Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Parę zdjęć mojego pieca


heso

Rekomendowane odpowiedzi

. Problem jest w tym że chcę mieć jak najdłużej ciepło w domu ze względu na to że często wyjeżdżam.

 

W Twoim wypadku trzeba się chyba zdecydować na kocioł - mimo wszystko podajnikowy. Nie jestem zwolennikiem tych ....wynalazków, ale jak mus to mus. Chyba, że ................piece kaflowe.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzynasty Robercie wyprzedziłeś mnie o minutę z piecami. Zapewniam, że nie czytałem Twojej wypowiedzi.

Ostatnio czytałem na temat budowy pieca kaflowego wielokondygnacyjnego, ogrzewającego cały dom, że specjalnym paleniskiem i wielopunktowym dostarczaniem powietrza do paleniska.

Dobrej nocy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli do jednego pomieszczenia i jest komin to może ten by sie nadal:

https://ssl.allegro.pl/item429102513_piec_k...an_idealny.html

 

tylko że nie wiadomo ile godzin będzie trzymal ciepło

 

lub zamówić taki u zduna ale wersją ciężką i wiekszą troche by po napaleniu trzymał 24 godziny cieplo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzynasty Robercie wyprzedziłeś mnie o minutę z piecami. Zapewniam, że nie czytałem Twojej wypowiedzi.

Ostatnio czytałem na temat budowy pieca kaflowego wielokondygnacyjnego, ogrzewającego cały dom, że specjalnym paleniskiem i wielopunktowym dostarczaniem powietrza do paleniska.

Dobrej nocy!

usmiałem sie troche bo pieniądze zainwestowane w bufor na 2 tys litrów z pewnościa wystarczyłyby na naprawde odjechany piec kaflowy (doprowadzając do zgryzoty wszystkich znajomych zazdrosników) lub dwa bardzo dobrej jakosci; przy czym jeden dobrze ustawiony móglby ogrzewać dwa pomieszczenia np łazienke będac zrównany jednym bokiem w ścianie

 

o trwałości nie wspomne (bo gdyby przeliczył złotówki na lata użytkowania....)

 

palenisko mogłby być autorskie kol.Heso ale problem jest w tym by byly tak zaprojektowane kanaly grzewcze że można by było odlączyć z ogrzewania pomieszczenia z tej czy z drugiej strony domu

w skrocie chodzi o to by mozna było ogrzewać 1/4 lub 1/2 domu by miec możliwości manipulacji jak przy grzejnikach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do braku rusztu to wiem że to nie jest zadna wada tylko zaleta ze względu właśnie na podtrzymywanie żaru w popiele

mam taka sugestie by ten popielnik był nachylony pod pewnym kątem do drzwiczek by naturalnie czyli grawitacyjne przemieszczał się w trakcie palenia w ich strone czyli był łatwiejszy do wybierania gdy bedzie sie paliło w sposób ciągly w zimie

nie wiem czy sugestia słuszna ale taka mi sie przytrafila

(......)

 

ciekawe czy udaloby sie zrobić np taki duzy piec by ogrzewał caly dom?

oczywiście trzeba by nad tym pomyslec na etapie wyboru projektu domu by piec byl centralnym punktem domu.

wydaje mi sie ze odpowiednia byłaby konstrukcja domu o małym obwodzie (np7x7, 8x8) ale za to trójkondygnacyjna

 

zasada działania byłaby taka sama: komora załadowcza ladowana na raz i spalenie jej na pełnej mocy w ciagu 2 godzin by nagrzac piec

 

Nachylony popielnik (czy palenisko) to trochę dziwne rozwiązanie. Mogłoby dochodzić do wypadania niespalonego

paliwa albo wręcz wypadania palących się kawałków. Zrobiłem poziomo i jest OK.

 

cyt: "ciekawe czy udaloby sie zrobić np taki duzy piec by ogrzewał caly dom?"

Mój piec ogrzewa cały dom i wcale nie jest duży... Chodzi Ci o coś podobnego do kaflowego ?

