Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moje ustawienia kotła Ling Combi 28 kW ze sterownikiem RecalArt A3000D w pełnej wersji pogodowej

 

U1/U2/U3 = 8/28/30

Wentylator: przysłonięty 50%

 

Powierzchnia do ogrzania: około 200m2 plus nieogrzewana piwnica, gdzie stoi kocioł

Instalacja: stara jak świat, grube rury, żeliwne kaloryfery, dom pełen zakamarków, mnóstwo wody w środku.

Dom ocieplony: 12 cm styropian termoorganika + grube mury z pełnej cegły 50 cm, okna plastikowe pięciokomorowe nowej generacji.

Węgiel: ekogroszek Pieklorz (oryginalnie pakowany w workach 20kg, na każdym worku specyfikacja techniczna plus stylizowana bajka o diable Pieklorzu :D 720 zł/t :D )

 

Ustawienia serwisowe związane z procesem palenia:

 

P06 (czas nadmuchu przed włączeniem podajnika) = 1 s (ustawienie fabryczne: 3)

P07 (czas nadmuchu po wyłączeniu podajnika) = 1 s (ustawienie fabryczne: 3)

P09 (czas podawania w podtrzymaniu) = 20 s (ustawienie fabryczne: 5)

 

Ustawienia temperatury:

Temperatura dzienna: 19-20C (wydaje się mało, ale w domu jest ciepło ze względu na solidne docieplenie budynku, a ta ustawiana temperatura dotyczy przewiewnego, chłodnego pomieszczenia, gdzie jest zamontowany czujnik)

Temperatura nocna: 18 C

Krzywa grzania: 6 (z zakresu 1-13)

 

Parametry serwisowe do sterowania pogodowego: takie jak fabryczne. Przesunięcie charakterystyki grzania (0C), wpływ temperatury pomieszczenia (62,5%), średnia temperatura zewnętrzna wyłączająca grzanie (17C), przesunięcie charakterystyki kotła (+10C).

 

Zużycie węgla: kocioł idzie na ekoroszku dopiero szósty dzień i przy obecnych temperaturach listopadowych zużycie jest jakieś 16-17 kg dziennie. Ponieważ kocioł większość czasu spędza w podtrzymaniu, rewelacja to nie jest, ale też nie powód do płaczu. Wcześniej przy paleniu ręcznym (5-6 h dziennie) spaliłem przez 1,5 miesiąca (wrzesień-pażdziernik) 380 kg orzecha i trochę drewna po remoncie.

 

Aha, ważna informacja dla ewentualnych porównań: nie grzeję CWU.

 

PS. W sterowaniu pogodowym nie ustawia się temperatury kotła, tylko sterownik wylicza ją sobie z krzywej grzania. U mnie jest w tej chwili 55-57C, przy 7 C za oknem. Stąd wniosek, że przy tego rodzaju sterowaniu lepiej mieć kocioł żeliwny, któremu niskie temperatury mniej szkodzą. Temperatura 55C może nie jest jakoś specjalnie alarmująca, ale przecież nie ma pewności ile jest, gdy nas nie ma w kotłowni.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Moje ustawienia kotła Ling Combi 28 kW (...)

U1/U2/U3 = 8/28/30

Wentylator: przysłonięty 50%

Mała korekta:

Opisane wcześniej ustawienia spisywały się dobrze, dopóki temperatura zewnętrzna oscylowała koło +5C. Kiedy zeszła w okolicę 0 C, zmieniłem ustawienia na:

 

U1/U2/U3 = 8/26/30

Wentylator: otwarty 85%

 

Przyczynę opisałem gdzie indziej:

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=10486

 

Zużycie węgla: trochę poniżej 20 kg dziennie.

Opublikowano

Witam

Ja mam linga duo 25 kW i sterownik RecalArt Economic 3000. Interesuje mnie jak wejść w ustawienia serwisowe. Kolega pisze o jakiś ustawieniach serwisowych to może podzieli się jak wchodzi w te ustawienia.

Pozdrawiam

Opublikowano
Witam

Ja mam linga duo 25 kW i sterownik RecalArt Economic 3000. Interesuje mnie jak wejść w ustawienia serwisowe.

