Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

Trafiłem tutaj ponieważ już drugą zimę przeżywam koszmar.Komin w domu ceglany,15 x 15 (bądź 14 x 14),do tego podłączony kocioł Sławków z dmuchawą.Palę węglem.Temperatura ustawiona na sterowniku 60 - 65 stopni (termometr na piecu pokazuje zawsze 10 stopni mniej).Piec nadaje się do czyszczenia po 4-5 paleniach,natomiast komin zapycha się po około 2-3 tygodniach.Objawia się to tym,że najpierw z pieca dymi się,kiedy pracuje dmuchawa,a następna próba rozpalenia jest już w zasadzie niemożliwa z uwagi na brak ciągu....Muszę wychodzić na dach i czyścić komin,przy czym zauważyłem,że zatyka się w zasadzie na samej górze - sadzy spada około pół wiadra.Wczoraj prawie spadłem z dachu,bo wylazłem zdesperowany na stromy, pełen śniegu dach czyścic komin - ale jak nie być zdesperowanym,kiedy w domu 10 stopni,człowiek chce trochę ogrzać,a tu wszystko dymi się do kotłowni....Bardzo proszę o jakieś wskazówki w kwesti próby rozwiązania lub chociaż zmniejszenia problemu....Pozdrawiam.

Opublikowano

Zwiększyć obroty nadmuchu, za mało powietrza pewnie jest podawane, poza tym komin jest trochę mały, ile metrów wysoki? Warto by go było ocieplić na górze, gdy przechodzi przez nieogrzewane poddasze, a nad dachem dać ocieplenie i blachą obłożyć. Węgiel też jakiś może być podejrzany, skoro tak źle się spala. Też mam piec z nadmuchem i nawet jak dmuchawa pracuje gdy uchylę drzwiczki dym nie wylatuje. Okresowo możesz dorzucać do węgla sadpal - sadza będzie łatwiej odpadać i z kotła, i komina. Albo obierki z ziemniaków, mokre.

Opublikowano

Słuchaj "jameessa" tylko najpierw wyczyść kocioł i komin bo mogą się zapalić.

Opublikowano

Pal od góry, i problem minie, poczytaj forum ;)

Dokładnie tak.

Sadza to jest to samo co węgiel, skąd się węgiel bierze na górze komina?

Wypuszczasz paliwo kominem, czyli:

1. Trujesz środowisko

2. Płacisz za wylane paliwo

3. Zatykasz komin

 

Przy okazji można spaść z dachu, zaczadzić się i takie tam inne.

 

Kolego, jasno trzeba powiedzieć: NIE UMIESZ PALIĆ.

 

Poczytaj forum i pal tylko od góry.

 

Powodzenia w nauce.

Opublikowano (edytowane)

Tylko jeszcze podaj jakiś rysunek przekrojowy kotła, bo producent nic takiego nie zamieścił. Możesz ręcznie coś naskrobać jak układa się wymiennik, nie w każdym kotle da się palić od góry. A jak wymiennik krótki to ogień poleci w czopuch, zarośnięty komin i chłopakowi na święta komin albo/i ściana popęka, jak się sadza zajmie, niedawno u znajomych to mieli, 1 w nocy i straż na "gwizdkach". Także najpierw wyczyść komin porządnie, najlepiej weź kominiarza, tylko oni czasem nie chcą po dachu skakać. Wyczystka na strychu jest bardzo pomocna, posiadam i polecam.

Edytowane przez mlodzieniec
Opublikowano (edytowane)

Wyczystka na strychu nic nie da,ponieważ komin zapycha sie wyżej.