Bez przesady, to cofanie się w rozwoju, nie po to ludzie wymyślili centralne ogrzewanie, żeby w dzisiejszych czasach wracać do kafli...to dobre dla miłośników, ale z wygodą i ekonomią nie ma nic wspólnego. Dystrybucja ciepła trudna i niejednorodna. Łatwo o przegrzewanie pomieszczeń albo niedogrzanie. Poza tym niezbyt imponująca jest sprawność pieca kaflowego. Nie ma to jak porządny wymiennik wodny i układ CO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kafle są najlepsze

nic tego nie zmieni, nawet piec c.o. na paliwo stałe o sprawnosci 100%

to było na marginesie

 

nie na marginesie chciałbym poddac taka sugestie by tez opatentowac takie palenisko dla pieca kaflowego

przy osiagnięciu tak dokladnego spalania i tak wysokiej temperatury spalania wzrośnie też sprawność pieca kaflowego

i to znacznie...

 

co do sprawności i procentów to stwierdzam że gdy ktoś planuje na własnej ziemi posadzic pół hektara wierzby do ogrzewania to nie ma znaczenia czy spawność będzie wynosila 70% dla kaflowego czy 85% dla pieca c.o.

 

smieszą mnie te sprawności teoretyczne a potem ludzie piszą ze spalili na sezon 10 lub 12 ton kalorycznego ekogroszku a piec superwydajny i extra ekologiczny, do tego uklady mieszające i bufory. Gdziez na Światowida ta ekologia i oszczędność???

rozumiem że można zainwestować pieniądze by osiągnąć spalanie opalu o 1/3 mniejsze by się to zwrociło po 30 latach ale w większości przypadkow nie widzę możliwości zwrotu tego za życia sprzętu grzejnego.

 

a nachylenie o ktorym pisalem mialobyc na poziomie 10-15 stopni, ale jeśli przy plaskim jest OK to nie trzeba nic zmieniać

 

Wracając do mojego pomysłu czy kolega zamierza zrobić też implementacje dla pieca kaflowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do sprawności i procentów to stwierdzam że gdy ktoś planuje na własnej ziemi posadzic pół hektara wierzby do ogrzewania to nie ma znaczenia czy spawność będzie wynosila 70% dla kaflowego czy 85% dla pieca c.o.

...

Wracając do mojego pomysłu czy kolega zamierza zrobić też implementacje dla pieca kaflowego?"

 

Wychowałem się przy piecu kaflowym i wiem czym to pachnie. Może to i dobre, ale...wolę CO.

 

13robert- nie widzę problemu w zastosowaniu paleniska do pieca kaflowego. Tak czyste i wydajne

żródło ciepła wygląda na uniwersalne, także ze względu na możliwość używania b. różnego paliwa.

 

Sprawność i zużycie opału nie ma większego znaczenia ? To zawsze jest ważne. To, że ktoś ma opał prawie

za darmo, ma znaczenie tylko dla niego, wszyscy tak mieć nie mogą. Dochodzi do tego drobiazg, jak wielkość

emisji CO2. Wiem, niewielu prywatnie się tym przejmuje, tak jak szkodliwością palenia śmierdzącymi odpadami,

ale w końcu oddychamy tym samym powietrzem i dobrze byłoby wypuszczać z pieca jak najmniej szkodliwych

wyziewów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

emisja co2?!

toz to wlaśnie wcześniej o tym napisałem tymi slowy:

 

smieszą mnie te sprawności teoretyczne a potem ludzie piszą ze spalili na sezon 10 lub 12 ton kalorycznego ekogroszku a piec superwydajny i extra ekologiczny, do tego uklady mieszające i bufory. Gdziez na Światowida ta ekologia i oszczędność???

 

dodatkowo jesli zamierza się palic drewnem lub wierzbą to i problemu emisji co2 nie ma

ponadto smiem twierdzić że palenie w piecu przebiega zawsze w najbardziej optymalny sposob i stąd wynik sprawności jest zawsze taki sam

natomiast czytając problemy wielu osób z piecami c.o. to musze stwierdzic że za często nie osiągają oni przyzwoitej sprawności

 

i co najważniejsze:

emisja co2 to nie tylko spalanie ale też co2 "wyprodukowane" a niezbędne by piec c.o. powstał

i taki piec mający 200-300kg metalu ma miec zywotność zaledwie 10-12 lat!!!!!

masakra...

