PostępowyRolnik Opublikowano 20 Października 2017 #251 Opublikowano 20 Października 2017 Kolega Genab osiągną idealne spalanie węgle.
Gość berthold61 Opublikowano 20 Października 2017 #252 Opublikowano 20 Października 2017 Ale co z tego jak prawie się nie udziela , hm być może już struga w warsztacie wycinarką plazmową szablony do kotła 6 klasy kto wie :D dobra za miesiąc dwa kupuję mpm 8kw
marcus312 Opublikowano 20 Października 2017 #253 Opublikowano 20 Października 2017 Gdyby ktoś zadycydował sie na budowe tego palnika ze zdjecia ponizej to celowo jest w nim duza dysza wlotowa dla spalania wegla koksujacego .Dla drewna albo lżejszych wegli ,albo obnizenia mocy mozna wtedy łatwo bez demontazu dołozyc paski szamotu i zmniejszyc wlot widoczne na zdjeciu drugim .Jest to tez pewnego rodzaju ułatwienie dla dostosowania mocy jaka nam bedzie potrzebna ,gdzie przy poczatkowej budowe tak na prawde trudno ja okreslic .Na kolejnym zdjeciu widac przegrodę z blachy i klapke oddymiajaca jak ktos chce moge wstawic zdjecia jak ja zrobic ,Zaleta tego palnika jest prostota w budowie skosna płytka zapobiega zapopieleniu ,otwory PW tez sa duzo powyzej wiec nic do nich nie wpadnie ,oczywiscie powietrze PW jest podane z otworu z regulowana klapka z boku kotła a popielnik ma przegrode :D Osobiscie mam w tej chwili zabudowany palnik na olej opałowy do smieciucha mam mniej roboty niz z tym peletowym . :D
palaczRybnik Opublikowano 21 Października 2017 Autor #254 Opublikowano 21 Października 2017 @marcus312 dzięki za foty - ja mam zrobiony aktualnie za Twoją radą palnik pionowy. Jestem z niego zadowolony i ładnie się pali choć ja mam wyższą dziurę u mnie to jest 16 cm wysokie i 5 cm szerokie. Klapki oddymiającej tak jak pisałeś jako tako nie potrzebuję bo zostawiam na chwilkę drzwi załadunkowe lekko uchylone i czekam te 5-10 s. Wtedy mam czysto w komorze spalania. Zamontowałem również mechaniczny miarkownik ciągu, ale walczę jeszcze z regulacją, chyba będę potrzebował jakiejś przeciwwagi lub czegoś podobnego bo mam wrażenie, że nie reguluje jak trzeba. Ucieszyłem się bardzo bo wczoraj załadowałem komorę około 18:00, a około 21:30 byłem zobaczyć jak tam sprawa w kotle wygląda i dorzuciłem ze 2 łopatki bo podczas montażu miarkownika musiałem nieco wody wypuścić i były braki w instalacji. Nim mi cały układ się nagrzał to była 20:30. Dziś rano około godziny 7:00 na piecu miałem 51 stopni i gdzieś 10 cm żaru w palenisku. Załadowałem kocioł do pełna i dziś sprawdzę ile tak naprawdę na jednym zasypie do pełna wytrzyma. Z komina praktycznie nic nie leci czasem tylko lekki dymek, ale to pewnie jest jeszcze do zrobienia. W aktualnej formie to można by jeszcze poprawię 2 rzeczy - dodać regulowane PW oraz zmienić kształt komory załadowczej, tylko to wymaga szlifowanie cegieł. Teraz mam po prostu cegłe na cegle ustawionej, a przez co blokuje sobie miejsce na węgiel tymi cegłami. Dodatkowo myślę o zmniejszeniu paleniska gdzieś do powierzchni 24x24 cm aktualnie mam sporo więcej bo 28x30 cm.
Dioob Opublikowano 21 Października 2017 #255 Opublikowano 21 Października 2017 Ale co z tego jak prawie się nie udziela , hm być może jusz struga w warsztacie wycinarką plazmową szablony do kotła 6 klasy kto wie :D dobra za miesiąc dwa kupuję mpm 8kwOd razu proponuje dobrą szlifierke i taczke płytek szamotowych :) a tak na poważnie naprawde chcesz w to dalej brnąć? czy wersja z palnikiem na pellet nie jest lepszym rozwiązaniem tym bardziej że dom nie potrzebuje ciągłego grzania?.U mnie ds kompletnie odpada ,wszystko dobrze hula przez 2 godz poźniej stan podtrzymania i kupa zaczyna sie utylizacja. Teraz pale od góry ale wiąże sie to z kombinacjami ile zasypać opału gdy na zewnątrz jest tyle i tyle stopni ,jak ciepło to opał słabszy gdy zimno to mocniejszy , *** etatowy palacz i szczerze gdybym miał wydać teraz ok 4 tys na tego twora to bez zastanowienia wmontowałbym palnik.