Zapewne nie umiem palić (nie trzeba od razu tak krzyczeć).Dom to piętrowy budynek,budowany przez dziadków.Do czasu,kiedy zostalem w nim sam nie zajmowałem się paleniem.Wiem,że wczesniej był jakiś węgierski piec z miarkownikiem i nie było problemów - te zaczęły po jakimś czasie od zamontowania obecnego kotła.Piec jest zainstalowany w ten sposób,że przy braku prądu woda nie przechodzi przez pompkę wody i zaczyna się wielkie gotowanie w piecu - dlatego nie mogę w nim palić pod nieobecność w domu.Wychodzę o 6 rano do pracy,wracam o 16...zastając w domu 10 stopni nie mam za bardzo ochoty ani czasu w zabawy w palenie od góry,o którym trochę tu poczytałem.Zanim zadałem pytanie na forum przewertowałem chyba wszystkie strony o tej tematyce w poszukiwaniu odpowiedzi.Gdyby było mnie stać na przeróbki to wezwałbym fachowca i nie bawił się w skakanie po zaśnieżonym dachu.Komin czyszczę sam i to porzadnie,bo po kominiarzach została mi tylko twarda skorupa na ściankach,co było efektem dwukrotnego spuszczenia szczotki w dół i po sprawie.Stwierdzenie NIE UMIESZ PALIĆ nie bardzo w czymkolwiek jest pomocne.

 

Mlodzieniec - dziękuję za sensowne porady.Chyba będę musiał spróbować z ociepleniem komina na strychu,bo chyba tego tylko nie próbowałem.Obierki,jak tylko uzbieram to dorzucam na wegiel w piecu,kombinowałem też z różnymi ustawieniami przerwy przedmuchu.Próbowałem też nie zamykac dolnych drzwi z dmuchawą do czasu osiągnięcia na piecu pożądanej temperatury.Co do rysunku - to jest dokladnie ten piec: http://kotly.slawkow...na.php?grupa=12 W instrukcji nie ma innego szkicu.

Czy może tak się dziać dlatego,że w piecu codziennie rozpalam "od zera"? Pozdrawiam.

 

edit

 

Chodzi mi po głowie jeszcze jedna sprawa.Mianowicie "spece",którzy przerabiali góre komina przy remoncie dachu kilka lat temu pomylili przewód wentylacyjny ze spalinowym.W efekcie w spalinowym zrobili te "okienka" z boku...naprawiając swoje dzieło,wytłuklu w tym przewodzie otwór na górze,natomiast okienka zostały.Mam wrażenie,że komin zapycha się właśnie u samej góry,ponieważ czasem,gdy wkladam szczotke to przechodzi początkowo z oporem.Do tego właśnie u samej góry komin jest często wilgotny.Czy to może być powodem?

Edytowane przez corey
Opublikowano

Na samej górze komina jest zarośnięty przewód.szczotka tylko go wygładzi.Trzeba wyjść na górę z młotkiem i przecinakiem ,i wszystko skuć.To jest smoła,a raczej cos w rodzaju asfaltu nie do ruszenia szczotką. To tłumi caly ciąg kominowy.

Wilgotny komin wynika z niskiej temperatury spalin na wylocie komina.Trzeba ocieplic wełną na strychu jak wcześniej napisano i "ostro" palić i nie dusić kotła.To powoduje m.in. zarastanie komina.

Teraz dodatkowo daszek komina mógł ulec oblodzeniu i tym bardziej zawęzić wylot.

Ja wyczyściłbym wszystko jak sie da i wywalił cały sterownik z dmuchawą, i palił ciągiem naturalnym. Zobaczysz na efekt po kilku dniach.Można spróbować.To nic nie kosztuje.

Kiedys miałem kocioł z dmuchawą i takie same objawy. Jeśli do tego dochodzi wysokokaloryczny węgiel i smolenie to rozbierzesz kiedyś cały komin bo tak się zapcha,że nie będzie ciągu. U mnie to miało miejsce w zimie ,ale na całe szczeście miałem dodatkowy kanał wentylacyjny do którego do końca zimy podpiąłem kocioł.

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Wychodzę o 6 rano do pracy,wracam o 16...zastając w domu 10 stopni nie mam za bardzo ochoty ani czasu w zabawy w palenie od góry ...

Stwierdzenie NIE UMIESZ PALIĆ nie bardzo w czymkolwiek jest pomocne.

Masz rację, nie jest pomocne w tym przypadku.

Pozostaje bieganie po dachu.

