i makulatury, na wzór skupów złomu?

 

Opublikowano

Jestem, jak zwykle spóźniony…

Autor tematu nie poddaje się i wytrwale podtrzymuje dyskusję. I dobrze… laicy od instalacji CO (tacy jak ja), też mają o czym przez chwilę pogadać :)

W praktyce zgadzam się z nim, bo sam jestem zwolennikiem najprostszych rozwiązań. Utwierdziła mnie w tym publikacja „Nowoczesne Piece Mieszkaniowe” (Karol Szrajber), którą zamieszczono na tym forum. Dowiedziałem się z jej treści, iż w naszym klimacie najbardziej racjonalnym rozwiązaniem, w kwestii ogrzewania są (były), na przykład piece akumulacyjne – dziś funkcję tę spełniają chyba tzw. „bufory ciepła”.

Gdybyśmy bezkrytycznie przyjęli argumenty „Miki”, to wyjdziemy na naiwniaków, którzy inwestują (nieraz na kredyt), w nowoczesne rozwiązania zamiast pozostać przy piecach kaflowych. Gdzie tkwi błąd?
Według mnie postęp technologiczny też jest miarą cywilizacji. „Maszyna” nie jest naszym zagrożeniem, lecz rozwiązania systemowe, za którymi stoi człowiek (w poruszanym tu wątku jest to urzędnik). Należałoby więc chyba się zastanowić, czym kierujemy się wybierając osoby na stanowiska decyzyjne w naszym „gospodarstwie”?  

Opublikowano

Wrzucam nudny tekst, który wylicza na co i ile poszło unijnych pieniążków w moich okolicach.  Spytacie co to ma wspólnego z tematem ? A ma tyle, że to przykład jak eurokołchoz marnotrawi środki, które w ten czy inny sposób musi w dwójnasób potem nam zabrać. Wiem, że niektóre pozycje wydają się sensowne ale takimi się tylko wydają. W większości będą przejęte przez miejscowe uklady urzędniczo-biznesowe, a teraz i kościelne. Nie przysporzą ani konkurencyjności ani miejsc pracy a wręcz zaburzają zdrową konkurencję. 

 https://isokolka.eu/suchowola/27187-miliony-zlotych-trafily-do-podmiotow-z-obszaru-lokalnej-grupy-dzialania-fundusz-biebrzanski   

Komentarze mile widziane...

Opublikowano

Piękne okolice… A to, że ktoś potrafi pozyskać fundusze jest raczej na korzyść. Gorzej byłoby gdyby się komuś nie chciało lub „nieumiało” uzyskać dofinansowania.

A z „ekologią” opakowań (o której nadmienił „heso”), też jest ciekawie… Kupujesz w sklepie siateczkę z reklamą tegoż sklepu. Idziesz z nią przez miasto i za własne pieniądze rozsławiasz markę danego dyskontu. „Spec” od marketingu, który na to wpadł, wart był wszystkich pieniędzy. Z pewnością potrafił „sprzedać długopis” :)

Ciekawe jest, że niektórzy forumowicze mają „długie zęby” na TV. A przecież to bardzo dobry wynalazek (choć telewizory też trzeba jakoś złomować).
Ponoć autorzy pierwszych programów, na przekór ówczesnym krytykom, mówili mniej więcej tak (cytuję z pamięci): „Rozpalamy ogień, który nigdy nie zgaśnie”.

Opublikowano
W dniu 6.12.2018 o 11:29, form napisał:

Jak pewnie wiecie do Urzędu Regulacji Energetyki trafiły wnioski od czterech największych sprzedawców. PGE, Energa, Tauron i Enea chcą podwyżek o ponad 30 procent.

Mamy w związku z powyższym bardzo ciekawą sytuację, bo:

1.  Czterech największych sprzedawców prądu: PGE, Energa, Tauron i Enea, chce podwyżek o 30-70 procent, w zależności od obiorcy. Kontrolowane przez Skard Państwa firmy złożyły do Urzędu Regulacji Energetyki wnioski taryfowe umotywowane wzrostem kosztów, które godziły w ich płynność finansową.