 

 

według mnie istnieje potrzeba by wyprodukować palenisko z zasobnikiem (na zrębki) by moglo być wbudowane w piec kaflowy (nie ma być rożnicy w wygladzie z tradycyjnym, tylko drzwiczki zasypowe będą wyżej)

jeszcze nie ma takiego czegoś na rynku...

kto pierwszy ten szerszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat Heso

Wychowałem się przy piecu kaflowym i wiem czym to pachnie. Może to i dobre, ale...wolę CO.

 

 

Podobnie jak ja. Pochodzę z Wałbrzycha i pamiętam jak ojciec zawsze gonił nas z bratem po węgiel do piwnicy.

Co do opału, to drewno jest mi.....bardzo bliskie - ekologia, mało popiołu, ładnie się pali.

Dzisiaj próbowałem palić w swoim kotle ekogroszkiem. Dymu sporo, a popiołu cały popielnik.

 

 

 

PS. Drodzy Panowie z tą "implementacją" to chyba trochę ......przesadzacie.

Osobiście wolę trochę prościej, choć czasami lubię dysputę na wysokim poziomie i do tego super- elokwentną.

Kamień może być- filozoficzny, ale żeby ....kafel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W stosunku do doświadczonych Panów Palaczy jestem świeżakiem, ale czytając temat i wywody dotyczace podajnika nachodzi mnie pytanie czy nie da się wykombinować połączenia retorty z zasypem, tzn, czy nie ma mozliwości wykonania automatycznego cyklicznego zasypu - coś w rodzaju tłokowca, tylko sporo większy (np. jedno przpchnięcie to ok. wiaderka opału) i podawanie od góry tak jak typowy zasyp...

 

Z wyrazami szacunku

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogę powiedzieć...Nie widzę przeszkód, żeby do przedstawionego na zdjęciach pieca dołożyć podajnik.

Wg. moich obserwacji ilość podawanego paliwa jednokrotnie to ok. 1 kg co 0, 5 - 1 godz. w zależności

od uzyskanej temperatury. Osobiście dziwię się, że nie powstały dotąd paleniska- retorty dolnego spalania

które w stosunku do górnego ( tak jak w tych produkowanych) mają wiele zalet, a podstawową jest czysty

b. gorący płomień. Dodatkowo można z powodzeniem wyeliminować kłopotliwy nadmuch, którego nie stosuję

- ciąg naturalny idealnie dopasowuje się do ustawienia przepustnic powietrza. A i uszczelki wtedy zbędne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż - zasobnik/podajnik generalnie służy do tego, żeby paliło się nie 12 godzin a np. 5 dni. Ot zachcianka ;)

 

A co do podajnika do "zwykłego" pieca - wydaje mi się niestety, że nie jest to kwestia li tylko dosypania paliwa. Obsługa takiego pieca wymaga czasami różnych zabiegów "dodatkowych" - coś trzeba rozgarnąć, "przerusztować" itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

W nocy i rano był u nas lekki przymrozek. Rozpaliłem w piecu i zrobiłem zdjęcie komina. To, co wygląda jak dym jest właściwie ciepłą parą wodną. Dlaczego tak sądzę ? Zauważyłem to zjawisko juz poprzedniej zimy. Nie widać tego "dymu" przy temperaturach plusowych. Nie ma dymu pod uchyloną na chwilę pokrywą wymiennika. Na tym zdjęciu widać, jak para uwidacznia się dopiero w pewnej odległości od wylotu komina, po osiągnięciu temperatury, w której następuje jej kondensacja. Po parunastu metrach rozprasza się bez śladu w powietrzu. Zdjęcie robione jest "pod słońce", bo na zrobionym ze słońcem za plecami para jest prawie niewidoczna.

 

post-94-1224866970_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy i rano był u nas lekki przymrozek. Rozpaliłem w piecu i zrobiłem zdjęcie komina. To, co wygląda jak dym jest właściwie ciepłą parą wodną.

 

Heso,

 

Wyrazy szacunku za pomysł i wykonanie. Pradziwa pasja.

A zdjęcie po prostu piękne. Miód na serce prawdziwego miłośnika palenia w kotłach CO. Hmmm, też taki efekt kiedyś osiagnę. Na razie zbroję się w wiedzę i kupuję powoli klocki. Ale to sprawa odległa- najpierw muszę skończyć generalny remont chaty, a jako deser zostawiam kotłownię w piwnicy. Oj będzie się działo.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na większy mróz, liczę na jeszcze lepsze widoczki...To trzeba zobaczyć w realu, ten lekki welon

rozgrzanej pary, widać , że jest znacznie lżejsza od typowego dymu, zachowuje się zupełnie inaczej.