  • Nie zgadzam się 1
Opublikowano

Na szczycie komina są zimne spaliny o powstaje kondensat smoły, z czasem twardnieje i robi się jak skorupa. Ocieplenie wskazane. Wyczystka na strychu dużo Ci pomoże - kupisz sobie przepychacz za 15 zł, nakręcisz szczotkę i hop do góry wyczyścisz, tez mam dach spadzisty i zamiast biegać po nim wchodzę na strych i czyszczę w górę i dół. Bez kołowrotka ale on drogi trochę ;/ nie opłaca się. A niektórzy nawet żmijką do szamba kombinują, na koniec dospawują nakrętkę pod szczotkę i jadą. Przekrój komina masz trochę mały, jaka moc kotła? Można powiększyć komin frezując go, ale to kosztowna zabawa, ze szlamowaniem wyjdzie ok. 250 zł za metr bieżący. A w instalacji zamontuj zawór różnicowy, on właśnie po to jest, by w razie awarii prądu poszło wszystko grawitacyjnie. Skopali Ci instalację. U siebie nie pale od góry i komin nie zarasta specjalnie, po roku wyjąłem wiadro 10 l głównie takiego popiołu koloru kawa z mlekiem,a kotła prawie nie wygaszam, nawet czyszczę jak jest nieco żaru na dole, potem zasypuję do pełna i grzeje, o 7 wieczorem do pełna, rano dorzucę trochę bo przez noc nie wypali całego, i wieczorem znów do pełna...

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Mlodzieniec i gonzo2,dziękuję za sugestie...zacznę od ocieplenia i spróbuję skuć tą smołę,jak warunki pozwolą.Pozdrawiam.

 

Czy w moim kotle mogę próbować palenia od góry,czy może to być niebezpieczne?

Edytowane przez corey
Opublikowano (edytowane)

Chodzi mi po głowie jeszcze jedna sprawa.Mianowicie "spece",którzy przerabiali góre komina przy remoncie dachu kilka lat temu pomylili przewód wentylacyjny ze spalinowym.W efekcie w spalinowym zrobili te "okienka" z boku...naprawiając swoje dzieło,wytłuklu w tym przewodzie otwór na górze,natomiast okienka zostały.

Okiennka zamknij, to 10 minut roboty, trochę zaprawy i połówki cegły, nie zaszkodzi, a na pewno pomoże. Jestem ciekaw, którędy wylatuje dym.

 

U siebie nie pale od góry i komin nie zarasta specjalnie, po roku wyjąłem wiadro 10 l głównie takiego popiołu koloru kawa z mlekiem,a kotła prawie nie wygaszam, nawet czyszczę jak jest nieco żaru na dole, potem zasypuję do pełna i grzeje, o 7 wieczorem do pełna, rano dorzucę trochę bo przez noc nie wypali całego, i wieczorem znów do pełna...

Rozwiązanie zagadki jest jedno grzejesz komin, wyrzucasz sadzę na dach.Na dobrą sprawę skoro żaden z was nie ma chęci palić od góry, to wysokie oboroty dmuchawy są jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Sprawność przy takim paleniu i tak jest bardzo niska, ale przynajmniej komin nie bedzie się zapychał. Edytowane przez arthi
Opublikowano (edytowane)

U mnie palenie od góry będzie jeszcze bardzie nieekonomiczne, bo wymiennik jest krótki. Poza tym ruszta wodne, nie wiem jak by to się miało do trwałości kotła. Kocioł to ani dolniak ani górniak, takie "coś". Paliłbym od góry mając absolutną pewność, że to nie skróci żywotu kotła. A obroty dmuchawy mam najmniejsze z możliwych.

Edytowane przez mlodzieniec
Opublikowano

Do młodzieniec wstaw zawirowacze i pal od góry jeśli masz kocioł górnego spalania.

Opublikowano

Producent w DTR zabrania palić od góry, ale zostawił dziurę nad zasypową by gazy uchodziły i nie było fukania przy zasypywaniu, stąd to moje spalanie jest takie nijakie. Model NWT, producent SAS.

Opublikowano

Wyczystka na strychu nic nie da,ponieważ komin zapycha sie wyżej.

 

Myślę że jednak da radę.