 

To są chyba linki do instrukcji serwisowych sterownika economic:

http://www.recalart.com/Download/inst_economic.pdf

http://www.recalart.com/Download/economic+_inst.pdf

 

Ja mam sterownik A300D:

http://www.polmark.com.pl/uploads/images/5...wa_-_A3000D.zip

 

ALE MAŁA UWAGA:

(1) Zmiana parametrów serwisowych niesie w sobie ryzyko utraty gwarancji, więc na początek radziłbym niczego tam nie zmieniać

(2) Jeśli chodzi o sterownik A3000 to jest kilka wersji takich sterowników i trzeba mieć pewność, że instrukcja, którą posiadamy opisuje dokładnie ten sterownik, który jest zainstalowany w naszym kotle. To także jest powód, aby niczego tam nie zmieniać. Znaczenia niektórych parametrów można się domyśleć po ich wartości, ale nie da się domyśleć znaczenia parametrów logicznych typu 0-1. Trzeba mieć pewność, co one znaczą.

Opublikowano

M77, Jak wysoko sięga Ci płomień ponad dno górnej komory spalania?

Ja mam wrażenie, że jak języki ognia wnikają na ok 5-cm to chyba górna część pieca nie do końca się nagrzewa. Z drugiej strony nie chcę przesadzić z otwarciem klapki w wentylatorze, żeby nie spiekać węgla.

Moje nastawy:

8/24/30 ling combi 38kw

klapka wentylatora otwarta w 40%.

Nie mam siłownika na zaworze 4D, obecnie nastawione na 3 w skali 1-10

Temp. CO zadana to 49*C, na kotle jest wtedy 60-63*C (spada na kilka minut do 50-55*C gdy załączy się pompa CWU)

temp CWU 50*C

Spalania na dobę jeszcze nie zmierzyłem, bo nie chciało mi się ważyć :)

Opublikowano
Jak wysoko sięga Ci płomień ponad dno górnej komory spalania?

Zszedłem do piwnicy, żeby zobaczyć. Piec właśnie pracuje, ogień wielki, że aż oślepia, trudno wytrzymać po otwarciu drzwiczek, bucha wprost na człowieka, ale ... do górnej komory nie wchodzi, ugina się na deflektorze. Nie bardzo też mogę sobie wyobrazić, w jaki sposób mógłby się tam dostać, musiałby mieć zwinność akrobaty :).

 

Czy jednak 28kW i 35kW nie różnią się aby w budowie, twój kocioł ma chyba o jeden człon czegoś więcej, ale czego nie pamiętam.

Opublikowano
.... w jaki sposób mógłby się tam dostać, musiałby mieć zwinność akrobaty :)

 

no u mnie płomień obmywa deflektor i na jakieś 5 cm wnika pomiędzy rusztem do górnej komory.

Ale żeby był jakiś super oślepiający, to nie. Jak dam więcej powietrza przez klapkę, to stanie się bardziej oślepiający, i wyżej będzie strzelał ponad deflektor. Jak przymknę klapkę, to znowu ogień wydaje się zbyt "zimny".

Ile u Ciebie piec stoi w fazie podtrzymania?

Jaką masz temp na piecu?

W jakiej pozycji najczęściej jest dźwignia zaworu 4D?

Opublikowano
Ile u Ciebie piec stoi w fazie podtrzymania?

Jaką masz temp na piecu?

W jakiej pozycji najczęściej jest dźwignia zaworu 4D?

W tej chwili na piecu mam 61 C, ale weź pod uwagę, że mam włączoną funkcję pogodową, więc nie wybieram temperatury kotła, tylko on sam ją sobie ustala.

 

W jakiej pozycji jest dźwignia zaworu? Tego się nie da opisać. Ogólna zasada tylko - otwiera, żeby dogrzać i zaraz potem zamyka. Ale dlaczego czasem tylko uchyla lekko i trwa tak przez jakiś czas, a innym razem otwiera co najmniej do połowy, lub więcej, tego nie da się dociec - zależy to pewnie od temperatury na zewnątrz (w dodatku średniej z 24h), temperatury zadanej, pory dnia (bo to także się programuje), aktualnej temperatury kotła, temperatury powrotu, temperatury CO. Gdzieś za tym się kryje jakaś filozofia, ale jaka to jeszcze nie odkryłem.

