Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przeróbka Kotła Ogniwo S6Wc 20 Kw Z Górnego Spalania Na Dolne Spalanie.


SebekKry

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kolegów

Odświeżam temat ponieważ od trzech dni z moim przerobionym na ds kotłem ogniwo zaczęło dziać się coś dziwnego. Zjawisko ma miejsce tylko wieczorem i w nocy z komory zasypowej wylewa się jakaś dziwna czarna maź. Dosłownie wylewa bo po otwarciu drzwiczek zasypowych po prostu kapie czarna ciecz o konsystencji wody. Początkowo miałem czarne myśli w końcu miesiąc temu minęła gwarancja ale dziś dokładnie obejrzałem spawy i ścianki i nic nie znalazłem żadnych przecieków. Podniosłem też temperaturę na 60 stopni (dotąd było 53) i nic. Teraz po zasypaniu kotła na noc po otwarciu drzwiczek zauważyłem że maź płynie nie tylko w okolicy drzwiczek ale po ściankach i suficie komory, wyżej w wymienniku ani w kominie tego nie ma. Cały zapas węgla kupiłem na raz w czerwcu i suszyłem w piwnicy nie zmieniałem paliwa i dotąd tego nie było. Mazi jest na tyle że wycieka z pieca. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej ładować węgla, ostrzej palić, rozszczelnić klapę załadowczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe jest też że palnik  zapopiela się  i dym nie ma ujścia i skrapla się  kondensat. Przed podłożeniem porządnie przerusztuj i udrożnij wlot do palnika i dopiero podłóż opał. Dodam że ja utrzymuję stale temperaturę 50 stopni i nic mi sie nie wykrapla.  Nie podaję także w ogóle powietrza przez drzwiczki zasypowe.

Edytowane przez SebekKry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jak by kocioł się rozciekł toby woda wypływała popielnikiem a nie drzwiczkami zasypowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też masz rację. Ale też Ognik2 pisze że zjawisko to ma miejsce tylko w nocy i nie widział wycieków. No i też miesiąc temu skończyła mu się gwarancja czyżby roczny kocioł się rozciekł (o ile dobrze pamiętam to Ogniwo ma rok gwarancji)?

Ognik2 a czy Ty czasami na noc nie zamykasz kotła na czopuchu szybrem? Bo takie objawy są też po przymknięciu szybra opał kisi się zamiast spalać i jest wykraplanie kondensatu.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Gwarancja na płaszcz wodny w Ogniwie to 4 lata piec kupiłem w 2011 roku. Czopucha nie zamykam (w zasadzie to została zdemontowana klapka całkowicie) nie dokładałem też więcej niż zwykle. Zjawisko występuje tylko wieczorem po załadowaniu na noc. Najlepsze jest to że palę od 1,5 miesiąca w taki sam sposób i tym samym paliwem suszonym w piwnicy od czerwca tego roku a problem zaczął się teraz. Piec jest w mieszkaniu i powietrze pobierane ma ok 45 - 60 % wilgotności. Wodę w zbiorniku sprawdzałem na razie nie ubywa (oby tak dalej). Piec pracuje na układzie otwartym ciśnienie jest nie wielkie ok 2,5 m słupa wody nad piecem. Teraz zasypując paliwo nie zasypuję całego żaru tylko usypuję stożek z węgla tak aby przy ujściu do palnika widać było żar rozszczelniłem też rozetę w drzwiach zasypowych delikatnie. Mniej też sypię na raz opału przynajmniej teraz kiedy temperatura na to pozwala. Kondensatu jest mniej przynajmniej nie cieknie po ściankach są tylko lekko spocone. Spróbuje jeszcze kupić worek węgla w innym składzie bo może to jego wina mógł być pomieszany i część jest po prostu wilgotna wewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj  Ognik2

 Powodem Twoich  problemów z kondensatem  w komorze zasypowej  jest moim zdaniem sposób  napełniania  komory zasypowej. Piszesz, że sypiesz węgiel na środku w formie stożka a po bokach pozostawiasz niezasypany żar. Z tego  żaru do komory zasypowej dostaje się część spalin które zawierają sporo pary wodnej,  która  wykrapla się na chłodniejszych ściankach płaszcza wodnego.  

Z powyższych względów zjawisko to  jest bardziej intensywne w początkowej fazie palenia kiedy kocioł jeszcze nie uzyskał temperatury zadanej.