Gość berthold61 Opublikowano 21 Października 2017 #256 Opublikowano 21 Października 2017 Ja mam trochę zryty beret to fakt bo jak mi coś siądzie do głowy to kaplica nie ma siły , kiedyś zmieniałem auta co pół roku rok do tego stopnia że miałem grubo powyżej 30 aut i wychodzi na to że teraz łapie mnie na zmiany kotłów :D ale tak na poważnie to nie wiem , chciałbym grzać najlepiej za 5 zł miesiąc tak jak każdy ale tak dobrze nie ma więc teraz niby jest ok załaduję trochę węgla i grzeje gaśnie a ciepło jest cały czas ale wody ciepłej nie ma i jak za długo zwlekam z rozpaleniem czyli 1 dzień lud dłużej to znów podłoga wyziębi się i połowa opału schodzi aby ona się zagrzała , kupując dolniaka (8-10kw) mógłbym puścić go całą dobę przez cały sezon na lekkim gwizdku byle coś tam w podłogę szło nawet 25 st ale czy to moje rozumowanie jest zgodne z praktyką ? pewnie tak jak z tymi autami a z tym palnikiem peletowy to dobry pomysł ale koledzy też zauważyli ja też że jak na rynku pokaże się jeszcze ze 100 000 kotłów peletowych to pelet zdrożeje pewnie do 2 tys przesadziłem ale to wszystko jest możliwe , w ten sposób pozbawiam się możliwości zmiany opału natomiast w kotle zasypowym węgiel drewno brykiety ba nawet pelet
Dioob Opublikowano 21 Października 2017 #257 Opublikowano 21 Października 2017 W pewnym sensie Cię rozumie tylko ze ds-em grzanie na polgwizdka jest kompletnym nieporozumieniem ,albo się hajcuje albo nie ,inna forma to strata ,pomijam kociol Genaba ale to inny świat . Z tą ceną to lekka przesada ale wegiel ni hu hu nie stanieje,poza tym palnik montujesz do tego kotla i w razie czego demontaz i jazda weglem. Sa takie czasy ze nie trafisz co może być jutro tylko z drugiej strony idąc takim torem to najlepiej było by kaflaki montować. Z drugiej strony ciekawostka u mnie w gminie były ostatnio dofinansowania w wys 60 procent do OZE i kotlow na biomasę (pellet) i na ten ostatni ani jednego wniosku nie złożono więc jakiegoś wielkiego bumu bym się nie spodziewał.
carinus Opublikowano 21 Października 2017 #258 Opublikowano 21 Października 2017 berthold61-mógłbyś spokojnie na Twój metraż założyć mały kociołek DS i niech chodzi na małej mocy,ale chodzi,nie kisi.Wtedy to ma sens.Mam podobnie,zmniejszony kocioł 8kW o połowę i spokojne palenie przez cała dobę.W razie kryzysu zimowego można odblokować kocioł i grzać na pełnej mocy,choć ostatnio nie czułem żeby kocioł nie dawał rady w duże mrozy.
HarryH Opublikowano 21 Października 2017 #259 Opublikowano 21 Października 2017 Niby dlaczego węgiel nie stanieje? Obecnie wysoko stoi na giełdach,ale już nie raz poleciał ostro w dół. A grube węgle i tak w znacznym udziale są importowane. Cena prądu i gazu jest regulowana. A pellet - tu bym się bał,ruszą uchwały antysmogowe i może być różnie.
Gość berthold61 Opublikowano 21 Października 2017 #260 Opublikowano 21 Października 2017 berthold61-mógłbyś spokojnie na Twój metraż założyć mały kociołek DS i niech chodzi na małej mocy,ale chodzi,nie kisi.Wtedy to ma sens.Mam podobnie,zmniejszony kocioł 8kW o połowę i spokojne palenie przez cała dobę.W razie kryzysu zimowego można odblokować kocioł i grzać na pełnej mocy,choć ostatnio nie czułem żeby kocioł nie dawał rady w duże mrozy. No właśnie myślę o małym , takim jak ty masz 8-10kw ,grzeję ok 110m2 narazie sam parter ale nie wykluczone że coś tam na strychu nie wystrugam i może dojść co najmniej 60m2 ale byłoby to rzadko wykorzystywane , nawet już jednym okiem patrzyłem na tego mpm 5-7 kw ale to raczej już przesada w tą drugą stronę , palnik peletowy kusi ale to jednak 5 patyków trzeba dać a tu tylko ok 3 tys i zostało by trochę grosza na ew bufor czy duży bojler ok 400 l,, palić można węglem drewnem brykietem , węgiel też stanieje to kwestia roku max
marcus312 Opublikowano 21 Października 2017 #261 Opublikowano 21 Października 2017 palaczRybnik Fajnie że jesteś zadowolony z palnika pionowego mozna go jeszcze ulepszyć dołozyc PW , wazne ze nie dymi mocno z komina i jest wydłuzona stałopalność i zysk na opale .Ponizej kolejny mój palnik kanałowy bardziej zaawansowany z wlotem PW w srodek dyszy .PW pobrane z popielnika oddzielonego i regulowanego powietrza osobna klapką .Na ostatnim zdjeciu wkładka zmniejszajaca jeszcze bardziej moc palnika :D
carinus Opublikowano 22 Października 2017 #262 Opublikowano 22 Października 2017 Koledzy,wszystko fajnie ale coś mi tutaj proporcje palnik-ruszt nie pasują. palaczRybnik-podajesz wymiary rusztu 28x30cm=840cm2 palnik powinien mieć wtedy 1/3 wymiaru czyli 277cm2 a masz 16x5=80 czyli duuuużo za mało.