 

Ile stoi w fazie podtrzymania - też różnie, zależnie od pogody, no i ocieplenie domu robi swoje. Jak było ciepło (6C-10C) to prawie w ogóle nie wychodził z podtrzymania, ale teraz trochę pracuje. Nie mierzę tego, bo musiałbym spędzić cały dzień w piwnicy, ale intuicyjnie czuję (słyszę od czasu do czasu jak piec chodzi), że ma taki sam charakter jak ja - robić jak najmniej :) , więc jestem na razie zadowolony.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Poza nastawami czasu podawania i postoju maksymalnie starałbym się ograniczyć moc dmuchawy. jak tylko się da by wszystko spalić. Wtedy deflektor będzie się mniej przegrzewał i zużywał.

Spalin też będzie mniej więc będą lepiej studzone a zarazem ich mniejsza ilość wpłynie na ilość ciepła odprowadzanego z mini do atmosfery. Z doświadczenia wiem, że przy mocy 28kW LING COMBI wymaga ok 30% dmuchawy (5 podawania i 13 postoju). Pozostałe zmiany prowadziłbym bardzo ostrożnie obserwując zmiany i głównie zmieniałbym tylko powietrze.

 

Co do ustawień serwisowych to proponowałbym skontaktować się z producentem kotła. Pamiętajmy o gwarancji.

 

Czy ktoś się interesuje jakie ustawienia poleca producent? Jeśli kocioł posiada certyfikat to pewnie wiedzą przy jakich nastawach uzyskali moce? Nie mówiąc już o sprawności, która głownie wpływa na oszczędność, którą wszyscy chcą uzyskać.

Jaka będzie różnica jeżeli kocioł pracuje z sprawnością 80% i 40%? Taka, że spali dużo mniej paliwa.

:) :o

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Małe uzupełnienie moich poprzednich postów na temat spalania w okresie jesiennym:

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...post&p=9781

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=10509

 

W grudniu: 25 kg/dzienie. W pierwszych dniach stycznia podczas mrozów (-10C) 30 kg/dzienie. Ekogroszek ten sam, "Pieklorz" pakowany w workach 20 kg. Ustawienia te same.

 

W trakcie mrozów pojawiły się kilkucentymetrowe spieki. Wcześniej było ich raczej niewiele i niewielkiej wielkości, większość popiołu to był pył, którego nie szło przesypywać do wiadra bez maski na twarzy. Jedyny czynnik, który się zmienił to temperatura za oknem. Być może zmienił się ciąg, przez co wzrosła temperatura paleniska i przekroczyła temperaturę topnienia popiołu. Wczoraj rano bawiłem się w spalanie tych spieków. Brałem w szczypce pojedyńcze kawałki i kładłem na retorcie. Nie chciały się palić nawet z dmuchawą na pełnej mocy i na pełnym ogniu. Wygląda na to, że nie ma w nich wiele do spalenia, że powstały faktycznie w wyniku stopnienia się popiołu może z jakimiś śladowymi resztkami węgla. W każdym razie takie spieki, kiedy zasłonią całą retortę, mogą powodować, że płomień zdechnie i kocioł zakończy akcję palenia alarmem "brak paliwa". Przećwiczyłem sobie taką sytuację ładując na koniec pełną szuflę takich spieków do retorty. Aż trudno uwierzyć jak płomień szybko zdechł. Tak więc pojawienie się takich spieków jest pewnym problemem, chociaż ich tworzenie się można przewidzieć - powstają po dłuższych okresach podtrzymania, kiedy wszystko stygnie. Są więc dwa wyjścia: pierwsze - to zrzucić je pogrzebaczem do popielnika po okresach obniżonej temperatury, drugie - kombinować z nastawami i przesłoną wentylatora. Pierwsze rozwiązanie, choć nieeleganckie, jest w sumie akceptowalne - 5 minut roboty. Ale w wolnych chwilach pewnie coś pokombinuję.

 

PS. Jak coś idzie w miarę dobrze, to raczej tego nie poprawiam. To taka uwaga do głosów w dyskusji na temat nadmiaru powietrza. Ustawienia wokół których się to wszystko obraca pochodzą od serwisu - wprawdzie nie jest to może autorytet, ale na pewno jakaś przesłanka.