Dzięki za miłe słowa. Piec przerobiłem jeszcze raz, dodałem więcej kanałów z powietrzem. Postaram się

nakręcić jakiś filmik pieca w akcji i wrzucić na YouTube, będzie widać trochę więcej, niż na zdjęciach. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak na razie trzeba opatentować pomysł w Urzedzie Patentowym w odpowiedniej kategorii a dopiero po tym pomysleć jak je produkowac i sprzedawać

przy takim czystym spalaniu wyparlby z rynku piece gazowe i olejowe dość szybko

przewiduje że w niedługim czasie ci z euro-kołchozu wymyślą genialny podatek (urzędnicy w ten sposób udowadniają że są niezbedni) czyli podatek od emisji CO2 dla paliw nieodnawialnych, a zatem masa drzewna bedzie względnie jeszcze bardzie opłacalna w spalaniu niz jest teraz

 

na pewno ogromną zaletą takiego pieca jest to że nie zużywa energii elektrycznej w czasie swojej pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Patent to kolosalne koszty ( nie wiem czy na dziś w 50 tyś się zmieści taki koncept). To masa wyrzeczeń, chodzenia wokół tego w co i tak nikt początkowo nie będzie chciał uwierzyć. Bzdurny projekt na wyciągnięcie wiedzy i pieniędzy od ludzi z pasją. Różnie podchodziłem do takich pomysłów na dziś dzień wiem jak bym się zachował. Zastanawia mnie jeszcze umocowanie tego w rzeczywistości.... Czy wielkie koncerny instytuty organizacje nie pracują nad takim konceptami czy są w przekonaniu że silna ręka monopolu kotlarsko – grzewczego wskaże mu miejsce w szeregu. Jaka chora ta rzeczywistość... Ja mam wrażenie że takie rzeczy zostały już wymyślone.....za określoną kwotę... ale nakłada się stokroć większe środki aby nie ujrzało to światłą dziennego.. ( gdybam)....albo blokuje poprzez pieniądze podjecie takich pomysłów. Pozdrawiam. Oby więcej takich jak Heso..... Podziwiam i nade wszystko szanuje ludzi z pasją rodzącą się z wiedzy a nie z pieniędzy...... Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak...fajna zabawa. Nie da sie niczego przeskoczyć, każdy następny wniosek wypływa z obserwacji poprzedniej przeróbki, a całość polega na ciągłym doskonaleniu, a raczej usuwaniu wad, dla osiągnięcia efektywności i np. wygody obsługi. Przy tym można się sporo dowiedzieć o spalaniu.

 

Możecie mnie uznać za psychicznego, ale znowu wyrzuciłem ruszt, ten widoczny na filmiku. Uzyskałem przez zmniejszenie dopływu powietrza od spodu znaczne wydłużenie czasu palenia i przy okazji także podwyższenie temperatury w tym miejscu. Po co ta temperatura ? Otóz zawsze interesowało mnie, dlaczego własciwie taki np. styropian strasznie kopci sadzą po zapaleniu, chociaż to czysty węglowodór (spieniony polistyren). Kopci, jak wiecie, także węgiel, nieprawidlowo spalany. Co trzeba zrobić, żeby nie wydzielił ani grama sadzy przy spalaniu ? Hmm, chyba już wiem: wysoką temperaturą trzeba spowodować wydzielenie z niego palnych gazów (na razie bez mieszania z powietrzem ) a dopiero w następnym kroku spalić zmieszane gazy, najlepiej w izolowanym cieplnie "palniku". Z takich dopiero, czystych, b. gorących spalin możemy odebrać ciepło - w żadnym wypadku wcześniej - w czasie samego wtórnego spalania. W większości kotłów przy "zimnym" dla płomieni płaszczu kotła nie ma dla tego procesu dobrych warunków.

