Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przeróbka Kotła Na Dolne Spalanie. Prośba O Rady Czy Warto?


palaczRybnik

Rekomendowane odpowiedzi

Gość berthold61

Mam nowy inny węgiel niby z Ziemowita więc testy robiłem identyczne , start z totalnie zimnym wszystkim czyli podłogówka,bojler oraz 2 kaloryfery , ruszt cały zakryty opałem w kotle pięknie dudniło ale temperatura mizerna , spaliny nie wiem ile miały ale jakie to ma znaczenie jak jedno wiadro węgla w jako górniaku w 40 minut zagrzeje układ do 60 stopni i wygrzeje podłogę w 2 godz max oraz pali 7 godz a jako dolniak pali 5 godz a temp 30 st przy wydaje się idealnym paleniu zero dymu w kotłowni tak jak ostatnim razem oraz zero dymu z komina , oporny kocioł on chyba bierze całe ciepło z promieniowania a nie z przepływu ciepła ale to moje mizerne stwierdzenie ,

słomiany zapał ? żartujesz ? przecież ja z tym kotłem kilka miesięcy walczę :(  bez efektów , pierwszym razem to żona by się  udusiła , kombinowałem z różnymi palnikami szczelinami a to zmniejszenie rusztu pod palnikiem a to  to a to tamto a efektów nie ma , pozostaje się pogodzić z górniakiem bo w sumie jest mniej uciążliwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, lepsze bywa niekiedy wrogiem dobrego. Górniaczek też miewa swoje zalety i w dobie kryzysu z kupieniem odpowiedniego paliwa za normalną cenę to zaleta godna wzięcia pod uwagę. Finezyjne rzeźbienie w szamocie zabiera mnóstwo czasu a trwałość pozostawia sporo do życzenia. Kupujmy kotły wyprodukowane albo jako ds albo gs i ewentualnie wtedy podrasujmy , robienie na siłę z górniaka kocioł ds, praktycznie na starcie skazuje na sporo niedomagan takiego wynalazku i w końcu porzucenia projektu.Mimo wszystko, życzę sukcesów dla pozytywnie zakręconych zapaleńców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie najczęstsze przyczyny o podobnych objawach i skutkach, to zbyt dużo powietrza (nadmiar tlenu w spalinach) albo zbyt mały palnik i moc w stosunku do przekroju kanałów wymiennika. Obie są dość trudne do zauważenia niewprawnym okiem i bez pomocy technicznych... Jakiś termometr do czopucha by się przydał.

A co do zarzutu o słomiany zapał, to się nie gniewaj, bo z Twoich wpisów wynika jakbyś przepalił w dolniaku raptem 3 czy 4 razy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm tak na chłopski rozum jakby palnik był za mały i duży nadmiar powietrza to nie paliłoby się aby dłużej ta sama porcja węgla niż w kotle GS? a ty piszesz

berthold że jest odwrotnie  gdzież w takim razie podziewa się ta energia która w kotle DS powinna być uzyskana z większą sprawnością? toż to jakaś nowa fizyka; nie poddajemy się... naprawdę warto palić w DS

Sony dzięki za poradę tak to jest jak ktoś kiedyś napisał że z g.. biczyka nie ukręcisz ehh leniwy jestem ale potrzebny mi taki okapnik a nie chce mi się grzebać i chciałem  na skróty..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Dwie najczęstsze przyczyny o podobnych objawach i skutkach, to zbyt dużo powietrza (nadmiar tlenu w spalinach) albo zbyt mały palnik i moc w stosunku do przekroju kanałów wymiennika. Obie są dość trudne do zauważenia niewprawnym okiem i bez pomocy technicznych... Jakiś termometr do czopucha by się przydał.

A co do zarzutu o słomiany zapał, to się nie gniewaj, bo z Twoich wpisów wynika jakbyś przepalił w dolniaku raptem 3 czy 4 razy...

Nie no tych prób było zdecydowanie więcej ale nie chciałem zbytnio się kompromitować z każdą bździną , napisałem że kończę ale po cichu non stop coś tam odlewałem do tego stopnia że poszło mi 25 kg cementu górkal 70 oraz 2 worki 30-kilowe korundu i co bym nie zrobił to źle źle , wziołem się do serca twoje i drewniaka sugestie że to za wielkie palenisko więc zmniejszyłem je go granic przyzwoitości i dalej zong , tylko gdzie ta energia z tego węgla ? ale chyba jednak odpuszczę i tak pojadę ten sezon a że sprawa z węglem powoli zaczyna się komplikować to bardzo ale to bardzo rozważam zakup używanej pompy ciepła gruntowej , one latają po 4 tys , a jak bzie łagodna zima to koparkowy za 5 stówek wykopie mi rowy pod dolne źrudło i jak większość mojej roboty to być może taniej to wyjdzie niż kupno kotła na podajnik piatej generacji bo takie będą obowiązywać w Opolskim za niedługo też , ale to też takie sobie rozważania

