Skocz do zawartości

Outsider

Stały forumowicz
  • Postów

    1 261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Outsider

  1. Ad 1 OK Ad 2 OK Ad 3 Bufor do pompy i kominka jak najbardziej. Za to kolektory będą działać latem. Zimą uzyski będą śladowe. Pomysł nietrafiony. Można je zastosować do grzania CWU latem. Ale jest kilka potencjalnych problemów, Przy pełnym nasłonecznieniu kolektorów nie da się zatrzymać A glikol może się zagotować i dupa blada.Żeby zminimalizować ryzyko koniecznym jest posiadanie dużego boilera min 200L. Za to zimą taki boiler przy ewentualnie niedużym zużyciu CWU będzie generował stratę i potrzebował dużej ilości energi do zagrzania.
  2. załącz rozrzażanie na dwie trzy minuty. Po co? Zwiększasz tym ciężar. I mechanizm, ten obracający się pręt albo mostki par zawirowaczy szybciej cie się przetrą.
  3. Nie pomogę bo całkowicie nie znam tego kotła ani sterowania. Tak czy siak 48 kg na dobę to jakieś totalne przegięcie. U mnie na podobną powierzchnie obecnie wystarcza 14 - 16 kg.
  4. @HarryH Blade loki. Pierdziulam. Prawie zapomniałem już, że taki kawałek był. A, że teraz moda jest na vintage to wrzucam wam coś: W trzecim kawałku warto zwrócić uwagę na panią sygnałową 🙂
  5. To zależy. Jeżeli w trakcie rozpalania to ok. Masz sonde?
  6. Trzeba by się przyjrzeć każdemu z osobna. Teraz nie mam czasu. Najważniejsze jednak, żeby kocioł miał pionowy wymiennik, jego samoczyszczenie. Samoczyszczenie palnika i sondę lambda. Elementami poprawiającymi spalanie przy palniku poziomym będzie szamot w komorze spalania.
  7. Na początku przygody z podajnikowcem popełniałem podobne błędy. Termostat odłączał pompkę, obniżenia nocne i inne bzdury. Po wstawieniu mieszacza 4 D, strowania nim pogodowo i rezygnacji z obniżeń nocnych zużycie węgla spadło mi o 20 procent.
  8. To powolne zajeżdżanie kotła i produkcja sadzy. Odpowiednia temperatura to min. 65 stopni. A jeszcze lepiej 70. To zależnie od ocieplenia budynku. Ale conajmniej 10 kW za dużo. Będą straty opału. Jeżeli byłaby potrzebna taka moc to kocioł spaliłby na godzinę 5 kg węgla. I odpowiednio 120 kg na dobę. Zgadza się. Jak wyżej. To niestabilność pracy kotła. Ochłodzona woda po starcie pompki zalewa kocioł a ten daje na mocy maksymalnej przez długi czas jak głupi. Lepiej zastosować mieszacz sterowany pogodowo i stała prac pompki. Żeby uzyskać komfort cieplny należy dać tyle ciepła ile budynek traci i utrzymać komfortową temperaturę. Obniżanie temperatury na noc w większości przypadków zwiększa tylko spalanie. W nocy gdy straty przy niższej temperaturze grzejemy mniej. A w dzień kocioł musi nadgonić bo mury wychłodzone to raz. A dwa że wtedy powinien grzać mniej bo na zewnątrz jest cieplej. Taka filozofia grzania przeczy logice. Po to stosuje się mieszacz sterowany pogodowo. Gdzie temperatura zasilania w nocy jest zdecydowanie wyższa niż za dnia. Bryła budynku jest wygrzana a kocioł uzupełnia tylko bieżącą stratę. Bzdura. Od dziś nazywaj go Januszem a nie hydraulikiem.
  9. Mój ma 4,6 kWh. Ale kolega często nagina fakty dla zgodności ze swoimi wyliczeniami. W myśl zasady, że moja racja jest mojsza niż twojsza.
  10. Moj bool doopy jest związany tylko ze sterowaniem tego co dzieje się na palniku. I w sumie to jest najważniejsze. Co do sterowania instalacją plum jest bezkonkurencyjny. Nietrudno jest dobrać krzywe grzewcze, obniżenia pogodówki, proporcjonalności i wszelkie inne parametry sterowania mieszaczem. To samo dotyczy ładowania bufora. Jedyne czego tam ewentualnie brakuje to pogodówka dla temperatur ładowania bufora. Ale to pikuś. I da się to przeżyć.
  11. Z dużo kasy wydałem i z tym związany jest ból doopy. A producent dał zabawki zamiast samemu napisać algorytm. Przy okazji zgarnął kasę. Takie pójście na łatwiznę.
  12. Podnieść temperaturę zadaną kotła na min 70 stopni. A w przyszłości wyciąć ruszt wodny a otwory zaspawać. A deflektor podnieść na tyle, żeby płomień zaledwie go dotykał.