Możesz zrobić ją trochę wyżej i spreparować specjalną szczotkę. Znajomy ma taki patent ze sztywnego węża do podlewania, na końcu jest przywiązana lekka szczotka kominiarska. Ze strychu pcha to przez wyczystkę w kominie do góry ze 3-4 metry. Oczywista sprawa że w ten sposób jest trudniej, ale da się wyczyścić. Skutek uboczny - jak szczotka przebije się do samej góry, trochę sadzy wypada na dach i brzydko wygląda, ale to problem tylko do pierwszego deszczu.

Sam myślę nad taką wyczystką, bo wyjście na dach u mnie jest co najmniej upierdliwe.

Opublikowano (edytowane)

Po to wymyślono przepychacze, by można było czyścić i do góry, i na dół. Kosztuje to kilkanaście zł. Długości od 4 do 12 metrów, a może i dłuższe są. Drut stalowy coś ok. 4 mm i na końcu gwint M12.

Edytowane przez mlodzieniec
Opublikowano

To znowu ja :P Panowie....po przejrzeniu w dniu dzisiejszym kilkuset postów poszedłem dziś do pieca z nieco innym nastawieniem....i zacząłem się przyglądać temu i owemu.Piwnicę mam murowaną z kamienia (tam stoi piec) tylko komin jest z cegły.Zauważyłem,że po ustawieniu dmuchawy na 70% i więcej wyczystka znajdująca się na górze pieca puszcza dym...zauważyłem też,że w fugach komina bezpośrednio nad czopuchem są ubytki.Po przytkaniu tej ściany szmatą dymu z wyczystki w zasadzie nie było.Nie śmiejcie się bo się nie znam,ale czy to nie jest tak,że zimne z natury kamienne ściany wychładzają komin,ten łapie zimne powietrze,które dodatkowo wychładza temperaturę w kominie a do tego zakłóca prawidłowy ciąg?

Opublikowano
Opublikowano

Trzeba być obiektywnym...

Czytasz i wierzysz w to, że nie należy w nim rozpalać od góry.

Ale początku tego zdania jakby nie zauważasz.

Brzmi ono "jest kotłem dolnego spalania".

Jasną sprawą jest, że w kotle dolnego spalania nie należy palić od góry.

Nie ma się teoretycznie do czego przyczepić.

 

Tylko czy to jest kocioł dolnego spalania...

Wiemy wszyscy, że to jakiś bękart, niewiadomoco.

Nawet na logikę biorąc, to jeśli producent wprowadza w błąd pisząc, że to KDS, to równie dobrze zdanie o górnym odpalaniu może być nieprawdziwe.

 

W tym przypadku to po prostu nie należy takiego czegoś kupować, sam bym się bał tego od góry odpalać, bo jak się zaczadzę to co będzie?

 

Reasumując: trzeba założyć, że to KDS i palić na dole.

Jak ktoś lubi się męczyć z takim badziewiem, to proszę bardzo.

Należałoby oglądnąć prawdziwy kocioł dolnego spalania (jakie robi np. Przemo), popalić w takim i wiedzieć czym to się je.

 

To tak jak Lidl.

Ogromna kampania reklamowa: "Lidl stawia na jakość".

Wymyślili sobie, że będą tłuc ludziom do głowy, że u nich są w zasadzie tylko produkty najwyższej jakości (pomimo tego, że sami nawet wiedzą, że tak nie jest). Tak długo aż ludzie w to uwierzą.

Ale tak się nie da, jak jest badziew to ludzie i tak wyczają i będą się tylko z tej reklamy śmiać.

Obliczona ona jest oczywiście na pewien odsetek (dość duży), tych, co podświadomie lub świadomie w to uwierzą i będą żyć całe lata w tym Lidlowym (ale niekoniecznie prawdziwym) świecie.

 

Tu jest podobnie - producent napisał, że to kocioł DS i basta. On ma swój świat i swoich wyznawców...

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Wielu producentów produkuje podobne konstrukcje. O Przemku nie wiedziałem, może inaczej bym to rozwiązał ale kocioł kupiony i niech ogrzewa dom. Człowiek uczy się na błędach. Niestety czasem na swoich. Niemniej w domu jest ciepło i to najważniejsze.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.