do tego kotła używanego jako górniak idealny węgiel to by był koksujący typu 34 , miałem kiedyś worek i czas spalania był jeszcze dłuższy niż Marcela i w sumie prawie nic nie kopcił jak mu puścić dużo powietrza wtórnego a mało głównego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój kocioł jak najbardziej nadaje się na DS'a. Problem jest w prawidłowym dozowaniu PG/PW. Podejrzewam, że teraz spalanie odbywa się z  gigantycznym nadmiarem PW. Czy zasłoniłeś ruszt za przegrodą i pod niej. Przy takim palenisku trzeba by zostawić 3-5 cm odsłoniętego rusztu przed paleniskiem dla PW(pod przegrodą). Przy prawidłowych proporcjach PW/PG spalanie odbywa się na szczelinie od klapy rzędu kilka mm. Na przykład max moc 5-8 mm, norm praca 1-3 mm. I to jest wyznacznik prawidłowego ustawienia napowietrzenia paleniska i palnika, jak musisz mocniej otwierać klapę, znaczy jest źle. Tu masz dwa sposoby: pierwszy, to  stopniowo przykrywać ruszt pod przegrodą( przykrywasz idąc od tylnej ścianki, możesz użyć zwykłej cienkiej blachy), dopóki spalanie będzie bezdymne, przy rozpaleniu nie rozpędzaj kociołek za bardzo, max otwarcie klapy to 1 cm lub mniej, bo jak za bardzo rozgrzejesz żar, to węgiel zacznie nadmiernie gazować i trzeba znaczniej więcej PW, a potem, jak dolna warstwa odgazuje to już będzie nadmiar. 

Drugi sposób zasłonić popielnik kawałkiem blachy, lub na próbę twardą wełną, wtedy PG będzie szło w ruszt pionowy, a PW dozować zmieniając szczelność zasłony popielnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Chętnie bym jeszcze pokombinował ale powoli żona patrzy na mnie jakoś dziwnie , dziś to wszystko rozebrałem do stanu pierwotnego i wyłożyłem szamotem tył oraz boki i niech już tak pracuje jako górniak bo mnie wnerwia ten uparciuch , chyba będę kombinował z jakąś używaną pompą ciepła ale gruntową , to jest tańsze niż dobry kocioł węglowy a węgiel już tańszy chyba nigdy nie będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak węgiel straci popularność to znajdziemy inny rodzaj opału,tak szybko kociołki nie odejdą do lamusa.Pompa też pochłonie trochę prądu,który już dzisiaj jest drogi a będzie jeszcze droższy.Myślę jeszcze nad kogeneracją żeby za jednym zamachem pozyskać dwa rodzaje energii a podłączenie tego jest mało skomplikowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kogenerator produkuje głównie prąd którym możesz zasilać wszystko,a dodatkowo ciepło które jest odbierane podczas pracy silnika.Sprawność układu to około 96%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawiony doświadczeniami kol. berthold61 odpaliłem w swoim DS-e od góry... Oczywiście wcześniej dokonałem drobnej przeróbki polegającej na zatkaniu wlotu do palnika i otworzeniu klapy oddymiającej komorę załadowczą. Pierwsze odpalenie późnym wieczorem więc tego co leci z komina nie widziałem. Kociołek rozkręcał się powoli ale podobnie do DS-a. Potem pracował jakby z trochę większą mocą niż DS ale spokojnie i pod kontrolą. Dużo węgla nie ładowałem, bo to tylko test. Wczoraj odpaliłem z większą ilością węgla. Wszystko podobnie jak za pierwszym razem, z tym że mogłem obserwować to co wylatuje kominem. I niestety dwóch godzin tego widoku nie wytrzymałem. Niby tragedii nie było. Ba nawet dużo lepiej niż u sąsiadów palących tradycyjnie ale w stosunku do DS-a PRZEPAŚĆ... Poszedłem do kotłowni, odblokowałem wlot do palnika i przestawiłem na dolne spalanie. Wszystko nad kominem wróciło do normy, tzn. nic nad nim już nie było. Jeżeli jest jakaś przewaga palenia od góry, to mniejsze wymagania co do gatunku węgla i większa powierzchnia odbioru ciepła ze spalin. Reszta to same minusy. Jak ktoś już pokosztował dobrego spalania w DS-e, to raczej nie przełknie bez obrzydzenia palenia od góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Dobrze mówisz i też bym chętnie wolał palić non stop pod warunkiem że kocioł by mi na to pozwolił a ten bałwan uparty i nie chce się poddać modyfikacjom , mam stosunkowo nowy kocioł zakupiony wrzesień 2015 więc trochę czasu jest na rozmyślanie , gnębią mnie wszelkie myśli i duszę mam niespokojną :D   jest kilka możliwości albo tanio czyli sprzedać obecny kocioł za małe pieniądze i kupić typowego dolniaka do węgla lub droższa wersja czyli kupić używaną gruntówkę zrobić poziome dolne źródło oraz trzecia myśl chyba najmniej mimo wszystko rozsądna to kupno kotła na podajnik , niby ok ale z drugiej strony te kotły są drogie to raz a dwa węgiel już tani nigdy nie będzie , mam trochę czasu i trzeba to jakoś rozsądnie przemyśleć aby za 3 czy pięć lat znów nie kombinować na siłę bo ktos tam wymyśli kotły 6 generacji a węgiel będzie po 1500 za tone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim  miejscu jeszcze bym się pokusił o wymianę kotła na DS.Tam spalisz wszystkie paliwa,lepiej lub gorzej,ale spalisz wszystko,brykiet,pelet,szyszki,wszystko.Na upartego podajnik też zamontujesz żeby sam sobie podawał w komplecie z automatycznym rusztowaniem i pewnie taniej to wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim  miejscu jeszcze bym się pokusił o wymianę kotła na DS.Tam spalisz wszystkie paliwa,lepiej lub gorzej,ale spalisz wszystko,brykiet,pelet,szyszki,wszystko.Na upartego podajnik też zamontujesz żeby sam sobie podawał w komplecie z automatycznym rusztowaniem i pewnie taniej to wyjdzie.