2. Minister Tchórzewski obiecuje napisanie w dwa dni ustawy zabezpieczającej 4 mld zł na rekompensaty dla klientów tych firm, a w następnym tygodniu przegłosowanie tej ustawy. Dziennikarze wskazują ministrowi, że taka ustawa stoi w sprzeczności z prawem unijnym.

3. Minister zwołuje konferencję, na którą przyprowadza szefów powyższych firm i w ich imieniu ogłasza, że firmy te znalazły okrągły miliard złotych oszczędności, który to miliard pójdzie na rekompensaty.

4. Urząd Regulacji Energetyki nieśmiało zauważa, że jeżeli "przypadkiem" w parę godzin znaleziono miliard złotych to PGE, Energa, Tauron i Enea w porozumieniu skłamały we wnioskach taryfowych, aby wyłudzić pieniądze od swoich klientów.

5. Minister Tchórzewski zmienia zdanie i ogłasza, że tego znalezionego miliarda złotych to już nie ma, i nigdy właściwie nie było, szczególnie, że te podwyżki o 30-70%  kontrolowanym przez Skarb Państwa spółkom się po prostu należą. 

6. Premier Morawiecki odpowiada swojemu ministrowi, że podwyżek prądu nie będzie.

7. Minister Tchórzewski nakazuje PGE, Energa, Tauron i Enea wycofanie wniosków o podwyżki z URE.

8. Następnego dnia minister Tchórzewski zapowiada, że wnioski podwyżkowe nie zostaną wycofane, bo takie zamieszanie godzi w kursy spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, ale choć ceny prądu zostaną podniesione to jako minister niezwłocznie zarządzi ich obniżenie przez obniżkę akcyzy za prąd i w rezultacie ceny pozostaną bez zmian.

9. Prezesi spółek przekazują Premierowi Morawieckiemu, że podwyżki są ekonomiczną koniecznością, a ich brak będzie jawnym działaniem na szkodę spółek.

10. Każdy pozostaje przy swoim zdaniu. Nikt nic nie wie jak to w końcu będzie od stycznia. Minister Tchórzewski przebąkuje tylko, że ma wiele pomysłów.

Dziś jest ostatnie posiedzenie Sejmu, a złożone wnioski z URE mogą zostać wycofane jeszcze przez dwa dni robocze.

 

Cała ta sprawa to nie jest fake news, choć wiele ich się przez nią przewija. Zagadka - o co tu chodzi? :)

Opublikowano

Podwyżki cen energii, których nie odczuje domowy użytkownik bo dostanie faktury bez podwyżki. Zapłaci więcej przy zakupach nie tylko "papu".

Sprytnie pomyślane.

Opublikowano
W dniu 13.12.2018 o 10:02, Fozgas napisał:

Gdybyśmy bezkrytycznie przyjęli argumenty „Miki”, to wyjdziemy na naiwniaków, którzy inwestują (nieraz na kredyt), w nowoczesne rozwiązania zamiast pozostać przy piecach kaflowych. Gdzie tkwi błąd?

W rozumieniu moich argumentów. Nie jestem przeciwnikiem technologii tylko traktowania mnie jak bydło przez państwo, które ja utrzymuje. Technologia ma iść w kierunku energooszczędności i małej uciążliwości to ma być naturalne i wszędzie dostępne tak jak śmieciuch rok temu za 1200 zeta w markecie. Podczas gdy tak zwana ekologia to towar ekskluzywny bo ekologiczny piec nie kosztuje 1200 tylko 12 000, pozyskiwanie czystej energii to jakaś egzotyka a wszystko to sponsoruje przeciętny obywatel, który jest okłamywany nie tylko przez państwo ale też przez różne naukowe ekspertyzy tak jak z płonącymi oponami na śmietnisku. Na koniec wszyscy w porozumieniu okradają obywatela w zasadzie bydło bo tak się traktuje u nas ludzi, nakładając niepotrzebne opodatkowanie, które w zasadzie jest wynikiem błędów w zarządzaniu czyli za dwa lata wybory niech się kolejni martwią.