  13. No nie wiem. Do takiego poziomu spalin nie zejdę nigdy. Wkur... mnie ta nierównomierność podawania. Wpisane poziomy podawania i kaloryczności dają wskazania mocy i zużycia. Zmierzę wydajność podajnika i jak zbiornik jest pusty włącznie z rurą to mam ponad 9 kg. Poźniej 6,4. Innym razem znowu 7,6 kg na godzinę. I jak tu do .... .... ustawić wartości podawania i przerwy. Nie wiesz nic. Na jakiej mocy pracuje palnik i jakie jest realne zużycie. Gdybym nie miał bufora i kocioł pracowałby na modulacji to by mnie albo ten kocioł szlag trafił.
  14. Ogrzewam połowę tego co ty. Bufor 300 L. Boiler 80 L. W domu 1,5 osoby bo ja praktycznie poza nim. Ale nie ogrzewa go kocioł. Już pisałem. Boiler jest ogrzewany prądem. Ma wbudowaną małą PC. Jak każda PC pobiera ciepło z otoczenia ze SCOPem 3,2. Max pobór prądu to 250 Watów. Poniżej cykle pracy i postoje palnika. Po temperaturze spalin widać jak się wacha pomimo pracy na stałej mocy. Osobno wahania tlenu w spalinach. Wszystko co od zadanej odbiega o 1 procent to samo zło. Dodatkowo też ustawienia parametrów logiki rozmytej ( fuzzy logic ) sondy lambda sterujące pracą dmuchawy.
  15. Instalatorem nie jestem. Pojecia nie mam też o podłogówkach. Bazuję na własnych doświadczeniach. Bufor ok. CWU też. Moja propozycja w temacie kotła to Pereko Spark. To rebrand włocha. Co do konstrukcji i sterowania. I to jest jedyne co w tej chwili kupiłbym sobie z rynku krajowego.
  16. o jak najniższym współczynniku przenikania ciepła. moim zdaniem za dużo. Chyba,że w domu przeważa rodzaj żeński i napełnia wanny co najmniej pięć razy na dobę 🙂 W poście nr 2 zawarłem porównanie. Bentley i nalewki. Sam mam Biawara Compakt 12 kW. Pracuje z buforem. Kocioł świetny w kwestii konstrukcji. Niestety. Chyba najlepszy na naszym rynku sterownik Plum to zascianek, ciemnota i średniowiecze w stosunku do konstrukcji austriackich, włoskich czy niemieckich. Gdzie najdrobniejsza nierownomierność podawania pelletu i związana z nim niestabilna sytuacja na palnik jest natychmiast korygowana. Przez zmianę nadmuchu i podawania. Tam nie zmarnuje się żadne ziarnko wrzucone na palnik. Wszystkie stosowane te długie podajniki podają pellet nierównomiernie. Czasami na jeden cykl nie wpada prawie nic. Przez co zmienia sie bez przerwy ilość żaru naz palniku, jednocześnie jego moc chwilowa i nadmiar tlenu w spalinach. Sonda w czopuchu podaje wartości od jednej skrajności do drugiej. Jeżeli komuś się uda tak dobrać trzy wartości fuzzy logica sondy ( regulacja pracą wentylatora w stosunku do zmian na palniku), do tego całkowanie wentylatora i jego wzmocnienie ( tu niezależne od fuzzy logic) to mu zasposnoruję wóde do odcięcia na cztyery weekendy. Gdybym wiedział to co wiem dzisiaj. to stałby u mnie Edilkamin Laguna albo Windhager Bio Lite. Tam algorytmy same załatwiają wszystko. Podajniki są krótkie, a palacz idzie z dziećmi na sanki zamiast siedzieć w kotłowni.
  17. Niech Koleżanka wklei jakieś zdjęcia. Bo wierzyć mi się nie chce, że ten kociołek jeszcze działa. Kratka wentylacyjna ma za zadanie wysysanie powietrza a nie jego dostarczanie. Jeżeli to Defro ma podłączenie powietrza do paleniska to rurę należy przebić przez ścianę na zewnątrz i założyć nakładkę przeciwdeszczową. Można zrezygnować z tej rury i pobierać powietrze z pomieszczenia w którym kocioł stoi. Warunek to dopływ świeżego powietrza z zewnątrz. Inaczej to zakładanie się z czartem w kwestii czadu.
