Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Chcę Być Eko Ale Nie Umiem


Karotek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przy odpowiednich kryteriach faktycznie lepiej. Wśród moich kryteriów jest jak najlepsze wykorzystanie tego co juz mam (40m3 drewna) i tego co planuje mieć (kocioł i bufor).

Zadam pytanie inaczej.

1. Czy mogę podpiąc jedną wężownicę zbironika cwu do kotła, a drugą do bufora?
2. Jeśli nie, to czy istnieje sposób na wykorzystanie całego bufora w trybie letnim, tzn ogrzanie cwu.

Opublikowano

Po co kombinować ?  Nie lepiej kupić bufor z wężownicą cwu  (najlepiej z miedzi) woda w buforze układa się warstwowo tj ciepła na górze zimna na dole i po 20-30' palenia jest górna warstwa na tyle rozgrzana że można spokojnie wziąć prysznic.

 

Do tego zamontował bym drugą wężownice na solary i grzałki elektryczne + lej kawitacyjny co pozwoliło by utrzymać dodatnią temperaturę podczas nieobecności domowników (termostaty grzałki ustawione na 10*C) a w czasie letnim solary pozwoliły by ogrzać wodę za free.

 

Kocioł do spalania drewna wcale nie musi być jakąś super wyrafinowaną konstrukcją ale musi być to kocioł DS lub HG czyli z dolnym odprowadzeniem spalin z komory spalania  Oraz doprowadzonym powietrzem wtórnym

Opublikowano

kolego karotek pisales ze domek jest na odludziu. jak wyglada tam kwestja poszanowania wlasnosci prywatnej ;)? tak mi sie przypomnialo jak padaly glosy o instalacji fotowoltaiki, pompie ciepla itp.

Opublikowano

1. Czy mogę podpiąc jedną wężownicę zbironika cwu do kotła, a drugą do bufora?

2. Jeśli nie, to czy istnieje sposób na wykorzystanie całego bufora w trybie letnim, tzn ogrzanie cwu.

 

Ad1. dlaczego tak?, przecież bufor to przedłużenie kotła

Ad2. nie bardzo, chyba że masz bardzo dobrze zaizolowany bufor to może uda się taka kombinacja, sam mam bufor i nigdy nie udało mi się nagrzać zasobnika CWU z samego bufora  po pierwsze aby nagrzać CWU temp wody w buforze musi być wyższa  o jakieś 10-15C od początkowej temp CWU.

       tu lepszym rozwiązaniem jest zasobnik CWU umieszczony w buforze tzw. zasobnik biwalentny.

Ale na początku tematu pisałeś o spuszczaniu wody z instalacji - to w przypadku bufora jest trudne do wykonania, lepiej grzałka w baniaku i podgrzewać do temp ok 8-10C.

Pozdr.

 

PS

Co do spuszczania wody z instalacji CO to nie tyko ona jest narażona na zamarznięcie - kolega tak robił - spuszczał wodę z CO i instalacji wodociągowej , ale zapomniał o kanalizacji i zamarznięta woda rozsadziła sedesy.

To już lepiej podgrzewać dom powyżej 0C

Opublikowano

Tak sobie tu dywagujemy na temat jak to zrobić aby było dobrze a ja uświadomiłem sobie że tak naprawdę nic nie wiemy o tym budynku (poza tym że są dwa i to z przeznaczeniem na "domki wczasowe" ).  jeśli można to chciałbym zapytać czy budynki mają charakter otwartych przestrzeni z aneksami sypialnymi czy może klasyczny podział na pomieszczenia? Jaka odległość dzieli miejsce stałego zamieszkania autora do ww. domków oraz z jaką częstotliwością autor odwiedza te domki?  Czy domek ma możliwość podłączenia do sieci Internet ?  