Dużo prościej jest wstawić podajnik do GS-a, nie ważne czy na eko czy na pellet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np nie jestem w stanie przerobić swojego DS-a na GS-a.

Po prostu fizycznie nie da rady.

Wstawiasz w komorze załadowczej pionową ścianę, która zmusi spaliny do unoszenia się do góry a dopiero potem za ową ścianę i do wlotu do palnika czy jak tam zwał za przegrodę... To oczywiście teoretyczne rozważania i bez praktycznego uzasadnienia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim  miejscu jeszcze bym się pokusił o wymianę kotła na DS.Tam spalisz wszystkie paliwa,lepiej lub gorzej,ale spalisz wszystko,brykiet,pelet,szyszki,wszystko

 

niech kolega zanim napisze to co powyżej pokaże nam jak w swoim DS'sie spala np. typ węgla 33 (może być Marcel) albo czysty miał lub czysty flot i wtedy pogadamy, a tak ktoś kto nie miał do czynienia z DS'sem jeszcze gotów jest w to co zacytowałem uwierzyć. Myślę że "wszystko" to spali ale kolega  berthold61 w swoim GS'sie

 

 

Dużo prościej jest wstawić podajnik do GS-a, nie ważne czy na eko czy na pellet.

 

Generalnie czy prościej czy trudniej to nie zależy czy kocioł jest DS czy GS a od konkretnego kotła i nie tworzyłbym w ten sposób fałszywych mitów.

 

W przypadku kolegi berthold61 faktycznie jest prościej przerobić na podajnik GS'a - bo takiego już ma, w przeciwieństwie do DS'a :P - co jak pamięć mnie nie myli już mu sugerowałem kilka miesięcy temu - zgadza się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawiasz w komorze załadowczej pionową ścianę, która zmusi spaliny do unoszenia się do góry a dopiero potem za ową ścianę i do wlotu do palnika czy jak tam zwał za przegrodę... To oczywiście teoretyczne rozważania i bez praktycznego uzasadnienia...

 

tym bardziej że kolega Sambor już ma jednego podajnikowca :D ale kto zabroni bogatemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki damdam za takie podsumowanie, ale się trochę mylisz, gdyż ten kocioł na pellet mogę w niecałą godzinę - głównie czyszczenie wymiennika  i wstawienie innego palnika przestawić na gaz lub olej co powoduje że jestem jeszcze bardziej bogaty - oczywiście wg twoich kryteriów. :)

 

Za mojego DS-a zapłaciłem, pewnie za dużo, ale mając trochę własnego lasu i dużo odpadów budowlanych oraz palet uważam ten kocioł za dobrą inwestycję.