  18. W poszukiwaniu kotła bierz jedną rzecz pod uwagę. Jakość pelletu na naszym rynku. Nawet dobry pellet przy przesadzeniu z lepiszczem może generować lekkie spieki. Dlatego palnik musi mieć samoczyszczenie. Druga sprawa to obsługa bufora. Należy sprawdzić czy ten albo inny model to oferuje. Ponad to dochodzi sterowanie podłogówki. Ale tego nie będziemy robić za Kolegę 🙂 800 litrów myślę że spokojnie starczy. W kwestii CWU. Generalnie widzę, że instalacja będzie porządna i Kolega nie chce fałszywie oszczędzać i "januszować". To dobrze. Dlatego warto się zastanowić czy kocioł koniecznie musi latem pracować na potrzeby CWU. I czy nie warto zastanowić się nad boilerem PC na prąd całkowicie odseparowanym od kotła. Grzanie wody w takim ustrojstwie kosztuje grosze nie liczące się w budżecie domowym. A żeby miało to sens boiler powinien oczywiście stać w kotłowni. Mam co prawda u siebie Aristona tylko 80 litrów ale e swojego doświadczenia powiem, że to działa. Mój instalator był w szoku jak mu powiedziałem co chcę mieć w kotłowni 🙂 https://galmet.com.pl/pl/produkt/spectra Edit; Kocioł musi wyprodukować tyle ciepła ile potrzebuje dom. I tu się nie da nic zrobić. Jedyne co można zrobić to ograniczenie straty przy spalaniu i dystrybucji. Upraszczając. Stała praca kotła na stałej mocy to jak jazda samochodem na tempomacie. Czyli oszczędność. Rozpalanie, wygaszanie, rozpalanie, i modulacja to jak gazowanie i hamowanie w samochodzie na przemian. Czyli jak w samochodzie strata paliwa pomimo przebycia tego samego odcinka w tym samym czasie. Co prawda kotły włoskie naprawdę niemal idealnie modulują mocą to jednak palnik często będzie się wygaszał. W przypadku małego domku czy mieszkania będzie miało to sens i zapewni ekonomiczne ogrzewanie. I byłoby przerostem formy nad treścią pakowanie tam potężnych buforów. Z drugiej strony należy pamiętać, że bufor generuje stratę postojową. Dlatego trzeba wybrać taki prawidłowo i o dobrze ocieplony.
  19. Zdecydowanie tak. Wysokie RI węgla. Jedyne wyjście to ograniczenie mocy na palniku. Temperatura w złożu spadnie i przestaje sie tworzyć wtedy półpłynna masa wewnątrz palnika. Ta schładza się gdy ewakuuje na zewnątrz. I to są właśnie te spieki. Należy drastycznie wydłużyć przerwę podawania i zmniejszyć nadmuch. Czas podawania jak najkrótszy, żeby wzruszać złoże. Spieki jak nawet będą powstawać to będą rozbijane. A dzięki wydłużonej przerwie i obniżonemu nadmuchowi będzie szansa, że spalą się niemal na popiół z papierosa. A kociól na tej obniżonej mocy będzie po prostu dłużej pracował i może nawet się wcale nie odstawiać.
  20. Przecież masz Kolego w papierach. Stoi jak byk 10 kW zapotrzebowania maksymalnego. Trochę dużą wartością jest zapotrzebowanie na ciepłą wodę następne 10 kW. Osobiście w tej sytuacji wstawiłbym max 15 kW. Wątpię żeby 20 kW byłoby kiedykolwiek potrzebne. Gdybyś potrzebował takiej mocy to kocioł pracujący na maxie spaliłby 4,3 kg pellety na godzinę. I odpowiednio około 104 kg na dobę. W tym domu zużyjesz zapewne 15 do 20 kg. Czyli jasne jest na jakiej mocy środniodobowej będzie pracował kocioł. Przy podłogówce dobrym rozwiązaniem jest bufor. Może kiedyś zmienisz na pompę ciepła i będzie jak znalazł. Pojemność bufora? Tu nie ma ścisłej normy czy wytycznych. Z mojego buforowego doświadczenia powiem, że 600-750 litrów. I więcej nie ma sensu. Bufor ma tę jeszcze zaletę, że zbyt duża moc kotła nie ma przełożenia na straty opału. Kocioł pracuje zawsze na swojej mocy maksymalnej ładując bufor. A dzięki temu czysto i ekonomicznie Od siebie dodam jeszcze w kwestii wyboru kotła. Chcesz mieć święty spokój ni nie przesiadywać po forach rwiąc sobie włosy z głowy to kup kocioł włoski. Włosi są potentatami w produkcji porządnych pelleciaków wszelkiej maści. A sterowania i ich algorytmy są dopracowane. W takim kotle nie martwisz się o nic. Moje typy to Edilkamin, Red. Trochę droższy i jeszcze lepszy będzie austriacki Windhager. Obsługa opowyższych to przycisk start, wyrzucenie popiolu raz na miesiąc lub dwa i w podobnym interwale odkurzenie z jasnego pyłu inspekcji. Mam kolegę, który kończy budowę. Chawira 250 metrów. Zakupił sobie peleciaka Heitz 25 kW. Słów szkoda. Wymiennik ze śmieciucha z poprzedniego wieku z wywierconą dziurą na palnik pelletowy i ze sterowaniem pluma. Potem będzie się dziwił, że mu 80 kg na dobę znika przy temp spalin 250 stopni bo brak samoczyszczenia wymiennika a w kotle czarno. Taki zestaw czyli fajna nowoczesna chałupa do tego świetnie ocieplona i ten kocioł to jak zakup Bentleja z nalewanymi oponami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.