 

Być może dobrym rozwiązaniem byłby kocioł combi na pellet i drewno gdzie w czasie nieobecności domowników gdy temp spadnie poniżej 15*C kocioł sam przeszedł by w tryb czuwania aby domek nie przemarzł , Palnik pelletowy z duuużym zasobnikiem/magazynem opału daje taką możliwość albowiem sam potrafi się rozpalić w razie potrzeby a gdyby był wyposażony w e-sterownik to autor miałby bezpośredni wgląd do instalacji bez konieczności odwiedzania domku.

Co prawda takie rozwiązanie niesie za sobą  wyższe koszty utrzymania budynków ale są one niewspółmiernie małe w porównaniu z zniszczeniami jakie może zrobić mróz i wilgoć. 

Oczywiście niezastąpiony byłby tu nadzór bezpośredni ale z braku laku kilka kamerek IP wpiętych do routera  dało by nam poglądowy obraz sytuacji co się dzieje w kotłowni jak i w obejściu.

Opublikowano

Co to kotła, to po rekomedacjach jednego z kolegów z forum do listy potencjalnych zakupów doszedł orlański na HG, ale drażni mnie że tak Wolfa bezpardonowo kalkują (chyba że to ten sam właściciel). No i znalazłem firmę J.A. Nowi, która mieści się w mojej okolicy i produkuje kotły. Niestety bardzo niewiele o nich wiem, a zdjęcia kotłów i generalne wrażenie z odwiedzin na ich stronie są umiarkowanie pocieszające. Pod koniec tygodnia jadę do ich warsztatu na oględziny i będę udawał że wiem na co patrzę. Właśnie wertuję wątek Przemysława żeby nie wyjść na oszołoma. W tym rozwiązaniu najbardziej nie podoba mi się niepewność uzyskanych parametrów kotła. Podoba mi się za to, że mogę wesprzeć lokalny, mały biznes i to że sami kocioł przywiozą i zamontują. Tylko jeszcze nie wiedzą że ja chcę prawdziwego dolniaka...

Kolega Piastun chyba ma doświadczenie z mieszkaniem w takich okolicach. Ja się nauczyłem na lampkach solarnych. Podobno koszty zwracają się już po 3 latach. Mi się w 10 dni zwrócić nie zdążyły. Rekordem było zniknięcie czujnika ruchu. Przynajmniej instalacja oświetlenia zewnętrznego z detektorami ruchu na coś się przydała - złodziejaszek nie musiał pracować po ciemku. Może zainstaluję kamery - będzie miał czym komunię bratanka kręcić.

Grzanie cwu przepływowo wężownicą w buforze sprawdziłem na własnej skórze. Dobrze się to sprawdza przy umiarkowanym zapotrzebowaniu na ciepłą wodę. Kąpiel w wannie wymaga sporo cierpliwości. Chyba że wężownica jakaś jebutna (nowe słówko zasłyszane na warmińskiej wsi).
Ciężko mi zachować poziom rozmowy o instalacji kocioł-bufor-cwu na równi z Waszym, bo mało o tym wiem. Jeszcze 2 tygodnie temu myślałem że te wszystkie króćce bufora to element futurystycznego designu... Ale oczywiście się wypowiem się.
Zachowanie oddzielnego zbiornika cwu wydawało mi się istotne, bo chciałem mieć możliwość szybkiego podgrzania wody latem. Ewentualne podgrzanianie całego bufowa kombinowanego (np 500+200) grzałką elektryczną 3KW to chyba syzyfowa praca. O ile dobrze rozumiem działanie takiego bufora, to pracy kotła z priorytetem na samo cwu staje się niemożliwa. Więc czas wygrzania kotłem też się wydłuża.
Czy ogrzewanie domu buforem na grzałce do temp powyżej zera nie jest kosmicznie drogie? (aspekt eko pomijam)

