marco73 Opublikowano 10 Października 2012 #1 Opublikowano 10 Października 2012 Niedawno wprowadziłem się do narzeczonej, instalację c.o robił (a w zasadzie spaprał ) jej były mąż, w instalacji non stop występuje zapowietrzanie i zagotowywanie wody (prawdopodobnie najpierw jedno a w efekcie drugie). Powoduje to że napalenie w piecu jest czynnością na wiele godzin, na co z kolei ja nie mam czasu ani ochoty. Schemat przedstawiłem poniżej, piec jest baaardzo stary ale ponieważ sezon grzewczy był za pasem postanowiłem nie wymieniać go w tym roku. Naczynie wyrównawcze jest to jakby puszka do której wchodzi od dołu rura, a kiedy woda się zagotowuje to wylewa się zwyczajnie górą bo puszka nie ma żadnego "przykrycia" i w dodatku jest częściowo umieszczona nad dachem "kotłowni". Co do schematu połączeń między kaloryferami to nie mam pojęcia bo nie wszystkie rury są na wierczhu, zapowietrzone stale są 1-2 grzejniki i nic ich nie rusza, pozostałe są gorące ale po zagotowaniu wody przeważnie robią się zimniejsze. Jeśli coś jest niejasne to proszę o pytania, ja kompletnie się na tym nie znam bo mieszkając w mieście jedynie odkręcałem zaworek przy kaloryferze i reszta mnie nie obchodziła. Od "byłego" niedawno się udało wyciągnąć że trzeba "dolać wody do pieca" , piec faktycznie posiada jakiś kranik z boku ale głowę bym dał że to raczej do spuszczania wody a nie jej wlewania. Cytuj
kiminero Opublikowano 10 Października 2012 #2 Opublikowano 10 Października 2012 Zaworem spustowym kotła można też wodę w układzie uzupełniać. Najlepiej jak ma on złączkę na wąż, bo inaczej trzeba kombinować jak ten wąż podłączyć. Dopełnianie tylko i wyłącznie przy zimnym kotle, by ci ruszta od szoku termicznego nie popękały. Ostatecznie jest jeszcze opcja "barbarzyńskiego" wlania wody prosto do naczynia... Rozumiem, że ten "staruszek" to zwykły śmieciak, pozbawiony wszelkiego sterowania. Palenia na zasadzie uchylania popielnika prawdopodobnie. Jeśli tak jest, to warto się zastanowić nad domontowaniem miarkownika ciągu. Wtedy gotowanie wody przestanie być problemem. Jak gotowania nie będzie, to i grzejniki nie powinny się zapowietrzać. Jak masz pompę, to i filtr pewnie jest. Sprawdź, czy nie jest przypadkiem zasyfiony. Przysłuchaj się też, czy w chwili uruchomienia pompy słychać zamknięcie zaworu różnicowego (głuche uderzenie). Co to za plastikowa rura i dlaczego tak dziwnie ugięta? 1 Cytuj
marco73 Opublikowano 10 Października 2012 Autor #3 Opublikowano 10 Października 2012 (edytowane) Jest to rurka plastikowa, pewnie z metalowym rdzeniem, i rozprowadza ona ciepło po części domu. A ugięta jest bo tak to w rzeczywistości wygląda :) Pompy na razie wyłączał nie będę bo w piecu jeszcze się pali (swoją drogą nie wiem czy ona jest niezbędna, szczególnie że zamontowana jest na tym rozgałęzieniu co chyba nie jest najlepsze dla wydajności, no ale ja się nie znam może tak ma być ) ale jestem na 90% pewien że żadnego stuknięcia przy uruchamianiu nie słychać, a włączałem ją kilkakrotnie. Ale jutro to sprawdzę i dokładniej będę się przysłuchiwał. Swego czasu ze znajomym spuściliśmy wodę tym kranikiem i wyleciało dużo syfu, teraz woda leci z niego już raczej czyściutka no ale może warto ten filtr sprawdzić (jak go znajdę ;) ). Piec to staruszek faktycznie i rzeczywiście popielnik trzeba uchylić, ale posiada on coś w górnej części, wyposażone jest toto w jakąś dźwignię tyle że efektu jej używania nie widać więc chyba zepsute. http://www.kotly-witkowski.pl/produkty/uks-m/06.jpg Podobne do tego tylko bardziej prymitywne, mogę jutro fotkę zrobić. Edytowane 10 Października 2012 przez marco73 Cytuj
sambor Opublikowano 10 Października 2012 #4 Opublikowano 10 Października 2012 Właśnie o tym pisał kolega @kiminero , to miarkownik ciągu , powinien być podłączony łańcuszkiem do klapki na dolnych drzwiczkach, Miarkownik służy do regulacji i utrzymania jednakowej temp wody podawanej do instalacji CO Postaraj się zapodać jakieś zdjęcie tego kotła i miarkownika Pozdr. Cytuj