I na prawdę wszyscy mają ekologię w czarnej D nawet wy, ale są przepisy, terminy i jest kasa do zarobienia. Krowa czyli bydło nie ma się czym bronić wystarczy spuścić dwa, trzy psy żeby ogarnąć całe stado, natomiast z wolnymi i niezależnymi Żubrami, które mają się czym bronić już trzeba rozmawiać i to grzecznie. Czy ktoś z wami rozmawia grzecznie na tematy ważne w państwie, no właśnie.

Opublikowano

Kol. form jest chyba jakimś masochistą ? Ma pretensje do rządu, który próbuje jak może bronić obywateli przed podwyżkami cen prądu. Sa one spowodowane przede wszystkim zwiększeniem opłat za tzw. emisję CO², czyli są właśnie podatkiem na tzw. ekologię. Całe szczęście, że pieniądze te trafiają do krajowego budżetu i co najmniej połowa musi być wydana na zielone źródła energii. Jakie one są zielone, to można długo dyskutować... Ale druga połowa jest do dyspozycji rządu i podejrzewam, że właśnie kombinują jak je spowrotem oddać ludziom, czytaj użytkownikom indywidualnym. Znając życie totalna opozycja podniesie lament, byle tylko wsadzić kij w szprychy. Fakt, że odbiorcy nieindywidualni będą płacić więcej a my odczujemy to w cenach towarów i usług. Tylko cały czas pamiętajmy, że to właśnie kolejny podatek na tzw. ekologię. Głośniej krzyczcie "smog", to będzie jeszcze drożej...

Opublikowano
Godzinę temu, miki1212 napisał:

... Technologia ma iść w kierunku energooszczędności i małej uciążliwości to ma być naturalne i wszędzie dostępne tak jak śmieciuch rok temu za 1200 zeta w markecie.

Nie sposób się nie zgodzić. Nie ma tutaj jednak konkretnego rozwiązania. To jest raczej taki bezradny „bierny sprzeciw”. Wielu z nas opisuje niedobry świat, lecz niewielu potrafi zaprezentować (choćby w teorii), rozwiązanie jakiegoś konkretnego problemu. To jest chyba tak samo jak na przysłowiowej budowie; większość czuje się kierownikiem, lecz gdy przyjdzie ponieść z tego tytułu odpowiedzialność za robotę to nie każdy umie temu sprostać.
Cenię więc przedsięwzięcia społeczne „oddolne”, które mają na celu edukację, w kwestii czystego ogrzewania. Uważam jednak, że już dawno powinny one przybrać formę instytucji.

- Jak dotąd nie spotkałem osobiście nikogo, kto wiedziałby o innym sposobie palenia w piecu (mam na myśli „od góry).

- Nie znam też osobiście osoby, która rozumiałaby działanie kotła DS.

- Nie znalazłem też oferty dobrego kotła na koks (wzorowanego na opisie ze wspomnianej wyżej książki).

- Nawet w sklepie "za rogiem" (z kotłami CO), nie znajdzie się raczej oferty „buforów ciepła”.

Obudzono nas i rozpoczyna się „przeciąganie liny”...

Opublikowano

@Fozgas, nie odrobił Pan lekcji. Pańska wyliczanka mija się z prawdą. Błędnie też oczekuje Pan inicjatyw oddolnych,... Ekologia rządzi się tymi samymi prawami co polityka, a ta nie uwzględnia interesu mas. Przebudzenia wymagają nie masy a elita (czyli ludzie z akademickim wykształceniem). Nie ma tu zastosowania "prawo rynku i podaży",.. ponieważ w obecnych warunkach indolencja elit sprzyja zbójeckiemu "robieniu pienędzy" przez banksterów. POTRZEBNA JEST ORGANIZACJA NA WZÓR KOR-u. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.