drewniak Opublikowano 22 Października 2017 #263 Opublikowano 22 Października 2017 Wg Ciebie powinienem mieć palnik ok 500cm2 ( ruszt 38 x42 ) a mam 68 cm2 i drewno pali się dobrze.
carinus Opublikowano 22 Października 2017 #264 Opublikowano 22 Października 2017 To nie moje zasady,ale stare sprawdzone podstawy budowy pieców i kotłów. Ktoś obliczał,sprawdzał i pewnie ma to jakiś uzasadniony sens.Sam trzymam się tych zaleceń i mam w swoim kotle wzorcowe zależności.Efekty tego układu mówią same za siebie.Nie twierdzę że u Ciebie inne wymiary palnika będą złe,sam robiłem eksperymenty i stwierdziłem że ktoś pracował już nad tym i nie ma sensu szukać dziury w całym.
marcus312 Opublikowano 22 Października 2017 #265 Opublikowano 22 Października 2017 U mnie tez zawsze był palnik mniejszy niz wyliczenia tzn starałem sie zrobic zawsze jak najmniejszej mocy ale tak zeby spalanie było dobre bez dymu .Paliło sie dobrze rózne testy były robione :D
drewniak Opublikowano 23 Października 2017 #266 Opublikowano 23 Października 2017 Ja gdybym zrobił takie proporcje to moc wzrosła by pewnie 2x a temp spalin ponad 400 *.
palaczRybnik Opublikowano 23 Października 2017 Autor #267 Opublikowano 23 Października 2017 Koledzy,wszystko fajnie ale coś mi tutaj proporcje palnik-ruszt nie pasują. palaczRybnik-podajesz wymiary rusztu 28x30cm=840cm2 palnik powinien mieć wtedy 1/3 wymiaru czyli 277cm2 a masz 16x5=80 czyli duuuużo za mało. Ogólnie palnik daje radę bo z komina praktycznie nie leci dym, ale faktycznie ruszt o wiele za duży dziś postaram się go zmniejszyć do 24x24 lub 26x26. Mam za to inny problem z miarkownikiem ciągu. Kupiłem Regulusa RT3 i wydaje mi się, że to cholerstwo nie działa. Przeprowadziłem kalibracje tak jak producent zaleca - rozgrzałem kocioł do 60 przy ustabilizowanej pracy zostawiłem klapkę na około 2mm i naciągnąłem łańcuszek. Po weekendzie testów odnoszę wrażenie, że miarkownik nie reaguje na zmiany temperatury. Do klapki przyspawałem pręt, który jest wygięty i obciążony żeby klapka szybciej opadała bo klapka była nieco za lekka. Dodałem rysunek mniej więcej jak to wygląda. Opis obrazka: Czerwony - miarkownik Zielone - klapka od miarkownika Fioletowe - obciążenie Może ktoś będzie wiedział co jest nie tak - dodam, że sprawdzałem palcem temperaturę na miarkowniku i wydaje mi się, że jest porównywalna z temperatura na wyjściu z kotła.
carinus Opublikowano 23 Października 2017 #268 Opublikowano 23 Października 2017 Ten pręt przyspawałeś w niewłaściwym miejscu.Powinien być przeniesiony wyżej przy samej osi zawiasu.Teraz wymuszasz ruch w dwóch kierunkach,do przodu i w górę, zamiast w jednym-w górę,idzie 2x mniejszy moment do otwarcia klapki.Możesz regulować reakcję klapki przesuwając łańcuszek po pręcie w różnych miejscach. Kolego drewniak-nie zmniejszyłeś palnikiem mocy kotła tylko zdławiłeś jego możliwości.Obrazowo do silnika swojego samochodu wspawałeś wydech z rurki fi 20 zamiast fi 60.czy silnik stracił moc?Stracił możliwości generowania pełnej mocy,ale dusił sie swoimi spalinami i nie mógł przeprowadzić prawidłowego procesu spalania,bo nie mógł.To samo dzieje się w kotle gdy odgazowuje dużo opału ale gazy nie mogą być na bieżąco dopalane w palniku,tylko kiszą się w komorze kotła.