 

Z ciekawości zmieniłem jednak ustawienie na U1/U2/U3 = 5/17/30, wentylator na 65%. Paliło się lepiej, ale w retorcie większa dziura - w podtrzymaniu oczywiście. Za mały kopczyk jest w momencie przejścia w podtrzymanie i w podtrzymaniu wszystko zżera. No to teraz będzie 5/15/30 i jutro pewnie znowu korekta i tak dalej. Ruszenie czegokolwiek to konieczność nieustannych zmian. Więc jak coś idzie dobrze, to raczej nie zmieniam "sztuka dla sztuki".

Opublikowano

Po ustawieniu czasów to zmieniałbym już tylko wentylator.

Dla LINGA COMBI powietrze tak na 30-35 % otwarcia i dopiero wtedy zmieniałbym czasy podawania i postoju ale zawsze tylko jeden będzie łatwiej.

Opublikowano
Po ustawieniu czasów to zmieniałbym już tylko wentylator. Dla LINGA COMBI powietrze tak na 30-35 % otwarcia (...)

To jest właśnie teoria, która ma się nijak do praktyki. Bo to nie kocioł grzeje dom, tylko węgiel, a jak węgla schodzi w czasie mrozu 30 kg dziennie, to jasne jest że takiego wyniku poprawić się nie da. Natomiast w Lingu Combi z uwagi na to że jest żeliwny i nagrzewa się wolniej bardzo łatwo o alarm "brak paliwa", co opisałem w innym miejscu. Problemem jest właśnie ten alarm, a nie oszczędność dodatkowej garstki węgla.

  • Nie zgadzam się 1
Opublikowano

Każdy zrobi jak uważa. Ja tylko radzę.

 

To idźmy w drugą stronę.

Często zdarzają się alarmy braku paliwa nawet przy całkowicie otwartej przesłonie.

Alarm brak paliwa to nie jest wina że kocioł nie umie się nagrzać a przyczyn jest wiele. najczęściej to za niska moc palnika, która często objawia się w mrozy.

 

Ma Pan zawór czterodrogowy z siłownikiem czy bez - oba są dozwolone?

 

Że spieków było więcej przy niskich temperaturach to może być również, że więcej węgla spalamy. Niemniej można było spróbować nieco przymknąć przesłonę. To forum i tak mi się wydaje, że przeglądają pasjonaci. to dobrze dzięki temu wszyscy się uczymy.

A z zagaszeniem kotła poprzez żużel słuszna uwaga i fajne doświadczenie.

Masz ciekawe pomysły oby więcej takich.

Opublikowano
Każdy zrobi jak uważa. Ja tylko radzę.

Ale w jakim celu? Bo ja jestem zadowolony z tego, co jest.

 

Tutaj na forum wymieniamy się doświadczeniami, które są nietypowe, bo instrukcję do obsługi kotła może sobie każdy przeczytać, jeśli nie jest analfabetą. W przypadku Linga Combi nietypowe i nieoczekiwane jest to, że stosunkowo łatwo wywala alarm "braku paliwa". Moje doświadczenie uczy, że można temu zaradzić ryzykując niewielką stratę kominową, która nie jest duża w porównaniu z komfortem pewności, że piec nie zgaśnie w nieoczekiwanym momencie.

 

Regulowanie wentylatorem tej pewności nie daje.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

LING COMBI - PODSUMOWANIE SEZONU

 

Zbliża się koniec sezonu, trochę podsumowania...

 

(1) Zawleczka. Nie zerwała się ani razu. Naczytałem się tych opowieści o zawleczkach, więc nakupiłem odpowiednie śrubki oraz oryginalne zawleczki od Klimosza, i nic - wszystkie leżą grzecznie w pudełeczku.

 

(2) Alarm "brak paliwa". Dwa razy się to zdarzyło na skutek beztroskiego zmniejszania mocy kotła. Wprawdzie kocioł jest trochę przewymiarowany (28 kW / 200m2), ale zmniejszanie mocy nie jest najmądrzejszym pomysłem. Jak ktoś redukuje sobie moc kotła RETORTOWEGO, a potem żali się że piec pożera węgiel jak smok, to sam jest sobie winien. Kiedy spada temperatura w kotle, piec powinien wystartowac z ODPOWIEDNIĄ MOCĄ, nawet jeśli przebije temperaturę, nic się nie stanie, pod warunkiem, że piec jest dobrze zaizolowany, kotłownia najlepiej też - wtedy pracuje trochę na zasadzie bufora.