Opublikowano

Mam miedzianą wężownice cwu o długości ok 7mb w kotle  i nie zauważyłem problemów z brakiem ciepłej wody no chyba że bym jacuzzi miał to może, ale na ciepły (a nawet gorący) prysznic wystarcza w zupełności. Dlatego też odpowiednia wężownica MIEDZIANA w buforze u jego górnej warstwy jest wystarczająca do komfortowego używania cwu. Piszę miedziana albowiem zwykle stosowane są stalowe które schodzą spiralnie w dół i kończą się w połowie bufora , ponadto wykonane są z dość dużej średnicy rury i w trakcie poboru woda ulega mieszaniu gdzie część zimnej płynie środkiem strugi zasysając wodę ogrzaną z okolic ścianek tejże rury, gdy natomiast zastosujemy rurę miedzianą o średnicy 15mm i długości 30-50mb to niema możliwości aby przepływająca woda nie odebrała ciepła i to do tego stopnia że na wyjściu wymaga mieszacza termostatycznego.

Odpowiedna konstrukcja i rozmieszczenie elementów w zbiorniku akumulacyjnym to klucz  do sukcesu.

 

A co do kamerek IP to dzięki nim udało mi się przechwycić złodzieja zanim ten zdążył cokolwiek wynieść z domu (niektóre mają czujnik ruchu i w połączeniu z odpowiednim oprogramowaniem potrafi wysyłać sms do administratora oraz włączyć rejestrowanie obrazu na serwerze.

Opublikowano

Zawsze jak widzę wpisu typu "mam X, co teraz zrobić/policzcie za mnie/i tak nie wiem o czym mówicie żeby Y?" to mnie złość bierze, ale skoro pytasz to odpowiadam

Autor oddzielony jest dystansem 200km od domków.  Poza sezonem autor bywa w domkach raz na miesiąc lub dwa. W sezonie letnim Autor bywa bardzo często. Autor spędza w domkach większość grudnia.  Autor chciałby tam docelowo zamieszkać, ale jeszcze się nie wykminił jak uciec z miasta. Autor ma na miejscu kogoś, kto może rozpalać w piecu. Ten ktoś nie umie technologia. Internet 3G może być, ale dostawy prądu kapryśne.

duży dom - 2 piętra, dach 2 spadowy, kubatura 395m3 z czego 218 to pokój dzienny bez sufitu az do dachu (w najwyższym punkcie 5,6 metra w najniższym 3,6) reszta podzielona na 2 łazienki i 2 sypialnie po jednym na piętrze. 
dom mały - 1 piętro, dach 2 spadowy, kubatura parteru 124m3.  podział klasyczny. Tu jest kotłownia. strych nieocieplony, nieużywany,
ściany zewnętrzne- 80cm z gliny, kamieni, cegieł w proporcjach dowolonych. Mają ok. 130lat, ale zdrowe. symbolicznie 12cm styropianu. Dach i kolanko- 25 cm wełny. podłogi - brak fundamentu,  styrodur 12cm, wylewka 7cm, 2 warstwy folii w płynie, 8cm wełny między legarami. wysokie przeszklenia, okna 3 szybowe. Jezioro 3m od domu dużego, ale wilgoć opanowana.

Opublikowano

Kolego @Karotek twój poprzedni post powinien być jako pierwszy, a nie 33.

Jak masz kogoś kto potrafi palić to tylko Ds + bufor + zasilanie awaryjne np przetwornica z baterią aku na 3-5h. 

gdyż dla takiego grzania najgorszym przypadkiem jest zanik napięcia podczas palenia w kotle - brak pracy pomp a przez co brak odbioru ciepła z kotła.

sam mam problemy z prądem i zasilanie awaryjne na ok 30h jest w moim przypadku idealnym rozwiązaniem.

Opublikowano

 O problemach z prądem pisałem w mojej pierwszej odpowiedzi. Jeśli chodzi o osobę do palenia to mam opory żeby ją w to angażować. Coś w rodzaju brzytwy ostatniego ratunku. Ale jeśli innej nie ma...