Palenie w nim pozwala na zaoszczędzenie ok 1-1,5t pelletu / sezon i wg takich wyliczeń za 3 lata inwestycja się zwróci i ten DS zacznie zarabiać.

 

Wg mnie ilość posiadanych kotłów nie jest wykładnikiem "bogactwa" lecz przemyślanej polityki palenia - po prostu nie ma kotła uniwersalnego a ew przeróbki GS-a na pellet  co ostatnio widzimy na forum są owczym pędem i krótkowzroczną polityką- dzieje się to na zasadzie - kolega tak ma i sobie chwali, to ja też przerabiam.

 

Podobnie ma się rzecz z przeróbkami GS-a na DS-a - to żałosne i zbędne motanie się po forum - jak zrobić odlew, jaki palnik itd.

 

Tacy zapaleńcy nie wiedzą , że po takiej przeróbce spada moc kotła ( paleniska ) - praktycznie 2x więc otrzymują na wyjściu wychłodzone spaliny i tak naprawdę zero pozytywnych efektów.

 

Wg mnie do przeróbki z GS-a na DS-a nadają się kotły domowe większych mocy rzędu 25-40kW i więcej.

Wtedy jest miejsce i na zasyp paliwa i na sensowną przeróbkę.

A kocioł GS 12kW to na co przerobisz ? na DS-a max 5-7kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że łatwiej przerobić kocioł o większej mocy bo jest w nim po prostu więcej miejsca na takie zabawy ale to co piszesz o temp. spalin to już bajka. To w DS-e łatwiej i szybciej uzyskać wysoką temp. spalin. Raz ze względu na to, że spalanie jest pełniejsze a dwa, że znaczna część komory załadowczej nie bierze udziału w wymianie ciepła. Podobnie z mocą. Fakt, że kosztem straty kominowej ale bez problemu można osiągać moc podobną albo i większą niż przed przeróbką i będzie to moc w miarę stała a nie jakaś chwilowa jak w górniaku a tym bardziej górniaku palonym od dołu, gdzie o jakiejkolwiek sensownej kontroli mocy trudno mówić. W dodatku jak ktoś wie jak i ma możliwości techniczne, to w dolniaku można palić praktycznie wszystkim, może oprócz samym miałem, bo tego akurat nie testowałem. Fakt, że trochę więcej z tym zabawy i czasami trzeba do kotła częściej zajrzeć ale ekonomia i czystość spalania to wynagradza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą zmniejszoną 2x mocą po przerobieniu gs -sa na ds-sa to bym się nie zgodził. U mnie gs 20 kw po przerobieniu na ds idzie nadal pewnie 20kw bez problemu a komora załadowcza zmniejszona 2x. Od tygodnia zmniejszyłem jeszcze palnik , który leci poziomo. Poprzednio było 3,4 x 17cm i 30cm długi a obecnie dwa kanały po 3,4x7 i 30cm dł i dalej wali mocą jak poprzednio. Palenie twardym drewnem z temo spalin 150 -180*. Ale mam inny problem, może ktoś podpowie. Mam 10mp drewna 40-42cm dł a komora ma 38cm szer i 27 cm gł. Marnie się pali układając na pionowo ,bo zajmuje się całe drewno . Jak to układać poże ktoś ma doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Dużo prościej jest wstawić podajnik do GS-a, nie ważne czy na eko czy na pellet.

Myślałem nad tym ależ znowu on ma ruszta wodne a podnieść go nie mogę na tyle bo musiałbym kuć w piwnicy posadzkę , jednym słowem bardzo ale to bardzo dobry kocioł jako górniak tylko i wyłącznie no ale jak ktoś chce palić nonstop ?? że też ten mój kolega instalator dziad jeden mi nie powiedział że są kotły dolnego i górnego spalania on mi to wszystko skręcal , mówi kup kocioł i robimy no tośmy zrobili , quwa ja ponad 30 lat w bloku mieszkałem skąd ja to miałem wiedzieć :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile tej zimy jest , żeby palić na okrągło. Ciesz się, że masz dobry kocioł gs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

A ile tej zimy jest , żeby palić na okrągło. Ciesz się, że masz dobry kocioł gs.

No nie jest najgorzej bo jeden rozpał od powiedzmy 11 w zupełności wystarcza na całą dobę po nagrzaniu tego bufora w postaci betonu podłogówki wystarczy nawet 5 godz palenia ale człowiek zaczyna robić się wygodniejszy i nie wiem czemu ale to rozpalanie mimo że trwa 2 minuty :D  mnie denerwuje a potem już nawet nie zaglądam aż do zgaszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.