 

(3) Ustawienia. Optymalne ustawienia, na których chodzi prawie cały czas to 8/26/30. Tylko w największe mrozy, z uwagi na szlakowanie zmieniałem na "więcej ruchu na retorcie". Mrozy zbyt szybko minęły, by coś więcej na ten temat powiedzieć, co jest wtedy najbardziej optymalne. W każdym razie z tą szlaką jest tak, że nie powstaje ona w sposób ciągły, tylko ma to jakiś związek z okresami komfortu i ochłodzenia (sterownik pogodowy z programowaniem tygodniowym). Więcej o tym może przy okazji popiołu.

 

(4) Krzywa grzewcza. Zmieniam ją w zakresie 5 - 7. Czyli 5 (największe mrozy), 6 (takie sobie mrozy, okolica zera), 7 (plusowe temperatury). Pewnie można by to wszystko jakoś próbować "wykalibrować" dodatkowymi parametrami serwisowymi - ale szkoda mi na to czasu. I tak trzeba zajrzeć do piwnicy, choćby po słoik konfitur, a przestawienie tej krzywej to dwa kliknięcia w przyciski.

 

(5) Pewien kłopot miałem z odskakującymi drzwiczkami środkowymi, tymi na wprost retorty. Kilka razy odskoczyły na skutek nagromadzenia się gazów. Na szczęście jest tam "blaszka żeńska zamka" (nie wiem jak to nazwać) odkręcana na dwie śruby, która ma trochę luzu i można zmienić jej położenie we wszystkich kierunkach - do góry, w dół i po skosach. W razie czego, jak się wytrze, dorobienie tego elementu to żaden problem. Izolator w tych drzwiczkach wypalił się w ciągu tygodnia, został z niego puszysty proszek. Położyłem warstwę wełny szklanej i zamurowałem szamotem - jakoś się trzyma.

 

(6) Zużycie węgla. Miałem 4 t "Pieklorza", 200 worków po 20 kg. Zostało mi 27. Zatem w okresie 7.XI - 1.IV spaliłem 3460 kg (przed 7 XI paliłem orzechem i drewnem na górnym palenisku). Węgiel trzymam w suchej i ciepłej piwnicy, kupiony w pełni lata, a mimo to w niektórych workach była wilgoć. Nigdy takiego worka nie wsypuje do pojemnika, ale po otwarciu stawiam koło pieca, aby się wysuszył. Temperatura w piwnicy przy samym piecu około 18C. W sumie boki pieca są dobrze zaizolowane, ale żeliwny front promieniuje. Ta strata przez promieniowanie nie jest do końca stratą - o komforcie i schodzeniu do kotłowni w pidżamie nie wspomnę - ale piec ogrzewa również powietrze, które idzie do paleniska, a od okna do wentylatora przy piecu ma dość długą drogę.

 

(7) Czyszczenie. Z początku - jak to z nową rzecza - regularnie co tydzień, potem raz na miesiąc. Nie ma smoły, większość syfu to pylisty popiół koloru brunatno-beżowego. Zbieram go odkurzaczem warsztatowym z przystawką do zbierania gorącego popiołu. Potem kilka ruchów szczotką i znowu odkurzacz. Czyszcze na gorącym piecu (zatrzymany podajnik + wyłączona dmuchawa + szyber na max). Pod koniec sezonu odkręciłem blachę od mieszacza (w rękawicach, też na rozpalonym piecu), a tam nic, żadnego popiołu. Czyli ten aspekt czyszczenia - w sezonie odpada. Parę tygodni temu siostrzeniec zostawił przez pomyłkę piec w trybie ręcznym i piec zgasł. Odbyło się przy okazji gruntowne czyszczenie - czyli szczotkowanie po wszystkich zakamarkach. Żadnego drapania, ani skrobania. (Przeciwnicy żeliwnych kotłow nie straszcie tym czyszczeniem...)

 

(8) Zapach. Kocioł stoi w piwnicy, w pomieszczeniu, gdzie nie ma drzwi. Mimo to w domu nie zapachu "palącego się pieca". Pojawił się, kiedy wybiło drzwiczki frontowe. Alarmu wprawdzie nie było (ciąg kominowy), ale natychmiast się czuło w domu zapach. Dlatego mitem jest twierdzenie, że piec na ekogroszek musi śmierdzieć. Śmierdzące są nieszczelne piece podłączone w dodatku do słabo ciągnących kominów.