Opublikowano

to myślę ze masz jasność w temacie tylko klima w pompie ciepła zawsze sie podniesie po braku prądu a w zasobniku zanim woda sie wychłodzi i zamraznie to min 2 tygodnie siarczystych mrozów a instalację cwu można poprowadzić ze spadkami i w najnizszych punktach założyć odwadniaki co po spadku ciśnienia poniżej 1 bara sie otworzą i cała wode spuszcza ale do tego potrzebny jest fachowiec a nie flachowiec co wszytko widział i jeszcze wiecej wie ....

Opublikowano

dzisiaj trafiłem na taki oto nowy serbski kociołek  i dostałem poradę żeby nie pozwolić internetowym oszołomom wmówić sobie, że to nie jest kocioł dolnego spalania, bo to rasowy dolniak.
Ale z przekroju na stronach 3-4 https://dl.dropboxusercontent.com/u/3736562/Termomont/TeX%20Uputstva/IGNIS_uputstvo_ENG.pdf moim zdaniem wynika że dolne to ten kocioł ma tylko drzwiczki. A dalej w opisie mowa jest jeszcze o metodzie zgazowania drewna - chociaż sam producent zauważa, że mniej wydajnym niż w prawdziwych kotłach HG- opartej na katalizatorze (ceramika + turbulatory)...  to kto tu jest oszołomem?
ignis.jpg

Opublikowano

dzisiaj trafiłem na taki oto nowy serbski kociołek  i dostałem poradę żeby nie pozwolić internetowym oszołomom wmówić sobie, że to nie jest kocioł dolnego spalania, bo to rasowy dolniak.

Ale z przekroju na stronach 3-4 https://dl.dropboxusercontent.com/u/3736562/Termomont/TeX%20Uputstva/IGNIS_uputstvo_ENG.pdf moim zdaniem wynika że dolne to ten kocioł ma tylko drzwiczki. A dalej w opisie mowa jest jeszcze o metodzie zgazowania drewna - chociaż sam producent zauważa, że mniej wydajnym niż w prawdziwych kotłach HG- opartej na katalizatorze (ceramika + turbulatory)...  to kto tu jest oszołomem?

ignis.jpg

no jesli dolne spalanie polega ze kładzie sie opał na dole to tak to jest Dolniak no i ma jeszcze drzwiczki na dole tak to z pewnością jest Dolniak .....

Opublikowano

W którym miejscu 3Wood miałby być podobny?  Opisywany kociołek widziałem u nas, chyba pod marką Biawar-Nibe.  Dość pojemny górniak z ceramiczna wkładką. Trzeba by w nim palić od góry i już nie dokładać w trakcie palenia. Do drewna nienajlepsza metoda.

Opublikowano

5800zł :D :D :D

 

Pomijając bajki o dolniakowatości i częściowej pirolizie, to ciekawe, jakie efekty taka ceramika daje. Z moich eksperymentów wynikało, że jednak mało pozytywne. Może tylko tyle, że sadza łatwiej odłazi z szamotu niż ze ścian wodnych kotła.

Opublikowano

O cięż piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :)  to muszę zacząć produkować takie skrzynki bo jak na razie wychodzę jak "Zabłocki na mydle"

A tak na poważnie to do spalania drewna to nie jest najgorszy kocioł ale o jego ekonomiczności to nie da się tutaj dyskutować albowiem ogień pewnie sięga metr w komin . Ma to swoje plusy a mianowicie brak smoły w KZ i suchutki komin.