palaczRybnik Opublikowano 25 Października 2017 Autor #269 Opublikowano 25 Października 2017 Udało mi się przerobić palenisko teraz ma ono wymiar 24cm szerokie, 27cm długie. Palenisko ma taki wymiar ponieważ w tej konfiguracji nie musiałem docinać cegieł, a zbytnio nie mam czasu się bawić w szlifowanie. Stałopalność przy aktualnych pogodach to około 12-13h ale pewnie mogło by się palić gdzieś z godzinkę do lepszego wypalenia. Zazwyczaj dokładam jak mam 10cm żaru w palenisku. Mam za to inne pytanie. Przedtem paliłem z dmuchawą i sterownikiem flotem i tam było tak, że jak ustawiłem te 55 stopni na piecu to mniej więcej trzymał ta temperaturę bo histereza wynosiła 2 stopnie. A teraz mam nieco inaczej. Na miarkowniku mam ustawioną temperaturę na około 58 stopni i zakres temperatury na piecu mam w przedziale od 51 do 60 stopni. I teraz mojej pytanie czy to jest normalne przy spalaniu węgla? Zauważyłem, że temperatura ładnie się wbija, gdy węgiel jest w fazie gazowania, ale jak się już wszystko wypali i zostanie żar to wtedy spada temperatura raczej w okolice 51-52 stopni. Na wykresach wygląda to mniej więcej jak sinusoida, temperatura w okolicach 51 rośnie do 60 przez około godzinę, później utrzymuje się przez około 2 godziny i powoli spada znów do 51 i znów rośnie i tak cykl się powtarza. Czy to normalne czy raczej coś nie tak z dawkowaniem powietrza?
carinus Opublikowano 25 Października 2017 #270 Opublikowano 25 Października 2017 Możesz mieć zbyt duże wychylenia klapki albo spora bezwładność cieplna kotła przy miarkowniku.Dla testów zawieś łańcuszek miarkownika bliżej/dalej od środka osi miarkownika lub dłuższa/któtsza oś klapki,żeby sprawdzić jak będzie reagować kocioł na mniejsze/wieksze ruchy klapki.Nie musisz patrzeć teraz na wskazania termostatu,aby trzymał stabilnie zadaną pozycję,później ew.wyskalujesz precyzyjniej.Jeżeli po zmianie długości ramienia będzie gorzej,to lecisz w drugą stronę i musisz trafić w odpowiednie miejsce zawieszenia.
ogniomistrz33 Opublikowano 25 Października 2017 #272 Opublikowano 25 Października 2017 jeżeli chodzi o spalanie żaru[koksu] na miarkowniku to normalne zjawisko te wahania temperatury.Do jego dobrego spalania potrzebujemy o wiele więcej stałego podmuchu powietrza,gdy zmniejszysz dopływ spada temperatura złoża koksu ,ponowne otwarcie rozgrzewa go ale powoli bo nie ma tzw.cugu.koks sam w sobie nie zawiera palnych destylatów które zapewniają ciąg.Chcesz wyciągnąć z żaru max energii to tylko stały duży podmuch lub dmuchawa ale uwaga na temperaturę.Heso kilka razy wyjaśniał temat spalania żaru koksu,
heso Opublikowano 25 Października 2017 #273 Opublikowano 25 Października 2017 Przedmuchując w swoim piecu żar sposobem cross- draft, czyli poprzecznie do warstwy koksu, najczęściej dostarczam jednocześnie od góry jakieś palne gazy, co jet zjawiskiem jak najbardziej normalnym przy dolnym spalaniu. Staram się dostarczać powietrze do tej warstwy koksu (żaru), aby ulegał stopniowemu wypalaniu, co zachodzi dość powoli, znacznie wolniej, niż odgazowanie węgla, kiedy zamienia się w koks. Cała sztuka polega na tym, aby dać tyle powietrza, aby nie doszło do "wydmuchania" tej pożytecznej warstwy żaru, która jakby nie patrzeć, daje temperaturę wyżej położonemu opałowi. Ale też nie warto spowalniać zbytnio spalania bo doprowadzić to może do czegoś w rodzaju "zatkania" paleniska. Ma się po prostu palić- bez fajerwerków, ale i bez duszenia.
marcus312 Opublikowano 26 Października 2017 #274 Opublikowano 26 Października 2017 Kolejny palnik tym razem przerobiony na wirowy :D
drewniak Opublikowano 26 Października 2017 #275 Opublikowano 26 Października 2017 Piękna sztuka współczesna.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.