 

(9) Sterownik pogodowy. Działa bez zarzutu, pewien drobny kłopot pojawia się jedynie przy wysokich temperaturach za oknem. Kiedy jest zimno i temperatura spada (np. w nocy), rano jest zawsze ciepło. Natomiast jak temperatura skoczy z ujemnej na plus, to czasem jest mały "delay" z grzaniem. Częsciowo jest to spowodowane faktem, że czujnik nie jest w najzimniejszym pomieszczeniu. Sterownik natomiast dość inteligentnie steruje zaworem i stara się być oszczędny.

 

(10) Popiół. Raz na dwa dni pół wiaderka popiołu. Większość do szary pył. Trochę szlaki powstaje głównie na krawędzi retorty, zwłaszcza po nocy. Tym się akurat nie przejmuję, bo nie zasłania ognia w retorcie, a nawet spełniają pożyteczną funkcję nie pozwalając spadać żarowi do paleniska. Raz próbowałem ją spalić - nie pali się, po prostu stopiony popiół. Najbardziej szkodliwe byłyby spieki na retorcie - tłumią żar i moc pieca spada. Ale to się nie zdarza. Niedopałki się trafiają, ale niewiele. Natomiast przy paleniu orzechem na górnym palenisku - przesiewam, zawsze się coś uzbiera do ponownego spalenia.

 

(11) Dym. Przy paleniu retortą - nie ma. Natomiast, przy paleniu na górnym palenisku - niezłe kopcenie. Teraz, jak przyjdzie co do czego, spróbuję zapalać od góry. W każdym razie były i skórki z ziemniaków i Sadpal, z wentylatorem i bez. W piecu sucho, bez smoły. Ale strach było czasem spojrzeć do góry i w kierunku domu sąsiada, czy patrzy. W dodatku węgiel "smolisty", wymagający dopieszczonego spalania. Pocieszające, że nie szło go dużo.

 

(12) Komin. Wyremontowany był pod konkretny piec. Dom rozkuty od piwnicy po dach przez sam środek (parter + piętro), bo wymagany wkład (fi 160) by się nie zmieścił. W dodatku komin nie był prosty (przegięcie gdzieś mniej więcej w środku). Operacja trwała dwa dni - pierwszego dnia kucie, drugiego dnia po wszystkim. Komin wysoki - ponad 10 m. Efekt - jak otworzę szyber na full, to przez otwarty popielnik ciągnie kurz z kotłowni.

 

Podsumowując - piec jest w porządku, żadnych większych problemów. Gdyby jeszcze ten cholerny ekogroszek nie chciał tak drożeć...

Opublikowano

Że też Ci się chciało tyle pisać....

 

Jak ktoś redukuje sobie moc kotła RETORTOWEGO, a potem żali się że piec pożera węgiel jak smok, to sam jest sobie winien. Kiedy spada temperatura w kotle, piec powinien wystartowac z ODPOWIEDNIĄ MOCĄ.

Dlaczego powinien wystartować z odpowiednią mocą i jak tą odpowiednią moc znaleźć. Innymi słowy ile to jest "odpowiednia" moc ? Moze być na przykładzie Twojego budynku. I co się dzieje, jak nie startuje z odpowiednią mocą ? Więcej pali ? ;)

 

nawet jeśli przebije temperaturę, nic się nie stanie, pod warunkiem, że piec jest dobrze zaizolowany

Co to znaczy przebije temperaturę ? Przekroczy zadaną/obliczoną ? Co ma w kontekście przekroczenia temp. zadanej dobra/zła izolacja kotła ?

Opublikowano
I co się dzieje, jak nie startuje z odpowiednią mocą ? Więcej pali ? ;)

Tak.

Co to znaczy przebije temperaturę ? Przekroczy zadaną/obliczoną ? Co ma w kontekście przekroczenia temp. zadanej dobra/zła izolacja kotła ?

Więcej się nagrzeje niż przewiduje sterownik pogodowy. Ale jak kocioł jest źle zaizolowany, to wystygnie szybciej niż to zostanie wykorzystane

Opublikowano

Troszkę to śmieszne m77 co piszesz.