kiminero Opublikowano 10 Października 2012 #5 Opublikowano 10 Października 2012 To właśnie jest miarkownik ciągu. Pytanie czy termostat ma sprawny. Jak jest OK, to wraz z podnoszeniem się temperatury to ramię powinno się obniżać i łańcuszek popielnik domyka. Jeżeli ruchu dźwignie nie ma, to się ustrojstwo popsuło. Filtr jest zawsze przed pompą (tuż przed nią na tym obejściu). Równolegle do pompy na jej poziomie powiniem być zawór różnicowy (metalowy kulisty korpus z kulą w środku). PEX (ta plastikowa rura) bezpośrednio wpięta w kocioł, świadczy o fachowości wykonawcy. Cud, że przy wielokrotnym gotowaniu jeszcze się nie rozwarstwił. Cytuj
marco73 Opublikowano 10 Października 2012 Autor #6 Opublikowano 10 Października 2012 (edytowane) Tego łańcuszka brak panowie, ruchu też raczej żadnego ta dźwignia nie wykonuje czyli trup to jest. Czy ten zawór można jakoś po kształcie z zewnątrz rozpoznać ? Bo całość jest jakowąś "izolacją" owinięta, ale w wielu miejscach jest ona rozerwana i pewnie da się to obejrzeć dokładniej, może będzie to pewniejsza metoda niż "na Kwintę" ;) Ano wykonawca to fachowy jako żywo, a instalacja elektryczna jest nawet jeszcze lepsza niż ciepłownicza, autor ten sam ;) Znalazłem zawór ;) http://wlasnykat.inf...-roznicowym.jpg czyli pompę jednak dobrze o dziwo zamontował, szok!! :D Edytowane 10 Października 2012 przez marco73 Cytuj
sambor Opublikowano 10 Października 2012 #7 Opublikowano 10 Października 2012 O właśnie i pod pompą masz taki trójnik skośny -to filtr , nie wiem jak są rozmieszczone zawory odcinające , ale jak są przed filtrem i za filtrem to je zakręć i wykręć korek na końcu skośnego odejścia, w środku powinna być siatka , którą trzeba oczyścić i na nowo zmontować. Co do jakości instalacji się nie przejmuj , zawsze awarie i niedoróbki możesz "zwalić " na poprzednika ;) 1 Cytuj
marco73 Opublikowano 11 Października 2012 Autor #8 Opublikowano 11 Października 2012 (edytowane) Hehe, no tak, tylko że walczę z nią ja, a diabli wiedzą co nam zima szykuje ;) Czyli o ile rozumiem jedynym sposobem na unikanie zagotowania jest regulacja ciągu popielnikiem ? Bo pieca już teraz wymieniał nie będę, jakoś trzeba się pomęczyć do wiosny niestety. Edytowane 11 Października 2012 przez marco73 Cytuj
sambor Opublikowano 11 Października 2012 #9 Opublikowano 11 Października 2012 Mozęsz wymienić miarkownik ciągu i będziesz miał regulacje 1 Cytuj
marco73 Opublikowano 11 Października 2012 Autor #10 Opublikowano 11 Października 2012 Ma to sens, ale ten piec to zardzewiała ruina i bałbym się wymontowywać cokolwiek żeby się nie rozsypał :D Wracając do zaworu kulowego, wyłączyłem pompę ze trzy razy, i niestety przy włączaniu żadnego stuku nie słychać, no chyba że jest cichutki i startująca pompa go zagłusza. Czy felerny zawór może powodować że kilka grzejników jest zimnych ? Pompa nie przetacza wody więc tylko ciśnienie ją popycha tam gdzie daje radę ? Cytuj
sambor Opublikowano 11 Października 2012 #11 Opublikowano 11 Października 2012 Uszkodzenie zaworu kulowego powoduje ruch wody na krótkim obiegu - woda wraca przez uszkodzony zawór kulowy na zasilanie i nie ma potrzebnego przepływu w instalacji . Jeżeli możesz to wykręć ten zawór i pokombinuj aby poszło bez zaworu - jakieś korki , zaślepki aby zaślepić "wyrwę" po zaworze. Jeżeli instalacja będzie grzać jak trzeba to kup nowy zawór, najlepiej o takich samych wymiarach lub jak stwierdzisz że warto cały zestaw z pompą ta taki.. Jak demontaż zaworu nic nie zmieni to musi być coś z zapowietrzeniem grzejników lub ze spadkami poziomych odcinków rur. Pozdr. Cytuj