 

Ps . Kocioł tego typu byłbym w stanie wykonać za połowę tej ceny

PS 2. są kotły zgazowujące z górnym odprowadzeniem spalin/gazów ale mają po 50-80kW i zdecydowanie bardziej rozbudowany wymiennik

Opublikowano

Mnie też ciekawi jak producenci wyliczają efektywność tego rozwiązania. Kociołek Atmosa, o którym mówiłem wcześniej, spala w podobny sposób. I też mówią, że DS. Cena 4600zł za wersję 20KW. Czyli "tylko" o 1000zł mniej niż na ich kocioł HG o podobnej mocy (seria dc). Brałem pod uwagę, że to najlepsza możliwa wersja kotła na drewno do instalacji z mizernym ciągiem kominowym, ale według specyfikacji atmosa wersja HG wymaga 1-2 Pa więcej... 

A skoro mówimy o wygórowanych cenach, to co się stało na rynku kotłów w ostatnich 2-3 latach? Czytam posty z 2011/2012 i ktoś poleca kotły zgazowujące orlańskiego za 4,5-5 tys. A cena obecnie waha się między 7,5-8 tys.
polozplynovaci-kotel-rez.gif

Opublikowano

Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale ten kocioł ma 2 klasę - czyli doskonale widać i czuć na całą okolicę czy się w nim pali czy też nie.

 

W wymaganiach normy PN EN 303-5:2012 dotyczących sprawności cieplnej i granicznych wartości emisji zanieczyszczeń wyróżnia się 3 klasy: 3, 4, 5. 

Istotne w klasyfikacji kotła do jednej z klas  jest konieczność spełnienia wszystkich wymagań dotyczących zarówno sprawności cieplnej jak i granicznych wartości emisji zanieczyszczeń dla tej klasy.

 
Ten kocioł nie spełnia warunków ekologii i wymagań Polskich Norm więc nie powinien być dopuszczony do sprzedaży i pewnie dlatego ta przecena z 5600 na 2000 zł.
 
Autor tematu powinien pomyśleć o kotle Kalvisa lub o wyrobie Kolegi Przemka - tu na pewno jest zachowana co najmniej 3 klasa lub wyżej.
Opublikowano

W Polsce spełnienie wymagań tej normy ani nawet poddanie się klasyfikacji nie jest warunkiem dopuszczenia do sprzedaży.  W przypadku większośc producentów sprzętu generującego energię zgłoszenie się do klasyfikacji emisyjno-sprawnościowej podyktowane jest wyłączenie wymogami stawianymi przez programy dotacyjne, w których chcą uczestniczyć.  Ten stan rzeczy ma swoje zalety, np:  Przemysław może produkować i sprzedawać kotły. 

Najgorszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zmian połowicznych w języku salonowym nazywanymi rozwiązaniami przejściowymi. Na przykład wprowadzenie wymogu klasyfikacji urządzeń energetycznych (argumentacja coś typu: żeby konsument wiedział co jest dobre a co jest fe i mógł podjąć odpowiedzialną decyzję) bez konieczności spełnienia konkretnych norm. To złoty scenariusz dla największych producentów, bo wycina w pień małe firmy, które obłożone nowymi kosztami i bez korzyści skali stracą swoją podstawową przewagę - konkurencyjność cenową. Kotły na indywidualne zamówienie zaczynałby się pewnie od 20 tys. Ale w TV byłoby, że Polska poczywniła kolejny krok konwergencyjny.

A co do Kalvisa to już pisałem, że importerzy (sanitsystem, PHU Kalvis) nie są  pewni czy i kiedy będą mieli te kotły w sprzedaży. A przemysław padł ofiarą własnego sukcesu i zamówienia przyjmuje na luty 2015. Występuje duże prawdopodobieństwo, że w międzyczasie nastanie zima.
 
 

Opublikowano

Nie ma rady, musisz kombinować. Można by wybrać się do Czech lub na Litwę i kupić kociołek bezpośrednio w kraju producenta, jeśli nie od samego producenta.  Możesz polować na używany kocioł zgazowujący. Sporadycznie, ale takie oferty się zdarzają.

Dobrze jest też mieć na względzie, że inwestycja w kotłownię to wydatek na lata.  Może lepiej wydać więcej dzisiaj i mieć spokój na dłużej.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.