 

Regulację tego z jaką ilością węgla na palniku - "mocą paleniska" (po okresie podtrzymania lub po spadku temperatury) kocioł ma wystartować można przeprowadzić tylko czasem podawania w podtrzymaniu i przedmuchami, mała moc palnika jako taka nie ma znaczenia(czy też jak chcesz "redukowanie mocy kotła"), nie wiem skąd Ci się wzięło większe spalanie.

 

Więcej się nagrzeje niż przewiduje sterownik pogodowy. Ale jak kocioł jest źle zaizolowany, to wystygnie szybciej niż to zostanie wykorzystane

Z tego wynikałoby, że jak przekroczy obliczoną/zadaną o te kilka stopni to straty są większe aniżeli gdyby nie przekroczył, bo wtedy zdążyłby wykorzystać zgromadzone ciepło, a tak ono "ucieka". Dość ciekawa jest Twoja teoria, z tym że musiałbyś mi to jednak jakoś jeszcze uargumentować. Generalnie jakoś mi się to nie widzi.

Opublikowano
nie wiem skąd Ci się wzięło większe spalanie.

Ja też nie wiem, czy kolega zdał tę maturę w końcu, czy nie.

 

Może kiedyś w wolnej chwili napiszę jakiś wpis na temat teorii ciepła, bo ze zrozumienie tego jak widać są problemy. Rzecz w tym, żeby to było jednocześnie i strawne i zrozumiałe, bo równanie ciepła (heat equation) w postaci uproszczonej wygląda tak:

post-3216-1238749725_thumb.jpg

A w postaci ogólnej tak:

http://en.wikipedia.org/wiki/Heat_equation

Opublikowano
LING COMBI - PODSUMOWANIE SEZONU

 

Zbliża się koniec sezonu, trochę podsumowania...

 

To ja też podsumuję.

Kocioł Klimosza Ling Combi 35kW, 4D bez pogodówki, do ogrzania 230m2 całkiem dobrze docieplonej chałupy.

Od 15-10-2008 do 4-04-2009 spaliłem jakieś 5,2T ekogroszku z KWK Chwałowice (suchy jak pieprz) + ze 20 palet sosnowych w palenisku dodatkowym jako przepałki jesienią. Temp w domu 21-22 st.C.

 

1. Zawleczka przetrwała cały sezon

2. Raz zdarzył się alarm "brak paliwa", bo przeoczyłem wielką bryłę węgla jak pół pięści i zablokowała zsyp z podajnika. Tańczyła sobie nad ślimakiem i nie przepuszczała groszku do ślimaka.

3. Ustawienia prawie cały czas to 8/26/30 czasem dla draki 7/24/30.

4. Popiołu w mieszaczu powietrza (pod kolanem retorty) zbierało się sporo. ze 3-4 razy w sezonie to odkręcałem i wyciągałem za każdym razem pół małego wiadereczka popiołu.

5. Popiół ze spalania raczej bez spieków, co 2 dni pół wiadra

6. Średnie spalanie 25-30kg. (W największe mrozy zasobnik 180kg starczał na 4dni, a w zwykłe mrozy na 7 dni)

7. czyszczenie, tak jak kolega m77. Na początku co tydzień, a potem spasowałem i raz na miesiąc. Trochę się przy tym nabrudziłem, ale dostęp do wszystkiego łatwy.

8. Jedyny minus to źle uszczelniona retorta. Z prawej strony dmuchało i paliło lepiej niż z lewej, ale serwisant, który przyjdzie na przegląd po świętach powiedział, ze to poprawi i będzie git.

9. Przy paleniu na dodatkowym ruszcie musiałem uważać, bo łatwo zagotować wodę jak się za dużo żarełka temu piecu wrzuci :lol: i doda sporo powietrza.

10. Pod koniec sezonu coś się sp...suło w sterowniku i zaczął jakieś dziwne temperatury czasem pokazywać, ale działał dobrze. Przyjechał serwisant i wymienił na nowy za free.

11. Jako że to pierwszy sezon z tym kotłem, to przez pierwszy miesiąc sporo czasu spędziłem w kotłowni bawiąc się pokrętłami i przysłonami, aby uzyskać dobre spalanie. Ale była to niezła zabawa, czasem na zasadzie "a co by było gdyby pokręcić tym ustrojstwem tak..."

 

Ogólnie jestem z kotła baaardzo zadowolony

 

Groszek kupiłem po 550pln/t

Palety mam gratis.