Z ciekawości wrzuciłem parę kg groszku: szczególnie czysto spala się po zasypaniu go trocinami, które całkowicie pozbawiają go możliwości utworzenia płomienia w palenisku i tylko spalane są nastepnie gazy. Stąd wniosek, że nawet powietrze pierwotne tak wpływa na obniżenie temperatury płomieni że łatwo o wydzielanie sadzy. Identycznie zachowuje się wspomniany styropian. (Bez obaw, nie będę nim palił, chociaż nie widzę różnicy w jakości spalin przy paleniu nim czy drewnem). Nawiasem mówiąc, wyczytałem że drewno wymaga takich samych zabiegów

( głównie wysokiej temperatury) dla CAŁKOWITEGO dopalenia, inaczej dym, sadza, smoła, straty z niedopalenia...Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze dopisze kilka słów o opale

otóz monitowałem o wersję specjalną z zasobnikiem200l na zrębki wierzby, czyli opału według mnie mającego najlepsze widoki na przyszlość

 

w innym temacie kol.Kogeneracja jakis czas temu wyliczył i zarzucił mi, że zrębki są za drogie w stosunku do węgla

jako że czas płynie to i ceny "popłyneły" sobie i obecnie wygląda to nastepująco:

-sprzedawca zrębek zszedl z ceną za pół tony w bigbagu z 200zl na 180zł

-cana za węgiel (płaciłem) 700zł/tone

czyli rachunek wychodzi nam nastepujacy (przypominam że pod względem kaloryczności opału 4bigbagi to równowartośc 1 tony wegla)

4 razy 180=720zł

1 tona wegla 700zł

 

reasumując:

warto zrobić taką wersję (jesliby sie dało to duza 200litrowa komora zasypowa, ewentualnie zasobnik i podajnik dostosowany do podawania zrebki; a może nawet grawitacyjnie zasypywać komore załadowczą pieca z zasobnika)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak...fajna zabawa. Nie da sie niczego przeskoczyć, każdy następny wniosek wypływa z obserwacji poprzedniej przeróbki, a całość polega na ciągłym doskonaleniu, a raczej usuwaniu wad, dla osiągnięcia efektywności i np. wygody obsługi. Przy tym można się sporo dowiedzieć o spalaniu.

 

Możecie mnie uznać za psychicznego, ale znowu wyrzuciłem ruszt, ten widoczny na filmiku. Uzyskałem przez zmniejszenie dopływu powietrza od spodu znaczne wydłużenie czasu palenia i przy okazji także podwyższenie temperatury w tym miejscu. Po co ta temperatura ? Otóz zawsze interesowało mnie, dlaczego własciwie taki np. styropian strasznie kopci sadzą po zapaleniu, chociaż to czysty węglowodór (spieniony polistyren). Kopci, jak wiecie, także węgiel, nieprawidlowo spalany. Co trzeba zrobić, żeby nie wydzielił ani grama sadzy przy spalaniu ? Hmm, chyba już wiem: wysoką temperaturą trzeba spowodować wydzielenie z niego palnych gazów (na razie bez mieszania z powietrzem ) a dopiero w następnym kroku spalić zmieszane gazy, najlepiej w izolowanym cieplnie "palniku". Z takich dopiero, czystych, b. gorących spalin możemy odebrać ciepło - w żadnym wypadku wcześniej - w czasie samego wtórnego spalania. W większości kotłów przy "zimnym" dla płomieni płaszczu kotła nie ma dla tego procesu dobrych warunków.

Z ciekawości wrzuciłem parę kg groszku: szczególnie czysto spala się po zasypaniu go trocinami, które całkowicie pozbawiają go możliwości utworzenia płomienia w palenisku i tylko spalane są nastepnie gazy. Stąd wniosek, że nawet powietrze pierwotne tak wpływa na obniżenie temperatury płomieni że łatwo o wydzielanie sadzy. Identycznie zachowuje się wspomniany styropian. (Bez obaw, nie będę nim palił, chociaż nie widzę różnicy w jakości spalin przy paleniu nim czy drewnem). Nawiasem mówiąc, wyczytałem że drewno wymaga takich samych zabiegów

( głównie wysokiej temperatury) dla CAŁKOWITEGO dopalenia, inaczej dym, sadza, smoła, straty z niedopalenia...Pozdrawiam.

 

mam głębokie przekonanie,że właśnie w ten sposób pracuje SDS ceramik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.