Należy więc napełniać komorę zasypową równo na całej powierzchni, można  też dodatkowo  uszczelnić miałem.  W celu zminimalizowania smołowania komory zasypowej proponuję dobrać  odpowiednią ilość PW  przez rozetę.

Ja palę w kotle Ogniwo S6WC-13KW jeszcze od góry, ale po sezonie grzewczym  będę chciał wykorzystać doświadczenia  kolegów „dolnospalaczy” i  coś wdrożyć.

Pozdrawiam

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam podobny problem co Ognik2 z dużą ilością kondensatu. Ale od początku: posiadam kocioł SAS NWT 23kW (przewymiarowany górno-dolniak). Przerobiłem go na górniaka zaślepiając dolny prześwit i dodają PW z popielnika rurami nad zasyp. Zmniejszyłem też powierzchnię rusztu i komorę zasypową szamotem. Palę z dmuchawą i sterownikiem ST-32 (dwustanowym). Paliłem tak jakieś 3 sezony i byłem zadowolony (bez dymu, smoły itp. po wypaleniu się węgla w komorze czysto) jednak po głowie ciągle chodziła mi myśl o przerobieniu kotła na typowego dolniaka (cykliczne rozpalanie od góry dawało się we znaki). W tym sezonie zaślepiłem górny prześwit nad wiszącym wymiennikiem, obniżyłem dolny prześwit na 12cm od rusztu (oryginalnie było coś koło 20cm). Na ruszt za pierwszym kanałem położyłem cegłę skośnie ściętą zostawiając za nią szczeline ok 1cm (jako PW z popielnika). I tu zaczyna się problem. Pali się świetnie, bez dymu, czysto (60*C na kotle), ale... po ściankach komory zasypowej zaczęły laać się tony smoły z wodą. Ostatnio pojawił się za oknem mróz i myślałem że, jak kocioł będzie dłużej pracował (mniej w podtrzymaniu bo zimniej) to tego kondensatu będzie mniej, a mam wrażenie, że go przybywa - wycieka przez drzwiczki zasypowe oraz gromadzi się przy drzwiczkach rusztowych. W popielniku sucho. Na zimnym kotle nic się nie nie leje (ale może zimna smoła zalepia ewentualny przeciek?). Zaznaczam, że w okresie przejsciowym (+5 na zewnątrz) kociołek sporo spędzał w podtrzymaniu. Teraz jednak za oknem -8 w nocy i -4 w dzień - więc więcej pracuje, niż odpoczywa a kondensatu tyle samo, a może i więcej :(. Kocioł ma 6 lat. Palę groszkiem z Bobrka. Może jednak przecieka? Jak nabrać 100% pewności że to kondensat a nie przeciek?

P.S. Wiem, że dmuchawa i DS to nie najlepsze rozwiązanie, ale... na razie inaczej nie mogę.

Edytowane przez piachoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zbyt zawilgocony ten węgiel. Węgiel w DS-ie jest stopniowo podgrzewany od dołu a te uwalniane gazy wraz z parą wodną krążą po komorze załadowczej a jeśli jest opał wilgotny to dużo jest pary wodnej która skrapla się na ściankach kotła tworząc kondensat i spływa po ściankach na dół. A im zimniej tym zużycie węgla rośnie i ilość pary jest większa co może skutkować większą ilością kondensatu.

Edytowane przez SebekKry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w Nowym 2016 roku :)