 

P.S. Za tak dobrą rekomendację liczę na jakiś miły upominek od Klimosza... moze długopis jaki, abo breloczek do kluczy :rolleyes:

  • 1 rok później...
Opublikowano

To ja też podsumuję.

Kocioł Klimosza Ling Combi 35kW, 4D bez pogodówki, do ogrzania 230m2 całkiem dobrze docieplonej chałupy.

 

 

Witam bardzo mnie interesuje zakup tego kotla wlasnie Ling Combi z uwagi na to ze jest mozliwosc palenia w "recznym" palenisku a to z uwagi na czeste moje wyjazdy i wtedy musi obslugiwac ojciec wiadomo osoba starsza ktorej doswiadczenia z elektronika stanely na etapie rosyjskiego budzika....he he he.Zastanawia mnie tylko jaka moc mam zakupic bo dom 240m2 niepodpiwniczony,na calosci podlogowe ogrzewanie(drabinka lazienka),sciana 15cm styropianu,poddasze 25cm waty,posadzka 15cm styropianu,okna 3-szyby i bylem swiecie przekonany ze Ling Combi 28kW mi wystarczy nawet z nawiazka a tu wyzej czytam ze masz 230m2 i kociol 35kW.Czy ja czegos nie wiem czy Ty celowo zawyzyles moc?

 

 

Odnosnie obydwu podsumowan sezonu to bardzo dobre czytelne(nie mam matury i zrozumialem)wnioski ktore mi osobiscie bardzo pomogly utwierdzic sie w zamiarze zakupu tego konkretnego kotla.Serdecznie panom dziekuje za wszelka pomoc,jako uzytkownicy jestescie w swych wywodach bardziej rzetelni niz serwis czy tym bardziej monter.

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam. Posiadam piec Klimosz Ling z sterownkiem Economic 3000. mam problem natury technicznej: jakis czas temu w niewyjasnionych okolicznosciach :angry: wyswietlacz na piecu zaczoł wyswietlac wszelkie dane w jakims obym jezyku...ani to niemiecki ani to angielski.../ szukam pomocy jak przestawic go spowrotem na jezyk polski, bo instrukja która posidam niestety nic w tym temacie nie mówi...

Opublikowano

Witam, tak sie sklada ze mam ten sam sterownik do swojego pieca ling combi 23 kW, mianowicie RecalArt A3000D i mam do ciebie m77 kilka pytan.

Moi rodziece kupili ten piec chyba podobnie jak ty w 2008, ale dopiero od września stoi w domu, został wiec zakupiony na zaś aby skorzystać z ówczesnych odliczeń od materiałów budowlanych. Tak wiec sterownik ten mamy w pełnej wersji pogodowej, tj. czujnik zewnetrzny na ścianie pn, czujnik wewnętrzny w jednym z pokoi na piętrze. Powierzchnia do ogrzania to ok. 200m dobrze ocieplony dom. grzanie trwa dopiero tydzień, więc budynek był zimny wcześniej. Ustawienia sterownika: u1/u2/u3: 6/25/30. Jest zawór 4D z siłownikiem (dziwne bo jakoś nie widzę żeby zawór się przemieszczał, mam wrażenie że ciągle w tej samej pozycji jest - ale na pewno działa poprawnie). Krzywa grzewcza: 6. Pierwsza rzecz:

1) piec w ustawionej fazie podtrzymania 30min wytrzymuje zaledwie 10min, po tym czasie przechodzi znowu do fazy grzania. Przy 54-55C przechodzi w faze podtrzymania, a do fazy grzania przechodzi przy 50C. Dlaczego piec nie wytrzymuje zadanego czasu podtrzymania?

2) na 2 gałkach po prawej stronie (sloneczko i księżyc) ustawia sie temp. dzienna i nocna w wer. pełnej pogodowej w naszym sterwniku m77, prawda? Dlaczego przy ustawionym tem. na sterowniku 18 piec nagrzal pomieszczenie z czujnikiem wew. do 24C i dalej to kontynuowal, nie wiem czy wogóle przestanie grzac ;/ nie rozumiem tego.

 

Będę wdzięczny za wyrozumiałość i wszelkie wskazówki.

 

A, no i włączony jest tryb automatyczny, jednak nie są zaprogramowane dni jakie maja być temperatury. Nie wiem czy to istotne.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.