gersik Opublikowano 11 Października 2012 #12 Opublikowano 11 Października 2012 A nie masz czasem koło pompy zamontowanego zaworu zwrotnego zamiast kulowego, bo takie coś też widziałem i musiałem to zmieniać. Objawy są takie same; kocioł gotuje wodę i grzejniki nie grzeją. Jak możesz to daj fotki. Cytuj
sambor Opublikowano 11 Października 2012 #13 Opublikowano 11 Października 2012 Teoretycznie zawór zwrotny powinien być za pompą, ale czy jego kierunek działania jest prawidłowy? <_< Faktycznie najlepiej zdjęcia. Cytuj
marco73 Opublikowano 16 Listopada 2012 Autor #14 Opublikowano 16 Listopada 2012 Przepraszam że tak długo trwało ale miałem kupę roboty (oprócz codziennego odpowietrzania grzejników) Tak to wygląda, nędza i rozpacz. Ten biały korek u góry owinięty folią to moja robota, woda kapie z tego uszkodzonego zaworu więc prowizorycznie to zatkałem ;) Cytuj
gersik Opublikowano 16 Listopada 2012 #15 Opublikowano 16 Listopada 2012 Porozwalaj ta izolacje. Więcej zdjęć. Zrób zdjęcie rur wychodzących z kotła. Naczynie powinno być podłączone pierwsze za kotłem od strony zasilania. Przerób naczynie i powinno się uspokoić. Pewnie pompa wylewa ci wodę przez to naczynie i dlatego grzejniki się zapowietrzają i kocioł gotuje wodę. Cytuj
marco73 Opublikowano 16 Listopada 2012 Autor #16 Opublikowano 16 Listopada 2012 (edytowane) Miejsce podłączenia "naczynia" pokazałem na schemacie, ja też zacząłem je podejrzewać bo woda faktycznie się z niego wylewa dosyć często. Może ma za małą pojemność... Pytanie tylko czy powietrze nie włazi też gdzie indziej i dlatego woda jest wypychana. No i woda jest wypychana też przy wyższym biegu pompy niż pierwszy, zapomniałem o tym wspomnieć. Edytowane 16 Listopada 2012 przez marco73 Cytuj
gersik Opublikowano 16 Listopada 2012 #17 Opublikowano 16 Listopada 2012 (edytowane) Dlatego połącz naczynie rurą osobno jako pierwsze od kotła tylko bez żadnych zaworów.Ma być pierwsze i przed pompą. Będzie po kłopocie. Możesz dać naczynie większe i zabezpiecz je przed zamarznięciem, bo piszesz że masz stary kocioł i wątpię abyś miał zamontowany zawór bezpieczeństwa. Poszukaj schematów podłączenia naczynia w układzie z pompą. Edytowane 16 Listopada 2012 przez gersik Cytuj
Franek19 Opublikowano 17 Listopada 2012 #18 Opublikowano 17 Listopada 2012 Witam! Tak naczynie wzbiorcze jest wtej chwili po stronie tłocznej pompy.Więc pompa powoduje napewno przelewanie się wody,a powietrze dostaje się też od strony naczynia.Po kilkakrotnym zagotowaniu się wody prawdopodobnie z kulki w zaworze różnicowym zrobiło się jajo,lub coś w tym rodzaju-kulka a najlepiej cały zawór różnicowy do wymiany.Kontrola filtra k/pompy konieczna.Zrób jak radzi gersik.Pozdr. Cytuj
marco73 Opublikowano 18 Listopada 2012 Autor #19 Opublikowano 18 Listopada 2012 Ok, postaram się coś wykombinować chociaż majster ze mnie żaden ;) Mogę to narysować w Autocadzie ale wykonać będzie już trudniej.. :D W każdym razie dzięki za odpowiedzi. Cytuj
marco73 Opublikowano 14 Stycznia 2013 Autor #20 Opublikowano 14 Stycznia 2013 No i doszło kolejne zdarzenie, przestały grzać kaloryfery w połowie domu. Przedtem miałem problemy głównie z jednym, teraz przestały grzać wszystkie, i wszystkie wiszą na jednej rurze. Te które wiszą na drugiej grzeją cały czas bez problemów. Dokładniej mówiąc grzeją te zasilane rurką ze środkowego zdjęcia, natomiast te zasilane rurką podłączona za zbiornikiem wyrównawczym przestały grzać. Zastanawiam się czy kamień i rdza ze zbiornika nie mogły jej zatkać, jest tam lekki skos więc syf mógłby się po tej stronie osadzić. Cytuj
Franek19 Opublikowano 14 Stycznia 2013 #21 Opublikowano 14 Stycznia 2013 Witam! Dopełnij instalację wodą, aż się zacznie przelewać i odpowietrzaj zimne grzejniki. Zrobiłeś jakieś poprawki?.Czy dopiero na wiosnę?. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.