Co do węgla to jest on suchy jak pieprz (no może tak suchy jak powietrze w piwnicy - przynajmniej tak wygląda (podrzucając go łopatą pył węglowy unosi się w powietrzu). SebekKry masz rację z tym podrzewaniem węgla i unoszeniem się wilgoci do góry. Jak paliłem od góry to wszelka wilgoć ulatywała wraz ze spalinami bo przechodziła przez strefę żaru, która była nad węglem. W dolniaku zauważyłem, że po pewnym czasie od rozpalenia węgiel z wierzchu robi się jakby "spocony". A później ten "pot" osiada na ściankach i po nich spływa w większości trafiając do żaru, ale część spływająca po drzwiczkach zasypowych delikatnie wykapuje pod nimi (sznur wysycił się smołą i przesiąka - ale powietrza do środka nie puszcza.
Zrobiłem też malutkie usprawnienie polegające na pozostawieniu minimalnej szczeliny w klapce dmuchawy - teraz gdy piec osiąga zadaną temperaturę i dmuchawa wyłącza się to w kotle nadal się pali i pomalutku płonień staje się coraz mniejszy ale całkiem nie gaśnie jak było to poprzednio i wzrosła nieco stałopalność. Poprzednio jak sterownik odcinał dopływ powietrza płomień gasł a węgiel nadal odgazowywał (snujący się dymek z komina). Po ponownym załączeniu dmuchawy kocioł potrzebował pewnego czasu by płomień znów się pojawił - co skutkowało krótkotrwałym dymieniem z komina. Aktualnie z tą szczeliną zarówno podczas pracy jak i postoju brak dymu z komina :) no i jak to DS można wreszcie dosypywać paliwa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dużą zmianę w ilości kondensatu w piecu uzyskałem po zmianie węgla. Pojechałem na inny skład i kupiłem na próbę inny węgiel i cieknąca woda zniknęła. Okazało się że problemem nie jest wilgotność węgla a ilość wody zawartej w samych bryłach (można to sprawdzić w certyfikacie danej dostawy węgla). Piszesz że palisz węglem sortymentu groszek myślę że lepsze wyniki osiągniesz na węglu orzech trochę grubsza granulacja. Co do prześwitu w górnej części pieca to jeśli go Zatkasz to trzeba będzie zastosować tzw kanały oddymiające lub "rurę wezyra" ładnie widać tę konstrukcję w piecu typu DS firmy MPM.

Pozdrawiam i Wszystkiego Dobrego w 2016 roku

Edytowane przez Ognik2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewałem wilgoć higroskopijną o której czytałem tutaj. O rurze wezyra też już myślałem i ma to być kolejny etap usprawniania mojego kotła. Co do groszku to skłania mnie do niego niższa cena (niż orzecha) oraz większa gęstość nasypowa - groszku w kotle mieści mi się 25 kg co swobodnie wystarcza na 24 godziny palenia (dokładać trzeba oczywiście trochę częściej by żar nadal zakrywał cały "palnik"). Zapewne orzecha weszło by znacznie mniej i siłą rzeczy starczyłby na krócej. Dodatkowo groszek wypełnia komorę szczelniej co nie pozwala dmuchawie głębiej go penetrować (pali się cieńsza warstwa), orzecha pewnie więcej by się rozpalało chociaż z drugiej strony grubsze bryły mają mniejszą powierzchnię i spalały by się spokojniej. Pewnie kupię sobie worek orzecha i przetestuję. Na jakim węglu miałeś dużą ilość kondensatu a na jakim problem się zmniejszył (z której kopalni i jaki sortyment)?

Edytowane przez piachoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszta ruchome mam przerobione (skróciłem je i kończą się one 0,5 cm przed podłogą palnika). Równo z podłogą palnika mam zlicowaną ściankę z cegieł w popielniku wszystko uszczelnione zaprawą do szamotu . Ruszta działają góra dół i nic mi tam nie koliduje. Tutaj zdjęcie ale trochę mało to jest widoczne.

W jaki sposób obciąłeś ruszta? Udało Ci się je wymontować z kotła i obciąć? Czy może jakaś inna metoda? Mam podobne ruszta w SAS NWT i również potrzebuję je obciąć by nie blokowały się o podłogę palnika tylko nie bardzo mam pomysł jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ruszt wymontowałem i dociąłem na wymiar. Tylko po tej czynności musiałem po obydwu stronach kotła wyciąć nowe otwory do osadzenia skróconego rusztu. Nie wiem jak to wygląda w SAS-ie ale myślę że jest podobnie. Nie było z tym dużo roboty. Tylko trzeba było dobrze przenieść otwory aby wszystko działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak kabajo6 napisał. Ja u siebie rozetkę zasilikonowałem i w ogóle nie podaję powietrza przez zasyp gdyż niepotrzebnie rozpala ono cały wsad. Dodatkowo zasypując węgiel orzech II przesypuję go z góry miałem aby nie rozpalało zasypu. Komorę mam wyłożona szamotem z trzech stron a to znacznie podnosi temperaturę spalania oraz odgazowania węgla dlatego uważam że powietrze przez zasyp nie wskazane bo nie można wtedy tego ogarnąć i kopci z komina. A tak jest OK. Tylko powietrze przez popielnik plus PW niezależne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.